- 1 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (266 opinii)
- 2 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (76 opinii)
- 3 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (71 opinii)
- 4 Oni będą teraz rządzić województwem (74 opinie)
- 5 W Gdyni odłowią 80 dzików (361 opinii)
- 6 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (212 opinii)
Rocznica rozstrzelania obrońców Poczty Polskiej
Zbiorową mogiłę 38 bohaterskich obrońców Poczty Polskiej odnaleziono przypadkowo na Zaspie dopiero w 1991 roku. Zostali rozstrzelani, uznani za partyzantów wbrew obowiązującemu wówczas prawu, a odpowiedzialnych za mord nigdy nie spotkała jakakolwiek kara. W piątek odbędą się uroczystości w 73 rocznicę ich śmierci.
Bohaterska obrona pocztowców z Poczty Polskiej w Gdańsku to niewątpliwie jeden z najbardziej dramatycznych aktów obrony na Pomorzu. Zajęcie budynku poczty, jednej z nielicznych ostoi polskości w Wolnym Mieście Gdańsku, była priorytetem dla Niemców, którzy 1 września 1939 roku napadli na Polskę.
Przygotowali oni tajny plan ataku na budynek Poczty Polskiej już w lipcu. Hitlerowcy ostrzał poczty rozpoczęli 1 września o 4.45, gdy w tym samym czasie padały pierwsze strzały na Westerplatte. Nieco wcześniej, ok. godz. 4.00 budynek pozbawiono prądu oraz połączenia telefonicznego.
Na przebywających w gmachu ponad 50 pocztowców wysłano oddziały niemieckiej policji i SS wyposażonych w wozy pancerne. Pocztowcy mieli zaledwie kilka sztuk broni i trochę granatów. Mieli się bronić 6 godzin, a utrzymali się aż 14. O godz. 19 skapitulowali, ale ich walka stała się symbolem odwagi.
Wyrok dopiero w latach dziewięćdziesiątych XX wieku został zrewidowany przez Sąd Krajowy w Lubece. Odpowiedzialnych za mord sądowego prokuratora Hansa Giesecke i sędziego Kurta Bode nigdy nie spotkała jakakolwiek kara. Giesecke został dyrektorem Sądu Krajowego Hesji we Frankfurcie nad Menem, a Bode był sędzią, a potem wiceprezesem Wyższego Sądu Krajowego w Bremie. Zmarli w latach siedemdziesiątych jako cenieni prawnicy.
Miejsce egzekucji obrońców Poczty Polskiej nie było znane do 28 sierpnia 1991 r. Na zbiorowy grób pocztowców natrafili przypadkowo robotnicy prowadzący prace ziemne przy budowie garaży banku na osiedlu Zaspa.
Ekshumowane szczątki zostały ponownie pochowane na znajdującym się w pobliżu Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu w Gdańsku, gdzie w piątek odbędą się uroczystości obchodów 73. rocznicy tragicznego wydarzenia.
W 1998 roku Rada Miasta Gdańska przyznała obrońcom Poczty Polskiej pośmiertnie tytuły Honorowych Obywateli Miasta Gdańska.
Opinie (258) ponad 10 zablokowanych
-
2012-10-05 09:10
miała na imię Erwina...
- 2 0
-
2012-10-05 10:02
co to za sonda ????
odnośnie pamięci o pocztowcach , to co roku były zawody w chodzie sportowym , nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat, była to jedna z najdłużej trwających imprez sportowych w trojmiescie, w tym roku po raz pierwszy się nie odbyła !!!!!!!!!!!! czemu ???? nie jestem kibicem, mieszkam na wprost poczty i nawet mi ten chałas przeszkadzał, ale chodzi o kurka zasade!!! tyle lat tradycji i wczystko poszło sie walic. nie wiem czemu sie skonczyło ale jak niewiadomo o co chodzi to chodzi o kase , na pewno budowa ECS pochłonęła cały budżet !!! dziekujemy panie prezydencie!!!!
- 10 2
-
2012-10-05 10:28
(1)
Na każdej poczcie jest kilka sztuk broni i granaty?
- 2 9
-
2012-10-05 11:00
nie
- 3 0
-
2012-10-05 10:43
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !!!!
- 16 0
-
2012-10-05 11:14
posłuchajcie " gdańszczanie" wschodni " gdanszczanie" (5)
Pierwszego września w godzinach wczesnorannych przyjechali na rozmowę do pocztowców przedstawiciele gdańskiej policji.. w tym zastępca szefa gdańskiej policji. Poprosili o opuszczenie poczty oddanie broni..padły strzały z strony pocztowców zginął na miejscu zastępca szefa policji i jeden policjant.
- 2 21
-
2012-10-05 11:21
tak to Polacy
wywołali II WŚ. Biedni Niemcy
- 14 0
-
2012-10-05 11:44
Zapomniales dodac, ze owi przedstawiciele policji przyjechali wraz z trzema ciezkimi wozami pancernymi, w asyscie prawie 200 SS-manow i policjantow.
- 13 0
-
2012-10-05 12:40
Jesteś "pożytecznym idiotą", czy plujesz na Polskę świadomie? (1)
- 8 1
-
2012-10-05 19:38
to prusak, jest tutaj każdego dnia
- 2 0
-
2012-10-05 23:45
Niema dziwoty, Polacy to sadyści i mordercy po genach
Dokładnie tak było.
Ale ci naprawdę wierzyli w siłę Aljantów.
Tyle że Alianci dostawali w d*pę, i przed Polakami
Niemieckimi uciekali niby zające.- 0 4
-
2012-10-05 11:18
Wśród rozstrzelanych było także dziecko (2)
Wśród rozstrzelanych była też 12 letnia dziewczynka:(
- 13 1
-
2012-10-05 12:04
to najgorszy wróg niemca
gorzej jak polscy żolnierze atakowali na bagnety
to wtedy nadludzie uciekali aż się kurzyło- 5 0
-
2012-10-06 16:22
nieprawda. Zmarła od poparzeń.
- 2 0
-
2012-10-05 11:44
czy dzisiejsze placówki poczty...
też są wyposażone w "kilka sztuk broni i trochę granatów"?
- 0 11
-
2012-10-05 12:05
"na ćwiczebnym poligonie"
Co to jest ĆWICZEBNY poligon?
- 1 3
-
2012-10-05 12:10
pocztowcy
POCZTOWCY zgdańska z 1939 r. są święci i nikt tego nie zmieni. to co się stało to była tragedia.i niech nikt tu nie pisze takich BZDUR bo się rzygać chce. każdy kto pisze źle pod adresem tych zmarłych to kurkA i MENDA. oni walczyli o polskość i honor i należy się im szacunek
- 16 1
-
2012-10-05 12:54
Nierozumiem dlaczego tych co na nas napadli nazywa się Hitlerowcy,Sowieci (1)
przecież to byli Niemcy i Rosjanie. Czy media boja sie ich tak nazywać czy co?
- 13 4
-
2012-10-05 13:15
co Ci sie nie podoba?
To jest precyzyjne i jasne.
- 2 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.