- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (226 opinii)
- 2 Ukradli 25 tysięcy złotych przez kody BLIK (73 opinie)
- 3 Lodzińska i Borawski wiceprezydentami (134 opinie)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (98 opinii)
- 5 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (278 opinii)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (21 opinii)
W grudniu br. komisja europejska wydłużyła okres ochronny na połów dorszy do 4,5 miesiąca. Dodając do tego czas bałtyckich sztormów, rybacy w praktyce nie mogą łowić tej najbardziej dochodowej ryby przez ok. sześć miesięcy w roku. Mimo to armatorzy kutrów muszą przez ten czas płacić pracownikom pensje, opłacać ZUS, opłaty portowe itp. - niezależnie od tego czy mają jakieś dochody czy nie. Domagali się więc rekompensat, by mogli przeżyć. Dostali je, ale ich wysokość jest zbyt mała. Te pieniądze po prostu nie wystarczają na pokrycie niezbędnych kosztów. Wszystko ułożyłoby się jednak w całość, gdyby dołożyć do tego dochód z połowu innych ryb, nieobjętych w tym czasie ochroną, np. fląder. Tymczasem...
- Sprawa jest bardzo prosta. Albo rybak się zdecyduje na rekompensatę za okres postojowy, za okres ochronny, albo łowi inne gatunki - powiedział telewizyjnej "Panoramie" Lech Kempczyński, z-ca dyrektora departamentu rybołówstwa w ministerstwie. - Nie można tego połączyć.
To znaczy, że jeśli rybak chce otrzymać rekompensatę, to nie może w ogóle nic łowić, nie tylko dorsza. Jeśli zdecyduje się jednak łowić, to z fląder nie utrzyma kutra, ale i tak zyska większą kwotę niż wynosi rekompensata. Wychodzi z tego paranoidalna sytuacja - jeśli rybak nie korzysta z pomocy państwa to ponosi mniejsze straty. Rybacy nie rozumieją absurdu tej sytuacji.
- Przecież przestrzegalibyśmy prawa łowiąc inne, mniej popłatne gatunki ryb, a oszczędzając dorsze - mówi rybak. - Gdybyśmy do tego dostali rekompensaty za rezygnację z dorszy, to po prostu związalibyśmy koniec z końcem. Czy w ministerstwie obawiają się, że na flądrach zarobimy kokosy? Zarabia się na dorszach, a nie na flądrach. To po prostu złośliwość urzędników.
Zdaniem ministerstwa jedynie postój w porcie jest gwarancją, że rybacy nie łowią chronionych gatunków. I co z tego, że na łowisku i tak kutry są kontrolowane przez Państwową Inspekcję Rybacką?
Jak dotąd mniej niż pięćdziesięciu rybaków zdecydowało się na przyjęcie rekompensat. I coraz więcej deklaruje, że nie chce takiej "pomocy" państwa.
Opinie (25)
-
2005-07-14 12:38
Inflantka dziedziczy swoj majątek po monarchach.
Stąd ten pouczający wykład jak inni powinnni pracować!- 0 0
-
2005-07-14 12:43
KOMU POTRZEBNE RYBY???
NAWET JEZUS NIE ROZMNAŻAŁ RYB TYLKO GLONY!!! WNIOSEK: RYBY CUCHNĄ TRUPEM!!!
- 0 0
-
2005-07-14 12:45
Aldwyn ma rację
ryby w upale??????????????????
- 0 0
-
2005-07-14 12:45
Nop, świeże rybki, świeżo złowione.
Lub z zamrażarni z lodu.- 0 0
-
2005-07-14 13:03
Oj wredna ty...
... myślałam że w tym kraju jest wolność słowa
Jestem biedną studentką, nie moge sobie pozwolić na większość rzeczy, żeby jechać na wakacje musze sobie na nie zapracować a nie czekać aż KTOŚ złoży sie na moje potrzeby. Sama doświadczyłam juz wyzysku ze strony pracodawców, i wiem że jak sobie pościelesz tak sie wyśpisz. Jeśli ktoś słabo płaci to idź tam gdzie zapłaci wiecej. Jeśli pracujesz na własną rękę to kombinuj jak zyskać żeby godnie żyć. Państwo to nie matka co da "na loda", są ważniejsze wydatki na inwestycje, które kopną naszą gospodarkę do przodu: szkolnictwo, nauka, szpitale. itp Zasilmy te dziedziny gdzie bedzie widać efekt rozwoju a nie rybołówstwo.. ludzie... gdzie tu logika, co po tych marnych groszach rybakom?!- 0 0
-
2005-07-14 13:27
ryba psuje się od głowy
tran jest okrutny
krowa to zwierze roślinobójcze
kręgosłup składa się z kręgu i ogona
w kościach znajduje się szpinak
rak jest stawonogiem bo trzyma nogi w stawach
a baleron to mąż baleriny- 0 0
-
2005-07-14 14:07
zgadzam się z infantką
rybacy mają swoich przedstawicieli, swoje metody blokowania portów, nie są bezbronni
z tego co pamietam to nasze rybołóstwo święciło najlepsze dni nie tutaj na bałtyku, ale dalej, nawet pod montrealem
firmy były państwowe, kutry, trawlery i bazy przetwórnie też i wtedy to był przemeysł
niejeden Polak już dawno (moja żona 15 lat temu) stracił swój zakład pracy, gdzie przetyrał, często w urągających warunkach kilkadziesiąt lat i odszedł z kwitkiem i musi życ dalej, tylko kilka grup zawodowych jest marudnych nad miare
infantko
to co teraz zdobedziesz bedzie twoje, lecz nie jest powiedziane, że warunki zdobywania wiedzy mają być lux
owszem powinny być, ale każdy wie jak jest w przecietnej rodzinie, i dlatego jesteś dzielna dziewczyna:)- 0 0
-
2005-07-14 14:57
rybki
a czy ktos z was jest armatorem lub rybakiem??????
bo pier..... totalne glupoty dotacjie jakie dotacjie czy juz ktorys z rybakow dostal dotacjie..... kur.... zastanowcie sie co wy wogole pier..... to co w planach maja dostac rybacy to nawet nie starczy na postojowe. a co z zalogą oni tez zyc muszą- 0 0
-
2005-07-14 15:10
załoga niech przestępuje z nogi na noge, albo kręci piruety:)
- 0 0
-
2005-07-14 15:15
Cholerny socjalizm jewrpejski
Rząd chroni iluś tam rybaków a działa na niekorzyść milionów obywateli
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.