Do śmiertelnego wypadku doszło we wtorkowy wieczór na przejeździe kolejowym na ul. Północnej w Gdyni. Pociąg SKM jadący w kierunku Gdańska potrącił mężczyznę, który zginął na miejscu.
Do zdarzenia doszło przed godz. 22. Z nieustalonych jeszcze przyczyn mężczyzna w wieku ok. 40-50 lat znalazł się pod kołami pociągu SKM jadącego w stronę Gdańska.
- Policjanci znaleźli rozczłonkowane ciało. Nie jesteśmy w stanie - póki co - ustalić tożsamości mężczyzny. Nikt nie zgłosił informacji o zaginięciu. Na miejscu był obecny prokurator, przepytani zostali maszyniści. Wiadomo, że prowadzący pociąg byli trzeźwi. Kolejne odpowiedzi może dać sekcja zwłok, która będzie przeprowadzona w najbliższych dniach - wyjaśnia kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Wiadomo już, że przejazd przez tory na ul. Północnej był zamknięty, a szlabany opuszczone. O skrócenie czasu jego zamknięcia wielokrotnie apelowali kierowcy, twierdząc że jest on zbyt długi w stosunku do natężenia ruchu na torach.
Przedstawiciele Zakładu Linii Kolejowych w Gdyni nadzorujący przejazd tłumaczą, że szlabany muszą być opuszczone tak długo. Powodem jest struktura właścicielska torów - w części należących do SKM, w innej do PKP PLK. To oznacza, że dróżnik, by puścić ruch samochodowy, musi otrzymać sygnały od dyżurnych ruchu z obu miejsc.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
