• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spór w autobusie. Nie masz drobnych, płacisz mandat

Marzena Klimowicz-Sikorska
13 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Atak na dwóch kontrolerów biletów w tramwaju

Fragment sporu między pasażerami i kontrolerami zarejestrował nasz czytelnik.



Zaakceptowaliśmy to, że kierowcy komunikacji miejskiej nie przyjmują dużych nominałów, gdy pasażer chce kupić bilet. Ale czy odmowa sprzedaży biletu za 3,60 zł pasażerowi posiadającemu 4 zł to nie przesada? Nawet jeśli tak uznamy, nie zwalnia to pasażera od obowiązku posiadania biletu.



Kto według ciebie ma rację w tym sporze?

Nie ma wątpliwości, że jadącemu na gapę pasażerowi mandat się należy, bo oszukuje on wszystkich tych, którzy bilety kasują. Jednak zdarzają się sytuacje, gdzie trudno mówić o jednoznacznym przewinieniu pasażera, za to przydałoby się więcej dobrej woli ze strony kierowcy. Nawet jeśli nie ulega wątpliwości, że jego najważniejszym obowiązkiem jest bezpieczne prowadzenie autobusu z pasażerami, a nie poszukiwanie drobnych do wydania.

Świadkiem takiej kontrowersyjnej sytuacji był nasz czytelnik, pan Jan. Zajście, które w czwartek miało miejsce w autobusie jadącym przez Wrzeszcz, nagrał telefonem komórkowym.

Oto jego relacja.

- Dwóch kontrolerów dążyło do wystawienia mandatu mężczyźnie, który chciał od samego wejścia do pojazdu kupić bilet - relacjonuje pan Jan. - Kierowca jednak nie chciał od niego przyjąć 4 zł i domagał się równych 3,6 zł. Nie odchodząc od kierowcy pasażer rozmieniał pieniądze, gdy pojawili się dwaj kontrolerzy. Uniemożliwili mu skasowanie kupionego właśnie biletu.

To wersja naszego czytelnika, ale w ocenie przedstawiciela kontrolującej bilety firmy Renoma, który miał dostęp do zapisu monitoringu, sytuacja wyglądała nieco inaczej.

- Nagranie zamieszczone w internecie nie rejestruje całego przebiegu zdarzenia. Pasażer nie podjął próby zakupu biletu niezwłocznie po wejściu do pojazdu - tłumaczy mecenas Łukasz Syldatk, odpowiedzialny za kontakt firmy Renoma z mediami. - To dopiero spóźniona próba kupna biletu zakończyła się niepowodzeniem, albowiem pasażer nie posiadał odliczonej gotówki. Zgodnie z przepisami taryfowymi kierowca może sprzedać bilet tylko w sytuacji kiedy pasażer przedstawi odliczoną cenę zakupu. Zadaniem kierowcy jest bowiem czuwanie nad bezpieczeństwem jazdy.

Łukasz Syldatk tłumaczy, że pasażer mógł wysiąść z autobusu, gdy kierowca odmówił sprzedaży mu biletu. Choć autobus zatrzymał się na kolejnym przystanku, mężczyzna nie uczynił tego, lecz kontynuował podróż - bez biletu.

- Dopiero gdy rozpoczęła się kontrola, podróżny otrzymał od współpasażera odpowiednią ilość drobnych na zakup biletu. Ten zabieg oczywiście nie anuluje świadomego podróżowania "na gapę" na wcześniejszym odcinku. Kontrolerzy zachowali spokój, nie dali się sprowokować populistycznej reakcji współpasażerów.

Na podstawie art. 33a ustawy Prawo przewozowe, która reguluje kwestię kontroli biletów w komunikacji miejskiej, na miejsce została wezwana policja. Ostatecznie skończyło się na nieprzyjemnej potyczce słownej i mandacie nałożonym na pasażera.

Miejsca

Opinie (894) ponad 20 zablokowanych

  • Slusznie, ze "kanary" sa ale nie oszukumy sie... (24)

    nie sa to absolwenci Oxfordu. Czesto zwykli bandyci i chamy, zreszta, kogo maja brac do tej roboty? Gapowiczow trzeba lapac bezwzglednie i karac ale w odpowiedni sposob. Na szczescie coraz wiecej kamer, telefonow...bydlo troche sie juz uspokoilo.

    • 131 34

    • (12)

      Ty też raczej absolwentem Oxfordu nie jesteś. Nick mówi , iż powinieneś iść się leczyć.

      • 15 20

      • Jestem absolwentem UG. (11)

        Lecze sie, mialem robiony przeszczep wiezadla. Dalej sie smiej.

        • 14 11

        • (10)

          To jeszcze musisz zrobić przeszczep mózgu (-: " studenciku za dyche"

          • 16 22

          • Jak ktores z twoich rodzicow umrze i nie bedzie mial ci kto oplacac internetu... (9)

            nabierzesz szacunku do ludzkiej tragedii.

            • 17 8

            • (6)

              "któreś" - Ty studenciak naucz się pisać.

              • 6 14

              • Grunt, ze ja oplacam neta za swoje... (5)

                a ty dalej na utrzymaniu rodzicow...i jak ktores z twoich rodzicow padnie, skonczy sie twoje trollowanie.

                • 7 8

              • studenciak za dychę (4)

                Mamusia to raczej Tobie opłaca czesne i pokój z kolegą z którym mieszkasz. A czytając Twoje wypociny i błędy jakie robisz to dużo musi dopłacać abyś studia skończył SŁOIKU jeden (-:

                • 7 10

              • Wykraczesz w koncu, padnie ci tata i bedzie po internecie... (1)

                padnie ci jeszcze mama i nie bedziesz mial nawet na bulke. Grunt, ze cie to cieszy, jeszcze. Przyjdz wtedy do mnie, sypne ci groszem albo zarciem.

                • 6 6

              • Sorki za moje wcześniejsze wypociny. Mam problemy z osobowością i biorę tabletki. Jeszcze raz sorry

                • 6 3

              • (1)

                Taki z ciebie cwaniak a nie odróżniasz studenta od absolwenta. Jeżeli ktoś mówi, że jest absolwentem to studia skończył. Więc nie wiem, co tu implikujesz i co chcesz udowodnić swoja znajomością ortografii.

                • 4 5

              • mówi czy pisze? niezmącony gamoniu

                • 5 2

            • (1)

              Wybacz bo nie kapuje z lekka - wspolczucia szukasz? My tu o biletach a Ty o wiezdalach. No fajnie, ze się z nami tym podzieliles ale nie specjalnie mnie to interesuje. Mam Ci w ramach wspoczucia powiedziec ze mam reke zlamana albo cos innego?

              • 2 2

              • Nie warto z nim pisać to niby były studenciak UG, ale czytając jego komentarze to można odnieść wrażenie ,że ten cymbał szkoły specjalnej nie skończył.

                • 1 1

    • Nie rozumiem tej opinii (7)

      z komunikacji miejskiej korzystam codziennie i ani razu nie byłam świadkiem sytuacji, w której kontroler był niemiły czy wręcz chamski. NIGDY. Czasem zdarza się sytuacja, w której to pasażer okazuje się gościem, który dopiero co ulotnił się z rynsztoka i wszczyna awanturę - w takiej sytuacji ludzie dziwią się, że kanar reaguje? Poza tym: co za problem dać 4zł za bilet i nie wziąć reszty? Ja czytam kartki wiszące przy kierowcy i wiem, że płacę odliczoną kwotą. Wydanie reszty to tylko dobra wola kierowcy.
      Ach, i przypomniała mi się kiedyś sytuacja: niby kierowca ma być empatyczny... A kiedyś kobieta chciała zapłacić za bilet dla siebie i dziecka banknotem 20zł, kierowca spędził na przystanku kilkanaście sekund na wydawanie reszty, a w autobusie rozległ się zgrzyt niezadowolenia, bo czemu ten autobus nie jedzie!!!! Wszystkim nie dogodzisz, niestety :)

      • 42 9

      • Na nowych osiedlach nie ma kiosków, więc rozmienienie pieniędzy nie zawsze jest możliwe.

        W nielicznych sklepach z kolei nie sprzedają biletów. W obrębie Wiszących Ogrodów jedynym miejscem gdzie można kupić bilet jest agencja pocztowa w Auchan, gdzie kolejki są na pół hali. Ostatnio wsiadłam do autobusu mając 5 zł i też spotkałam się z odmową sprzedaży biletu, gdy uzbierałam miedziakami te 3,60, kierowcy zajęło więcej czasu liczenie ich niż wydanie mi tego 1,40. Nie mam do nikogo pretensji, ale robienie z pasażerów leni i idiotów, bo nie pomyśleli/nie rozmienili/nie kupili biletu wcześniej jest niesprawiedliwe.

        • 7 3

      • zazdroszcze

        Moze jeździmy na innych trasach ale ja, spotykam się nagminnie, zdarzyło sie nawet na trasie do pętli w Jelitkowie gdy w tramwaju byli juz Malo ludzi ze kanar zablokował przejście siedzącej STARUSZCE i dosłownie sie z nią szarpal. Kanary to bydlo niestety

        • 4 10

      • Od 13 lat dzien w dzien jechalam najpierw do liceum, potem na studia, teraz do pracy. Do tego popoludniami na inne zajecia. I ani razu nie trafilam na nie milego kanara. Hm, moze dlatego ze mialam bilet? A jak nie mialam(bo zapomnialam karty miejskiej) to nie robilam awantury, nie udawalam ze chce kupic bilet albo nie krzyczalam na caly autobus ze "niemcy mnie bija". Jedynie raz w nocnym spotkalam kolesi ktorzy kontrolujac bilety dali sie sprowokowac pijanym dresom i zaczeli sie z nimi szarpac. Zostali jednak wczesniej opluci, zbluzgani i popychani wiec ciezko w takiej sytacji nerwy na wodze trzymac.

        • 9 4

      • 4 zł (2)

        Tylko o to chodzi że kierowca nie chciał czterech złotych bez wydawania reszty,chciał odliczoną sumę,miałem taką samą sytuację kierowca nie chciał przyjąć 4 zł bez reszty.

        • 3 0

        • bo potem piszą skargi do ZKM że wyłudził 0,40 zł od pasażera

          jak on mógł?!

          • 7 1

        • dajesz 4 zł, mówisz że jest "odliczone" 3,60 i odchodzisz z biletem

          • 1 0

      • mam identyczne doświadczenia

        Większość karanych pasażerów robi się agresywna i chamska "bo ich złapali - jak oni śmieli to zrobić!?" i niestety są to prawie zawsze samce (bo nie napiszę że mężczyźni).

        Mniejszość grzecznie i w ciszy odbiera mandat.

        Zatem, dla mnie, agresywni na "dzień dobry" kontrolerzy polujący na biednych i niewinnych pasażerów to dla mnie mit.

        PS. Samych niewinnych to na ul. Kurkowej trzymają...

        • 5 1

    • (1)

      Ty,pacjent , ską cię wypuścili

      • 1 3

      • Stą.

        Albo stamtą.

        • 2 1

    • tak oczywiscie w kazdym zawodzie znajdzie sie ktos kto ma problem ile jest chamstwa moim zdaniem czy to pasazer czy kierowca to tylko ludzie powinni odebrac bilety kierujacym przychodzi nowy tabor to bez laski powinien byc w autobusie czy tramwaju biletomat to wina urzednikow i tyle

      • 5 0

  • Dlaczego biletów 1h nie można kupic przez SkyCash? (13)

    To jest jakaś porażka, że można smartfonem kupować tylko jednorazowe...

    • 64 2

    • Masz smartfona, jestes taki nowoczesny a tak cie boli te kilkadziesiat groszy? (12)

      Kup normalnie, za bilon i nie marudz.

      • 15 25

      • tak, boli mnie (8)

        bo nie widzę potrzeby wożenia ze sobą worka drobnych.
        Nie widzisz bezsensu sytuacji, że jeden bilet można kupić w cywilizowany sposób a kupując inny u tego samego przewoźnika trzeba się pierdzielić z bilonem bo ktoś konfigurując system nie pomyślał?
        Lubisz niedoróbki i bylejakość?
        Boli Cię jak ktoś chce, żeby było wygodniej i normalniej czy po prostu lubisz "niedasizm" i utrudnianie sobie życia?

        • 30 4

        • "worka drobnych"... (5)

          pokolenie ciot, ktorym ciazy 20 groszy, juz kregoslup mu wysiada, biedakowi... Tym bardziej cieszy mnie, ze tracisz, ze narzekasz, ze marudzisz...
          Nic mnie nie boli, dla mnie wszystko jest jasne i nigdy nie mialem problemu z kupnem biletu. Wszystko jest ok. Pokolenie ciot bedzie narzekac, ze im jesze nikt pod nos biletu nie bedzie przynosic razem z drinkiem.

          • 13 23

          • Lecz się, mały, zawistny człowieku... (2)

            To, że ciebie PRL skrzywdził to nie znaczy, że wszędzie musi być szaro i byle jako...
            Pewnie wieczór kończysz jak w dniu świra:

            "Gdy wieczorne zgasną zorze,
            zanim głowę do snu złożę,
            modlitwę moją zanoszę,
            Bogu Ojcu i Synowi.
            Dopier##lcie sąsiadowi!
            Dla siebie o nic nie wnoszę,
            tylko mu dos##jcie, proszę!
            Kto ja jestem?
            Polak mały! Mały, zawistny i podły!
            Jaki znak mój? Krwawe gały!
            Oto wznoszę swoje modły do Boga, Maryi i Syna!
            Zniszczcie tego skurwy##na!
            Mego rodaka, sąsiada, tego wroga, tego gada!
            Żeby mu okradli garaż,
            żeby go zdradzała stara,
            żeby mu spalili sklep,
            żeby dostał cegłą w łeb,
            żeby mu się córka z czarnym
            i w ogóle, żeby miał marnie!
            Żeby miał AIDS-a i raka,
            oto modlitwa Polaka! "

            ...żal mi ciebie.

            • 17 4

            • Nie ma przymusu jechania autobusem,

              możesz poginać z kapcia jak ci nie pasuje.

              • 9 11

            • Nie placz. Wszystko bedzie dobrze.

              • 1 2

          • panie.. Od 40 lat żem jeżdżił tym pekaesem, nic się nie zmieniało i wszystko było dobrze. I komu to przeszkadzało, no komu, panie drogi... A co to się tera porobiło... Przychodzi jakaś g*wniażeria i telefonami chcom bilety kupować... No tfuuu, na psa urok, komu potrzebne te zagraniczne nowości jak od 40 lat było dobrze...

            • 12 1

          • Ja zas spieszac się na autobus wyciagnelam z kubka z drobniakami idealnie odliczona kwote biletu ale w 20-groszowkach. Biletu mi nie sprzedano. Pan warknal ze ma byc odliczone ale sieczki brac nie zamierza. To napiszcie jak np na myjniach samoobslugowych ze kierowca przyjmuje tylko monety 5, 2 i 1-zlotowe!

            • 2 2

        • (1)

          czemu nie wprowadza takiego samego systemu jak w uk? chcesz jechac wrzuc funciaka albo na dayticketa i heja

          • 4 0

          • A jak nie masz odliczonej kwoty to nie wsiadasz do autobusu

            • 1 1

      • (2)

        No tak, bo każdy akurat bilon i to w odpowiednich nominałach nosi ze sobą.

        • 9 2

        • Nie wytłumaczysz takiemu, wyzwie od ciot, bo w jego zakutym łbie nie świta nawet, że mamy XXI wiek i jakie rozwiązania są już od dawna dostępne.

          • 11 0

        • Moim zdaniem, masz coś z głową nabijając tyle komentarzy.

          • 1 10

  • Trzeba być kompletnym nieudacznikiem żeby zostać kanarem (15)

    • 116 82

    • Rodzice mnie nauczyli, ze zadna praca nie hanbi... (7)

      Najmadrzejsze slowa. Uczciwie zarabia, mozliwe, ze utrzymuje rodzine, uzera sie z gnojami, ktorzy chcieliby wszystko za darmo. Trzeba byc wyjatkowym bydlakiem, zeby obrazac osobe, ktora uczciwie pracuje.

      • 64 17

      • buehehehe (2)

        to weź sobie za żonę prostytutkę

        • 13 13

        • Mam za żonę prostytutkę,ona zarabia tyłkiem a ja oglądam od rana erłosport i popijam piwko

          • 10 1

        • Wzialem...

          twoja.

          • 4 2

      • (1)

        trzeba nie mieć za grosz ambicji i godności żeby iść na kanara (i podobnie inne zawody które w powszechnym społecznym przekonaniu są... wszyscy wiedzą jakie). Lepiej już miotłą machać - to jest uczciwa robota.

        • 8 21

        • idąc twoim tokiem rozumowania kanar wykonuje nie uczciwą robote bo lapie gapowiczów czyli gapowicz jest uczciwy . .. super myślenie

          • 24 5

      • (1)

        Uczciwie - to tutaj słowo klucz. A tu mamy co?

        • 2 2

        • Dla mnie wszyscy uczciwi.

          Kierujący trupkiem - bo sprzedaż odbywa się za odliczoną kwotę, podczas postoju na przystanku. Kanar - bo wypisal mandat pasażerowi bez opłaconego dowodu przejazdu. Czego?

          • 5 2

    • ale z ciebie burak

      • 11 2

    • i parówa by jezdzic na gapę

      • 10 3

    • do bycia kanarem faktycznie trzeba być kompletnym nieudacznikiem z przerostem ego... uczciwiej można zarobić GDZIEKOLWIEK...

      a pan mecenas Renomy, cóż, pamiętam go ze studiów (Prawo na UG), z czystej litości nie napiszę w szczegółach co sądzę na jego temat. Jak widać skończył w Renomie, a nie w palestrze. Trzeba być prawnikiem bez kompletnie żadnych ambicji żeby za rzecznika kanarów robić.

      • 11 11

    • (3)

      Życzę abyś kiedyś trafił do tej pracy i wtedy zmienisz zdanie jak wybaczysz jak ta praca wygląda z drugiej strony

      • 3 2

      • jak praca nieudacznika-proste (2)

        • 2 2

        • (1)

          Idź się przekonać Jak nie pracowałeś w tym zawodzie to się nie wypowiadaj... szkoda mi ludzi którzy tylko w słowach są mądrzy... żadna praca nie hanbi

          • 1 1

          • hańbi, hańbi.....nikt normalny i ogarniety nie zostanie kanarem. tylko i wyłącznie niedojdy zyciowe

            • 1 1

  • Kamery noszone obowiązkowo przez kontrolerów rozwiązałyby problem (5)

    Ale po co one - łatwiej byłoby się odwołać. Kanary by mniej zarobili. Nie byłoby wtedy "nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani". Niektórzy tak niestety uważają.
    A w państwie prawa ZAWSZE wątpliwości powinno się rozpatrywać na korzyść obywatela... Wątpliwości nie ma w SKM - kasownik na peronie - pasażer czeka u kierownika na zakup albo nie.
    Co na to prawo przewozowe - gdy kierowca nie ma drobnych albo biletów? Nie można jechać? Marznąć pół godziny i szukać kiosku albo kogoś, kto ma drobne? Nie można dać kierowcy 4zł i poczekać parę przystanków na resztę? Albo poprosić współpasażerów o rozmienienie. Kanar nie rozumie ludzi w autobusie, bo sam samochodem pewnie jeździ.

    • 42 22

    • jestem za! (1)

      nałóżmy też kamery lekarzom, politykom, nauczycielom, górnikom, księżom, sprzedawcom i dziennikarzom, z odbiorem on-line 24 h

      • 10 1

      • No i tym prostytutkom z góry ...

        ... koniecznie 24.

        • 2 0

    • Nie źyjemy w państwie prawa

      Gdy ktoś ukradnie miliony nic mu nie zrobią ale gdy batonik ze sklepu z głodu to trafi do więzienia.

      • 3 1

    • prawo przewozowe - jako część prawa cywilnego - wyraźnie mówi że masz zapłacić konkretną cenę

      Jak jest 3,60 to płacisz 3,60 a nie 20zł i "zamknij mordę bo mi się należy reszta"

      • 2 1

    • Zgadzam się bo w końcu te kamery pokazałyby źle zachowanie pasażerów Nie raz byłam tego świadkiem

      • 2 0

  • (7)

    Sama kiedyś byłam w podobnej sytuacji.
    Faktycznie- kierowca powinien się skupić tylko na prowadzeniu pojazdu. Dlatego też potrzebne są automaty biletowe w pojazdach, jak np. ma to miejsce we Wrocławiu. Gdańsk, jak zawsze, daleko za murzynami...

    • 151 10

    • A ty przed murzynem, co?

      Ktos chce uczciwie kupic, to kupi, naciagacze beda wymyslac.

      • 10 24

    • (1)

      owszem, automaty są wygodne, ale czy niezbędne? podróżowałem trochę po UK i Irlandii ostatnio - tam w autobusach np. praktykowane jest, że płaci się kierowcy przy wejściu, wyłącznie odliczonymi monetami; jeśli nie ma się odliczonych, kierowca wydaje szybko świstek uprawniający nas do odebrania reszty w kasie w centrali firmy autobusowej :)

      • 18 1

      • gdański niedasizm

        We wszystkich miastach w Niemczech w których byłem, a odwiedziłem ich conajmniej kilkanaście, podróżowałem autobusami, a bilety kupowałem u kierowców. Wszędzie mieli zainstalowane proste urządzenia - metalowe skrzyneczki przypominające niewielką kasę, w której znajdowały się monety - kierowca naciskał tylko guziki np 1 i 2 i wyskakiwały 3 centy. Chcieć to móc, Gdańsk zawsze słynął z niedasizmu w prostych aspektach życia codziennego.Należy podkreślić, że automaty biletowe na gdańskich przystankach to inicjatywa prywatnej firmy, która sama zgłosiła się do ZTM, zainstalowała urządzenia i je obsługuje. Gdyby nie to, Hiszpan przylatujący samolotem musiałby nadal mieć odliczone 3,60 żeby kupić głupi bilet do centrum miasta... Inne polskie miasta nie kupują praktycznie nowych pojazdów bez zainstalowanych automatów biletowych. W Gdańsku nikt nie chce o tym słyszeć.

        • 36 4

    • automaty w autobusach

      Zgadzam się z Koliberkiem. W autobusach powinny być automaty do sprzedaży biletów z możliwością płatności kartą tak jak we Wrocławiu. Nie trzeba szukać drobnych, wydawać reszty, a kierowca skupia się tylko na jeździe.

      • 17 2

    • Tylko nie tak jak we Wrocławiu ! ! ! (1)

      Wrocław jest idiotyczny w kwestii kupna biletów. W wakacje odwiedziłem to miasto. Przyjechałem autokarem na dworzec około 5:00 rano. Miałem pieniądze i chciałem zakupić bilet na autobus miejski. Najpierw automat na przystanku zjadł mi 5zł. Zostało mi już tylko 1,60zł drobnych. To na żaden bilet już nie wystarczyło a banknotami nic nie zdziałam. Następnie chciałem kupić coś w kiosku ale o tej godzinie pozamykane, a poza tym i tak nie sprzedają. Kiedy podjechał miejski autobus poszedłem do kierowcy kupić bilet. Słyszę, że nie prowadzi sprzedaży bo są automaty w pojazdach. Ok, podszedłem do biletomatu wewnątrz a tu ZONK. Płatne tylko jakimiś kartami. Pomyślałem, że nie da się kupić biletu pomimo gotówki w portfelu i koniec kropka. No ale musiałem jakoś dojechać na umówioną godzinę. Wtedy pewna miejscowa Pani usłyszała, że jestem z Gdańska i nigdzie nie mogę kupić biletu. Powiedziała, że Wrocław to zadupie Europy i żebym się nie przejmował, po czym wyjęła swoją kartę i pomogła mi z zakupem.

      Pozdrawiam miłą Panią z Wrocławia i dziękuję za pomoc.

      • 5 4

      • Kierowca to kierowca, a nie sprzedawca. Kupno biletu u kierowcy powinno być ostatecznością. Tak jak w Płocku zrobić biletomaty w pojazdach na kartę i drobne, a w razie czego kierowca powinien mieć jakąś pule biletów, ale tylko za odliczoną kwotę... no i po kłopocie. Jedni będą dawać odliczone do kierowcy, a reszta pójdzie do biletomatów.

        • 8 1

    • murzynów niech pani do tego nie miesza!

      • 3 0

  • bez biletu nie powinno się jechać (5)

    Kierowca mógł już sprzedać ten bilet, skoro facet dał mu 4 zł. Przecież to nie sto zł czy nawet 10. Ale pasażer mógł od razu zorganizować sobie odliczoną kwotę np.prosząc innych pasażerów. Gdyby się to nie powiodło, to niestety powinien wysiąść. Brak biletu, to brak jazdy. Wszystko było by ok, gdyby kierowca nie robił problemów.

    • 31 38

    • W każdym cywilizowanym kraju... (3)

      kierowca sprzedając bilet ma możliwość wydać reszte za bilet tylko oczywiście w polsce problemy. Polsce jeszcze daleko do murzynów....

      • 10 8

      • Nie podoba sie? Won. (2)

        Tylko kup bilet na wyjazd z Polski...

        • 6 15

        • "Nie podoba się? Won." A, jak już wszyscy wyjadą zostaną same polaki oraz ch*j, d*pa i kamieni kupa. Gratuluję podejścia do życia.

          • 6 1

        • cham.

          • 1 1

    • Facet to bulwarowe stwierdzenie - jesteś facetką?

      • 0 1

  • Skandal (20)

    Skandalem jest ze kierowcy nie mają w sprzedaży podstawowego biletu na jeden przejazd za 3 zł - te bilety za 3,60 to jest po prostu naciaganie ludzi na kasę. Skoro nie ma możliwości zakupu biletu jednorazowego na przystanku - powinien on być dostępny u kierowcy.

    • 143 17

    • Skandal jak cholera...

      idz do prokuratury, zglos. Zreszta, u was...to i tak pksami smigacie.

      • 5 19

    • Kierowca nie jest od sprzedawania biletów, (7)

      masz automaty i kioski.

      • 13 24

      • (5)

        automaty nie wszędzie są, a kioski wieczorem są zamknięte. to jest przegięcie żeby pasażer miał kłopot z kupieniem biletu

        • 29 8

        • Wolny rynek Panie. (2)

          DArek jako piewca wolnego rynku nie powinieneś narzekać. Zawsze można zamówić taksówkę. Nikt nikogo nie zmusza do korzystania z komunikacji miejskiej, która jest najlepsza, najnowocześniejsza w Polsce. Oczywiście to taka moja mała złośliwość wobec Ciebie. W tym wypadku wyjątkowo zgadzam się z Tobą.

          Za komunikację odpowiadają politycy wybrani przez społeczeństwo w wolnych demokratycznych wyborach. Jakimi profesjonalistami potrafili się otoczyć niech świadczy stan techniczny taboru. Nowe autobusy, tramwaje, stukają, piszczą poklejone są taśmą klejącą, gdzieniegdzie wyklepane, chyba młotkiem. Technologia i metodologia napraw rodem z kombinatu metalurgicznego z Irkucka. Zawsze twierdzę, że głupiec nie wybierze mądrego. złodziej uczciwego itd.

          • 4 4

          • Tak, jestem piewcą wolnego rynku ale to nie znaczy że nie mogę krytykować rozwiązań które mi nie pasują, nawet jeżeli są stosowane w prywatnej firmie?

            To trochę tak jakby ZTM robiło łachę że ktoś wsiądzie i kupi bilet. Może właśnie dlatego że kasa leci dla nich z góry?

            • 7 2

          • Jaki wolny rynek? Przecież do komunikacji miejskiej są dopłaty z budżetu. Jest jeden wybrany przewoźnik i tyle. Wolny rynek mielibyśmy wtedy, gdyby każdy mógł podjechać własnym autobusem na przystanek i przewieźć pasażerów za stosowną opłatą.

            • 3 0

        • (1)

          DArek coraz sensowniej gada, drugi raz w ciągu tygodnia zgadzam się z tym co pisze. Albo ze mną coś nietak, albo on idzie po rozum dogłowy

          • 5 0

          • DArek jest spoko! Gada z sensem i na poziomie. Nie widzialam by rzucal miesem, wyzwiskami itp. Ale to cecha ludzi z argumentami - kto ich nie ma - to wiadomo. DArek tak trzymaj!!!

            • 3 0

      • to, co prawisz...

        ...to trzeci rodzaj prawdy. Wszędzie w cywilizowanym świecie kierowcy są od tego, żeby sprzedawać bilety. I to bilety jednorazowe (jump ticket). To co się wyprawia w Gdańsku prędzej, czy później sąd wyprostuje.

        • 5 1

    • (8)

      Panie - idziesz do kiosku, który jest na każdym rogu, kupujesz 10 biletów po 3 złote, dajesz sobie do portfela i po problemie...

      • 8 21

      • (6)

        Tak, zwłaszcza jak jest po 20 to wszystkie kioski są otwarte

        • 16 8

        • kupujesz te 10 biletow w ciągu dnia i masz spokój (4)

          z problemem kupna biletu wieczorem

          • 8 8

          • Po co mi 10 biletów jeśli komunikacją miejską jeźdze okazjonalnie? Raz na rok ? (2)

            • 12 2

            • (1)

              A jak zechce Ci się bułki z lidla w środku nocy, to muszą otworzyć? To potrafisz przewidzieć, a jazdy kilka razy w roku już nie?
              Jesteśmy leniwi, wszystko podsunąc pod nos, nie pomyśleć wcześniej, automaty, karty, sms...
              Wymagamy ciągle od innych...ale sami tylko narzekamy.

              • 5 4

              • tak właśnie jest, okazjonalnego przejazdu autobusem (np. z powodu awarii auta) czasem nie da się zaplanować

                • 4 0

          • tiaa..., zwłaszcza jak korzystam z ZKM sporadycznie

            a ceny biletów nie są niezmienne

            • 7 1

        • I autobus jeździ raz na pół godziny albo rzadziej

          Nic tylko szukać kiosku albo czekać w kolejce do automatu

          • 8 2

      • na każdym rogu to masz sklep z czołgami. Biletów tak łatwo nie dostaniesz

        • 6 0

    • (1)

      mogli jeszcze ustalić cenę na 3,99zł :D

      • 22 0

      • nie podpowiadaj podwyżki!

        • 3 0

  • Moim zdaniem (16)

    Kierowca/motorniczy, powinien miec zakaz sprzedazy biletow a powinien zajmowac sie tylko prowadzeniem pojazdu. Natomiast, powinna byc osoba sprzedajaca bilety osobno. Na przodzie autobusu. Tak jak to ma miejsce np na kolei (chocby w skm)

    • 126 21

    • I kasa fiskalna... (3)

      Do tego jakies batoniki, piwko, czipsy...promocje...

      • 37 3

      • i pieczone bobrze noski :)

        • 6 2

      • (1)

        ...koszerną wódkę i piwo.

        • 3 3

        • i wtedy bilety 6,60 a nie 3,60 :)

          • 7 0

    • (6)

      Wystarczy prosty automat biletowy w pojeździe. Taki, w jaki wyposażane są wszystkie pojazdy produkowane dla innych miast w Polsce. Wszystkich, z wyjątkiem Gdańska i Gdyni.

      • 26 0

      • (5)

        Pytam się kiedy będą mlekomaty w autobusach a w nocnych piwo z beczki?

        • 8 11

        • (1)

          Z takim podejściem to zawsze będziesz sto lat za murzynami (nikomu nie ubliżając). Warto czerpać ze sprawdzonych rozwiązań krajów zachodnich i wdrażać je w celu poprawienia komfortu życia, a u nas jest on niestety znacznie niższy niż na Zachodzie. I stąd się biorą właśnie tacy sarkastyczni zrzędzący malkontenci, którzy nawet nie zdają sobie sprawy, że może być lepiej. Współczuję. Automaty biletowe w pojazdach, czytniki do kart miejskich, czy możliwość płatności kartą w pojeździe to nie jakiś wydumany luksus, ale standard ułatwiający życie pasażerom.

          • 6 2

          • Sami wybraliście włodarzy miasta to macie swój luksus. Europę.

            • 5 2

        • Jeszcze zamontować czujniki smrodu na wejściu aby brudasy nie właziły do środka.

          • 6 1

        • Podobno w Bronkobusie już testują. (1)

          • 3 0

          • Duda testowo wszedł i spryskało go 'Wyciągiem z F.......a'?

            • 3 1

    • (1)

      A moim zdaniem powinien być w pojeździe automat, ewentualnie zakup biletu przez internet/sms

      • 12 2

      • Ewentualnie możliwość odbioru biletu w paczkomacie.

        • 13 1

    • Kiepski pomysł

      I tak w każdym autobusie, tramwaju, trolejbusie? Nieekonomiczne rozwiązanie i przedpotopowe. Powinny być automaty

      • 8 1

    • (1)

      Tak jest od lat na Lotwie. W kazdym pojezdzie jest pan / pani bileterka / bileter. Obchodzi pasazerow i kulturalnie mozna nabyc bilet bez przepychania się. Kontrole sa sporadyczne bo przy bileterze w zasadzie nie ma jak byc pominietym. Pokazuje się pani bilet ze już się ma i idzie dalej. Ale Lotwa to taaaaki ciemnogrooood. Nie to co cywilizowany Gdansk...

      • 2 1

      • Jakoś nie wyobrażam sobie tego w naszych realiach. Godziny szczytu, tłok w tramwaju taki, że ledwo ludzie się mieszczą i nie mają się czego trzymać i jeszcze do tego pani bileterka sprzedająca bilety. W każdym tramwaju/autobusie jedna taka pani, której co miesiąc trzeba zapłacić pensję z naszych podatków. Biorąc pod uwagę, że większość pasażerów ma karty miejskie, jaki sens obecności takiej Pani? Bardziej sensowny i uzasadniony ekonomicznie jest pomysł z automatami w środkach komunikacji tak jak we Wrocławiu czy też możliwość płatności kartą jak to jest np w Londynie.

        • 0 0

  • (4)

    Nawiązując do tematu, jeżdżę od 4 lat zkm i kiedyś kupując bilet zapłaciłam w nominalach 0,10 i 0,20 kierowcy,który w wulgarny sposób okazał swoje niezadowolenie i publicznie zaczął mnie obrażać, bo zmusilam go do myślenia z samego rana, żadko się zdarza miły kierowca odpowiadający na "dzień dobry","proszę","dziękuje" (chyba,ze dotyczy pocałuj mnie w ****), przeżyłam wiele ciekawych i nieprzyjemnych zdarzeń podróżując zkm i stwierdzam ze powinien być plebiscyt na najlepszego i najgorszego kierowcę i można napisać fajna książkę/dziennik z podróży trojmiejska komunikacja

    • 34 11

    • oczywiscie

      albo za drobne, albo za grube.
      Nie dogodzisz !

      • 8 1

    • ZAPRASZAMY DO GDYNI (1)

      • 2 1

      • hehe, w szczurogrodzie nawet automatów na przystankach brak.

        Nie mówiąc o kioskach, dzięki geniuszowi cesarza szczura, kioskarze zwijają interesy

        • 5 0

    • mnie do myślenia zmusiło to "żadko."

      • 9 0

  • Paranoja... (1)

    Gdyby kierowca miał drobne do wydania albo czytnik kart nie było by problemu. szukajcie rozwiązań a nie jak ukarać ludzi

    • 25 9

    • nie no przesadzasz

      może jeszcze kasę fiskalną i wydawać faktury. Kierowca ma prowadzić bezpiecznie autobus i tyle a ZTM powinno zadbać o automaty do biletów w autobusach i tramwajach jak np. we Wrocławiu. A tak wogóle wszystkim się wydaje, że obowiązkiem sklepów jest wydawanie reszty a tymczasem w przepisach nic takiego nie ma, jest tylko mowa o zapłacie określonej kwoty za określony towar przez klienta.

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane