- 1 Kolejny pożar aut w Gdańsku. Podpalenie? (73 opinie)
- 2 Gdynia ma dwóch nowych wiceprezydentów (95 opinii)
- 3 Sopot ma nowych wiceprezydentów (68 opinii)
- 4 Burza o "nowy" parking, który już istnieje (182 opinie)
- 5 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (189 opinii)
- 6 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (58 opinii)
Sekretarka wiceprezydent Gdyni podejrzana o branie łapówek
Sekretarka wiceprezydent Ewy Łowkiel wraz z koleżanką miały wziąć kilkaset tysięcy złotych łapówek za obietnice załatwienia mieszkań komunalnych. Jedna z nich pracowała w urzędzie od 30 lat, druga 12 lat. Nikomu nic nie załatwiły, a teraz zajmuje się nimi prokuratura. Grozi im do 8 lat więzienia.
Podczas pracy w urzędzie kobiety obiecywały petentom głównie załatwienie mieszkań komunalnych i TBS-ów. Brały po kilkadziesiąt tysięcy złotych łapówek, ale nie gardziły również kwotami rzędu 5 tys. zł. Brały nawet pożyczki, na które wystawiały pokwitowania.
- Sprawiały wrażenie, że wszystko mogą załatwić, chodząc po pokojach i odwiedzając koleżanki. Ludzie powierzający im pieniądze wykazali się totalną naiwnością: nie byli nawet na liście oczekujących, a w urzędzie nie da się załatwić nic pod stołem - podkreśla Jerzy Zając. W urzędzie trwa wewnętrzna kontrola, która ma wykazać czy nie było podobnych przypadków.
Doświadczone urzędniczki nie pracowały na stanowiskach kierowniczych. Jedna była inspektorem w wydziale spraw obywatelskich z 30-letnim stażem, jej koleżanka pracowała 12 lat, ostatnio jako podinspektor w wydziale organizacyjnym. Miały raptem 3 tys. brutto podstawowej pensji. Najwyraźniej stwierdziły, że muszą dorobić.
Jedną z podejrzanych jest sekretarka wiceprezydent Ewy Łowkiel, pracująca na tym stanowisku również u poprzedniego wiceprezydenta.
- Jej sprawy nie dotyczyły naszych prac i nic mi o nich nie wiadomo. Jestem w szoku, bo nie było żadnych przesłanek, które wskazywałyby, że dzieje się coś niepokojącego. Zresztą urząd to nie miejsce na takie rozmowy. Jestem w szoku, nawet się z nią od tego czasu nie widziałam - kręci głową Ewa Łowkiel.
Byłe urzędniczki, które straciły pracę od razu po ujawnieniu ich procederu przez policję (jedna nie wróciła po zwolnieniu lekarskim, druga sama złożyła wypowiedzenie), oszukiwały przez kilka miesięcy. - Łącznie suma wyłudzonych pieniędzy z pewnością sięgnie kilkuset tysięcy złotych - mówi Małgorzata Goebel z Prokuratory Rejonowej w Gdyni. - Poszkodowanych jest na razie kilku, ale z pewnością zgłoszą się kolejni. Policja cały czas przesłuchuje kolejne osoby.
Kobiety nie usłyszały jeszcze zarzutów, ale pierwsza z nich już niebawem zostanie oskarżona. Obie muszą się spodziewać zajęcia mienia na potrzeby ewentualnych grzywien.
Miejsca
Opinie (250) ponad 20 zablokowanych
-
2011-01-04 23:24
Wierzycie w to, że nikomu nic nie załatwiły ???? WIERZYCIE ???/ Naiwniacy...
W Gdańsku też nie???
ale jaja :-)
Nikomu nic nie załatwiają, biorą i nie załtwiają Hahahahahahhaa!
Nie chcielibyście tyle razy linijką dostac po łapach co zostało załatwione!
Hahahahha!
Ręce by wam odpadły.- 0 0
-
2011-01-04 23:28
Jesli chcecie wiedzie !
było załatwiane i będzie.
Taka natura urzędnika.
On wie, że pozyje jeszcze x lat a dzieci ustawic trzeba.
Kto za 200 lat będzie pamiętał na czym dorobiła się rodzina X ?
Będą paniskami a wasze / uczciwych / dzieci , wnuki, będa u nich na słuzbie.
Chyba, że prędzej nadejdzie Pan...- 0 0
-
2011-01-04 23:35
Dziadówy
i Dziady
= ZŁODZIEJE.- 0 0
-
2012-01-07 13:09
sprawa łapuwek U.M. Gdynia jeszcze inni zamieszani: Partyka i Bierncik i inni
do sprawy łapówek U.M. Gdynia należy dodać jeszcze innych miedzi innymi Partyka i Biernacika z Gdyni
- 1 0
-
2012-02-04 15:00
sąd najwyższy jest skorumpowany to co się dziwić
zostawić mi te panie w spokoju, reszta taka święta?
bidulki- 0 0
-
2020-07-13 08:33
Zgubila je chciwosc...
Biedne kobitki, nie podzialkowaly sie jak trzeba i zgubila je chciwosc.... Ktos kiedys slusznie powiedzial, ze: "W PL tylko ryba nie bierze", cos w tym musi byc!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.