• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rok więzienia za molestowanie podopiecznej

Piotr Weltrowski
17 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Skazany Z. nie stawił się na ogłoszenie wyroku, dlatego prezentujemy jego zdjęcie wykonane podczas jednej z poprzednich rozpraw. Skazany Z. nie stawił się na ogłoszenie wyroku, dlatego prezentujemy jego zdjęcie wykonane podczas jednej z poprzednich rozpraw.

Rok więzienia bez zawieszenia, 10-letni zakaz zbliżania się do poszkodowanej oraz dożywotni zakaz pracy z dziećmi - taki wyrok usłyszał dziś prowadzący rodzinny dom dziecka Z., którego sąd uznał winnym wielokrotnego doprowadzenia nastolatki do "innej czynności seksualnej" oraz jednokrotną próbę zgwałcenia jej przez doprowadzenie do "innej czynności seksualnej".



Dlaczego Z. (ze względu na dobro jego byłych podopiecznych nie podajemy imienia) stanął przed sądem? Wszystko zaczęło się w zeszłym roku, kiedy to nastoletnia podopieczna Z. opowiedziała o nieprzyzwoitym zachowaniu "wujka" - najpierw koleżance, a później - podczas szkolnej wycieczki - nauczycielowi WF-u. O sprawie dowiedziała się szkolna psycholog i poinformowała policję.

Z. został zatrzymany, rozwiązano też umowę dotyczącą prowadzenia rodzinnego domu dziecka przez jego żonę (kilkoro dzieci, które były pod jej opieką, trafiło do innych rodzinnych domów dziecka).

Wedle zeznań dziewczyny "wujek" molestował ją przez osiem miesięcy. Jej dramat zaczynał się, gdy zostawała z nim sama. Mężczyzna miał czynić względem niej seksualne aluzje i dotykać ją w sposób daleki od przyzwoitego.

Na tym jednak nie koniec, wedle słów dziewczyny mężczyzna miał się w pewnym momencie posunąć jeszcze dalej: chwycić ją, przydusić do ściany, po czym ściągnąć swoje spodnie i domagać się od niej, aby go dotykała.

Od początku sprawa mogła jednak budzić kontrowersje. Według samego oskarżonego i jego obrońcy, dziewczyna wymyśliła wszystko, gdyż popadła w konflikt z rodziną zastępczą, która nie pozwalała jej się spotykać ze zdecydowanie starszym chłopakiem - ministrantem w pobliskiej parafii.

Czytaj więcej o kontrowersjach związanych ze sprawą

Wersję taką potwierdzały zeznania części świadków. Inni - w tym ojciec dziewczyny i jedna z jej przyjaciółek - potwierdzali z kolei zeznania 16-latki. Tyle, że tu także pojawił się problem - część z tych osób zmieniała zeznania i najpierw twierdziła, ze nic nie wie o żadnym molestowaniu, a później - już przed sądem - opowiadała, jak to 16-latka im się skarżyła.

Sędzia Magdalena Czaplińska bardzo szczegółowo uzasadniła wyrok. Przyznała, że sprawa była trudna, gdyż sąd musiał dać wiarę jednej z dwóch wersji zdarzeń: tej opowiedzianej przez dziewczynę lub tej, którą starał się przeforsować Z.

Zadecydowały m.in. opinie psychologów, którzy u nastolatki nie dopatrzyli się żadnych skłonności do konfabulacji, zaś u Z. znaleźli cechy charakterystyczne "dla przestępców seksualnych dopuszczających się przestępstw względem nieletnich, jednak nie będących z medycznego punktu widzenia pedofilami". Wedle ich opinii Z. przejawiał także cechy osobowości narcystycznej, co również jest typowe dla sprawców tego typu przestępstw.

Zdaniem sądu nastolatka trzymała się od samego początku jednej i tej samej wersji wydarzeń, do tego stopnia, że swoimi zeznaniami skorygowała ustalenia prokuratury, działając w ten sposób na korzyść Z., co świadczyło o tym, że nie chciała się za nic na swoim "wujku" mścić, a jedynie trzymała się w swoich zeznaniach prawdy.

Sam wyrok może się wydawać niski (prokuratura domagała się 3 lat więzienia dla Z.), ale trzeba pamiętać, że sąd zmienił kwalifikację części czynów, to znaczy nie dopatrzył się w nich znamion gwałtu, gdyż nie dokonano ich z wykorzystaniem przemocy lub postępu. Chodziło o wielokrotne "klepanie" nastolatki i łapanie jej np. za kolano czy pośladki. Znamion prób gwałtu przez doprowadzenie do "innej czynności seksualnej" sąd dopatrzył się tylko w jednym z czynów Z. - tym, kiedy obnażył się przed dziewczyną i próbował (bez skutku) zmusić ją, aby go dotykała w miejsca intymne.

Jeżeli wyrok się uprawomocni, to Z. trafi do więzienia na cztery miesiące, bowiem osiem miesięcy spędził już za kratkami w ramach tymczasowego aresztowania.

Prokuratura - chociaż zadowolona z faktu skazania Z. - nie wyklucza apelacji dotyczącej wysokości wyroku. Apelację zapowiedział też obrońca Z.

Opinie (62) 5 zablokowanych

  • hahaha...arest to nie wiezienie..powinien byc w więzieniu przez rokj.... (2)

    a areszt powinien byc traktowany jako odizolowanie łagodne od dzieci..starego zboczenca....dlaczego w tym kraju nie bierze sie na rozmowy dzieci z tzw..
    domow rodzinnych....aby czuly sie swobodnie z psychologiem i innymi kontrolujacymi bez swiadkow czyli tych skur....ynow opiekunow....
    wyszłoby ze duzo rodzin zastepczych źle traktuje dzieci...i wsadzic bydlakow na cale lata do mamra...

    • 9 7

    • psycholog psychol...?

      Jesli jako psycholog szkolny kreujesz takie publiczne opinie pod wspolny mianownik ,,bydlakow opiekunow,,, to twoja szkolna kariera szybko sie zakonczy w postepowaniu dyscyplinarnym...a twoi uczniowie niech sie pilnuja...

      • 1 0

    • Areszt najczęściej znajduje się w więzieniach...specjalisto z cebuli.

      • 1 1

  • biedna dziewczyna

    nie dość że ma zafajdanego ojca to jeszcze trafiła na mende wujka,wykastrować
    chama publicznie.

    • 1 1

  • starych facetów powinno się kastrować (2)

    bo robią się zboczeni

    • 2 10

    • weź się za siebie, schudnij, umyj, ubierz jak kobieta to może cie twój "stary" znowu zechce i nie będzie się za małolatami oglądać

      • 3 0

    • stara facetka szuka sposobu na swojego starego faceta?

      • 6 2

  • baaaardzo dotkliwa kara

    • 2 0

  • Przeciez sex z 16 latka to nie pedofilia. (1)

    Nie to, ze spalem z ''nieletnimi'', ale zawsze mi sie wydawalo, ze od 16 lat mozna uprawiac sex.

    • 6 5

    • Ale wyrok jest

      za psucie estetyki.

      • 0 0

  • :) (3)

    Jak był by księdzem to za kare poszedł by na inną plebanie:)

    • 15 3

    • Przemyślenia...

      To nie obsesja , to samo życie;)

      • 1 0

    • Przemyślenia dziecka Urbana... no tak, obsesja ...to też choroba, często nieuleczalna (1)

      • 2 3

      • Przemyślenia...

        • 0 0

  • kompetencje

    tak to jest jak sprawe badają osoby bez doswiadczenia. psychologów jak mrówek.

    • 2 0

  • Przecież to nie pedofil, ona ma 16 lat!!!

    • 2 0

  • hmmm (4)

    16 letnia gimbusiara.. kręcą się takie po galeriach w miniówach :) Jak spotykała się z dużo starszym gościem to ile miał lat .. 25 ? Wiadomo że nie spotykali się żeby układać klocki. Nie zdziwił bym się gdyby to wszystko było wymyślone...

    • 66 21

    • hmmm

      Jak może to być starszy gość skoro ministrantem jest w pobliskiej parafii ,

      • 3 0

    • jeżeli wymyśliła.... to facet nie był dobrym opiekunem i nigdy nie powinien (2)

      mieć do czynienia z dziećmi

      • 1 14

      • Mi wystarczyło obejrzeć kilka odcinków "trudnych rodziców" i (1)

        te 14-16letnie niby dzieci to jakieś jaja.
        Ja w wieku 20 lat nie miałem takich doświadczeń i patologicznych zachowań jak większość tych 15-latków.
        Pisanie o 16-latce "dziewczynka" to jakaś kpina. W galeriach handlowych widać takie namolne "dziewczynki" szukające jelenia.

        • 18 4

        • bo nie miałeś trudnych rodziców

          takie zachowania młodzieży, jak myślisz skąd się biorą?
          te dzieci są biedne bo mają naprawdę trudnych rodziców

          • 4 8

  • (1)

    Pedofilstwo trzeba negować i napiętnować. Ale kto kuzynki nie wy....bie, ten nie zazna życia w niebie:)

    • 5 6

    • Jeden ziomek widzę testował kuzynkę:) A czterech widzę że zazdrości!

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane