- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (405 opinii)
- 2 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (277 opinii)
- 3 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (59 opinii)
- 4 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (112 opinii)
- 5 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (325 opinii)
- 6 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (125 opinii)
Przez kilka godzin błąkała się na mrozie po lesie
46-letnia kobieta przez kilka godzin nie mogła wydostać się z lasu, w którym znużona ostatecznie zasnęła. Odnaleźli ją dopiero policjanci, którzy wjechali do lasu radiowozem i zaczęli dawać sygnały świetlne i dźwiękowe.
Około godz. 21:35 w niedzielę policyjny dyżurny odebrał telefon, z którego wynikało, że w oliwskim lesie zgubiła się 46-letnia kobieta. Mieszkanka Gdańska sama zadzwoniła wcześniej na numer alarmowy.
Jak wytłumaczyła, pokłóciła się ze swoim partnerem i poszła do lasu. Dla kurażu wzięła ze sobą butelkę alkoholu. Podczas spaceru zmęczona usiadła i... przysnęła. Obudziła się kilka godzin później, zmarznięta i zdezorientowana. Było już ciemno i nie potrafiła znaleźć drogi powrotnej.
- Policjanci wiedzieli, że kobieta nie miała siły iść. Z uwagi na długi czas przebywania na mrozie miała odmrożone kończyny. Policjanci wjechali radiowozem na tereny leśne i włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, a kobieta - telefonicznie - naprowadzała ich na miejsce, w którym się znajdowała - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Poszukiwania kobiety trwały około godziny, policjanci znaleźli 46-latkę leżącą na ziemi. Była zmarznięta i roztrzęsiona. Zabrano ją do radiowozu, okryto ciepłymi rzeczami i wezwano na miejsce pogotowie. Kobieta trafiła do szpitala z odmrożeniami.
Opinie (225) ponad 10 zablokowanych
-
2018-03-06 09:25
taki partner (2)
kto zostawia kobiete sama w lesie,
- 0 0
-
2018-03-06 09:33
szczęśliwy!
;)
i koniowi lżej...- 1 1
-
2018-03-06 10:09
Nie zostawia, sama polazła.
- 1 0
-
2018-03-06 09:53
Ta kobieta
naprawdę miała b.dużo szczęścia...
- 2 0
-
2018-03-06 12:08
...
Bo widzisz możesz w wieku 70 lat popylać w kapciach przed blokiem i nie wiedzieć gdzie mieszkasz,
To tutaj 46 i las to chyba dobre proporcje.
Swoją drogą to powinni na PO uczyć jak przetrwać w lesie z flaszką ;]
A tak serio to zdrowia życzę.- 1 0
-
2018-03-06 13:33
Becia
Kobieto zaden facet nie jest tego wart.Nie ten to inny
- 2 0
-
2018-03-07 17:24
Ręce opadają - taka patologia.
A mogła zabrać ze sobą zamiast flaszki kompas.
- 0 0
-
2018-03-08 08:40
Niby dorosła a bez rozumu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.