- 1 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (96 opinii)
- 2 Najstarsza fontanna idzie do remontu (37 opinii)
- 3 Miasto pełne znaków. Wiele niepotrzebnych (99 opinii)
- 4 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (217 opinii)
- 5 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (220 opinii)
- 6 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (62 opinie)
Przepychanki podczas demontażu ogródka nad Motławą
Przepychanki podczas demontażu nielegalnego, zdaniem urzędników, ogródka na Rybackim Pobrzeżu w Gdańsku.
Pracownicy GZDiZ-u wraz z ochroną oraz strażą miejską pojawili się w środę rano, by zdemontować niewielki ogródek na Rybackim Pobrzeżu w Gdańsku, należący do restauracji Billy's. Zdaniem urzędników powstał on bez pozwolenia. Zdaniem właścicielki procedura administracyjna nie została zakończona. W trakcie interwencji doszło do przepychanek z pracownikami restauracji, jeden z funkcjonariuszy SM użył gazu. O interwencji poinformowała jako pierwsza Gazeta Wyborcza.
- Właściciel już w kwietniu otrzymał odmowę wydania uzgodnienia na lokalizację ogródka wraz z uzasadnieniem - informuje Magdalena Kiljan, rzecznik Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Prawo do stworzenia ogródka w tej lokalizacji nie zostało wydane, bowiem wcześniej ten teren został uzgodniony, jako miejsce na stoiska dla plastyków.
Właścicielka zaskarżyła odmowę dwukrotnie: 18 kwietnia i 24 czerwca. Jako podstawę do skargi wskazywała przekroczenie przez GZDiZ terminu wydania odmowy. W międzyczasie ogródek o powierzchni ok. 45 m kw. zaczął funkcjonować.
16 lipca, dzień przed interwencją, urzędnik GZDiZ rozwiesił na elementach ogródka wezwanie do ich niezwłocznego usunięcia ogródka, w oparciu o art. 343 par. 2 kodeksu cywilnego.
Art. 343 § 2 KC Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób. Posiadacz rzeczy ruchomej, jeżeli grozi mu niebezpieczeństwo niepowetowanej szkody, może natychmiast po samowolnym pozbawieniu go posiadania zastosować niezbędną samopomoc w celu przywrócenia stanu poprzedniego.
Elementy ogródka nie zostały jednak usunięte.
Następnego dnia pracownicy Gdańskiego ZDiZ, w asyście ochrony, straży miejskiej oraz zewnętrznej firmy, która miała rozebrać ogródek, zjawili się na miejscu, by dokonać demontażu.
To wywołało sprzeciw pracowników restauracji.
- Odwołując się od decyzji oczekiwałam, że sprawą zajmie się sąd i to on zadecyduje, czy ten ogródek może działać czy nie. Gdyby sąd nakazał rozbiórkę, to sama bym go zdemontowała - opowiada pani Elwira.
To, co najbardziej ją bulwersuje, to sposób, w jaki przebiegała interwencja służb miejskich.
- Zjawili się urzędnicy, którzy zaczęli demontaż ogródka, nie przedstawiając żadnej decyzji administracyjnej. Potem zaatakowani zostali moi pracownicy. Gdy w pewnym momencie powiedziałam, że sami zdemontujemy ogródek, usłyszałam, że "teraz to już za późno". A ja się pytam, jakim prawem zabrali moją własność, bez przedstawienia jakichkolwiek dokumentów?
Podczas interwencji doszło do przepychanek między funkcjonariuszami straży miejskiej i pracownikami restauracji. W pewnym momencie strażnik użył gazu pieprzowego wobec jednego z pracowników Billy's.
Tak tę sytuację przedstawia Wojciech Siółkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
- Gdy trwał demontaż elementów ogródka, z restauracji wyszła grupa pracowników. Pod adresem urzędników i strażników padły obelżywe słowa oraz wyzwiska. Pracownicy lokalu siłą próbowali uniemożliwić urzędnikom przeprowadzenie czynności. Menadżer lokalu podjął próbę przedarcia się do jednego z urzędników. Strażnika, który stał mu na drodze, odepchnął całym ciałem, a następnie obiema rękami uderzył w klatkę piersiową. W tym momencie pozostali strażnicy użyli wobec napastnika środka przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających. Menadżerowi lokalu ruszył na pomoc inny pracownik restauracji. Mężczyzna napierał na jednego ze strażników, po czym odepchnął go. Strażnik ostrzegł napastnika, że użyje środka przymusu bezpośredniego w postaci gazu, jednak mężczyzna nie przerwał ataku. Wtedy strażnik użył gazu pieprzowego.
Ostatecznie wszystkie elementy ogródka: podest, krzesła, stoły, parasole, kwiaty w donicach i ogrzewnice zostały zapakowane na samochód i wywiezione. Właścicielka wycenia, że te rzeczy są warte ok. 40 tys. zł. Obecnie znajdują się one w magazynie referatu handlu Urzędu Miejskiego w Gdańsku, gdzie czekają na odbiór, po opłaceniu kosztów interwencji urzędniczej.
- Całe zajście zostanie zgłoszone do prokuratury - zapowiada właścicielka Billy's.
Opinie (1250) ponad 100 zablokowanych
-
2019-07-19 18:23
Cz straż miejska ma takie uprawnienia ? (3)
Urzędnicy mają służyć społeczeństwu ! Wykwaterowanie staruszki odbyło się też z użyciem siły . Pytam czy my jako mieszkańcy mamy mieć mecenasów aby chronili nasze prawa ! Czy legalnie czy nie nadużycie służbowe strażnika wobec obywatela ewidentne !
- 19 25
-
2019-07-20 08:29
Problem jest taki
Jurni Polacy nie stosują się do poleceń policji, SM, w zasadzie nikogo. Polak potrafi, prawda leży po mojej stronie, co mi zrobisz jak mnie złapiesz itp. W USA i innych krajach jest nie do pomyślenia, żeby ktoś się rzucał na law enforcement, ale u nas...u nas to co innego.
- 1 0
-
2019-07-20 08:37
Hmmm
A co wg Ciebie znaczy służba mieszkańcom? Wydaje się, że egzekwowanie prawa i ładu w przestrzeni publuczbej wchodzi w ten zakres, ale może się mylę?
- 2 0
-
2019-07-20 08:42
I służą...
Usuwając nielegalny ogródek. To ja sobie postawię ogródek na środku Długiej i jak ktoś mi ten ogródek będzie chciał rozebrać to będzie to bezprawne:D Ale w tym kraju ameby żyją....
- 3 2
-
2019-07-19 18:24
Biznesmęty mają dziwne pomysły, ale to miasto dało dudy
Z punktu widzenia miasta ogródek przy restauracji jest bardziej korzystny (podatki, opłaty, zatrudnienie). Jest sporo miejsc, gdzie można wstawić plastyków z badziewiem, ktorzy raczej nie zrobą takie obrotu, nie zapewnią wpływu z podatków i zatrudnienia. Mądry gospodarz wie jak pogodzić różne racje. Pani Prezydent chyba nie ma pomysłu jak wypełnić lukę... Szkoda....
- 14 11
-
2019-07-19 18:24
Nie rozumiem tej pani
Przecież wiadomo, że jeśli mafia żąda wyższej łapówki, to należy ją zapłacić, bo może być nieprzyjemnie.
- 18 13
-
2019-07-19 18:27
Ilu tu nagle miłośników straży miejskiej (2)
Polactwo lubi jak dowala się bogatszemu, kompleksy mniej bolą
- 26 38
-
2019-07-20 09:25
Straż miejska
To jest mini ZOMO
- 1 4
-
2019-07-20 12:03
O proszę jaki znawca
Skoro ktoś wykonał swoją robotę to co, na stos go rzucać?
- 2 2
-
2019-07-19 18:29
(8)
Pomijając resztę szczegółów zastanawia mnie to> z tego co przeczytałem właścicielka nie dostała zgody na postawienie ogródka, a mimo to go postawiła? Wtf? Jakim prawem?
- 37 8
-
2019-07-19 18:30
Prawem że teraz męczennice będzie zgrywac
- 17 0
-
2019-07-19 18:39
typowa bizneswoman. Musiała i już. A pozwolenie "się jakoś załatwi". Bardzo dobrze z nią pojechali. Teraz jeszcze kontrola sanepidu, PUP i paru innych instytucji
- 16 4
-
2019-07-19 18:44
Ona jest wlascicielka i sie jej nalezy hahaha
- 11 1
-
2019-07-19 18:52
Takim prawem, ze tam byl i bedzie ogrodek i uj mnie jakas zgoda obchodzi.
- 1 9
-
2019-07-19 20:28
so Autor (1)
To przeczytaj jeszcze raz ale ze zrozumieniem ! Drugie odwołanie od Decyzji - i cisza...
- 1 4
-
2019-07-20 16:13
Czy cisza oznacza zgodę? Bo na chłopski rozum niekoniecznie wiesz :D
- 2 0
-
2019-07-21 18:54
Bezprawie obywatela nie upowaznia wladzy do stosowania bezprawia.
- 1 2
-
2019-07-21 19:14
Prawem Grażyny :)
- 2 1
-
2019-07-19 18:30
Ten madrala z telefonem filmujacy, to powinien pala dostać za dyskusje
- 26 7
-
2019-07-19 18:32
(1)
Niestety jako naród zawsze tacy byliśmy- są zasady a my oczywiście jedno wielkie nie! Są kraje w których stosuje się do zasad i jest tam po prostu większy porządek kulturowy i cywilizacyjny
- 15 6
-
2019-07-19 18:53
To po co sa zasady? Zlikwidowac je od razu.
- 2 0
-
2019-07-19 18:33
Pięknie, pięknie (2)
Teraz wszyscy widzimy jaki w tym mieście panuje chaos i jak wszystko wymyka się spod kontroli pani prezydent. Jakim prawem funkcjonariusz publiczny traktuje w ten sposób obywateli? A na liczne zgłoszenia o dzikach jak reaguje straż miejska? "Będziemy monitorować sytuację" i mamy was w d*p... A sytuacja z dzisiaj, jak myślicie ile czasu trzeba było czekać na przyjazd motocykla z ratownikiem? Ponad pół godziny. Czy tak powinny działać służby w tym mieście? Nie sądzę, ale co ja mogę wiedzieć, skoro jestem marnym obywatelem, którego lepiej potraktować gazem.
- 13 33
-
2019-07-19 18:37
(1)
zaatakował funkcjonariusza na służbie, a co można pójść do paki.
- 6 4
-
2019-07-19 18:54
Co zrobil? Kogo? No nie badz smieszny...
- 5 5
-
2019-07-19 18:35
(3)
Czy Krystian dalej ucieka?
- 20 3
-
2019-07-19 18:54
(2)
Juz jest pod Radomiem.
- 9 1
-
2019-07-19 19:30
Jaki kraj taki Forest
- 7 1
-
2019-07-20 20:15
gdyby byl Amerykaninem bylby pod Cincinnati.
- 0 1
-
2019-07-19 18:35
Fajnie
To teraz moze porzadek z melexami??
- 28 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.