• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ruszyły odwierty nowej instalacji odgazowującej w Szadółkach. Będzie mniejszy fetor?

Katarzyna Moritz
27 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Do marca na wysypisku w Szadółkach powstanie 70 nowych studni odgazowujących, niewykluczone, że część z 200 istniejących z powodu zużycia też trzeba będzie wymienić. Do marca na wysypisku w Szadółkach powstanie 70 nowych studni odgazowujących, niewykluczone, że część z 200 istniejących z powodu zużycia też trzeba będzie wymienić.

Biogaz z Szadółek ma trafić do 70 nowych studni odgazowania. Jednak teraz, z powodu zmniejszenia efektywności starego systemu, trafia on do powietrza, a okoliczni mieszkańcy odczuwają zwiększony fetor.



Czy doskwiera ci fetor z wysypiska w Szadółkach?

Z lekkim poślizgiem wystartowała zapowiadana w kwietniu zeszłego roku rozbudowa systemu odgazowania kwatery do składowania odpadów na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach zobacz na mapie Gdańska.

Prace miały się rozpocząć jeszcze w trzecim kwartale zeszłego roku. Pierwotnie zaplanowano budowę 30 nowych studni. W toku projektowania liczba studni została skorygowana - ma ich powstać aż 70.

Istniejący system składa się z ponad 200 studni i elektrowni biogazowej, która produkuje około 1,5 MW prądu na potrzeby zakładu.

Rozbudowa jest konieczna, gdyż mieszkańcy okolicznych dzielnic znów odczuwają większy fetor.

- W ostatnich tygodniach odczuwalność gazu się nasiliła, choć to nie ma związku z modernizacją. 24 ha naszego składowiska zawiera odpady, które cały czas pracują, ale nie na całej powierzchni jednakowo i z takim samym nasileniem emisji gazów. Tam, gdzie są studnie, przez dłuższy czas utrzymuje się większa efektywność, a potem naturalnie się ona zmniejsza. Natomiast w innej części składowiska wzrasta natężenie biogazu i tam powstaje potrzeba budowy nowych studni - wyjaśnia Cyprian Maciejewski, rzecznik prasowy Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach. - Skuteczny odzysk biogazu nie jest dany raz na zawsze, to wiąże się z nieustanną pracą naszych specjalistów oraz ze znacznymi nakładami finansowymi.
Od kilku dni w wyznaczonych nowych miejscach na składowisku, zdefiniowanych jako potencjalnie najbardziej gazonośne w bliskiej przyszłości, do marca zostanie wykonanych ok. 70 odwiertów, w których powstaną tzw. studnie odgazowujące.

Zakład zapewnia, że posiada duże doświadczenie w prowadzeniu takich działań, dlatego ewentualne zwiększenie uciążliwości przewiduje wyłącznie epizodycznie.

Ponadto władze Szadółek liczą, że po przeprowadzonych pracach utrzyma się wysoka efektywność odzyskiwania i neutralizowania biogazu, który jest uciążliwy zapachowo. W rekordowym 2014 r. odzyskano 6 mln m sześc. biogazu, ale zeszły rok był jeszcze lepszy, bo odzyskano 6,5 mln m sześc.

Koszt rozbudowy instalacji odgazowania wyniesie 2,5 mln zł netto.

Miejsca

Opinie (210) 6 zablokowanych

  • Fiu fiu

    Po raz kolejny piszemy i nic sukces a dalej smierdzi ,......................Odewiert czyzby zloto ryja ..........................Raz napisac po fakcie dobrze a nie baju baju, ......................Dotyczy wszystkich tematow

    • 2 0

  • to jest nie do zniesienia

    Miasto powinno doplacac do czynszu tym z poludniowych dzielnic ze w ogole tam chca mieszkac.

    • 3 1

  • beka

    Zakład ma duże doswiadczenie wiem bo mieszkam niedaleko i rąbie od 20 lat i tyle w temacie

    • 1 1

  • :( (5)

    Cudownie, zamiast wreszcie zainwestować w nowoczesną spalarnię, robią odwierty żeby wypuścić smrodliwy (i wybuchowy) gaz ze środka hałdy odpadów.
    Spalarnie stosowane w wielu krajach nie powodują emisji toksycznych związków, nie mówiąc już o pospolitym smrodzie.
    Ale nie, w królestwie Budynia buduje się ECSy zamiast nowoczesnych zakładów utylizacji. Do smrodku przecież Gdańszczanie już przywilki, co nie?

    • 6 2

    • Otoz to.

      • 2 1

    • Spalarnia pogorszy jeszcze sytuację (3)

      Będą zwozić śmieci z całego województwa, a spalać będą tylko "frakcję energetyczną odpadów". A to akurat nie są te śmieci które śmierdzą

      • 2 1

      • (2)

        Przy odpowiednich piecach spalić można prawie wszystko, bez szkody dla środowiska, po odsortowaniu części niebezpiecznej (baterie, świetlówki itp).

        Także jeśli spalą te nawet przywiezione śmieci, to nie ma problemu, podgrzeją tym co najwyżej wodę w gdańskim systemie CO. Najgorsze co może być, to składowanie śmieci, wciąż nieprawdopodobnie popularne w Polsce, bo niewymagające wielu inwestycji.

        Na zachodzie śmieci się pali i recyclinguje. Mieszkałem swego czasu parę km od takiej spalarni - powietrze jak w puszczy białowieskiej. No, prawie, bo psuł je nieco ruch samochodowy :)

        To co śmierdzi, to głównie odpady mokre, jak najbardziej nadające się do spalenia.

        • 1 0

        • Dobrze płacą za robotę w Public Relation ZUT Szadółki? (1)

          Też aplikowałem na to stanowisko, ale mnie nie wzięli :(

          • 0 1

          • ??

            Gdzie ty człowieku widzisz obronę Szadółek? Przecież właśnie o to chodzi, że cuchnie składowisko odpadów, a nie spalarnia. A na Szadółkach przede wszystkim składuje się odpady w hałdach. I będą one tak cuchnąć w nieskończoność, chyba, że się je spali. Przy dobrej (!) technologii spalania naprawdę z komina leci czyste, a w każdym razie spełniające normy, powietrze.
            Tych gnijących hałd trzeba się wreszcie pozbyć. Tyle.

            • 2 0

  • Do eco 54

    głupoty piszesz że spalarnie się nie sprawdziły,pojedż np. do niemiec i zobacz
    ciemnoto w kufajce

    • 2 4

  • Podobno Adam Paweł Zamieszkał w Jelitkowie.

    Smród nadciąga to ewakuował się.
    Czasami czuć już na Morenie a zdarzyło się i na Suchaninie a to są już porządne, GDAŃSKIE dzielnice od dawna - ludzie mają głos donośny - i teraz zacznie się afera jak smród będzie atakował częściej.
    Nie wiem co się wydarzy jak smród poczujemy pod Neptunem...

    • 5 0

  • Osiedle Cytrusowe -Kowale -Borkowo

    Widać jak wielu głupich ludzi tu wypisuje bzdury. Mieszkam na Cytrusowym i nie ma tu żadnego problemu smrodu. To samo na sąsiadujących Borkowie i Kowalach. Być może jest to sprawa jak ktoś napisał wcześniej wiatru wiejącego w stronę morza. Mieszkałem wcześniej na Orunii Górnej i tam szczególnie rano zdarzało się czuć ten nieprzyjemny zapach, a przecież Górna jest o wiele dalej. Trole niech dalej piszą, że wszędzie śmierdzi, a ja wiem swoje i jestem szczęśliwym mieszkańcem mojego osiedla. Oczywiście problem wysypiska jest duży i powinien być rozwiązany najlepiej poprzez przeniesienie, bo miasto będzie się rozrastało właśnie w tym kierunku.

    • 2 0

  • (1)

    Dlaczego tego terenu nie otoczono gęstym lasem?

    • 3 0

    • las był ale już go niema

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane