• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Słoweńcy wygrali konkurs na projekt kładki na Ołowiankę

Ewa Budnik
9 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Liczniki czasu sposobem na "uciekającą kładkę"?
Pierwsza nagroda w konkursie. Projekt pracowni Ponting ze Słowenii. Pierwsza nagroda w konkursie. Projekt pracowni Ponting ze Słowenii.

Do zaprojektowania kładki przez Motławę na Ołowiankę zobacz na mapie Gdańska zaproszona zostanie pracownia Ponting z Mariboru w Słowenii, która wygrała międzynarodowy konkurs na koncepcję architektoniczno-techniczną przeprawy. W pobitym polu zostawiła prace 67 konkurentów.



Autor zwycięskiej koncepcji, poza nagrodą w wysokości 50 tys. zł, zostanie także zaproszony do udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego w trybie zamówienia z wolnej ręki na: opracowanie dokumentacji projektowej wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę, projektów wykonawczych, kosztorysu inwestorskiego, harmonogramu prac, pełnienie nadzoru inwestorskiego.

Drugie miejsce i 30 tys. zł trafiło do pracowni architektonicznej AiM Ireneusz Maksymiuk z Białegostoku. Trzecie miejsce zajął projekt pracowni ASA Architekci i ARCHICOMP Ryszard Miklas z Rzeszowa, który otrzymał 20 tys. zł.

Całkowita pula nagród wynosi 120 tys. zł.

Zwycięska praca to projekt, który nie narzuca się swoją wielkością i formą, a jednocześnie nawiązuje charakterem do portowego miasta - jej konstrukcja i wygląd sterowni kładki nawiązuje do kabiny dźwigu portowego.

W ocenie komisji konkursowej zwycięska praca spójną i czystą formą wpisuje się w sylwetę miasta, ale jednocześnie posiada własny charakter. Kładka nie ingeruje w nabrzeża i zapewnia pełną pierwotną szerokość toru wodnego. Jej zaletą jest także oszczędne podnoszenie konstrukcji przy zastosowaniu siłowników hydraulicznych.

Międzynarodowy konkurs na projekt kładki miasto Gdańsk ogłosiło w maju tego roku. Do 18 czerwca pracownie miały czas, aby pobrać dokumentację konkursową i złożyć wniosek o dopuszczenie do udziału w konkursie. Ostatecznie, po weryfikacji, na liście uczestników zaproszonych do składania prac znalazło się 130 architektów i pracowni, w przeważającej części z Polski (oczywiście także Trójmiasta), ale też m.in. z Włoch, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Hiszpanii.

Termin nadsyłania prac został wydłużony. Ze 130 uczestników zaproszonych do konkursu swoje prace nadesłało ostatecznie 68 pracowni.

Głównym celem ogłoszenia konkursu na kładkę i jej przyszłej budowy jest połączenie Głównego Miasta z Ołowianką, zapewnienie łatwiejszego dostępu do instytucji kultury, umożliwienie mieszkańcom i turystom łączenia oferty kulturalnej powstającego Muzeum II Wojny Światowej, Filharmonii Bałtyckiej i Centralnego Muzeum Morskiego. Dzięki niej powstać ma nowa trasa spacerowa, która zwiększy dostępność okolic ul. Szafarnia. Takie rozwiązanie doskonale sprawdza się w Krakowie. W Gdańsku obudziło sprzeciw środowiska żeglarskiego.

Koszt inwestycji został określony przez inwestora - miasto Gdańsk - na 13 milionów złotych - wraz z budynkiem do obsługi kładki i zagospodarowaniem terenu przyległego. Według założeń konkursowych kładka ma otwierać się i zamykać w czasie nie dłuższym niż 2 minuty, jej konstrukcja ma sprawiać wrażenie lekkości i tworzyć jak najmniejszą barierę wizualną w korytarzu widokowym rzeki Motławy. Swoim stylem i jakością ma odpowiadać randze miejsca.

Jeden z pomysłów na kładkę, który nie przypadł do gustu sądowi konkursowemu. Autor: Ryszard Gabriel.



Nagrodzeni w konkursie

Pierwsze miejsce
- 50 tys. zł
Pracownia Ponting d.o.o. z Mariboru na Słowenii

Drugie miejsce
- 30 tys. zł
AIM Ireneusz Maksymiuk z Białegostoku

Trzecie miejsce - 20 tys. zł
Autorskie Studio Architektury ASA Sp. z o.o. i Pracownia architektoniczna ARCHICOMP Ryszard Miklas z Rzeszowa

Dwa wyróżnienia
- po 10 tys. zł
Magdalena Wroniszewska i Witold Doboszyński z Warszawy

Adam Drohomirecki, Mikołaj Miśkiewicz, Karolina Rochman - Drohomirecki, Marek Białkowski, Jakub Drohimirecki z Trójmiasta

Cztery wyróżnienia honorowe

DIM '84 Dom i Miasto Sp. z o.o. z Warszawy

Monika Kucharska z Poznania, Jarosław Grunwald z Jarocina, Justyna Zbierska - Klamerek z Wrześni, Zbigniew Bucior - Lorenc z Jarocina

Ostrowcy Architekci s.c. z Katowic

Zwarts&Jansa Architects z Amsterdamu i DHV Polska z Warszawy


Skład Sądu Konkursowego
(od momentu ogłoszenia konkursu nastąpiły w nim zmiany):
1. mgr inż. arch. Wiesław Bielawski- Zastępca Prezydenta Miasta Gdańska ds. polityki przestrzennej;
2. mgr inż. arch. Ryszard Comber- Pomorska Izba Architektów;
3. dr inż. arch. Wiesław Czabański- Wydział Architektury, Politechnika Gdańska;
4. mgr inż. arch. Andrzej Duch - Dyrektor Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków, Urząd Miejski w Gdańsku;
5. dr hab. Beata Szymańska- Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku;
6. mgr inż. mech. Józef Chrostowski- ekspert od maszyn dźwigowych;
7. prof. dr hab. inż. Jacek Chróścielewski- Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska, Politechnika Gdańska;
8. prof. dr hab. inż. Edmund Wittbrodt- Politechnika Gdańska, senator RP;
9. prof. dr hab. inż. Henryk Zobel- Wydział Inżynierii Lądowej, Politechnika Warszawska;
10. Janusz Kaniewski - BA, Transportation Design, IED Torino. Opiekun MA i PhD, Royal College of Design, London, MAIED Torino;
11. kpt Jerzy Wąsowicz- żeglarz i armator.

Poznaj i oceń pomysły architektów
Wystawę prac konkursowych oglądać można do 13 listopada na dziedzińcu im. Jana Heweliusza w gmachu głównym Politechniki Gdańskiej w godz.9 - 16.

Opinie (214) 8 zablokowanych

  • Jurku Wąsowiczu!

    "Spełnione marzenia kosztem emerytury" nie dają Ci prawa do sprzedania się za tak mały grosz, za tak bzdetną sprawę. Schrzaniłeś to, dałeś się wykorzystać. Wstyd mi za ciebie i za siebie, że cie nie przekonałem do postawienia się okoniem, ale Twa obecność w tej komisji była dla mnie szokiem.

    Żal mi Gdańska. Najpierw Kusznierewicz, a teraz Ty. Wstyd.

    • 1 1

  • Motława tyłem do morza (3)

    Co to za głupi pomysł z tą kładką. Rajcowie opanujcie się za wczasu. Nabrzeża będą puste od jachtów i statków. Tak ma wyglądać rewitalizacja kanału Motławy ?

    • 9 4

    • weż tabletki, dawno chyba odstawiłeś (2)

      wiele rzek w mieście ma takie kładki i ożywione nabrzeża. Czy 2 minuty czekania na otwarcie kładki to takie wielkie halo?

      • 0 1

      • (1)

        A czy przejście dodatkowe 15 minut jest z kolei takim dramatem?.

