- 1 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (381 opinii)
- 2 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (116 opinii)
- 3 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (78 opinii)
- 4 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (917 opinii)
- 5 Wybory europosłów: głosuj, gdzie chcesz (189 opinii)
- 6 Róże w Cisowej, głazy w Wielkim Kacku (19 opinii)
Sąd ogłosił upadłość spółki Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo
Sąd Rejonowy w Gdańsku ogłosił upadłość Portu Lotniczego Gdynia-Kosakowo. Sąd uznał, że spółka nie wykonywała już swoich zobowiązań.
W komunikacie przesłanym przez rzecznika Sądu Okręgowego Tomasza Adamskiego wskazano, że sąd wezwał wierzycieli spółki, by w ciągu trzech miesięcy od daty ogłoszenia obwieszczenia o upadłości zgłaszali swoje wierzytelności. Zdecydował również o wyznaczeniu syndyka, który ma określić, których wierzycieli Portu Lotniczego Gdynia-Kosakowo spłacać ma w pierwszej kolejności.
W uzasadnieniu sąd wskazał, że dłużnik zaprzestał regulowania wymagalnych zobowiązań. Równocześnie majątek dłużnika powinien wystarczyć nie tylko na pokrycie kosztów postępowania, ale także na zaspokojenie - chociaż w części - wierzycieli.
Jak podał Adamski, "jednocześnie nie zostało uprawdopodobnione, że w drodze układu wierzyciele zostaliby zaspokojeni w wyższym stopniu, niż po przeprowadzeniu postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku dłużnika".
Kilka tygodni temu przedstawiciele władz Gdyni w publicznych wypowiedziach dla mediów podkreślali, że złożenie do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości było formalną koniecznością. Zwracali uwagę, że takie działanie nie wstrzymuje jednak starań miasta o dokończenie tej inwestycji, która jest już w 98 procentach zrealizowana.
Miesiąc temu Gdynia i gmina Kosakowo zaskarżyły decyzję KE w sprawie lotniska Gdynia-Kosakowo. Jak poinformowała PAP prezes zarządu Agencji Rozwoju Gdyni Katarzyna Spychała, skarga wysłana do Sądu Unii Europejskiej w Luksemburgu zawiera też wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji Komisji Europejskiej.
Samorządy tłumaczą zaskarżenie decyzji m.in. tym, że "wnioski KE są całkowicie sprzeczne z wnioskami płynącymi z analiz ekonomicznych przedstawionych przez inwestujące samorządy (...) Komisja pominęła je i przyjęła własne, nie wskazując, z jakich przyczyn uznała te przedstawione za niewłaściwe". Samorządy uważają, że w tym zakresie mogło dojść do przekroczenia uprawnień przez KE i chcą, by zbadał to sąd.
Samorządy zwracają także uwagę, że decyzja KE "nie jest możliwa do wykonania wprost". Spółka budująca port nie ma z czego oddać, bo wszystkie pieniądze wydała na infrastrukturę, m.in. na budowę terminalu pasażerskiego, budynku straży pożarnej oraz na wyburzenia wojskowych hangarów. Pieniądze powinny być zwrócone w terminie do czterech miesięcy od wydania decyzji przez KE 11 lutego 2014 r.
"KE stwierdziła, że środki publiczne przekazane przez gminy Gdynia i Kosakowo na rzecz portu lotniczego Gdynia-Kosakowo przyznają beneficjentowi nienależną przewagę konkurencyjną, w szczególności nad lotniskiem w Gdańsku, co stanowi naruszenie unijnych zasad pomocy państwa" - podano w komunikacie KE.
Dzień po decyzji KE prezydent Gdyni Wojciech Szczurek podczas konferencji prasowej zapowiedział, że Port lotniczy Gdynia-Kosakowo będzie budowany, mimo decyzji KE. Uważa, że projekt jest uzasadniony ekonomicznie. "Jesteśmy przekonani, że takie właśnie inwestycje będą strategicznie służyły rozwojowi" - przekonywał.
Spółka Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo ma kapitał w wysokości 91 mln zł, z tego 85 mln zł należy do Gdyni, a 6 mln zł do Kosakowa. 70 mln zł z tej kwoty przeznaczono na budowę infrastruktury lotniska.
Miejsca
Opinie (330) 10 zablokowanych
-
2014-05-07 22:40
tego można się spodziewać
tak to jest , gdy miasta stanowiące jedną całość ekonomiczną chcą udowodnić , że jedno jest ważniejsze. To KOasakowo to tylko chorę ambicje. Rębiechowo jest właściwie na Kaszubach a nie w Gdańsku. Budowana jest PKM, dzięki której dojazd do lotniska będzie taki sam z centrum Gdyni jak z Gdańska. Komu potrzebne jest topienie milinów w przedsięwzięcie, które nie wiadomo kiedy będzie funkcjonować
- 20 3
-
2014-05-07 22:42
Tak sie bawi władza...
... Za nasze pieniądze!
- 21 1
-
2014-05-07 22:42
Dlaczego nikt bogaty nie wyłożył kasy? (1)
Bo wykładałby SWOJE pieniądze i OBLICZYŁBY RYZYKO takiej inwestycji. Ale skoro kasa jest, nudno trochę, więc można poeksperymentować cudzymi pieniędzmi nic nie tracąc.
- 23 0
-
2014-05-08 11:06
To się nazywa niegospodarność
- 4 0
-
2014-05-07 23:00
Jeżeli lotnisko to taaaki interes (1)
- to może wystawić spółkę na sprzedaż ; kupcy powinni pchać się drzwiami i oknami.
- 15 2
-
2014-05-08 08:37
Ta jasne po to budowal Szczurek LOTNISKO aby jakis szemrany koles krecil tam lody.
- 4 0
-
2014-05-07 23:08
ekipie Szczurka dziękujemy
- 17 3
-
2014-05-07 23:15
Czytam wiadomości na tym portalu i coraz częściej nachodzi mnie taka myśl
jak zmienić obywatelstwo? Ja chcę żyć w NORMALNYM kraju gdzie rządzący są dla ludzi a nie odwrotnie. Takiego błędu nie popełniliby gimnazjaliści na niedawnych testach. A zdarzyło się włodarzom miasta. Do szkoły CYMBAŁY!!!!!!!!!!
- 16 0
-
2014-05-07 23:31
JESZCZE NIE WYBUDOWANE A JUŻ UPADŁO
Welcom to Poland.
- 15 1
-
2014-05-07 23:50
Teraz lotnisko a następne Trolejbusy... ehh ta Gdynia wieś starająca upodobnić się do miasta Gdańska.
- 14 4
-
2014-05-08 00:40
bezprawie i samowolka (1)
niech Szczur odda 90 milionow ze swojej kieszeni!!!!
- 17 3
-
2014-05-08 08:40
Ci CHYBA KORNIK mozg wyzarl.
- 0 0
-
2014-05-08 01:27
Na miejscu Putina z radością kupię upadłe lotnisko wojskowe w Gdyni. (1)
Na miejscu Putina z radością kupię upadłe lotnisko wojskowe w Gdyni. polaki idioci jak zwykle walczą ze sobą donosząc do KE i marnując swoje wydane pieniądze i zakończone prawie w 100 % inwestycje. Na marginesie w latach 30 można było latać z Gdyni do paru europejskich stolic - było lotnisko. A po prawie 80 latach jest to zakazane. w końcu to Niemcy wygrały II wojnę światową a nie głupie polaki.
- 5 7
-
2014-05-08 07:35
Lotnisko wojskowe nie upadło, zbankrutowała miejska spółka (prawa handlowego) z o.o.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.