• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Radni zapytali o pieniądze, urzędnicy nie odpowiedzieli, dzielnica czeka

Jakub Knera
1 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Dolne Miasto musi poczekać na dodatkowe środki na rewitalizację. Gdyby nie nieporozumienie między wydziałami magistratu, pieniądze trafiłyby do dzielnicy szybciej. Dolne Miasto musi poczekać na dodatkowe środki na rewitalizację. Gdyby nie nieporozumienie między wydziałami magistratu, pieniądze trafiłyby do dzielnicy szybciej.

Dlaczego Dolne Miasto ma otrzymać znacznie więcej na rewitalizację niż Nowy Port i Letnica - z tym pytaniem do referatu rewitalizacji zwrócili się gdańscy radni. Ale tak długo nie otrzymali odpowiedzi, że odłożyli głosowanie nad uchwałą w tej sprawie. Przez milczenie urzędników dzielnica dostanie pieniądze później niż planowano.



W Letnicy wydano sporo pieniędzy na modernizację infrastruktury komunalnej, ale na działania "miękkie" przygotowano w tym roku po 160 zł na mieszkańca. W Letnicy wydano sporo pieniędzy na modernizację infrastruktury komunalnej, ale na działania "miękkie" przygotowano w tym roku po 160 zł na mieszkańca.
Zgodnie z projektem uchwały, jaki mieli głosować radni na sesji Rady Miasta w ubiegłym tygodniu, Dolne Miasto miało otrzymać 3,9 mln zł na rewitalizację. Przy 6 tys. mieszkańców przypadłoby więc 653 zł na głowę.

Jednak dwom innym dzielnicom, w których także prowadzona jest rewitalizacja, przyznano już wcześniej znacznie mniej środków. Letnica, którą zamieszkuje ponad 1,3 tys. osób, dostała 208 tys. zł, a więc 160 zł na osobę, a Nowy Port 293 tys., czyli zaledwie 27 zł na każdego z 10,6 tys. mieszkańców.

Dwoje gdańskich radnych, Beata Dunajewska-DaszczyńskaDariusz Słodkowski poprosiło miesiąc temu o wyjaśnienie, na co mają być wydane pieniądze na Dolnym Mieście. Podczas spotkań komisji społecznej Rady Miasta chcieli także poznać szczegółowy budżet rewitalizacji tej dzielnicy. Nie uzyskali odpowiedzi, ponieważ urzędnicy z referatu rewitalizacji nie pojawili się na posiedzeniach komisji.

Z czego wynika zamieszanie z pieniędzmi dla Dolnego Miasta?

Dlatego podczas styczniowej sesji Rady Miasta, radni zdecydowali się wycofać uchwałę o dotacji dla Dolnego Miasta, do czasu aż urzędnicy wyjaśnią jak chcą wydać te prawie 4 mln zł.

- Przez dwa miesiące urzędnicy nie potrafili przedstawić nam szczegółów projektu uchwały. W tej sytuacji głosowanie nad jej przyjęciem można by porównać do czytania książki, którą znamy tylko z okładki, ale nie znamy jej zawartości - wyjaśnia Dariusz Słodkowski.

W odpowiedzi na swoją interpelację, radni otrzymali natomiast szczegółowe informacje na temat rewitalizacji Letnicy i Nowego Portu. W obu tych dzielnicach dobiega końca modernizacja infrastruktury, a pieniądze są teraz wydawane na tzw. rewitalizację społeczną. W Letnicy wspierane są działania cykliczne i okazjonalne - Klub Malucha, Klub Kobiet Aktywnych, a w Nowym Porcie działania Stowarzyszenia Nowy Port Sztuki oraz Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta.

Dlaczego jednak do radnych nie dotarła informacja o wydatkach na Dolne Miasto?

- Doszło do nieporozumienia - tłumaczy Grzegorz Sulikowski, szef referatu rewitalizacji w gdańskim magistracie. - Uchwała dotyczyła zmiany jednego z załączników na temat współpracy w sprawie rewitalizacji. Zajmował się nią wydział polityki społecznej, który uczestniczył w spotkaniach komisji i doszedł do wniosku, że nasza obecność nie jest konieczna. Jak się później okazało, radni chcieli usłyszeć więcej szczegółów właśnie od nas.

Nawet jeśli przy następnym głosowaniu uchwała zostanie zatwierdzona, planowane dofinansowanie na pierwszy kwartał zostanie przyznane z opóźnieniem. Grzegorz Sulikowski zapowiada, że jeśli w tym roku dzielnica dostanie mniej środków, będzie mogła liczyć na wyrównanie w przyszłym.

Opinie (84) 3 zablokowane

  • Ta fotka wygląda jak kulisy z Pianisty...

    Ja bym tam nic nie robił tylko sprowadzał ekipy filmowe...

    • 7 2

  • wszystko jest problemem

    na co wydać kasę?

    jesli 99% urzędasów to nieudaczniki po psychologii czy geografii to czego my oczekujemy? a po co on ma przyjśc na zebranie, przecież on nic nie musi, a już na pewno nie musi się tłumaczyć, wykazywać inicjatywą czy czymkolwiek.

    zmiany... jakie zmiany? Z letnicą będzie podobnie jak z parkiem na wileńskiej, fajnie że wreszcie zrobili tylko szkoda że ukończyli zimą bo do wiosny wszystko zostanie totalnie z****ne przez psy puszczane luzem. na chodniku moje dziecko tyle łajna nie nabrało na buty co na tamtych alejkach. nie wystarczy "spracować" unijną kasę, trzeba też o to potem dbać a przede wszystkim społeczeństwo edukować, że państwowe nie znaczy niczyje ale nasze wspólne. Chory naród.

    • 8 2

  • A mogli zniszczyć

    dzielni wojacy bratniej armii i kłopotu by nie było.

    • 17 12

  • forsa? kiedyś byłem niezdecydowany lecz teraz media już mi wszystko wytłumaczyły i wiem że łżą

    • 9 3

  • No niestety jak nie masz kasy naremont calego mieszkania.

    To remontujesz jeden pokoj. Niestety podobnie jest w miescie. Nie da sie wszystkiego Robic. A jak prywatyzacja to stu oponentow powie nie bo. Dla zasady.

    • 18 11

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane