Grupa Lotos podpisała kontrakt na dostawy 1 mln baryłek ropy naftowej z Kuwejtu. Ropa zostanie dostarczona do Gdańska w połowie października - poinformował Lotos we wtorkowym komunikacie.
"
Ten pierwszy kontrakt stanowi element realizacji założeń dotyczących dywersyfikacji zaopatrzenia w ropę, zgodnie z zapisami strategii spółki na lata 2006 - 2012, w której zakłada się dywersyfikację kierunków dostaw surowca do gdańskiego zakładu, do maksymalnie 60 proc. z jednego kierunku" - napisano w komunikacie.
Jest to kolejna w ciągu kilku dni informacja o pozyskiwaniu przez firmę surowca z kierunku innego niż z Rosji. W ubiegłym tygodniu Lotos zapowiedział zwiększenie wydobycia ropy spod dna morza Bałtyckiego
-
Efektywne wykorzystanie strategicznej lokalizacji rafinerii Grupy Lotos w Gdańsku pozwala nam na odgrywanie bardzo istotnej roli dla bezpieczeństwa energetycznego Polski - stwierdził prezes Lotosu
Paweł Olechnowicz. -
Dywersyfikacja dostaw poprzez ich rozwój drogą morską oraz inwestycje we własny segment wydobywczy sprawiają, że możemy być spokojni o realizację celów jakie postawili przed spółką akcjonariusze, w tym przede wszystkim Skarb Państwa.
Aktualnie rafineria w Gdańsku przerabia ropę Ural oraz Rozewie, ta ostatnia wydobywana jest przez Petrobaltic, a także pochodzący z Morza Północnego kondensat ropy naftowej Sleipner.
Planami wydobywczymi Lotosu zainteresowali się skandynawowie. Norweska gazeta "Aftenposten" poinformowała że złoże znalezione przez spółkę na północ od Gdańska - szacowane na 110 mln baryłek - jest największym odkrytym złożem ropy naftowej na Bałtyku. Pomimo iż odkrycie tego rzędu jest niewielkie w stosunku do tego, co wydobywa się zarówno w Norwegii, jak i innych państwach produkujących ropę, uważane jest ono za komercyjnie interesujące.
W wypowiedzi dla fińskiego dziennika "Hufvudstadsbladet"
Kalervo Mäkinen ze spółki Neste Oil stwierdza, że "
przy dzisiejszych cenach ropy warte jest eksploatacji".
- W związku ze wzrostem ceny ropy opłacalne się stały także mniejsze znaleziska - mówi ekspert. -
Bałtyk jest stosunkowo płytki, toteż wydobycie ropy jest prostsze i tańsze, niż w wielu innych miejscach.
Gazety informują także, że organizacje ochrony środowiska wystąpią z ostrymi protestami wobec planów wydobycia ropy na Morzu Bałtyckim częściowo ze względu na jego płytkość i wynikającą z tego faktu szczególną wrażliwość środowiska, częściowo ze względu na obawy dotyczące ewentualnego transportu.