• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopocka walka z reklamami: teraz czas na ogródki

piw
29 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Z elewacji budynku przy Placu Przyjaciół Sopotu swoje reklamy zdjęła firma LPP. Miastu odmówiła jednak Coca Cola. Z elewacji budynku przy Placu Przyjaciół Sopotu swoje reklamy zdjęła firma LPP. Miastu odmówiła jednak Coca Cola.

Sopockiej ofensywy przeciw nielegalnym reklamom ciąg dalszy: reklamujący się nielegalnie zostaną napiętnowani poprzez publiczne ujawnienie nazwy firm, a wywieszający nielegalne reklamy właściciele ogródków piwnych mogą zostać pozbawieni ich w przyszłości.



Przeszkadzają ci wielkoformatowe reklamy w centrach miast?

O nowych pomysłach władz Sopotu pisaliśmy w zeszłym tygodniu. Wtedy też swoje reklamy z domu towarowego przy Placu Przyjaciół Sopotu zobacz na mapie Sopotu zdjęła firma LPP. Za jej przykładem poszły kolejne. Banery zniknęły m.in. z budynku byłego kina Polonia.

- Niestety, są też firmy bardziej oporne na rzeczowe argumenty. Przy Placu Przyjaciół Sopotu nadal wisi reklama Coca Coli. Dlatego prezydent wystosował list do dyrektora generalnego polskiego oddziału firmy i zażądał zdjęcia nielegalnej reklamy - mówi Anna Dyksińska z biura prezydenta w sopockim magistracie.

Władze Sopotu zadecydowały też, że w przypadku małych reklam - koziołków, minibanerów - ustawionych nielegalnie przy ogródkach gastronomicznych zagrożą restauratorom odebraniem prawa do postawienia ogródka w przyszłości.

Poniżej publikujemy list wysłany przez prezydenta Sopotu do dyrektora polskiego oddziału Coca-Coli, Ahmeda Elafifi

Ahmed Elafifi Ahmed Elafifi
Zwracam się z gorącym apelem do Pana Dyrektora o poszanowanie obowiązującego w Polsce prawa. Niedopuszczalne jest, by budowanie wizerunku Waszej firmy odbywało się kosztem naszego miasta. Każda firma, przedsiębiorstwo chce znaleźć swoje miejsce w świadomości klientów, zdobyć ich zaufanie i co za tym idzie sprzedać swoje dobra, usługi czy wiedzę. Można to osiągnąć, jeśli zadba się o utworzenie wyraźnego, spójnego i pozytywnego wizerunku firmy na rynku. Ważnym, a może najważniejszym elementem jest właśnie pozytywny wizerunek firmy czy produktu. Trudno go jednak kreować, łamiąc prawo, niszcząc czy dewastując. Mam pełną świadomość, że duże krzykliwe reklamy - banery w centrach miast najbardziej trafiają do świadomości klientów, podnoszą sprzedaż, zapadają w pamięć. Rynek jest trudny, a konkurencja spora. Niemniej jednak Państwa przekaz - reklama skierowana do klientów - nie powinna opierać się na łamaniu prawa, jak ma to miejsce w Sopocie. Reklama sprzedawanych przez Państwa produktów powieszona jest w Sopocie w miejscu niedozwolonym.

Panie Dyrektorze, uprzejmie proszę o zdjęcie nielegalnej reklamy znajdującej się na budynku przy Placu Przyjaciół Sopotu, zwracam się również z gorącym apelem, by uczulił Pan swoich podwładnych, aby podczas kampanii reklamowych nie było łamane prawo. Wierzę, że Państwa intencją nie jest budowanie wizerunku firmy jako wandala przestrzeni miejskiej.

Jacek Karnowski, prezydent Sopotu


Czytaj także: Wielka reklama Lotosu na wjeździe do Gdańska. Jak ci się podoba?
piw

Opinie (85) 3 zablokowane

  • Znawca biznesu

    Urzędnik daje dobre rady biznesmenom jak mają prowadzić firmę. Wielki znawca marketingu

    • 5 5

  • jak widac da sie. trzeba tylko chciec. inne mista brac

    przyklad z sopotu

    • 3 2

  • Coca cola to stonka ziemniaczana w płynie!!! To imperialistyczne narzędzie do zniewolenia Polaków

    Tęp Coca colę!!

    • 8 0

  • za Karnowskim nie przepadam, ale... (1)

    decyzja o zlikwidowaniu reklam przysłaniających prawie wszystko, jest dla włodarzy miasta dużym plusem.

    • 24 2

    • Aga

      Tez cię kocham , wierzysz mi ??? a co chcesz jeszcze usłyszec , słowa nic mnie nie kosztuja :)

      • 2 1

  • Sopot zrobił się bardzo top-jarmarczny ;)

    Nie jest to "perła nad Bałtykiem", choć coś z perły ma....

    • 9 2

  • A banerki zaradnego radnego Hryszjiewiczd? (1)

    Najwiekszą zakalą od lat jezeli chodzi o szpetne reklamy w Sopocie jest nie kto inny jak radny Kocham Sopot niejaki H.Hryszkiewicz ksywa "telewizorek". To przyklad niechlujstwa i braku gustu. Skoro nie ma na niego sposobu /tych brudnych i wymietych banerow sa dziesiatki/ to niech Pan Prezydent zwroci sie do radnego i wlascicieli posesji z takim samym listem i w razie braku reakcji rowniez wpisze ich na liste.

    • 24 0

    • jak najbardziej sie z tym zgadzam ale radny mysli ze jak jest radnym to juz mu wszystko wolno

      to pokazuje jakich to ma radnych KOCHAM SOPOT jakos pan przewodniczacy rady nie reaguje na poczynania swojego kolegi rasia rasie myje

      • 2 0

  • Przykład powinny brać Gdynia i Gdańsk.

    Ze straszącymi Świętojańską i Starym Miastem. A to tylko kropla w morzu...

    • 9 0

  • "Folwark zwierzęcy " -polecam do przeczytania

    • 1 1

  • Nie rozumię ????????????????????????????? (1)

    Miasto dopłaca do utrzymania PINB (nadzór budowlany) , a Prezydent wykonuje ich pracę ??? To ja się pytam po co nam PINB ???

    • 8 1

    • niemoc tego urzedu jest zastraszajaca

      • 2 0

  • może by tak toaletę publiczną zbudować albo normalne drogi rowerowe, a nie tematy zastępcze.. (1)

    • 5 4

    • gdzie chcesz tą toaletę publiczną?

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane