- 1 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (43 opinie)
- 2 Chodnik dodatkowym pasem Grunwaldzkiej (175 opinii)
- 3 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (33 opinie)
- 4 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (201 opinii)
- 5 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (266 opinii)
- 6 Najstarsza fontanna idzie do remontu (89 opinii)
Sopot: tereny rekreacyjne czy park?
Sopot chce mieć własne błonia, czyli tereny, gdzie odpoczywać mogą całe rodziny. Trzeba na to wydać od 2,3 do 4,5 mln zł. Część mieszkańców wolałby jednak, by zamiast rekreacji powstał park.
Chodzi o teren między ul. Polną a ul. Bitwy pod Płowcami . O pomyśle utworzenia tam terenów rekreacyjnych pisaliśmy już w połowie ubiegłego roku.
Miasto myśli o zagospodarowaniu mniej niż połowy z 10-hektarowego terenu. Miałaby tam powstać polana sportowa, ścieżka zdrowia z małpim gajem oraz plac zabaw dla dzieci.
Jednak uporządkowanie tego terenu może być kłopotliwe, ponieważ jest on podmokły oraz objęty restrykcyjnymi przepisami chroniące ujęcia wody.
Dodatkowo, podczas poniedziałkowego spotkania na ten temat z mieszkańcami, część z nich sprzeciwiła się pomysłowi wycinki drzew i krzewów. Ich zdaniem mogłoby to doprowadzić do podniesienia poziomu wody, która w konsekwencji zaczęłaby podmywać okoliczne budynki.
Dlatego mieszkańcy woleliby, by zamiast boisk sportowych (plan miejscowy przewiduje, że mogłoby tu zmieścić się nawet sześć takich obiektów) pozostawić tu tereny parkowe. Tym bardziej - argumentują - że przepisy chroniące ujęcie wody nie pozwalają np. na budowę publicznych toalet, który w parku nie są niezbędna, natomiast przy terenach sportowych - już tak.
Urzędnicy na razie obstają przy swoim. - Parków jest w Sopocie dużo, natomiast terenów sportowych nam brakuje - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - Chodzi o miejsca, gdzie można pograć w piłkę czy rugby, gdzie młodzież może przyjść po szkole, rzucić tornistry i zająć się sportową rywalizacją.
Wedle jego słów, możliwy jest jednak kompromis. Polegałby na pozostawienie większej niż zakładano liczby drzew na obrzeżach polany, a nawet dosadzenie tam nowych roślin, co, w połączeniu z drenażem i rowami melioracyjnymi, zlikwidowałoby problem "wychodzącej" wody.
- Myślę, że w tym roku zaczniemy realizację tej inwestycji i zakończymy wszystko w ciągu dwóch lat. Problem toalet, o którym wspominali mieszkańcy, będziemy chcieli rozwiązać, lokalizując je w budynkach Saur Neptun Gdańsk, znajdujących się niedaleko ujęć wody. Przeprowadziliśmy już nawet w tej sprawie wstępne rozmowy - dodaje Karnowski.
Opinie (75) 4 zablokowane
-
2011-03-02 09:56
mam rozwiązanie dla was
podebatujcie
buihahahahah hah ha hah ah ah hah ah ah ha- 0 3
-
2011-03-02 10:50
A ja proponuję Hyde Park
- 1 2
-
2011-03-02 14:46
ciekawe
Hmmmmm, dosc ciekawe: "Znajdują się tu ujęcia wody pitnej oraz tereny zielone, obecnie jednak zaniedbane i porośnięte krzewami i MLODYMI." Zastanawia mnie fakt, czym sa "mlode"???!!! :):):)
- 2 0
-
2011-03-02 15:32
mosir zzm i kto jeszcze?
- 0 0
-
2011-03-02 15:38
opieka nad terenem
Takie inwestycje wymagają póżniej stałej opieki i monitoringu bo w przeciwnym razie po kilku miesiącach nic tam juz nie będzie.Podobnie jak przy nowym stawie przy Ergo-Arenie, totalna dewastacja przez wyrostków Żabianki.Park północny w Sopocie już stracił wiele tablic z opisem przyrody.
- 1 0
-
2011-03-02 21:04
konsensus
- 0 0
-
2011-03-02 21:06
Ja bym postawił kościół
Albo krzyż,większy niż na Kamiennej Górze,co za wspaniały widok by był,przecudnie.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.