        • 0 0

        • jedzie mi tu czołg?

          będzie otwierane dokładnie tak

          jak dach basenu narodowego

          • 0 0

  • KOGO OBOWIĄZYWAŁ REGULAMIN??? (3)

    bo chyba nie autorów zwycięskiej pracy?
    1.Przesłanianie
    2.Przejazd samochodu
    3.Wymiary konstrukcji
    4.Ranga miejsca (czy szanowna komisja czytała analizy urbanistyczno - historyczne zawarte w regulaminie?!)
    5. i wiele wiele innych wytycznych w tak bardzo rozbudowanym regulaminie,
    nie faworyzuje żadnej pracy, ale trzeba być obiektywnym i jak żadna praca nie spełniła regulaminu to nie należało przyznawać nagród. Nic na siłę. To zbyt cenne miejsce żeby budować wynalazki o wątpliwej jakości architektonicznej w kontekście rangi miejsca w którym ma powstać. Czy aby na pewno komisja rzetelnie dokonała oceny? Trochę więcej szacunku do projektantów a nawet autorów regulaminu konkursu którzy na pewno się napracowali i dali jasne przesłanie zaproszonym zespołom projektowym.

    • 9 2

    • w specyfikacji chyba nie było mowy o możliwości przejeżdżania samochodów (1)

      samochody tam pasują jak świni siodło

      • 0 3

      • było wymaganie przejazdu samochodu technicznego

        • 3 0

    • może warto podpisać się z imienia i nazwiska

      a nie tylko z tytułu naukowego. Do odważnych świat należy...

      • 1 2

  • Do roboty, do roboty..... (2)

    Oby jak najprędzej zbudowali.Wyspa spichrzów też miała piękne wizualizacje.Teraz, gdy prom w remoncie, muszę zasuwać kilometry dookoła.A panu Gabrielowi gratuluję ciekawej koncepcji.

    • 3 6

    • Z Grodzkiej na Ołowiankę wzdłuż Motławy jest 1,2 km, więc to jest spacer na 12-15 minut.

      • 0 0

    • No racja.

      Projekt wyspy był jeszcze bardziej szpetny niż tej kładki.

      • 0 0

  • TAK dla kładki! (1)

    Kiedy miasto wydaje miliony złotych np. na ekrany na Słowackiego, siedzę cicho bo wiem,że to dla dobra tamtych mieszkańców.Robię tak choć wiem,że nam nikt takich ekranów nie zbuduje a tramwaje dudnią 10 metrów od mojego laptopa.Dlatego wkurza mnie gdy przeciw kładce wypowiada się Orunia,Chełm czy Oliwa.Dla nas kładka to poważne ułatwienie dostępu do centrum a przy okazji skorzysta muzeum i fiharmonia.I niech mnie nikt nie przekonuje,że 15 minut drogi popieprzoną Stągiewną,a potem uliczkami głównego miasta to radocha,żeby dotrzeć pieszo czy rowerem na odległy o 40 metrów Targ Rybny i dalej.To najgorzej skomunikowana okolica - ani autobusu ani tramwaju.Na utrzymanie stadionu miast będzie walić co roku te 13 milionów a na ECS drugie tyle i nikt nie żałuje.

    • 6 5

    • Argument jest chory.
      Nie mieszkasz na Angielskiej Grobli i nie pracujesz na Grodzkiej. Dalej, ile razy chodzisz do filharmonii w roku 1x, 2x 30x (tu kilka razy na te same koncerty!?).
      Dla kogo ta kładka ma być, przecież ona nie ma żadnego uzasadnienia oprócz samego bycia. To tak jak teatr Szekspirowski, który jest lansowany na siłę a teatr Wybrzeże świeci pustkami. Czyli co, repertuar w teatrze Limona będzie bardziej atrakcyjny?!.
      Prom nie wadziłby ruchowi na Motławie, byłby dodatkową atrakcją dla toru wodnego, kosztowałby ok. 200 do 300 tys rocznie, czyli koszt budowy kładki starczyłby na kilkadziesiąt lat utrzymania promu.
      Jeden z guru ekonomicznych świata orzekał w sprawie Polski tak - dziwię się że Polacy tak bardzo chcą dogonić kraje Zachodu, małpując wszystkie tamtejsze rozwiązania, przy dramatycznie wielkiej rozpiętości stanu materialnego finansów państwa. jedyną drogą do celu winno być wykonanie tych prac i czynności, jakie państwa Zachodu wykonywały kilkadziesiąt lat temu, kiedy były na podobnym poziomie co Polska obecnie.
      Trudno się z tym nie zgodzić zważywszy na bizantyjską sprawność Budyniogrodu.

      • 1 0

  • Będzie wiecznie otwarta w górę dla "galeonów" wycieczkowych ... (1)

    ... i tym samym będziemy mówić o okazyjnym zamykaniu się na potrzeby ruchu pieszego?
    Jest to dziwna inwestycja wg mnie, gdyż w tym miejscu średnio co 15~20 min w sezonie przepływają statki wycieczkowe. A po sezonie... rozumiem mieszkańcy Ołowianki, bo turyści to nie mają po co w te rejony błądzić (no chyba, że po limo).

    • 3 1

    • Co oznacza mieszkańcy Ołowianki, skoro na stałe mieszka tam ok. 20 osób

      • 0 0

  • i po co ta kładka??? (2)

    Czy naprawdę będzie wykorzystana przez widzów Filharmonii???- bo ja nie wyobrażam sobie-spaceru w deszczu lub śniegu po śliskiej kładce! Lepiej było pomyśleć o lepszym dojeździe na Ołowiankę!

    • 14 3

    • Heleno (1)

      koncerty odbywają się nie tylko w zimie. W zimie okresy śniegu i gołoledzi są nie dłuższe niż 2 tygodnie w roku. Wybierz się na spacer i trochę wyluzuj.

      • 0 2

      • Zastanów się co piszesz.

        Ile osób chcących udać sie do Filharmonii z niej skorzysta skoro nie ma jak dojechać do targu Rybnego???.
        Mam na myśli komunikacje miejską, bo skoro ktoś ma samochód to sobie dojedzie wprost na parking na Ołowiance a nie wyobrażam sobie by ktoś darł z "kapcia" np spod dworca, zatem problem dotarcia byłby rozwiązany gdyby była linia autobusowa na Długich Ogrodach albo lepeij na Angielskiej Grobli. Po drugie, nawet jeśli ktoś się uprze by dojechać samochodem gdzieś tam na Zamczysko, to gdzie zaparkuje samochód.
        Po trzecie, utrzymanie promu który by kursował na drugi brzeg, np wedle potrzeb, kosztowałby rocznie ok. 200-300.000 czyli wobec kosztów kładki to starczyłoby kasy na 35 do 60 lat!!!.
        Należę do przeciwników tego pomysłu od samego początku. Jasne, można zarzucać malkontenctwo itd, tyle że naprawdę nie potrafię znaleźć jakiegokolwiek ważnego aspektu dla budowy tej kładki poza tym, żeby zbudować cokolwiek by zaspokoić własne ego.
        Tych 13 baniek, dałoby się dołożyć do tunelu pod Motławą, by zrealizować sensowność Nowej Wałowej.

        • 0 0

  • A szkoda, bo kibicowałam Pracowni Łatak-Lewicki z Krakowa

    • 0 1

  • PARANOJA ŻYJE I MA SIĘ DOBRZE. (1)

    Ludzie w Gdansku s****ą jeszcze we wspólnych kiblach na półpietrach, mieszkają jak w XIX wieku Pan budyń realizuje swoje fanaberie w postaci mostków dla bogaczy na Ołowiankę. Ile za te miliony mozna zbudować bloków jako mieszkania społeczne.....no ile pytam. Zaznaczam,że nie jestem pisuarem pieniaczem. I jeszcze jedno. Jaki jest dług miasta Gdańsk ???????

    • 4 2

    • pieniaczem może nie jesteś

      ale do smutasów nietrudno cię zaliczyć. Nie próbuj być sędzią we własnej sprawie, bo się ośmieszysz.

      • 0 2

  • Kolejna kładka w Gdyni w poprzek kanału portowego w okolicach dawnego Dworca Morskiego

    obecnie przebudowywanego na Muzeum Emigracji - skróci dojazd z Oksywia i Obłuża do placu Kaszubskiego - ale tylko dla ruchu pieszych i rowerzystów.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane