- 1 Rozporządzenie ws. zakazu wstępu do lasów (36 opinii)
- 2 Nie będzie lepszej segregacji - będą kary (260 opinii)
- 3 Śmierć Adamowicza. Wyrok ws. finału WOŚP (113 opinii)
- 4 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (109 opinii)
- 5 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (743 opinie)
- 6 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (372 opinie)
Przed świętami sklepy rybne oferują klientom filety z karpia. W sprzedaży są też karpie mrożone. Mimo to większość kupujących "poluje" jednak na rybę żywą. To wciąż wielka atrakcja.
- Ludzie chcą, żeby karp się ruszał - powiedziała Gabriela Woszak, sprzedawczyni na stoisku z rybami w Gdyni. - Jeśli pokazuję uśniętego, twierdzą, że nie jest świeży. I życzą sobie, bym wyciągnęła im z basenu żywego. A potem nierzadko proszą o zabicie ryby. W ubiegłym roku z obrzydzeniem spełnialiśmy takie zachcianki. Teraz jednak odmawiamy. Skoro klient chce żywego karpia, niech sam go zabije. Sklep to nie rzeźnia.
Hodowcy ryb najlepiej wiedzą, jak je uśmiercić, nie skazując przy tym na niepotrzebne cierpienie.
- Ktoś mi opowiadał, że najlepiej włożyć żywego karpia do worka foliowego, odcinając mu w ten sposób dopływ powietrza - stwierdził Antoni Wawer, hodowca ryb z Bożegopola Wielkiego niedaleko Wejherowa. - A następnie umieścić w zamrażarce. Ja jednak uważam, że skuteczniej będzie po prostu odciąć rybie łeb. To szybka, humanitarna śmierć.
Zbigniew Sodol, komendant Straży Miejskiej w Gdańsku i zapalony wędkarz, nie zbroczy w tym roku rąk krwią karpia.
- Kupię bowiem gotową rybę w galarecie - zdradził Zbigniew Sodol. - Dawniej przed Wigilią najpierw ogłuszałem karpia pałką przypominającą kij golfowy, a zakupioną w sklepie wędkarskim. Następnie ucinałem mu łeb. Przykre zajęcie, jednak Wigilia ma swoje potrawy. Czasem trzeba zachować zimną krew, by sprostać tradycji.
Uśmiercone ryby kupuje w sklepach Jan Kozłowski, marszałek pomorski. Nie zawsze jednak tak było.
- Dawniej przed świętami niemal w każdym domu pływał w wannie karp - wspomina Jan Kozłowski. - Zazwyczaj do głowy rodziny należało zabicie ryby. Jak byłem młody, poraziłem karpia prądem. Miałem taki przedłużacz. Jeden jego koniec przyłożyłem do ryby, drugi do sieci. To niebezpieczny sposób, ale skuteczny. Karp padł natychmiast.
Nie brakuje też osób, które pozbawiają żywą rybę wody przez kilka godzin nie zastanawiając się, że w ten sposób skazują ją na długie cierpienie. Bardziej okrutni uderzają nią o ścianę lub podłogę - w końcu przecież szlag "karpisko" trafi.
- Bardzo lubię karpia, szczególnie smażonego z farszem pieczarkowym - powiedziała Anna Fotyga, wiceprezydent Gdańska. - Jednak nigdy ryby nie zabijam. Mam za to zaprzyjaźnionego sprzedawcę ryb, który wykonuje wyrok. Jak to robi? Nie wiem i nie chcę wiedzieć.
Ksiądz dr Jerzy Kownacki nigdy ponoć karpia nie zabił, choć chętnie spożywa potrawy przyrządzone na jego bazie.
- Nie wiem, czy zdobyłbym się na uśmiercenie tej smakowitej ryby - powiedział ks. dr Jerzy Kownacki. - Choć z drugiej strony, świnię czy krowę też się zabija dla mięsa. Tradycja nakazuje, by na świątecznym, wigilijnym stole nie zabrakło między innymi potraw z ryb. Krwawa to tradycja...
Opinie (70)
-
2002-12-22 23:32
"Ja jednak uważam, że skuteczniej będzie po prostu odciąć rybie łeb. To szybka, humanitarna śmierć."
Kurde!!! Jacy my jesteśmy humanitarni .. serce rośnie .. gallux nie przejmuj się z tym sepuku .. stanę za twoimi plecami z piłą łańcuchową AKE 30 - 17 S i wszystko odbędzie się szybko i H U M A N I T A R N IE- 0 0
-
2002-12-22 23:32
śmierć dla karpia
Można rzucić karpia z okna wieżowca. Można dać kotkowi sie pobawić z rybką. Można ciągnąć za samochodem. Można zastrzelić pistoletem. Można wogle prąd do wanny podłączyć. Można, Można, Można ....... A najlepszy i tak jest tłuczek i pożądne uderzenie Rach ciach. Acha można żywego odrazu w galerete. Hm ?!
- 0 0
-
2002-12-22 23:57
III OK !!!
kurcze co jest??
ja się z Tobą zgadzam??
ale muszę:))
jest jedno ale:
nóż piłka zadaje bardziej humanitarną śmierć od aluminiaka typu "bary_mleczne_66"
:)- 0 0
-
2002-12-22 23:58
Zabij karpia, a powiem ci kim jesteś?
Wyszło teraz, że wegetarianie to też nieźli ludobójcy i niejedną rybę mają na sumieniu.
Jednak biorąc pod uwagę profil polityczny gazety oraz kopenhaskie "sukcesy" dyplomacji SLD, sądzę, że to po prostu przyzwyczajanie obywateli do zaciśnięcia pasa.
Łatwiej źreć trawę, gdy przy spojrzeniu na mięso będziemy odczuwać wyrzuty sumienia. Łatwiej też takim narodkiem rządzić, a i wyżebrane kwoty produkcji rolnej w takiej sytuacji stają się raptem wcale wysokie.
Karpiom dedykuję kawałek Nicka Cav`a "Mercy Sit", tak udatnie przerobiony przez Kazika:
...Zaczęło się wszystko,
Gdy z domu mnie wzięli
I w celi śmierci zamknęli,
Więc powtórzyć wam chcę,
Jestem prawie niewinny, nie
Śmierć nie przeraża mnie...
PS. Szczerze pisząc, nie spodziewałem się po p.Kozłowskim takiego wyrafinowania.- 0 0
-
2002-12-23 00:12
Łatwiej żreć trawę .. hmmm .. tak bez wyrzutów?! Że nie biega to to, nie merda ogonkiem, nie łasi się do nóg to zara ZABIĆ .. ehhh
- 0 0
-
2002-12-23 00:18
powiem krótko
karp po żydowsku nie jest koszerny
i oczywiście moooooocno podejrzany:)))- 0 0
-
2002-12-23 00:20
I dlatego właśnie w geście humanitaryzmu głęboko pojętym, nie stanę za tobą z barem mlecznym obusiecznym w rękach, ino z tom piłką podźwiękującą wesoło na wietrze .. galluxie czekam na Cię! galluxieeee ......
- 0 0
-
2002-12-23 00:24
"Zginie powalona od uderzenia tłuczkiem, tudzież porażona prądem. Niektóre gospodynie uduszą karpia z zimną krwią. Inne zafundują mu śmierć męczeńską, pozbawiając go przez kilka godzin wody."
ciekawe co na to Trybunał w Hadze?
to jest przestępstwo na rybim gatunku
prorokuję długą dyskusję aż do wigilii
rozmówcy podzielą się na zwolenników i przeciwników zabijania
a ja powiem za moim królem "nie będę panem sumień Polaków"
wesołych świąt
ahoy przygodo...ooo...oo....o...oooooooooooooo..........o- 0 0
-
2002-12-23 00:31
:)
dobry karp po zydowsku to martwy karp... :>
- 0 0
-
2002-12-23 00:37
czym się różni karp po żydowsku zabity prądem od karpia po grecku uduszonego workiem foliowym i dla pewności zahibernowanym???
wyrazem pyska przypuszczam
ten duszony ma tak szeroko otwarty pysk w przedśmiertnej próbie złapania ostatniego haustu powietrza:(
smacznego:(- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.