- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (159 opinii)
- 2 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (105 opinii)
- 3 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (111 opinii)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (65 opinii)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (126 opinii)
- 6 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (119 opinii)
Rodzina trzytygodniowej Leny przyjechała podziękować operatorce 112
Rodzina Leny - trzytygodniowego noworodka, którego uratowała przez telefon operatorka Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku - przyjechała dziś do CPR, by osobiście podziękować za udzieloną pomoc.
Choć operatorka pracuje w WCPR od grudnia 2013 r., z wykształcenia jest ratownikiem medycznym i mogła pomóc małemu pacjentowi przed przyjazdem karetki pogotowia.
- Na początku rozeznania musiałam zobaczyć, co się dzieje, czy dziecko nie oddycha i przystępujemy do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, czy to dziecko się po prostu krztusi i robimy to, co zrobiłyśmy, czyli odkrztuszanie i opukiwanie plecków - opowiada pani Natalia Trędowska. - Pierwszy raz zdarzyło mi się tak długo udzielać pomocy przez telefon, także pierwszy raz przytrafiło się tak, że potrzebował jej noworodek. Nie przyszedł jednak moment zwątpienia, współpraca z ciocią dziecka bardzo dobrze się ułożyła, od razu złapałyśmy kontakt, ona wykonywała moje polecenia, ja dostawałam informacje zwrotne, wiedziałam, na jakim etapie się znajdujemy.
Dziś sytuacja się niestety powtórzyła, a dziecko ponownie trafiło do szpitala na obserwację, jednak zarówno ciocia niemowlęcia, która rozmawiała przez telefon z operatorem, jak i babcia, która była rękoma całej operacji, osobiście przyjechały do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku, by podziękować za pomoc, jaką uzyskały dzwoniąc na numer alarmowy.
- Kiedy trzymałam w ręku słuchawkę i wykręcałam nr 112 towarzyszył mi okropny strach, nie wiedziałam co się dzieje, jak się to skończy - opowiada Dorota Wdowiak, ciocia Leny. - Powtarzałam dokładnie to, co mówiła pani Natalia, następnie przekazywałam to mamie, która była rękoma całej operacji - trzymała Lenę i starała się robić wszystko, co jej przekazywałam. Opanowanie pani Natalii i spokój w głosie były dla mnie bardzo pomocne i działały w jakiś sposób uspokajająco. Wiedziałam po prostu, że jesteśmy w dobrych rękach.
Podziękowania, kwiaty i premię za udzielenie fachowej pomocy złożył na ręce operatorki również Ryszard Stachurski, wojewoda pomorski.
- Ta sytuacja pokazała, jak bardzo potrzebny jest numer 112 - mówi Ryszard Stachurski. - Normalny dyspozytor przyjąłby zgłoszenie i przełączył do odpowiedniej służby. Tutaj, w CPR, pracują profesjonalnie przygotowane osoby, w tym ratownicy medyczni, którzy potrafią udzielić pomocy także przez telefon.
Miejsca
Opinie (75) 2 zablokowane
-
2014-03-24 22:31
Brawo
Bardzo ładnie ,że podziękowali a dziennikarze byli całkiem przypadkowo.
- 1 0
-
2014-03-24 22:50
Natalia....no no gratulacje, taką mieć dziewczynę...
nie dość, że ładna to z opresji wyciągnie :)
- 9 0
-
2014-03-25 00:22
a ja pomarudzę ... (1)
mega słabe zdjęcie jak na trójmiejski portal WSTYD albo może rutyna !
- 4 0
-
2014-03-25 03:32
A to fakt, tak pół twarzy uciąć, ten mikrofon na zerowym planie, amatorszczyzna.
- 2 0
-
2014-03-25 00:29
Brawo
Tak trzymać, podwyżkę dla Pani!
- 5 2
-
2014-03-25 03:37
(1)
Historia do mydlenia oczu społeczeństwu, co by o pierdołach takich jak onkologia czy OFE za bardzo nie myślało.
Wczoraj co najmniej kilkanaście niemowląt zostało uratowanych przez innych profesjonalistów - strażaków, ratowników medycznych, lekarzy. I cisza.
O czym świadczy takie zainteresowanie tą historią? Że pod 112 spodziewamy się albo nie dodzwonić, albo trafimy na głąba. I nad tym trzeba zapłakać, a nie skakać z radości, że ktoś zrobił swoją pracę.
Inna sprawa - dobrze zrobiona robota, gratuluję. Ale też i innym pracownikom służb medycznych, które tego dnia ratowały kolejne dziesiątki osób.- 9 0
-
2014-03-25 05:33
Przez telefon?
- 1 0
-
2014-03-25 06:35
i oto chodzi i oto chodzi
ok
- 1 0
-
2014-03-25 07:38
aha
Wy wszyscy ludzie jesteście śmieszni, mowie ze żadna bohaterka z Pani Natali ale ciekawe czy wy byście na jej miejscu zachowali zimna krew i pomogli trzytygodniowemu dziecku nawet go nie widziac? Nie sadze... A poza tym pewnie większość pracowników odbierających numer 112 przeszło jakiś kurs ratownictwa medycznego, nie którzy panikuja a niektórzy po prostu pomagają jak ich nauczono.
Pozdrawiam ;)- 6 0
-
2014-03-25 09:03
a tramwaje znowu stały... (1)
nigdy nie zdążę do roboty na czas :)
- 2 0
-
2014-03-25 10:03
Kup se nowy rower 😋
- 0 1
-
2014-03-25 09:24
BRAWO!!!!!!!!!!
Wielkie brawa Pani Natalio
- 5 0
-
2014-03-25 10:07
Lenka i Nikola, moje ulubione imiona, jak będzie trzeci dzieciaczek proponuję nazwać Pola i będzie komplet.
- 7 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.