- 1 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (105 opinii)
- 2 Najstarsza fontanna idzie do remontu (39 opinii)
- 3 Miasto pełne znaków. Wiele niepotrzebnych (101 opinii)
- 4 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (222 opinie)
- 5 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (220 opinii)
- 6 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (62 opinie)
Rugbista Arki Gdynia zginął w wypadku drogowym. Pogrzeb 28 lipca
Arka Rugby
Nie żyje Mateusz Tuczyński. Miał niespełna 28 lat. Był rugbistą Arki Gdynia. Zginął tragicznie w wypadku drogowym w Kosakowie. Jak twierdzą koledzy, miała to być jedna z pożegnalnych przejażdżek, gdyż motocykl był wystawiony na sprzedaż. Okazała się ostatnią... Pogrzeb odbędzie się 28 lipca.
Aktualizacja, 24.07, godz. 21:49
Nabożeństwo żałobne za Mateusza Tuczyńskiego zostanie odprawione 28 lipca o godzinie 12:30 w Kościele pw. św. Pawła Apostoła w Gdyni Pogórze.
Pogrzeb rozpocznie się tego samego dnia o godz. 14 na Cmentarzu Komunalnym w Kosakowie.
O wypadku poinformowali nas czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta
22 lipca, w środę po południu, na ul. Derdowskiego w Kosakowie doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. W skręcający samochód marki Mercedes uderzył nadjeżdżający z naprzeciwka motocyklista.
Według wstępnych ustaleń policji sprawcą wypadku był 39-letni kierowca auta, zamieszkały w Warszawie, który przed wykonaniem manewru nie upewnił się, czy jest on bezpieczny. Jednak szczegółowe okoliczności i przyczyny wypadku ustali policyjne śledztwo, które prowadzone jest pod nadzorem prokuratury.
Spośród podróżujących samochodem pięciu osób, obrażenia odniosło dwoje dzieci. Niestety, mimo podjętej akcji resuscytacji krążeniowo-oddechowej, nie udało się uratować życia motocyklisty.
Ostatni mecz Mateusz Tuczyńskiego - relacja
Śmierć w wypadku poniósł Mateusz Tuczyński. 4 listopada skończyłby 28 lat. Był zawodnikiem Rugby Club Arka Gdynia.
- Mateusz chciał rozstać się z tym motorem. Miał go wystawionego na sprzedaż - mówi nam Mateusz Dąbrowski, członek zarządu Polskiego Związku Rugby, a zarazem rugbista Arki Gdynia.
Tuczyński był wychowankiem RC Arka. Grał na pozycji skrzydłowego. W drużynie popularnych "Buldogów" zadebiutował 14 kwietnia 2012 roku. Z przerwami był jej członkiem ponad osiem lat. Po raz ostatni oglądaliśmy tego zawodnika na boisku 4 lipca 2020 roku w meczu derbowym w Gdańsku pomiędzy Lechią a Arką (30:22).
- Miał doskonałe parametry do gry na skrzydle. Przy wadze blisko 100 kilogramów dysponował doskonałą szybkością. W ostatnim czasie był zawodnikiem, który pod względem sportowym "ciągnął" naszą drużynę. Był jednym z liderów na boisku i poza nim. Nie tylko motywował, pomagał, zachęcał do walki, ale i zarażał uśmiechem. O takich ludziach jak on mówi się: "i do tańca, i do różańca". Będzie nam Go bardzo brakowało - dodaje Mateusz Dąbrowski.
Rugby Club Arka Gdynia pożegnał zawodnika na profilu Facebook, Podkreślono m.in., że był to:
"chłopak o wielkiej pasji, uśmiechnięty, zawsze chętny do pomocy, żyjący pełnią życia".
To druga taka tragedia z udziałem rugbisty Arki. We wrześniu 2005 roku w wypadku motocyklowym w Sopocie zginął 24-letni Dariusz Olejniczak, ówczesny reprezentant Polski.
