- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (159 opinii)
- 2 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (106 opinii)
- 3 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (114 opinii)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (65 opinii)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (126 opinii)
- 6 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (119 opinii)
Setki wiatraków na Bałtyku
Najpierw staną trzy takie siłownie, każda ze stoma wiatrakami i każda wytwarzająca energię o mocy 300 MW. Przedsięwzięcie będzie kosztowało ponad 5 mld zł.
Firma współpracuje z Instytutem Morskim w Gdańsku, którego naukowcy wytypowali już trzy najlepsze lokalizacje: na Ławicy Słupskiej, Środkowej i w okolicach Żarnowca.
- Budowa farm na morzu jest nieco droższa, niż w przypadku farm lądowych, ale są one znacznie wydajniejsze. Wiatraki na lądzie mogą pracować przez 2-3 tys. godzin rocznie, tymczasem na morzu nawet 7,5 tys. godzin. Z każdego megawata mocy turbiny morskiej można uzyskać w ciągu roku kilka razy więcej MWh energii, aniżeli z lądowej - tłumaczy Błażej Torański, rzecznik holdingu BOT.
Według specjalistów, jedna morska farma wiatrowa może wyprodukować tyle prądu, co 2-3 lądowe tej samej mocy. Na morzy wiatr wieje o wiele silniej niż na lądzie i turbiny pracują znacznie dłużej. Koszty budowy turbin są podobne. Na turbinę 3 MW zlokalizowaną na morzu trzeba wyłożyć 5-5,5 mln zł.
BOT analizuje także czternaście lokalizacji pod farmy wiatrowe na lądzie.
Opinie (81) 1 zablokowana
-
2007-08-29 11:14
ELEKTROWNIA JĄDROWA W ŻARNOWCU
Elektrownie wiartowe są dobre na małą skale tak jak jest to robione w Łebczu i innych miejscowościach nadmorskich do zasilania okolicznych wiosek.
O wiele lepszym rozwązaniem nie tylko dla pomorza ale i całej Polski północnej jest wybudowanie ELEKTROWNI JĄDROWEJ. Tak jądrowej, ponieważ jest ona najtańsza i najczystsza. Zapewne jest wiele osób które powiedzą, że będzie drugi Czarnobyl to jest w błędzie, ponieważ technologia posunęła się tak do przodu że nie ma obaw co do awarii współczesnych reaktorów. Kiedy mieliśmy wybudować elektrownię jądrową w Żarnowcu, byly liczne protesty ALE BEZPODSTAWNE, ponieważ ludzie byli jaknajzwyklej przestraszeni i nie do końca zapoznani z rodzajem reaktorów. W Żarnowcu miały być reaktory innej generacji zupełnie odmienne od tych co były w czarnobylu. Z tego co wyczytałem jeden z reaktorów wyzłomowano a drugi pracuje do dzisiejszego dnia po sprzedaży go za śmiesznie miałe pieniądze jakiemuś kraju nadbałtyckiemu (chyba Finlandii ale moge sie mylić). Nawołuję do odwiedzenia serwisu
http://www.atomowe.kei.pl
http://www.atomowe.kei.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=321&Itemid=2- 0 0
-
2007-08-29 11:29
antypolityk
to nie mentalnosc to spisek kolejnych ministrow srodowiska i uklad z przemyslem i handlem w celu maxymalizacji zyskow,
a wysypiska pelne, no i piwo lub kola lepiej smakuje ze szkla no nie? a gdyby tak za kazda butelke plastikowa wprowadzic oplate utylizacyjna np 50 gr siatke 10 gr to by bylo po problemie, znajomy mi wczoraj mowil ze jest gdzies w Polsce cieplownia kupiona przez zachodniego, gdzie pala
drewnem z lasu tzw papierowka, zgroza ekolodzy tego nie widza czy maja nie widziec.- 0 0
-
2007-08-29 11:36
h
Ale czemu niby polityków i biznesmenów obchodzi jak największe zużycie siatek plastikowych? Czemu sklepy wciskają je na tony klientom? Przecież muszą płacić za nie dostawcom? To im się opłaca? Kupować, a potem dawać klientowi po trzy siatki do każdego produktu? Ba, wciskać na siłę! Bi taka paniusa za ladą jest co najmniej zdziwiona jak rezygnuję z siatki. To się kupy nie trzyma. Stąd moje stwierdzenie o mentalności.
- 0 0
-
2007-08-29 11:42
a to dlatego z e wyparcie plastiku kosztuje wiecej,
producenta , plastik jest tanszy dla nich nie dla utylizacji
- 0 0
-
2007-08-29 11:43
niewiedza
Ludzie, którzy negują energetykę wiatrową za to, ile ptaków zabija, ile hałasu produkuje i jak szpeci krajobraz po prostu nie znają realiów i patrzą na turbiny wiatrowe w ograniczonym kontekście.
Jeśli chodzi o ptaki, to zwykły wysoki budynek (szczególnie szklany z zewnątrz) lub wieża nadajnikowa zabija ich rocznie dużo więcej niż farmy wiatrowe. (http://www.greenenergyohio.org/page.cfm?pageID=116 http://www.technologyreview.com/Energy/18167/).
Jeśli chodzi o hałas, to farma wiatrowa na morzu chyba niewiele będzie przeszkadzała, a na lądzie - no cóż, słychać je, ale i tak przykładowo mniej niż pociągi z węglem... Poza tym rekompensatą za hałas są najczęściej pieniądze dla rolników, od których odkupiono bądź wydzierżawiono grunty.
O wrażeniach estetycznych ciężko dyskutować - jedni je uwielbiają i patrzą na nie przez pryzmat sztuki industrialnej lub tworzą galerie internetowe (http://www.flickr.com/photos/daveclarkecb/sets/72157594178486897/), a drudzy wręcz przeciwnie. Warto się tylko zastanowić co stanowi ładniejszy widok - kilka wiatraków czy zwykła elektrownia?
Bo energię skądś czerpać trzeba, jak również trzeba szukać nowych rozwiązań, gdyż węgiel się kiedyś skończy (http://pl.wikipedia.org/wiki/Oil_Peak).
Oczywiście każdy może podważyć wiarygodność artykułów i badań, ale wtedy dyskusja przestaje mieć sens..
Co do kosztów energii, to każde wdrożenie \"nowej\" technologii jest nimi obarczone. Kraje takie jak Dania, Niemcy czy Hiszpania, w których część energii pochodzącej z EW jest dużo większa niż w PL jakoś dały radę, a Hiszpania przecież tak niedawno była zbliżonym przemysłowo i majątkowo krajem do PL.
Poza tym Polska podpisała protokół z Kioto i trzeba się jakoś z niego wywiązać. Moim zdaniem - znając chęć zysku niektórych naszych rodaków, dobrze że Państwo narzuciło wyższe ceny poprzez Certyfikaty Zielonej Energii.
Ogólnie polecam poczytać, chociażby:
http://elektrownie-wiatrowe.org.pl/
http://www.windpower.org/en/tour.htm
zanim zacznie się krytykować i wszystko negować.
Pozdrawiam- 0 1
-
2007-08-29 11:43
niech będzie
budowa farm wiatrowych na morzu to jedyne wyjscie dla wiatraków, które niszczą krajobraz niebywale. Tak swoją drogą - całe żuławy to strefas chronionego krajobrazu -nie można tu budowac nawet bloków powyżej 5 kondygnacji - jak się ma do tego nowy wiatrak koło przejazdowa ???
- 0 1
-
2007-08-29 11:50
gegroza
Nie martw się. Niedługo będzie można budować ile popadnie i gdzie popadnie, więc wszelkie formy ochrony krajobrazu przestaną istnieć. Pewnie już wiesz, że niedługo sejm odrolni ziemie celem zabudowy. Do tego zniesione zostaną warunki zabudowy. Czyli betonujmy ile wlezie i gdzie wlezie, na tym polega postęp.
- 0 1
-
2007-08-29 11:59
zabudowa
Na szczęście nie sejm i politycy decydują, gdzie i ile może być wiatraków... Decyduje za nich technika i natura. Technika dlatego, że ów farmę wiatrową trzeba dołączyć do Krajowego Systemu Elektroenergetycznego, którego możliwości ograniczają przyłączanie farm wiatrowych w wielu miejscach, a natura decyduje poprzez wiatr :)
- 0 1
-
2007-08-29 14:09
STOP!!!!!!!!!!!!
TO FATALNY WIDOK.
GDZIE SĄ EKOLODZY?
TO SZPECENIE KRAJOBRAZU.
NIEMCY I DUŃCZYCY "WYRZUCAJĄ" TEGO TYPU FARMY ZE SWOICH WÓD.- 0 1
-
2007-08-29 14:19
troche nierealne 7,5 tys. godzin
2 - 3 tys. godzin na ladzie, zgoda; ale 7,5 tys godzin pelnego obciazenia na morzy to juz przesada; sugeruje oprzec business plan na 4-5 tys. godzin; przy czym ta gorna granica to juz optymistyczne dane nawet dla Morza Polnocnego.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.