- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (127 opinii)
- 2 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (227 opinii)
- 3 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (33 opinie)
- 4 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (52 opinie)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (64 opinie)
- 6 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (63 opinie)
Seniorka straciła 400 tys. zł. Powrót nieco zapomnianej metody oszustów
Wydawać by się mogło, że metoda oszustw "na wnuczka" odeszła już do lamusa. Przestępcy znacznie częściej korzystają z metod "na policjanta", "na lekarza" czy "na doradcę finansowego". Okazuje się jednak, że wciąż są osoby, które dają się nabrać na telefon od fikcyjnych członków rodziny. 80-latka z Gdyni straciła w ten sposób aż 400 tys. zł.
Oszust wmówił kobiecie, że uda mu się uniknąć odpowiedzialności karnej tylko wtedy, gdy zapłaci poszkodowanej dużą sumę pieniędzy.
Seniorka uwierzyła i przekazała oszustom pieniądze.
Co więcej, po kilku godzinach odebrała kolejny telefon od tego samego "wnuczka". Tym razem mężczyzna stwierdził, że potrącona przez niego kobieta zmarła w szpitalu, a on w związku z tym potrzebuje jeszcze więcej pieniędzy dla jej rodziny.
I tym razem seniorka przekazała pieniądze oszustom.
Starsza pani łącznie straciła w ten sposób aż 400 tys. zł.
Na czym polega oszustwo "na wnuczka"?
- Najpierw oszuści wykonują telefon do swojej ofiary, podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka).
- Tłumaczą zmieniony głos chorobą, a następnie proszą o przekazanie dużej sumy pieniędzy.
- Zazwyczaj pieniądze te mają zostać wykorzystane na pokrycie szkód po wypadku drogowym, na ważną operację czy na zakup samochodu.
- Oszuści w trakcie rozmowy umiejętnie manipulują rozmówcą tak, by uzyskać o nim jak najwięcej informacji.
- Aby nie dać się oszukać należy zachować ostrożność. W sytuacjach, kiedy dzwoni do nas osoba podająca się za członka rodziny i prosząca o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo o sumie pieniędzy, którą dysponujemy zarówno w domu jak i na koncie bankowym. Zweryfikujmy, czy osoba dzwoniąca jest tą, za którą się podaje. W tym celu oddzwońmy do niej na znany nam numer telefonu, bądź skontaktujmy się z rodziną i zapytajmy czy faktycznie dana osoba potrzebuje naszej pomocy - mówi Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Przy okazji policjanci zwracają się z apelem, zwłaszcza do osób młodych: informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą próbować wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy.
Opinie (228) ponad 50 zablokowanych
-
2022-09-06 21:17
? (1)
PiS dał i pomiot PiSu odebrał...
Miałem telefon o podobnej treści w niedzielę, tylko że odebrała żona i naciągał ją na krewniaka mówiąc "ciocia potrąciłem w Gdańsku kobietę i ta poroniła ... " i potrzebował na wykup i na adwokata...- 4 13
-
2022-09-06 21:43
Ruski trolu tuska brednie jakie wypisujesz to czysty bełkot nienawiści
- 2 2
-
2022-09-06 21:43
Babcia dała się nabrać bo skusiło ją to, że wnuk uniknie odpowiedzialności- to też oszustwo (3)
- 24 3
-
2022-09-06 23:59
(1)
Zgadza sie, ale w kosciele stala pewnie w pierwszej lawce...
- 6 3
-
2022-09-07 10:07
Nie ta klientela raczej.
- 1 0
-
2022-09-07 07:39
O, myślałam już, że wszystkim to umknęło
Morale babci na najwyższym poziomie...
- 3 1
-
2022-09-06 21:44
W tym kraju niema bogatych emerytów co mozna by ich nazwac ze uczciwie zarobili nie szkoda tej głupoty
- 11 5
-
2022-09-06 21:49
Gdzie bank, gdzie reszta rodziny?!! (1)
Zaczynam się zastanawiać, jak można coś takiego robić nie próbując skonsultować się z innymi członkami rodziny? I jak wypłacić w banku ot, tak na zawołanie, 400.000 zł?! Nie zrobi się tego byle gdzie o od razu. Coś mi tu nie pasuje
- 12 2
-
2022-09-07 00:58
Kasa była schowana w mieszkaniu.
- 9 0
-
2022-09-06 21:54
Czemu pracownicy banku (3)
nie nabrali podejrzeń?
- 8 4
-
2022-09-07 01:00
Bo 400 000 zł...... (1)
Było zabunkrowane w mieszkaniu.
- 10 2
-
2022-09-07 01:54
A skąd wiesz?
- 0 2
-
2022-09-07 04:38
nie mieli czasu na podejrzenia bo podnosili
stopy procentowe w tym czasie
- 3 1
-
2022-09-06 22:00
Na biedna nie trafilo. (1)
Skad wiedzieli ze ma tyle pieniedzy????.
- 11 6
-
2022-09-07 08:45
Bo ich ograla w karty tydzien wczesniej.
- 2 0
-
2022-09-06 22:06
Ktoś bliski dobrze wiedział ,że babcia ma kasę . Więc babci kasę zabrali .
- 14 3
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2022-09-06 22:30
A ja nie straciłem
- 0 0
-
2022-09-06 22:33
Kto ma takie bogate babcie? (2)
Nie znam nikogo
- 22 2
-
2022-09-06 23:01
Pan komendant
- 3 0
-
2022-09-07 09:45
Czesto jest tak ze nawet najblizsi nie wiedza, ze babcia ma kase. Oszczedza pol zycia drobne kwoty i z biegiem lat sie zbiera.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.