Tragiczny wypadek rugbisty Arki Gdynia z 2005 roku
Wypadek śmiertelny na Derdowskiego w Kosakowie (117 opinii)
Kluby sportowe
Opinie (280)
-
2020-07-23 11:33
Najwiecej ludzi na swiecie ginie w wypadkach drogowych kto wkoncu powstrzyma piratów drogowych? (7)
- 58 13
-
2020-07-23 13:27
Tytuł (4)
W tamtym roku najczęstszą przyczyną śmierci na świecie była aborcja - 46 milionów ludzi tak zarżnięto...
- 5 22
-
2020-07-25 11:16
46 mln gąbek mniej do
jedzonka? Bezrobocie by wzrosło...
- 0 0
-
2020-07-24 16:31
Mogles tych ludzi adoptowac :)
- 2 0
-
2020-07-24 08:58
obrońca życia, mężczyzna oczywiście, a alimenty chociaż płacisz?
- 4 1
-
2020-07-23 17:18
spadaj
- 5 4
-
2020-07-23 17:18
Nikt
- 0 0
-
2020-07-23 11:52
Volvo
- 11 2
-
2020-07-25 09:41
87
Wyrazy współczucia dla najbliższych...
- 3 0
-
2020-07-25 09:06
Ś.Pa.
Opanujcie się ludzie! Człowiek dał nam trochę więcej niż Wy! Miał talent i pasję sportową. Dzielił się nią z nami na boisku! Niech spoczywa w spokoju....
Kris Dab- 5 2
-
2020-07-25 07:39
ostatnio miałe taką sytuację że dzban motocyklem wyprzedzał korek a ja skręcałem prawidłowo w lewo
Oczywiście motocykl olał podwójną ciągłą, nie patrzył że ktoś skręca, jechał ze 100/h i to go uratowało.
- 3 4
-
2020-07-23 12:29
RIP (6)
P....na warszawka
- 23 40
-
2020-07-24 09:28
?????? (1)
A co ma przepraszam do tego warszawka? A jak by był z pucka albo Łososiny dolnej?? Człowieku jak nikt nie rozumie praw fizyki to kondolencji będzie coraz więcej , mieszkam w tej okolicy gdzie miał miejsce wypadek, ten świętej pamięci chłop cisną tym motorem nie raz przez pułkownika Dąbka , koło szkoły i to nie 70km/h tylko 150/160 km/h , gdzie jest rozum i głowa ja się pytam!! Jest adrenalina?? ok bierz swoją kawe i jedż na tor i tam się wyżyj!! a nie ciśniesz złoty piędziesiąt po wąskiej drodze gdzie z przeciwka stoi sznur samochodów!! czy wy szlifierze kompletnie nie macie już wyobrazni? A dzieci w tym samochodzie to nie jest ci szkoda?
- 7 1
-
2020-07-25 00:25
Jakiś i**ota puścił płotkę o 150, a policja ustaliła 90 i brak śladów hamowania co świadczy o ewidentnym zajechaniu drogi
- 1 0
-
2020-07-23 15:02
(2)
J...ne Trójmiasto!
- 5 16
-
2020-07-24 08:21
Nikt tu was
Nie chce zadufane w sobie Warszawskie pajace
- 4 2
-
2020-07-23 18:04
Nie przyjeżdżaj tu, nikt nie zapłacze za warszawskim ch...m
- 8 3
-
2020-07-23 19:44
2 minuty szybciej chciał do Rewy dojechać...
- 2 0
-
2020-07-23 19:44
To nie jest kraj dla motocyklistów (3)
Dopóki nie zostaną wprowadzone psychotesty dla kierowców nic się nie zmieni. Nie wspominając o tak podstawowych obowiązkach jak włączanie kierunkowskazów czy używanie lusterek.
- 7 9
-
2020-07-24 16:35
Ale gdy ujawnia sie statystyki,
zgodnie z ktorymi polowa Polakow cierpi na rozne choroby psychiczne, to wielkie oburzenie.
- 0 0
-
2020-07-23 21:50
Jeśli jedziesz 140 km h w takim terenie
To jestes od razu potencjalnym zabójca siebie albo,nie daj Boże,kogoś innego. Bezmyślność zakończona w dość przewidywalny sposób. 40 m na sekundę. Nawet,jeśli kierowca się upewniał przed manewrem,to mógł tego motocyklisty jeszcze nie widziec.
- 10 2
-
2020-07-23 20:55
najpierw psychotesty dla tych od szlifierek
- 2 1
-
2020-07-23 14:08
(8)
Ciekawie skąd wiedzą wszyscy tutejsi eksperci, że motocyklista szybko jechał. Może warto czasem spojrzeć na siebie i przypomnieć sobie kiedy ostatni raz jechałem 50km/h przez miasto? Nawet taka prędkość dla motocyklisty może okazać się śmiertelna.
Wyrazy współczucia dla ofiary wypadku. Pamiętajmy wypadki to codzienność. Dziś o nim przeczytałeś, jutro możesz być świadkiem a pojutrze jego ofiarą.
Szerokości życzę wszystkim.- 34 27
-
2020-07-23 15:01
Świadkowie twierdzili (2)
że jechał około 150 km/h
- 15 1
-
2020-07-23 18:54
a czym to zmierzyli? (1)
- 2 0
-
2020-07-24 16:29
Czlowiek ma niezle zmysly i jeszcze lepszy procesor, ktory te dane przetwarza.
Oczywiscie jedni maja procesory lepsze od drugich, co swietnie widac na obecnym tu przykladzie.
- 0 0
-
2020-07-24 16:27
Z zycia, gdy sam dorosniesz, to zrozumiesz.
- 0 0
-
2020-07-24 09:34
adam
Chłopie akurat znałem tego człowieka , wiem ile wyciskał po płk dąbka i innych tu ulicach gdzie mieszkamy.
- 4 1
-
2020-07-24 07:40
Pewnie z doswiadczenia
Niestety co sezon to samo
- 1 0
-
2020-07-23 16:57
Kiedy ostatnio jechałem 50 w zabudowanym?
Co to w ogóle za pytanie? Matko.
- 4 1
-
2020-07-23 15:12
Nie jechał. Mknął.
A nawet leciał.
- 11 1
-
2020-07-24 10:14
Dobrze ze nikogo nie zabił przy okazji (2)
ani nie okaleczył. Tyle w temacie
- 7 7
-
2020-07-24 15:03
(1)
Szkoda że taran zajechał drogę... Warszawiaków nie szkoda mi. Doprowadzili młodego człowieka do śmierci
- 5 3
-
2020-07-24 16:22
jak się pakuje lewym pasem ponad 100 a prawy pas stoi to należy się liczyć z takimi
syt
- 2 1
-
2020-07-24 15:21
są nagrane wypadki, kiedy to auto skręca w lewo i zajeżdża drogę motocyklowi (1)
ale po zderzeniu motocyklista (czasami z pasażerem) niemrawo, jednak się zbierają, są ranni, ale żywi! I tacy jeżdżą ok. 40-50 km/h. Jeśli szybciej, to giną.
- 1 1
-
2020-07-24 16:00
Przeciez przecietny czlowiek w sprincie osiaga te 30 km/h,
wiec faktycznie ciezko sobie wyobrazic, ze przy tej predkosci mozna zginac. Oczywiscie jest to mozliwe, ale wowczas trzeba mowic o jakims kosmicznym pechu. A jadac te 40-50 km/h mamy niemal gwarancje, ze przed uderzeniem uda nam sie zwolnic do tych ok 30 km/h i wielokrotnie zwiekszyc swoje szanse na przezycie.
- 0 0
-
2020-07-23 10:36
przykra sprawa, szkoda tak młodego człowieka (4)
- 386 13
-
2020-07-23 10:56
oj tam....z motorami to tak juz jest niestety (2)
oj tam....z motorami to tak juz jest niestety
- 20 45
-
2020-07-24 13:24
SUV mu wyjechał bo stwierdził że musi zawrócić (1)
a motor się przecież w miejscu zatrzymuje
- 1 1
-
2020-07-24 15:30
Trzeba bylo uwazac. A, co tam, wystarczylo jechac przepisowo.
- 1 1
-
2020-07-23 15:05
Dokładnie szkoda chlopaka bardzooooo
Widać po buzi że taka przyjazna szczera sympatyczna osoba nie miałem okazji spotkać ale po prostu widać szczerość i dobroć na tej twarzy
- 24 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.