Władze Sopotu chcą przeznaczyć dodatkowe środki na stworzenie jeszcze w tym roku projektów nowych budynków komunalnych. Przygotowana jest już także uchwała w sprawie działalności spółki, która zajmie się ich budową.
nie, to eksperymentalna formuła, nie warto tak ryzykować
52%
tak, warto zaryzykować, skoro mieszkania mogą być wybudowane w ten sposób szybciej i taniej
48%
Pomysł stworzenia takiej spółki pojawił się kilka tygodni przed zeszłorocznymi wyborami samorządowymi. Okazuje się jednak, że, akurat w tym wypadku, na obietnicach się nie skończyło. Co więcej, władze miasta postanowiły przyśpieszyć realizację projektu.
Zasady jego realizacji są proste. Powołana do życia spółka ma zaciągnąć kredyt, za który wybuduje pięć budynków z 230 mieszkaniami (w ciągu pięciu lat), z których maksymalnie połowa zostanie sprzedana na wolnym rynku i zapewni środki na spłatę kredytu. Reszta mieszkań trafi z kolei do zasobu komunalnego Sopotu.
Budynki miałyby powstać kolejno przy
ul. Malczewskiego 29 
,
al. Niepodległości 640 ,
ul. Haffnera 27 ,
ul. Świemirowskiej 2-4 oraz przy
ul. Rzemieślniczej 36-38 i
ul. Okrzei .
Miasto w ten sposób nie musiałoby wykładać pieniędzy na postawienie budynków. Wniosłoby jedynie do spółki grunty aportem i zapłaciło za przygotowanie projektów budowlanych.
Początkowo zarezerwowano w tegorocznym budżecie na ten cel jedynie 200 tys. zł, co wystarczyłoby na projekty góra dwóch spośród pięciu planowanych budynków bądź też jedynie na rozpoczęcie prac nad dokumentacją, które zakończyć miałyby się dopiero w przyszłym roku. Władze miasta chcą jednak przeznaczyć w budżecie dodatkowe 700 tys. zł na dokumentację.
Przygotowano również uchwałę, dotyczącą działalności spółki, która miałaby wybudować mieszkania i samemu sfinansować inwestycję. Uchwała była już dyskutowana na poziomie komisji sopockiej Rady Miasta. Większość rajców poparła ją. Niektórzy mieli jednak wątpliwości.
-
Przegłosowanie tej uchwały przy jednoczesnym zwiększeniu środków na dokumentację pozwoli na stworzenie projektów budynków i rozpoczęcie procedur związanych z pozwoleniem na budowę jeszcze w tym roku. Pozostaje mi tylko ubolewać, że radni PiS, którzy budowę mieszkań komunalnych przed wyborami nieśli na swoich sztandarach, teraz, na komisji, uchwały w tej sprawie nie poparli - mówi
Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu.
Rzeczywiście,
Piotr Meler z PiS wstrzymał się od głosu, kiedy komisja przegłosowywała swoją opinię na temat projektu. Jednak nie on, a
Cezary Jakubowski (wcześniej PO, obecnie radny niezależny) głosował przeciwko niej.
Według niego miasto nie powinno się śpieszyć z wnoszeniem do spółki od razu wszystkich gruntów przeznaczonych pod budowę mieszkań komunalnych. Proponował, aby na początek, "na próbę", dać spółce jedną lub dwie działki i zobaczyć, jak inwestycja będzie prowadzona i w ten sposób uniknąć ewentualnych błędów przy dysponowaniu miejskimi
nieruchomościami.
Argumenty władz miasta są zgoła odmienne. Ich zdaniem wniesienie od razu wszystkich działek pozwoli na oszczędności (jeden przetarg zamiast kilku, jedna dokumentacja zamiast osobnych projektów na każdy z budynków oraz możliwość pozyskania korzystniejszych kredytów lub nawet emisji obligacji) i skrócenie czasu, w którym budynki mogłyby powstać.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
