- 1 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (232 opinie)
- 2 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (107 opinii)
- 3 Napad na bank czy głupi żart? (88 opinii)
- 4 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (712 opinii)
- 5 Pomorze za 36 lat: kobiece i... stare (65 opinii)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (109 opinii)
Spółdzielnia grozi sądem za dokarmianie zwierząt. Prezes: przepraszam za wydźwięk pisma
Za dokarmianie zwierząt na terenie Spółdzielni Mieszkaniowej Orunia można wylądować w sądzie. Informację o bezwzględnym zakazie i wynikającym z niego konsekwencjach mieszkańcy znaleźli na swoich klatkach schodowych. Prezes SM zapowiada, że ostry ton, w jakim utrzymane jest "przypomnienie", zostanie zmieniony.
- Można w nim przeczytać, że za wykładanie pokarmu dla zwierząt można dostać mandat od straży miejskiej, a spółdzielnia będzie kierowała sprawę do sądu, żeby odzyskać pieniądze za koszty, jakie poniosła, usuwając szkody wyrządzone przez zwierzęta - poinformowała nas pani Elżbieta, mieszkanka Oruni.
Jak opowiada nasza czytelniczka, faktycznie zdarza się, że niektóre osoby celowo zostawiają resztki ze stołu na trawnikach czy w pobliżu wiat śmietnikowych.
- Korzystają z tego z reguły dziki, a właściwie całe rodziny dzików, które mają darmową karmę. Przez to, że jest to dość nagminny proces, zwierzęta rozzuchwaliły się i nie boją się niczego. A potem mamy rozryte trawniki i porozrzucane śmieci - stwierdza nasza czytelniczka.
Jak jednak dodaje, pismo napisano w dość ostrym tonie, co nie spodobało się niektórym mieszkańcom SM Orunia.
Łosie są niebezpieczniejsze niż dziki. Lepiej ich unikać
O dzikich zwierzętach na Oruni informują nas także czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta.
Dziki Orunia równa (18 opinii)
Problem z dzikami jest, ale pismo zostanie zmienione
Tymczasem wydźwiękiem pisma zaskoczony jest prezes zarządu SM Orunia, Andrzej Różański.
- Treść informacji na pewno zostanie zmieniona. Administrator osiedla wyszedł nieco przed szereg i, najwyraźniej po kolejnych skargach mieszkańców, bez konsultacji z nami zamieścił takie przypomnienie. Za jego brzmienie przepraszam, nie powinno to tak wyglądać - mówi prezes Andrzej Różański.
Jak dodaje, spółdzielnia zwraca się z prośbą do mieszkańców, by nie dokarmiali zwierząt, zwłaszcza dzików, bo te powodują szkody.
- Następnie lokatorzy proszą nas o naprawę zrytych trawników czy połamanej infrastruktury. W tym roku przekroczyliśmy już budżet, co będzie się wiązało z podniesieniem składki ubezpieczeniowej. Zwierzęta oczywiście można dokarmiać, ale lepiej robić to na terenach przyleśnych, a nie na osiedlu. I z takim apelem zwracamy się do lokatorów - podsumowuje nasz rozmówca.
Rodzina dzików na Oruni. Materiał z 2022 r.
Miejsca
-
SM Orunia Gdańsk, Krzemowa 2
Opinie (132) 6 zablokowanych
-
2022-10-04 11:50
Problem jest coraz większy !!!!!!
Należy ustawowo ustalić odpowiedzialność za szkody wywołane przez dzikie zwierzęta w miastach ,a odpowiedzialny za to powinien mieć możliwość ubezpieczenia od takich zdarzeń !!!!!!!
- 0 2
-
2022-10-04 11:51
Spółdzielnia nie ma prawa nikogo karać !!!!!
- 2 0
-
2022-10-04 12:50
Dostrzegła??
Kartki o tym że ogrzewanie będzie dopiero 6 są biale małymi literkami .
A te od dzików zielone i z wytłoczonym tekstem
To jest żart sm orunia- 1 0
-
2022-10-07 10:00
Pan prezes razem z radą nadzorczą wymienili pojemniki na śmieci na półpodziemne uzasadniając wydanie 700,0 tys zł tym, że dzięki temu pozbędziemy się dzików i co? Dziki jak były tak są, a mieszkańcy mają hałas o 6 rano jak śmieciarze wybierają śmieci z pojemników ( hałas i czas wybierania dłuższy niż przy tradycyjnych pojemnikach). Poza tym brak kultury przy wyrzucaniu śmieci przez mieszkańców, puszczanie klap pojemników z całej wysokości o 23 może obudzić umarłego. Przy okazji wykonania pojemników wycięto drzewa i krzewy których nie odnowiono. Okolica pojemników wygląda jak klepisko.
- 0 0
-
2023-05-02 08:53
Karmienie mew na osiedlu
Na ul. Piastowskiej facet karmi mewy trzy razy dziennie. Wszystko wokół pokryte jest ptasimi odchodami: okna, parapety, samochody, chodniki. Straż miejska nie reaguje ponieważ nie ma zakazu dokarmiania mew. Na dziada nie ma sposobu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.