• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spółdzielnia grozi sądem za dokarmianie zwierząt. Prezes: przepraszam za wydźwięk pisma

Szymon Zięba
3 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (132)
O "przypomnieniu" konsekwencji za dokarmianie zwierząt na terenie SM Orunia poinformował nas jeden z czytelników. O "przypomnieniu" konsekwencji za dokarmianie zwierząt na terenie SM Orunia poinformował nas jeden z czytelników.

Za dokarmianie zwierząt na terenie Spółdzielni Mieszkaniowej Orunia można wylądować w sądzie. Informację o bezwzględnym zakazie i wynikającym z niego konsekwencjach mieszkańcy znaleźli na swoich klatkach schodowych. Prezes SM zapowiada, że ostry ton, w jakim utrzymane jest "przypomnienie", zostanie zmieniony.



Konsekwencje, o których pisze spółdzielnia, są:

Pismo podpisane przez administratora osiedla zauważył jeden z naszych czytelników.

- Można w nim przeczytać, że za wykładanie pokarmu dla zwierząt można dostać mandat od straży miejskiej, a spółdzielnia będzie kierowała sprawę do sądu, żeby odzyskać pieniądze za koszty, jakie poniosła, usuwając szkody wyrządzone przez zwierzęta - poinformowała nas pani Elżbieta, mieszkanka Oruni.
Jak opowiada nasza czytelniczka, faktycznie zdarza się, że niektóre osoby celowo zostawiają resztki ze stołu na trawnikach czy w pobliżu wiat śmietnikowych.

- Korzystają z tego z reguły dziki, a właściwie całe rodziny dzików, które mają darmową karmę. Przez to, że jest to dość nagminny proces, zwierzęta rozzuchwaliły się i nie boją się niczego. A potem mamy rozryte trawniki i porozrzucane śmieci - stwierdza nasza czytelniczka.
Jak jednak dodaje, pismo napisano w dość ostrym tonie, co nie spodobało się niektórym mieszkańcom SM Orunia.

Łosie są niebezpieczniejsze niż dziki. Lepiej ich unikać Łosie są niebezpieczniejsze niż dziki. Lepiej ich unikać

O dzikich zwierzętach na Oruni informują nas także czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta.



Problem z dzikami jest, ale pismo zostanie zmienione



Tymczasem wydźwiękiem pisma zaskoczony jest prezes zarządu SM Orunia, Andrzej Różański.

- Treść informacji na pewno zostanie zmieniona. Administrator osiedla wyszedł nieco przed szereg i, najwyraźniej po kolejnych skargach mieszkańców, bez konsultacji z nami zamieścił takie przypomnienie. Za jego brzmienie przepraszam, nie powinno to tak wyglądać - mówi prezes Andrzej Różański.
Jak dodaje, spółdzielnia zwraca się z prośbą do mieszkańców, by nie dokarmiali zwierząt, zwłaszcza dzików, bo te powodują szkody.

- Następnie lokatorzy proszą nas o naprawę zrytych trawników czy połamanej infrastruktury. W tym roku przekroczyliśmy już budżet, co będzie się wiązało z podniesieniem składki ubezpieczeniowej. Zwierzęta oczywiście można dokarmiać, ale lepiej robić to na terenach przyleśnych, a nie na osiedlu. I z takim apelem zwracamy się do lokatorów - podsumowuje nasz rozmówca.

Rodzina dzików na Oruni. Materiał z 2022 r.

Miejsca

Opinie (132) 6 zablokowanych

  • No rzeczywiście bardzo ostry ton

    Jak przeczytałem to poczułem się urażony i przerażony i się przestraszyłem i pół dnia płakałem chociaż mieszkam gdzie indziej.

    • 5 0

  • Podobnie jest na terenie szpitala zakaźnego w Gdańsku.

    Pacjenci wyrzucają resztki posiłków na trawnik. Teren jest przeorany przez dziki.

    • 1 1

  • Ogłoszenie napisał pracownik,który na co dzień słyszy ,widzi co się dzieje na terenach odwiedzanych przez dziki. Gratuluję odwagi wyrażenia swojego zdania w tym ogłoszeniu,bo z tym ciągłym przypominaniem ludziom jak powinni funkcjonować w zbiorowym zamieszkaniu to jest ciągłe walenie w mur.

    • 1 2

  • To ja powinnam skierować tą spółdzielnie do sądu za to że tak nieudolnie zainstalowali na rynnach kolce do odstraszania ptaków że mam ciągle okno i parapet w odchodach ptaków. Zaś parapet na balkonie do którego nie da rady sięgnąć pokryty jest już 5 cm łajnem. Beda pouczać ludzi a sami nie potrafią ogarnąć takiej sprawy..

    • 2 2

  • Kto wyrzuca odpady poza dom to nie jest człowiekiem.

    Pismo napisane jest w takin tonie aby pitekantrop zrozumiał. Normalni ludzie nie powinni czuć się urażeni.

    • 1 2

  • Na moim osiedlu kobieta wykłada pokarm dla ptaków, jakieś ziarna i resztki chleba.

    Teren wokół, chodniki sa pokryte białym nalotem odchodów ptasich. I co z tym zrobić?

    • 0 2

  • Gosc (1)

    Prezesie jesteś czubek

    • 1 1

    • To ty jesteś czubek z kokardą.

      • 0 0

  • jest ok to sama ekologia

    dzik robi naturalną strukturę gleby zamiast sztucznych trawników

    • 4 0

  • Dokarmianie zwierząt

    Uważam, że pismo zostało napisane dobrze. Żadne prośby i zwracanie uwagi nic nie da. Dopóki nie będzie bolesnych konsekwencji, ci którzy wyrzucają resztki jedzenia (ale nie tylko resztki) będą to robić dalej. Sam wielokrotnie zwracałem uwagę osobom to czyniącym, w szczególności osobom starszym, które nie dość, że deklarowały iż będą to robić dalej, to jeszcze potrafiły mnie zbluzgać. A potem krzyk i lament, że dziki kogoś zaatakowały.

    • 1 2

  • odczepcie się od tych dzików

    odczepcie się od tych dzików

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane