• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzysta kontra kierowca autobusu

Mikołaj
9 września 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Rowerzysta w zderzeniu z kilkunastotonowym autobusem nie ma praktycznie żadnych szans. Co jeśli jednak kierowca autobusu za nic ma jadącego tuż obok rowerzystę? Przekonał się o tym jeden z naszych czytelników, pan Mikołaj. Szefowie kierowcy przekonują, że to nie on zawinił.



Sprawdź, kiedy powstanie i jak będzie wyglądać ścieżka rowerowa na Siedlcach.

Oto jego relacja

W tym roku postanowiłem sobie, że będę dojeżdżał do pracy rowerem dopóty, dopóki pozwoli na to aura. Ta w środę rano okazała się bardzo przyjazna, więc tym bardziej ochoczo wskoczyłem na rower. Cała radość i entuzjazm prysły kilka chwil później.

Czy rowerzyści powinni jeździć po jezdniach w przypadku zwężenia ulicy?

Chociaż nie należę do strachliwych, to przeżyłem chwilę grozy, kiedy autobus linii T12 [kursujący za tramwaj - przyp. red] usiłował mnie zepchnąć na krawężnik. Nie prowadziłem nigdy autobusu, ale nie potrafię sobie wyobrazić, jak można nie zauważyć rowerzysty, walczącego o równowagę i rysującego kierownicą lakier pudła.

Kartuską do pracy jeżdżę niemal codziennie. Wiem, że jest nerwowo, ciasno, dla autobusu i roweru nawet za ciasno. Ale dotychczas żaden z kierowców nie próbował mi tego tak dosadnie udowodnić.

Co gorsza - kiedy zdążyłem dogonić autobus i "porozmawiać" z kierowcą, nie usłyszałem przeprosin, ale sugestię, że miejsce roweru jest na chodniku, a jeśli już na złość innym uczestnikom ruchu jadę rowerem po ulicy, to powinienem trzymać się krawężnika.

To, niestety, nie koniec historii - kilkaset metrów dalej ten sam kierowca powtórzył wobec mnie ten sam "manewr"- i znowu zostawiłem ślad na karoserii.

Można powiedzieć, że po prostu miałem pecha. Fakt, pokonuję tę trasę na co dzień i zazwyczaj autobusy ślimaczą się za mną, czekając na dogodne miejsce do wyprzedzenia lub wykorzystują w tym celu środkową wysepkę. Ale zachowanie kierowcy - ignoranta, nieprzypadkowe, ale wręcz programowe i powtarzalne, wyprowadziło mnie z równowagi.

Najgorsze, że takie sprawy rozchodzą się "po kościach" - ZTM odsyła na policję, policja nie wszczyna dochodzenia, bo nie zostałem fizycznie poszkodowany. I dopiero jak ktoś będzie miał mniej szczęścia ode mnie, podniesie się hałas. Niestety, rowerzyści wciąż giną na drogach.

Proponuję chociaż drobną część budżetu, przeznaczonego na cele promocji ruchu rowerowego, przeznaczyć na szkolenie kierowców (szczególnie PKS). Zgłaszam się na ochotnika do udziału w prelekcji dla kierowców pt. "Co czuje rowerzysta w starciu z autobusem?"

Bo miasto Gdańsk może wydawać miliony na promocję ruchu rowerowego i zachęcania ludzi do korzystania z alternatywnych środków transportu, ale takie sytuacje powodują, że nawet zapalonym kolarzom po prostu się odechciewa.

I chyba naprawdę zacznę jeździć chodnikiem.

O odpowiedź na list naszego czytelnika poprosiliśmy Macieja Kazuba, specjalistę ds. sprzedaży i marketingu PKS Gdańsk sp. z o.o.

W związku z utrudnieniami, ul. Kartuska jest bardzo niebezpieczna i ciasna, szczególnie dla autobusów. Niestety, rowerzyści oraz kierowcy skuterów podczas postoju na światłach czy podczas omijania korków stają po prawej stronie pojazdu, często opierając się o bok autobusu, nie zważając na niebezpieczeństwo utraty zdrowia. Niekiedy kierowca nie widzi takiego uczestnika ruchu drogowego, gdyż opiera się on o bok pojazdu w tzw. "martwym polu" widzenia w lusterku.

Autobus niskopodłogowy M.A.N Lions City G [m.in. taki jak T12 - przyp.red] ma ponad 2,5 m szerokości, oraz 18 m długości, co powoduje, iż z trudem mieści się m.in. na ul. Kartuskiej. Niestety, niektórzy użytkownicy drogi nie są tego do końca świadomi i często próbują wymuszać pierwszeństwo lub "wpychać się" przed lub koło pojazdu (np. rowerzyści oraz kierowcy skuterów).

W tym konkretnym przypadku kierowca po złożeniu wyjaśnień twierdził, że utrzymywał bezpieczną odległość od rowerzysty (nie dotknął poszyciem rowerzysty). Poza tym kierowca autobusu nieustannie musi zwracać uwagę na pasażerów w pojeździe, na drogę, na innych uczestników ruchu itp. Jest to bardzo odpowiedzialny zawód, ponieważ wykonujący go pracownik przewozi najcenniejszy towar - ludzi.

Żeby wyjaśnić wszelkie wątpliwości co do sprawy, zapraszam pana Mikołaja na konfrontację do naszej siedziby.
Mikołaj

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (456) ponad 20 zablokowanych

  • nie zgadzam się z niektórymi rowerzystami !

    "nie zgadzam się ! " to też przykład pieniacza w dodatku nie widzącego swoich błędów i szukającego związku niegrzecznego , przeklinającego kierowcy z rowerem. Porównanie autobusu do przewożącego ziemniaki ma na celu promowanie roweromanii i usprawiedliwiania nieprawidłowo i agresywnie zachowujących się rowerzystów na jezdni ,chodniku , w pojeździe .Rowerzyści co prawda niektórzy a jak wy zachowujecie się ? Najlepiej o to spytać policję ,straż miejską , pieszych i zmotoryzowanych czy obiektywnych dziennikarzy ?

    • 0 0

  • dziwne kontrargumenty rzjuszonych rowerzystów

    Niektórzy rowerzyści na forach szukają dziwnych i prymitywnych kontrargumentów motywujących przewóz rowerów w tramwajach i autobusach .Na przykład porównują rower do pijanego pasażera który może przewrócić się na innego pasażera , brudnego pasażera bo może pobrudzić innego ,wózka dziecięcego a konkretnie jego kółka o które można pobrudzić się i inne denne porównania. Są to przykłady prymitywnych porównań wypowiadających się prostaków na forach zmuszające do niepotrzebnej i zadrażniającej polemiki . Głupie przykłady od rowerzystów którzy przejawiają tendencje pieniacze i zachowują się nieadekwatnie co do zaistniałej sytuacji . Rowerzyści nie widzą swoich błędów ,lekceważą przepisy ,są agresywni na ulicach ,chodnikach i w pojazdach komunikacji zbiorowej . A inni co im prawdę mówią lub wytykają brak logiki -są źli i niedobrzy . Dlatego bo nie chcą aby rowerzyści zamiast pedałować wchodzili do tramwaju i utrudniali przejazd pasażerom często w zatłoczonym pojeździe. Zatłoczonym na którymś przystanku bo jak wiadomo pasażerowie wchodzą niekiedy falami .

    • 0 0

  • jakbyś miał mózg to byś dla własnego bezpieczeństwa w takich warunkach wybrał chodnik (12)

    • 108 57

    • Dosc czesto jezdze rowerem po chodniku wzdluz Kartuskiej ale nigdy nie odwazylem sie jechac ulica... (3)

      Jako kierowca wiem ile nerwow kosztuje rozpychajacy sie rowerzysta na waskiej ulicy. A niestety obserwuje takich czesto, nawet jesli jest wyznaczona droga rowerowa (patrz Cienista). Nie widze tez zadnej przyjemnosci w jezdzie rowerem wsrod spalin, miedzy samochodami - moze to jakis nowy sport ekstremalny? Takze nie widze wytlumaczenia dla absurdalnego zachowania bohatera tego artykulu - po czesci sprowokowal te sytuacje! Z drugiej strony kierowca busa wydaje sie byc chamem drogowym. Duzy moze wiecej? O ile relacja jest prawdziwa sprawa powinna zajac sie prokuratura - przeciez cale zdarzenie moglo zakonczyc sie nawet smiercia rowerzysty. Zgodnie z Kodeksem Ruchu Drogowego jest takim samym uczestnikiem ruchu jak autobus. Pomijajac absurd z korzystania z ul. Kartuskiej rowerem kierowca busa nie mial prawa wciskac sie na pas obok rowerzysty!
      No i apel do ZTM: coraz wiecej po miescie jezdzi busow z kartuska czy koscierska rejestracja. Dlaczego wybiera sie do obslugi linii jakies firmy ze wsi??? Niech linie miejskie obsluguje jednak ZKM. Mysle, ze sa bardziej przystosowani do jazdy po miescie niz kierowcy z prowincji...

      • 9 2

      • Sportem ekstremalnym jest właśnie zjazd Cienistą "drogą rowerową" (1)

        Poza tym, trudno powiedzieć aby na Cienistej rowerzysta zjeżdżający z góry tamował ruch - bez pedałowania w połowie górki jest 60km/h. W tej sytuacji te pojedyncze samochody przestrzegające ograniczenia do 30km/h są zawalidrogami.

        • 1 0

        • downhill bez hamulców?

          a czy rowerzysty jadącego jezdnią nie dotyczą przepisy o ograniczeniu prędkości?

          • 0 0

      • glupi jestes, lec wez paczke witaminy c moze pomoze

        • 0 9

    • ale jeśli nie ma ścieżki rowerowej to rowerzyście nie wolno korzystać z chodnika (6)

      Kiedy to robiłem już kilkakrotnie zostałem zatrzymany i ukarany za jazdę po chodniku.Nie było zmiłuj się!

      • 22 6

      • Jeżeli JEST ścieżka to nie wolno jeździć po chodniku. ALE !!! (4)

        Jeżeli po drodze można poruszać się z prędkością większą niż 50km/h (a jest to prawdą dla większości dróg w mieście), a chodnik ma więcej niż 2m to z zachowaniem ostrożności i pierwszeństwa pieszych można rowerzyście korzystać z chodnika. (Prawo o ruchu drogowym Art.33 p5)

        • 10 3

        • (1)

          ooo nie wiedzialem, to teraz gdzie chodnik ma ponad 2 m, zastanow sie czlowieku,

          metr zajmie dziecioł z samochodem i dupa blada

          • 9 2

          • nie wazne ile zajmują smaochody wazne ze tam jest chodnik

            • 1 3

        • Zgadza się

          Ale ten przepis jest beznadziejny i mam nadzieję że wkrótce zostanie zmieniony.
          Po pierwsze nie mam miarki w oczach żeby stwierdzić czy chodnik ma 2 metry czy nie. Zresztą chodnik raz jest szerszy raz węższy. Zależy jak dzielni brukarze sobie poradzili z omijaniem rozmaitych słupów, studzienek, krzaków itp.
          Po drugie - jak można uzależnić ruch po chodniku od znaków które dotyczą jezdni !!!??? Czy ja muszę znać na pamięć jak zmieniają się ograniczenia na jezdni wzdłuż której się poruszam ? Przecież znaki są ustawione tak aby je było widać z JEZDNI a nie z CHODNIKA który często biegnie w oddaleniu i w dodatku jest oddalony pasem zieleni. To tak jakby pozwolić kierowcy samochodu poruszać się po jezdni pod warunkiem że na sąsiedniej ulicy jest zakaz ruchu. To jest właśnie absurd przepisów o ruchu drogowym !!

          • 1 4

        • nie jest to prawdą gdyż zauważ że na wiekszosci ulić Gdańska obowiazuje w dzień 50km/h

          bo to obszar zabudowany.Prawo o ruchu drogowym to teoria a praktyka - życie to co innego.I gdzie te chodniki powyżej 2m?

          • 8 0

      • bujasz ...

        ... albo nie było to w Gdańsku.
        Raz jeden zatrzymała mnie Straż Miejska i dostałem pouczenie.
        Policjanci NIGDY nie reagują (bo są normalnymi ludźmi), no chyba że
        wjeżdżasz w slalomem w tłum z prędkością 30 km/h.

        • 5 3

    • Gdybyś ty miał mózg,

      to nie pisałbyś takich bzdur, biedaku.

      • 0 5

  • Poczytajcie kodeks drogowy (1)

    Poczytajcie kodeks drogowy-rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego, przy wymijaniu go należy zachować bezpieczny odstęp, MINIMUM 0,5 METRA.

    • 1 1

    • w kodeksie jest 1 metr

      • 0 0

  • Niestety odpowiedź "specjalisty ds. sprzedaży" jest bardzo ignorancka. (2)

    " W tym konkretnym przypadku kierowca po złożeniu wyjaśnień twierdził, że utrzymywał bezpieczną odległość od rowerzysty (nie dotknął poszyciem rowerzysty). "

    A ROWERZYSTA DWUKROTNIE PISZE O SPYCHANIU, KTO KŁAMIE?

    "Poza tym kierowca autobusu Jest to bardzo odpowiedzialny zawód, ponieważ wykonujący go pracownik przewozi najcenniejszy towar - ludzi."

    A ROWERZYSTA NA ULICY TO SZMATA. NIE CZŁOWIEK. PRAWDA? GRATULACJE!

    Nie wiem jak jest w tym konkretnym przypadku. Może racja jest po jednej, może po drugiej stronie. Wiem jednakże zarówno z własnego doświadczenia jak i znajomych, że przypadki spychania rowerzystów i skuterów oraz zajeżdżanie im drogi i "zamykanie" pomiedzy autobusem a krawężnikiem NIE SĄ OBCE kierowcom miejskich autobusów .

    • 49 5

    • Ten pan pseudo - specjalista w PKS już nie pracuje

      • 0 0

    • człowiek w autobusie najcenniejszy, a ten na rowerze to już nie człowiek (ten najcenniejszy) ???

      • 2 0

  • rower -chodnik (22)

    miejsce rowerzysty jest na chodniku-tam jest bezpieczniej i dla niego i dl apieszych.... rowerzysta nie zachowuje bezpiecznej odległości od auta- 1 metr- prześlizguje się obok rysując koroserię i nie uważając, że musi za to zapłacić...kierowcy samochodów są terroryzowani przez motocykle - pojawiające się " znikąd" i nie przestrzegające żadnych przepisów i jeszcze rowerzyści - jezdżacy jak święte krowy - też be zżadnego szacunku dl aprzepisów- np. przejeżżają przez przejście dla pieszych a powinni przeprowadzic rower i przejść....człowiek jedzie widzi,że nikogo na przejściu nie ma nagle wpada jakiś zasapany rowerzysta i uważa, że jest na prawie....

    • 97 140

    • Nie będę polemizował. Jestem kierowcą auta ale też rowerzystą. Powyższą opinię pisał kierowca auta. Moje zalecenie i rada dla autora powyższego - kolego wsiądź od czasu do czasu na rower i przejedź się po mieście. Będziesz miał wtedy bardziej obiektywne spojrzenie na problem.

      • 0 0

    • Nie chodnik

      Rowerzysta na chodniku i bezpieczeństwo ? Bzdura !Taki rowerzysta potrącił moją mamę ,nie miała szans go zobaczyć bo zajechał od tyłu .Na skutek upadku miała zszywaną skórę głowy i złamany obojczyk.

      • 0 0

    • szosa

      ja trenuje kolarstwo, na treningu osiągam do 50km/h , średnia 35km/h, w oponach mam 10 atmosfer, jeżdżę od 2 do 5h dziennie, ciekawe jak ma się poruszać po chodniku...NIe raz sie zdarzało ze kierowca mnie wyprzedzał i zaraz potem sklecał w prawo, jak ja mam wyhamować z 50km/h hmmm....kultura jazdy tak jak to jest w europie i tyle.

      • 3 2

    • a od kiedy to rowerzyści mogą jezdzić po chodniku, hm? (6)

      • 11 3

      • A OD KIEDY TO KIEROWCOM WOLNO JEŻDZIĆ PO CHODNIKACH, hm?

        ...a od kiedy to samochodem można jeździć i parkować na chodniku. Chodnik nie jest przystosowany do takich obciążeń. Dziś stało się to normalką. A to towar podwieźć albo inne gó..o. I łamie kafelki ba..a nieokrzesanych kierowców. Dlatego to cha.....o woli jeździć samochodem niż iść po krzywym chodniku. Mądrzyć się to każdy potrafi, ale uszanować to co ma służyć ogółowi to już nie potrafimy. Dzisiaj więcej samochodów można spotkać na chodniku a niżeli rowerzystów. W przepisie jest, że samochód nie może tarasować chodnika. Kierowca musi zostawić 1,5metra na przejście pieszemu. A oni potrawą nawet zatarasować chodnik o wiele węższy na który przepis nie pozwala nawet wjechać. Wszystkie słupki ozdobne przy chodnikach są niszczone przez nie uważnych kierowców. Wszystko musi u nas wyglądać niechlujnie.

        • 6 1

      • (Prawo o ruchu drogowym Art.33 p5) (4)

        CZYTAJ PRZEPISY Jeżeli po drodze można poruszać się z prędkością większą niż 50km/h (a jest to prawdą dla większości dróg w mieście), a chodnik ma więcej niż 2m to z zachowaniem ostrożności i pierwszeństwa pieszych można rowerzyście korzystać z chodnika.

        • 2 7

        • "Jeżeli po drodze można poruszać się z prędkością większą niż 50km/h (a jest to prawdą dla większości dróg w mieście), " (3)

          Doprawdy a mi się wydaje, że jest właśnie odrotnie. Powyżej 50 km/h można jeździć na mniejszej ilości dróg niż do 50 km/h.

          Pozatym gdzie ty te chodniki na 2 metry znajdziesz, Bywają a i owszem ale w ilości kilku km na całe miesto, pozatym najczesciej są znacznie zwężone przez aparkowana na nich samochody.

          • 6 0

          • Większość dróg ma w mieście ograniczenie 60km/h w WARUNKIEM że w określonych godzinach jest ograniczenie 50km/h (2)

            • 0 7

            • reverse

              Odwrotnie.
              Większość ma ograniczenie 50kmh z WARUNKIEM że w określonych godzinach jest ograniczenie 60km/h.
              Teraz jestem ciekaw...
              W nocy wg tego przepisu to rowerzysta może jeździć po chodniku, a w dzień nie? Jak to zinterpretować?

              • 6 0

            • Jednak powinieneś poczytać przepisy. Na obszarze zabudowanym obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Warunkowo, w godzinach nocnych 23.00-5.00 można jechać szybciej. Krótko mówiąc z wyjątkiem Rzeczpospolitej i Zwycięstwa, może jeszcze ze dwóch-trzech innych ulic rowerzyści, jeśli nie ma drogi dla rowerów, mają jeździć jezdnią.

              • 11 0

    • (3)

      dobrze gada dać mu wódki

      • 10 12

      • PRAWO POZWALA JEŹDZIĆ PO CHODNIKU - Prawo o ruchu drogowym ART33 p.5 (2)

        Jeżeli po drodze można poruszać się z prędkością większą niż 50km/h (a jest to prawdą dla większości dróg w mieście), a chodnik ma więcej niż 2m to z zachowaniem ostrożności i pierwszeństwa pieszych można rowerzyście korzystać z chodnika. (Prawo o ruchu drogowym Art.33 p5)

        • 2 10

        • Naucz się czytać przepisy

          Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów DOZWOLONY jest z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brak jest wydzielonej drogi dla rowerów.

          • 5 0

        • Nie bardzo to pasuje

          Więcej niż 50km/h na większości dróg w mieście? To tylko przy głównych arteriach przecież... To gdzie tu większość?
          Zresztą na tych drogach powyżej 50km/h i tak jest zakaz ruchu rowerów więc trzeba poszukać innej trasy.
          Rowerem po Grunwaldzkiej... wow! Jasne że trzeba zjechać więc chyba zły argument dałeś.
          Ale respekt za wnikliwość i znajomość kodeksu, bo tego artykułu nie znałem.
          Marny ze mnie kierowca :)

          • 4 0

    • Heretyk i ignorant z Ciebie. (4)

      Już to widzę jak ty przestrzegasz swoje przepisy... Jasne.
      Nie znam Cię, ale przypomnij sobie może dzień w którym jadąc autem nie złamałeś przepisu drogowego np. dotyczącego limitu prędkości w terenie zabudowanym...
      Albo ciekawe czy na prawoskręcie zawsze się zatrzymujesz przed zieloną strzałką...
      Mam nadzieję że chociaż jakieś refleksje Cię najdą bo wypominać innym to łatwo, ale znaleźć w sobie wady to nie... Ja aniołek.

      • 20 6

      • (3)

        Nie jestem i nie byłem aniołkiem ...a w temacie, czyli i Ty twierdzisz, że zawsze na drogach jazda rowerami powinna być dozwolona, a te dotychczasowe zakazy powinny być usunięte?

        • 4 10

        • (1)

          Człowieku płyta Ci się zacięła ???/

          • 12 3

          • Skopiowałem to co napisałem wcześniej.

            Skądże znowu?
            A napisałem gdzieś że wolno im wszędzie jeżdzić?
            Czytaj ze zrozumieniem. Wg naszego prawa (jakie by nie było) rowerzysta jest zobligowany do poruszania się pasem ruchu jezdni, o ile nie ma tam zakazu oczywiście.
            Dodam też że jazda rowerem po chodniku jest zabroniona i można za to dostać mandat. Chodnik jest od chodzenia czyli dla pieszych.
            Zakazy ruchu dla rowerów usunięte? Powinno ich być wręcz więcej żeby nie dochodziło do takich sytuacji jak w tym artykule. Tylko trzeba wyznaczyć cyklistom alternatywę tak by nie musieli łamać prawa, a to już nie takie proste dla naszych miejskich biurokratów.
            Mój post dotyczy prawy jazdy po ulicach dla rowerów a nie zmianach jakie to prawo musi przejść.

            • 4 0

        • Weź i zejdź już z tego zezwalania na jazdę po ulicach bądź nie. Już Ci Szymon odpowiedział dość jasno o co mu chodziło.

          • 6 1

    • Źle intepretujesz przepis

      Przepis mówi, że kieujący pojazd ma zachować odległość co najmniej 1m od jednośladu (rower, skuter, motor etc) a nie mówi, że rowerzysta ma zachować 1 m od pojazdu - taka ciekawostka.
      PZDR

      • 24 0

    • chodnik dla pieszych jest bardzo bezpieczny (1)

      szczegóknie wtedy gdy ma 30 TRZYDZIESCI centymetrów szerokości a tak jest na Kartuskiej. I nie jest to efekt wynikajacy z remontu trwajacego teraz

      • 14 0

      • Popieram.

        Wprawdzie na najbardziej newralgicznym odcinku ul. Kartuskiej ruch pieszy jest niewielki, tym niemniej nasamprzód powinien być remontowany chodnik i zbudowana ścieżka rowerowa, a dopiero potem remont samej ulicy.

        • 8 4

  • nie zgadzam się!

    NIE zgadzam się ze zdaniem: "pracownik przewozi najcenniejszy towar - ludzi". Kierowcy autobusów często są niegrzeczni, przeklinają przy pasażerach, są obrażeni jak pasażerowie spytają się o drogę czy jakiś przystanek. Przy mnie kierowca palił PAPIEROSA w czasie jazdy autobusem !!! na przedostatnim przystanku! SKANDAL! i udawał, ze nie zauwazył człowieka na przystanku i uciekł z zatoczki zeby ten nie zdążył wsiąść. kierowcy ZKM jadą jakby wieźli ZIEMNIAKI dla swiń nie zaś najcenniejszy towar - ludzi.

    • 0 1

  • uważam

    wedle Twej relacji, uważam że zasługujesz tylko na pierdzący powóz !!!

    • 0 1

  • Panie rowerzysto, a oczy to gdzie pan zapodział? I mózg do ich obsługi? (1)

    Myślisz pan, że najważniejszym obowiązkiem kierowcy jest patrzeć, czy pan nie nadjeżdżasz?

    • 5 21

    • Tak, każdy uczestnik ruchu drogowego

      ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. A w szczególności dbania, aby nie narazić na szwank niczyjego zdrowia i życia. Za inne zachowania płaci się mandaty albo nawet idzie do więzienia. I zwłaszcza zawodowy kierowca powinien to wiedzieć.

      • 2 0

  • też jeżdżę na rowerze (8)

    ale popieram w 100% kierowcę autobusu, rowerzyści PARALIŻUJĄ ruch na kluczowych drogach miasta, trzeba ich wyprzedzać po 5-6 razy na odcinku 800 metrów bo za każdym razem gdy stoi się na światłach gościu jedzie obok i potem znów blokuje drogę,

    kierowca autobusu zrobił bardzo dobrze, jeżdżę i samochodem i rowerem ale rower daje możliwość wyboru drogi, samochód już nie więc uważam że wśród nas rowerzystów jest wiele świętych krów które niemal w stylu włoskiego strajku jada ruchliwą drogą

    PS dwa tygodnie temu widziałem dwóch debili rowerzystów na obwodnicy i za nic mieli ostro hamujące samochody by ich nie rozjechać, popsrostu wybrali taka trasę a reszta miała się do nich "dostosować"

    pozdrowienia dla kierowcy autobusu, brawo, trzeba pokazać świętym krowom gdzie ich miejsce...

    • 15 26

    • Czyli pan kierowca, o którym mowa,

      po prostu zemścił się za tamtych dwóch na obwodnicy? Ciekawa logika...

      • 0 0

    • (3)

      Jakim cudem ten Twój rowerzysta sparaliżował ruch, skoro sam przyznajesz, że na odcinku 800 metrów kilka razy zostałeś przez niego ominięty na światłach? Kiedy są korki i światła, to jadąc za rowerzystą będziesz dłużej jechał, ale krócej stał przed skrzyżowaniami, a w sumie wyjdzie na to samo - wyprzedzanie w takich sytuacjach jest bez sensu.

      • 9 1

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

        • "ludzie będa mieli problemy włączyć się do ruchu "

          Nie będą - włączą się ZANIM nadjedzie rower, no i ty za rowerem.

          • 0 0

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Prawo zagraża zdrowiu i życiu

      też uważam że rowerzyści stanowią zawalidrogi na jezdniach, ale w świetle prawa rowerzysta nie powinien jechać chodnikiem. Takie mamy prawo.
      Ja codziennie je łąmię jeżdżąc chodnikami tam gdzie nie ma ścieżęk, bo boję się włąsnie takich sytuacji jak opisana w artykule.

      • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • wiedziałbym że kolejny rowerzysta pomyśli

        zanim wtryni się w godzinach szczytu na jezdnię :-)))))

        pozdro dla kierowcy autobusy :-))))))

        • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane