• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stadion w Letnicy: emocje nie są warte tych 35 mln zł

Michał Stąporek
21 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Mimo przeciągających się procedur z podpisaniem umowy ze sponsorem tytularnym, stadion piłkarski w Letnicy powstaje bez przeszkód. Zdjęcie wykonano w kwietniu 2010 r. Mimo przeciągających się procedur z podpisaniem umowy ze sponsorem tytularnym, stadion piłkarski w Letnicy powstaje bez przeszkód. Zdjęcie wykonano w kwietniu 2010 r.

Słowo ptakiem wyleci, a wróci wołem - mam wrażenie, że to przysłowie dobrze oddaje udział Pawła Adamowicza w negocjowaniu umowy sprzedaży nazwy stadionu piłkarskiego w Gdańsku.



Dlaczego podpisanie umowy na nazwę stadionu przeciąga się?

Trójmiejskie media publikują wtorkowe oświadczenie rzecznika PGE, który zapewnia, że jego firma jest zainteresowana kupieniem praw do nazwy stadionu piłkarskiego w Gdańsku. Ale co to za nowość, skoro wiemy o tym co najmniej od 10 grudnia, kiedy oficjalnie ogłoszono, że PGE zaproponowała za prawa 35 mln zł?

Problem w tym, że od tamtego czasu minęły ponad cztery miesiące, a umowy - która miała być podpisana na początku stycznia - wciąż nie ma. Oświadczenie rzecznika ma uspokoić trójmiejskie media, które głośno zastanawiają się, czy PGE nie chce wycofać się że stadionowego biznesu w Letnicy. Kontrakt miał dać firmie z Bełchatowa dobry PR na Pomorzu przed przejęciem gdańskiej Energi, do czego może ostatecznie nie dojść.

Tamtego grudniowego dnia miejscy urzędnicy i pracownicy BIEG 2012 triumfowali: wylicytowana kwota była bowiem znacznie wyższa od oczekiwanej. Ogromny zastrzyk pieniędzy miał ułatwić funkcjonowanie stadionu w przyszłości.

W największy triumfalizm popadł Paweł Adamowicz, który zamiast ograniczyć się do pochwalenia PGE za hojną ofertę, uznał za stosowne zganić jej konkurenta, Grupę Lotos, za skąpstwo. Bo czym innym jest nazwanie oferty gdańskiej spółki "rażąco niższą"? Takie przysłówki jak: "znacznie", "sporo", "o wiele", po prostu opisują różnicę, ale "rażąco" budzi skojarzenia wyłącznie negatywne.

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że tym jednym zdaniem prezydent Adamowicz upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu. Tyle, że obie łykowate i niezdatne do spożycia. Obraził Lotos i jego szefa Pawła Olechnowicza, z którym, jak wieść gminna (oraz najnowszy numer miesięcznika Forbes) niesie, wszystkie szczegóły kontraktu wynegocjował znacznie wcześniej.

Gorycz publicznej nagany przełknął prezes Lotosu, ale niewykluczone (oby nie), że na gadulstwie prezydenta stracą także wszyscy gdańszczanie. No bo skoro PGE usłyszała, że jej konkurent zaoferował "rażąco mniej", to jaki ma interes w podtrzymywaniu swojej "spektakularnie wysokiej" oferty? Przecież może zaoferować sporo mniej. Jak sporo? Tak, by mimo wszystko pozostało nieco więcej, niż "rażąco mało" ze strony Lotosu. Forbes donosi, że gdańska spółka zaoferowała trzykrotnie mniej niż PGE.

Zwłaszcza, że obrażony przez prezydenta konkurent - Paweł Olechnowicz jest dyplomatą i komentując tę sprawę ogranicza się do stwierdzenia, że "nie potraktowano go po partnersku" - nie wróci już do gry.

Cały czas wierzę, że opóźnienie w podpisaniu porozumienia z PGE wynika tylko z tego, że - jak przekonują pracownicy BIEG 2012 i PGE - to pionierska na polskim rynku umowa i żadna ze stron nie chce popełnić błędu w kontrakcie wartym 35 mln zł. Tym bardziej jednak nie powinno być tu miejsca na emocje, które za sprawą prezydenta Gdańska, zupełnie niepotrzebnie się pojawiły.

Miejsca

Opinie (239) ponad 10 zablokowanych

  • Lotos zawsze oferuje rażąco niskie kwoty

    Co widać po kondycji sponsorowanych przez niego klubów sportowych. Na tle innych firm tej wielkości zawsze wypada blado.

    • 0 2

  • Czy jest już wyłoniona firma , która po Euro rozbierze tego molocha

    wzorem Portugalii ?

    • 2 3

  • Największym Problemem Gdańska

    i Gdańszczan jest sam Adamowicz, który skutecznie odstrasza wszystkich inwestorów od dłuższego czasu, oby w wyborach otrzymał "rażąco mniej głosów" czas na tego "barona"

    • 9 1

  • PYTANIE DO GDAŃSZCZAN (3)

    naprawdę dalej wierzycie, że Lechia na tym czymś będzie grała ? Sami z siebie wała robicie. Już nie wspominam o tym, że 40 tyś kibiców to na dzień dzisiejszy może uzbierać jedynie Lech na meczy z Legią, lub Górnik Zabrze na meczu z Ruchem, ale...dajmy na to, że nagle znajdziecie jakimś cudem te 40 tyś NOWYCH pikników (wiadomo, otwarcie stadionu - każdy będzie zainteresowany) i co dalej ? Wybijcie sobie z głowy śmieszne ceny biletów za 20 czy 30 zł. 50-60 zł to max na co możecie liczyć (o ile nie będzie jeszcze drożej). W konsekwencji PGE będzie świeciła pustkami, a Lechia będzie swoje mecze rozgrywała tam gdzie dotychczas. Stadion ten będzie służył reprezentacji Polski która będzie parę razy w roku rozgrywała na nim swoje mecze eliminacyjne i towarzyskie. Lechia co najwyżej będzie tu rozgrywać mecze pucharowe - jeżeli kiedykolwiek do pucharów się dostanie. Wg mnie kibice Lechii prędzej czy później oleją ten stadion i tak to wszystko się skończy.

    • 6 5

    • miśku, na Lechie CHODZIŁO po 40tyś ludzi kiedyś, wiec w czym problem (2)

      Ja proponuje zająć się swoim klubem na który przychodzi po 1-2 tyś. Nikt niechce 40tyś pikoli, ale inaczej się nie da. Wcale bym się nie zdziwił gdyby tyle zaczeło przychodzić, ale jak pisze żaden Lechista tego niechce, i większość z chęcią zostałąby na T29. Nigdy żadnemu klubowi nie przybędzie nagle/nigdy 30tyś fanatyków...A ustalaniem cen zajmie się operator i Lechia. I moge ci powiedzieć jedno, bilety drogie nie będą, bo oni wiedza, że jak zrobią drogie bilety to na mecze będzie przychodzi po max 10tyś, czyli o wiele za mało ile oni będą oczekiwali. Więc logicznym będzie, że ceny będą takie, żeby przyszło jak najwięcej ludzi co oczywiście pikolom się będzie podobać a prawdziwym Lechistom nie bardzo, co jest oczywiste. A co do śmiesznych cen, to chciałbym cie poinformować, że teraz ceny biletów to 30-60zł. Reprezentacyjny też nie będzie bo będzie narodowy w warszawie od tego. A olewać to olewamy was, zawsze.

      • 0 2

      • (1)

        no i widzisz chciałeś się popisać, ale nie wyszło...na Lechię nigdy nie chodziło 40 tyś. Padł tylko taki rekord frekwencji podczas meczu z Juve. Tak samo, mógłbym powiedzieć, że na Arkę chodziło 30 tyś, bo tyle przyszło na Beroe Stara Zagora. A co do naszej frekwencji to jestem o nią spokojny - na stadion rugby przychodzi 3 tyś ludzi POMIMO, że Arka gra padaczkę i ceny biletów są śmieszne jak na ten poziom - 50 zł, więc jeżeli chodzi o Gdynię to niech cię głowa nie boli, bo jak Arka będzie grała tak jak na początku poprzedniego sezonu to na nowym stadionie będzie brakowało miejsc.

        • 0 2

        • sprawdź statyskyki z dawniejszych lat misio, za młody jesteś żeby o takich rzeczach wiedzieć

          a co do waszych 3tyś to chyba jesteś śmieszny, widziałem kawałek jakiegoś meczu to połowa tej trybuny była pustej i jak tam było 2tyś to dobrze. a co do tych brakujących miejsc to robisz z siebie debila bo dobrze wiesz że tak nie będzie i jak zapełnicie stadion w połowie to będzie dobrze...

          • 0 0

  • nazwa stadionu

    nikt nie zapłaci takich pieniędzy za nazwę stadionu. to tak jak z katarem.
    a tak naprawdę nie jestem pewien czy stadion będzie gotowy na euro 2012 - brak kasy.teraz ma kosztować 620 mln zł a ja myslę , ze 620 mln ale $.

    • 2 0

  • Oby stadion ożywił i ucywiliczował tą część Gdańska

    Bo takie było na początku zamierzenie...

    • 1 0

  • Paweł Adamowicz Gdańsk Arena

    chciałem POwiedzieć Afera

    • 2 1

  • Adamowicz jestes zerem,zerem,zerem

    • 4 3

  • Adamowicz! żesz ty...

    • 3 1

  • Dziwne!

    Czy Olechnowicz po partnersku traktował i traktuje Gdańsk - siedzibę firmy LOTOS. W Gdańsku zostawia tylko smród, zaś dotacje klubów sportowych emigrują gdzieś w siną dal. Czy naprawdę ten Prezio jest tym fenomenalnym "menagerem" jak gloryfikują go media? Może to mit!!!!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane