• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Różne standardy utrzymania zieleni. Soczyście zielone trawniki czy łąki kwietne?

Krzysztof Koprowski
10 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Zieleń w parku Oliwskim - I kategoria utrzymania wg klasyfikacji GZDiZ.
  • Zieleń w parku Oliwskim - I kategoria utrzymania wg klasyfikacji GZDiZ.
  • Zieleń na Targu Drzewnym/Hucisku - I kategoria utrzymania wg klasyfikacji GZDiZ.
  • Zieleń na placu Kobzdeja - I kategoria utrzymania wg klasyfikacji GZDiZ.
  • Zieleń na skwerze Heweliusza - I kategoria utrzymania wg klasyfikacji GZDiZ.
  • Trawnik w pasie al. Zwycięstwa - I kategoria utrzymania wg klasyfikacji GZDiZ.
  • Trawnik na ul. 3 Maja - I kategoria utrzymania wg klasyfikacji GZDiZ.
  • Zieleń w parku Oruńskim - I kategoria utrzymania wg klasyfikacji GZDiZ.
  • Węzeł Groddecka - I kategoria utrzymania wg klasyfikacji GZDiZ.

Kosić czy nie kosić? Takie pytanie coraz częściej pojawia się w przypadku utrzymania miejskich terenów zieleni. W ostatnich latach zapanowała moda na tzw. naturalne łąki kwietne, czyli celowo niekoszone trawniki, które stanowią realną oszczędność finansową dla samorządu, a jednocześnie są ostoją dla owadów. Sprawdzamy, jak wygląda to w Gdańsku, a także ile pieniędzy pochłania utrzymanie parków i skwerów.



Która forma zieleni miejskiej najbardziej ci się podoba?

W Gdańsku istnieją cztery kategorie utrzymania terenów zieleni w ramach gruntów podlegających Gdańskiemu Zarządowi Dróg i Zieleni:

  1. I kategoria utrzymania to obszary o najwyższym priorytecie w bieżącej pielęgnacji. Zaliczane są do nich Śródmieście oraz parki, skwery, zieleńce, zieleń wzdłuż ulic, tereny pomników o znaczeniu ogólnomiejskim. Prace porządkowe odbywają się tutaj codziennie, a koszenie trawników cztery-sześć razy w roku. Wyjątkami są miejsca takie jak park Oliwski czy skwer Świętopełka, gdzie trawniki pełnią funkcję ozdobną i są koszone nawet 12-krotnie w ciągu roku.
  2. II kategoria utrzymania to tereny zieleni i w pasie drogowym w miejscach o charakterze dzielnicowym, o mniejszym znaczeniu dla wizerunku miasta. Prace porządkowe są tutaj realizowane trzy razy w tygodniu, a koszenie trawników trzy-pięć razy w skali roku.
  3. III kategoria utrzymania to tereny zieleni o niskim znaczeniu rekreacyjnym, ulice o znaczeniu lokalnym oraz inne obszary tzw. zieleni nieurządzonej. Prace porządkowe odbywają się trzy razy w tygodniu, zaś koszenie trawników dwa-trzy razy w skali roku.
  4. IV kategoria utrzymania to tereny nieurządzone bez wyznaczonego administratora, nieobjęte stałym utrzymaniem. Prace realizowane są tutaj tylko doraźnie, w miarę potrzeb bez stałego harmonogramu.

- Wszystkie prace niezależnie od kategorii terenu wykonywane są w taki sam sposób, tylko z różną częstotliwością. Pod względem jakości prac nie ma podziału na mniej lub bardziej zadbane tereny - podkreśla Konrad Marciński, specjalista ds. komunikacji i promocji w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni.
Warto pamiętać, że utrzymanie miejskich gruntów powierzono też innym jednostkom miasta - np. Gdańskim Wodom w obrębie zbiorników i innych cieków, zaś Gdańskim Nieruchomościom w obrębie budynków komunalnych.

Zaniedbany park w centrum Gdańska zostanie uporządkowany


  • Naturalna łąka kwietna w pasie rozdziału Trasy W-Z (al. Armii Krajowej).
  • Naturalna łąka kwietna w pasie rozdziału Trasy W-Z (al. Armii Krajowej).
  • Naturalna łąka kwietna wzdłuż Trasy Sucharskiego.
  • Naturalna łąka kwietna nad zbiornikiem Augustowska (realizacja Gdańskie Wody).
  • Naturalna łąka kwietna na wale kanału Raduni (realizacja Gdańskie Wody).

Dwa rodzaje łąk kwietnych: naturalne i z siewu



Wspomniane na początku łąki kwietne, czyli miejsca, gdzie koszenie trawników ograniczono do absolutnego minimum, celem "dopuszczenia do pełnego wzrostu grupy roślin i wytworzenia kwiatostanów", realizowane są w dwóch formach:

  1. naturalnej łąki bez żadnej ingerencji w kwiatostan m.in. w parkach Bema, św. Barbary, Jana Pawła II, Nadmorskim im. Reagana, Steffensa, strefa ujęć wody Czarny Dwór, Trasa W-Z oraz Trasa Sucharskiego (Elbląska - obwodnica).
  2. łąki z siewu z dobranymi gatunkami mieszanek na przygotowanym wcześniej gruncie m.in. przy Teatrze Szekspirowskim (przy ul. Za Murami), skrzyżowanie Łostowicka - Trasa W-Z, rejon Opływu Motławy, al. Havla, pętla Chełm Witosa, ul. Wyczółkowskiego.

- Utrzymanie naturalnej łąki kwietnej jest znacznie tańsze od utrzymania trawnika. Przykładowo, utrzymanie łąki kwietnej wymaga tylko jednorazowego koszenia, podczas gdy trawnika kilka razy do roku - dodaje Marciński.

Naturalna łąka najtańsza, z siewu droższa od trawnika



Przekładając to na konkretne kwoty dla 100 m kw., roczne utrzymanie łąki kwietnej to ok. 15 zł, zaś trawnika koszonego cztery razy w roku wraz z grabieniem wiosną i jesienią, to ok. 78 zł.

Znacznie drożej przedstawiają się wydatki dla łąki kwietnej zakładanej z siewu. Dla 100 m kw. to wydatek ok. 800 zł za założenie oraz 250 zł za roczne utrzymanie (dosiew nasion jednoroczonych i koszenie maksymalnie dwa razy w ciągu roku).


  • Łąka z siewu - rejon Opływu Motławy.
  • Łąka z siewu - rejon Opływu Motławy.
  • Łąka z siewu - rejon Teatru Szekspirowskiego.

Ręczne podlewanie trawników tylko w ostateczności



Utrzymaniu trawników w lepszej kondycji może znacznie pomóc montaż automatycznego systemu nawadniania. Ten istnieje jednak tylko w parku Brzeźnieńskim, Oliwskim oraz na skwerze Świętopełka.

- Poza tymi trawnikami rośliny są podlewane tylko w ramach pielęgnacji (rabaty sezonowe, bylinowe, krzewy róż) oraz - w parkach - w sytuacji ekstremalnej suszy. Regularne podlewanie ręczne trawników byłoby zbyt czasochłonne i w związku z tym niewykonalne przez naszego wykonawcę. Ponadto jest zbyt kosztowne dla miasta, a także mało ekologiczne. Zamiast kosić trawniki w czasie suszy, lepiej pozostawić je w formie naturalnej łąki kwietnej, która gromadzi wody opadowe i tworzy miejscowy mikroklimat - przekonuje przedstawiciel GZDiZ.
Co ciekawe, budżet GZDiZ na utrzymanie zieleni jest zmienny i w ostatniej "pięciolatce" wyniósł odpowiednio:
  • w 2014 r. - ok. 8,867 mln zł,
  • w 2015 r. - ok. 8 mln zł,
  • w 2016 r. - 8,084 mln zł,
  • w 2017 r. - 8,641 mln zł,
  • w 2018 r. - 9,053 mln zł,
  • (w 2019 r. planowane jest wydatkowanie ok. 10,182 mln zł).



  • Zaniedbana zieleń w parku Kabata na Jasieniu.
  • Zaniedbana zieleń wzdłuż ul. Sobótki we Wrzeszczu.
  • Zaniedbana zieleń wzdłuż ul. Mylnej w Nowym Porcie.

Lepsza zieleń dzięki radom dzielnic oraz BO



Należy pamiętać, że utrzymanie zieleni jest także często współfinansowane przez lokalne rady dzielnic, które w obecnej kadencji mają co najmniej trzykrotnie większe budżety niż w poprzednich latach.

Zieleni uporządkowanej przybywa także dzięki inicjatywom z Budżetu Obywatelskiego, choć na ogół jej odnowienie lub zupełnie nowe urządzenie realizowane jest przez Dyrekcję Rozbudowy Miasta Gdańska, która dopiero później przekazuje ją w utrzymanie GZDiZ.

Powstanie skwer (niemal) w środku Trójmiasta na Przymorzu


Sopot i Gdynia także zakładają łąki kwietne



Łąka kwietnia przy ul. Zawiszy Czarnego w Gdyni. Łąka kwietnia przy ul. Zawiszy Czarnego w Gdyni.
Łąki kwietne Trójmieście nie są jedynie domeną Gdańska. Spotkać je można również w dwóch pozostałych miastach. W Gdyni m.in. przy ul. Zawiszy Czarnego, wzdłuż ul. Wielkopolskiej oraz al. Zwycięstwa (przy granicy z Sopotem).

- Poprzez ograniczenie koszenia umożliwiamy roślinom zakwitanie i rozsiewanie się wokół. W takim zbiorowisku zgodnie z naturalnymi procesami występuje okres przekwitania, zawiązywania owoców i obumierania. Jest to czas niezwykle ważny, ponieważ właśnie dzięki temu łąka może się rozwijać w kolejnym sezonie wegetacyjnym i być coraz ciekawsza - mówi Hanna Niedźwiecka-Pasternak z Biura Ogrodnika Miasta Gdyni.
Sopot w tym roku rozpoczyna wprowadzanie łąk kwietnych na większą skalę - m.in. na Zamkowej Górze, przy stawie Reja, na błoniach, w Kamiennym Potoku oraz na wybranych skarpach. Naturalna roślinność ma się również pojawiać wzdłuż potoków.

- Planujemy wprowadzenie tradycyjnych dla flory Polski gatunków łąkowych takich jak chabry, maki, złocienie, nachyłki i margaretki, nawłocie, wrotycze, nagietki, kosmosy oraz wiele gatunków traw - wylicza Magdalena Leszczyńska-Czeczatka, główny specjalista ds. zieleni w biurze konserwatora zabytków sopockiego Urzędu Miasta. - Nasiona roślin będą wysiewane na specjalnie przygotowanych powierzchniach gruntu, a w części stanowisk będą dosiewane w istniejące już trawniki.

Miejsca

Opinie (171) 4 zablokowane

  • Opinia wyróżniona

    Zieleń (1)

    Łąki kwietne dają poczucie natury i cieszą oko ! Parki jak mają ogrodnika to mogą być rabaty ! Najważniejsze zieleń ,zieleń więcej zieleni !

    • 91 4

    • Chcesz natury to jedź, albo przeprowadź się na wieś.

      • 1 4

  • Nie dajmy się zwariować. Trawniki pełne kwiatów wyglądają efektowniej od łąk. Poza tym pszczoły i inne owady równie dobrze jak nie lepiej korzystają z kwiatów.

    • 1 2

  • ul Myśliwska przy ul Piekarniczej tonie w zielsku i w chwastach (2)

    • 2 3

    • to dobrze,będzie miód z kwiatków... (1)

      • 1 0

      • chcesz powiedzić że jest pełno psich odchodów - zaraza, choroba i epidemia

        • 0 0

  • A może przedstawić mieszkańcom koszty (1)

    takich zabaw i niech w referendum zdecydują czy chcą żeby wydawać na to pieniądze..., ale wtedy np nie zarobią jakieś firmy, a przecież takie fajne zleconka nie są za free

    • 4 1

    • Nie można kierować się tylko kosztami, ale trzeba również zdrowym rozsądkiem. Po raz pierwszy od wielu lat poczułem w mieście, że lato pachnie kwiatami, a nie tylko roztapiającym się asfaltem i spalinami.

      • 1 0

  • Zrobiło się smutno i ponuro wzdłuż ul. Havla (2)

    Wcześniej rosło pełno kwiatów, pięknie pachniało, latały motyle i pszczoły. Zieleń trzymała wilgoć i wyłapywała kurz i spaliny. Kilka dni temu skoszono to wszystko. Teraz parę dni słońca i bedzie wypalone do gołej ziemi, a jedyne zapachy jakie będą, to pył i spaliny. Zwolennicy przyrody i świeżego powietrza znowu przegrywają ze zwolennikami wycinania i betonowania wszystkiego wokół.

    • 12 3

    • Jest lepiej (1)

      Zależy co kto lubi i jakie ma poczucie estetyki. Przejeżdżając tam wczoraj stwierdzilem , ze w końcu jest "czysto" i estetycznie.

      • 2 2

      • Ty przejeżdżasz, a ja mieszkam i chcę mieć na codzień czystsze powietrze i przyjemniejsze zapachy. Jak przejedziesz po kilku dniach słonecznej pogody, to zauważysz wypalone słońcerm, brunatne połacie "trawy" i poczujesz unoszący się kurz. Przyznaj, że mieszkasz na wsi i Twoje "poczucie estetyki" nakazuje aby w mieście wsyzstko było wystrzyżone i wybetonowane.

        • 1 0

  • ogródki przydomowe i działki ROD

    Teraz na nowych osiedlach gdzie są mieszkania z ogródkiem panuje moda na tuje ,trawka z rolki lub nisko strzyżona, surfinie, begonie, pelargonie itp. Niektóre osoby robią tarasy z betonu. Kiedyś nasze babcie w ogrodach miały malwy, róże, tulipany, astry, jeżówki, niezapominajki, piwonie. Był to ogród nie pod linijkę. W ogrodach przydomowych sadziło się drzewa owocowe, warzywa, krzewy. Teraz mało kto sadzi. W każdym prawie ogródku trampolina itp. Faktem jest że ogródki są zadbane, tak jak trawa na nowych wspólnotach. I to mi się podoba. Inaczej to wygląda na starych osiedlach mieszkaniowych, szczególnie komunalnych.

    Kiedyś popularne były działki ROD. Na takich działkach wszystko rosło. Dzięki temu było dużo owadów. Działki ROD jeszcze w Trójmieście są i to jest na plus. Tam jeszcze owadów trochę zostało. Niestety z biegiem lat widać jak ogródki działkowe zmieniane są na osiedla. Za jakiś czas znikną.

    Cieszę się że wiele ludzi ma dość betonu. Obecnie atutem jest mieć swoją działkę, ogród czy domek z działką na wsi. Martwi mnie jednak to że nie słucha się ludzi i dalej idzie się w kierunku betonu , blokowisk bez zieleni.

    • 2 0

  • lubię rabaty z wysokimi trawami np. białymi pampasowymi

    • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    A mnie te kwietne łąki przypominają dzieciństwo (3)

    w latach 70. nikt nie kosił trawników. Nie wiem, czy to lepiej, wszystko ma swoje wady i zalety. Ale znaliśmy polne kwiaty, zioła i motyle nie tylko z obrazków. I nie było też tyle uczulonych osób...

    • 101 12

    • Trawniki są nieekologiczne (1)

      Dobrze utrzymane trawniki wymagają sporo nakładów - koszenie (spaliny, emisja CO2, hałas, zabijanie drobnych zwierząt żyjących w trawie), nawożenie, podlewanie. Nie dość, że dużo to kosztuje to jest nieekologiczne i przeszkadza mieszkańcom (kto lubi koszenie trawy pod oknem o 7 rano w sobotę?). Dzikie łąki lepiej magazynują wodę, są schronieniem dla drobnych zwierząt i źródłem pokarmu dla owadów. Na dzikich łąkach występuje więcej gatunków roślin i zwierząt. Z drugiej strony mieszkamy w mieście i powinno być trochę zadbanych trawników, na których można usiąść. Resztę bym zamienił na dzikie łąki (właściwie półdzikie - z dosiewaniem ładnych kwiatów) lub zastąpił krzakami ozdobnymi.

      • 14 0

      • Dzięki za ten mądry wpis :)

        Półdzikie i dzikie łąki w miastach są bardzo potrzebne i dają więcej korzyści mieszkańcom, niż może nam się wydawać. Poza tym można je w niewielkim stopniu kontrolować, z głową, potrzebny jest tylko świadomy i ogarnięty ogrodnik miejski, ot co!

        • 3 0

    • Ładne kwiaty nie uczulają

      Alergie są głównie na rośliny wiatropylne jak trawy czy bylica (obecnie mocno pyli). Rośliny o dużych, ładnych kwiatach są przeważnie owadopylne. One nie uczulają, bo nie mają jak - ludzie nie mają kontaktu z ich pyłkami. Pyłki są przenoszone przez owady, nie unoszą się w powietrzu. Czyli miasto powinno jednak choć trochę dosiać kwiatów na łąkach kwiatowych, bo jak będzie na nich kwitnąć głównie trawa i bylica to słabo dla alergików.

      • 4 0

  • Łąki kwietne w Białymstoku (1)

    A czy ktoś widział łąki kwietne i pola słonecznikowe w Białymstoku
    Polecam. Są bajeczne!

    • 7 0

    • To wracaj do siebie, sloju.

      • 0 1

  • Kosic ! (2)

    Dlatego kosic boo trawa bardzo mocno pyli w czasie kwitnienia iiii w dobie alergii powinno sie utrzymywac miasta elegancko a na wsi to bym nie kosil

    • 5 17

    • Alergicy do kostnicy. Nie ma miejsca na slabe jednostki.

      • 0 0

    • Nie ma żadnej "doby alergii". Jak będzie tak dalej, to ludzie odzwyczają się od roślin i będą musieli żyć w hermetycznych pojemnikach.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane