- 1 Obława w Letnicy. Nowe fakty (56 opinii)
- 2 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (113 opinii)
- 3 Promenada po remoncie hitem sezonu (96 opinii)
- 4 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (122 opinie)
- 5 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (198 opinii)
- 6 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (199 opinii)
Stawy do utylizacji na drodze Obwodnicy Metropolitalnej
Decyzja środowiskowa dla budowy Obwodnicy Metropolitalnej od ponad roku nie może się uprawomocnić, bo oprotestowało ją 12 podmiotów, w tym m.in. ekolodzy z Warszawy. Z budową drogi nie zgadza się też właściciel stawu do utylizacji gnojowicy w Straszynie. Trasa Kaszubska jest już o krok od rozstrzygnięcia odwołania od decyzji środowiskowej, po prawie czterech latach prac nad wnioskiem.
Sprawa pod koniec roku jednak zaczęła nabierać tempa. Urzędnicy GDOŚ wydali postanowienia o uchybieniu terminu złożenia wniosku dwóm podmiotom, ale pozostało jeszcze 10.
Staw z rybami do utylizacji gnojowicy
Jedną z osób, która odwołała się od decyzji środowiskowej, jest mieszkaniec Straszyna Zbigniew Drywa. Ekspresówka miałaby przejść przez należące do niego stawy hodowlane. Ze względu na budowę należałoby je zwyczajnie zasypać. Sęk w tym, że zdaniem ich właściciela - miłośnika hodowli ryb - mają one... światowe znaczenie.
Dlaczego? Pan Zbigniew nazywa swoje stawy "placówką badawczą".
- Pływające w stawie ryby utylizują tu gnojowicę. Ich skuteczność wynosi 100 proc. O takim powodzeniu mogą jedynie pomarzyć podobne placówki badawcze w Europie Zachodniej. Tam udaje im się utylizować tylko 10 proc. gnojowicy. To stawia nas na pozycji lidera branży - wyjaśnia Zbigniew Drywa.
Jego zdaniem pływające w stawie z gnojowicą ryby - karpie bądź szczupaki - są jadalne, a woda w oczyszczonym przez nie zbiorniku - zdatna do picia.
Z powodu swojej hodowli właściciel wszedł w spór z gminą Pruszcz Gdański. Nie zgodził się na pobieranie opłat za wywóz odpadów bytowych, skoro - jak przekonuje - swoje śmieci utylizuje samodzielnie, czego dowodem mają być oddawane puste kosze na śmieci.
Zbigniew Drywa spiera się nie tylko z gminą Pruszcz Gdański, ale i z Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, która nadzoruje przygotowanie dokumentów do budowy Obwodnicy Metropolitalnej. W 2014 r. odwołał się od decyzji środowiskowej. 7 stycznia 2016 r. GDOŚ uznała, że hodowca złożył wniosek w złym terminie.
- Zwyczajnie nie wiedziałem o terminie na złożenia odwołania. Dlatego postanowiłem złożyć zażalenie na to postanowienie. Mam nadzieję, że zostanie uwzględnione. Jeśli się nie uda, wystąpię o odszkodowanie do Urzędu Wojewódzkiego, który w mojej ocenie zawiódł z przekazaniem informacji dotyczącej terminu do wniesienia odwołania w tak ważnej dla mnie sprawie - tłumaczy Drywa.
GDDKiA: czekamy na pismo w sprawie
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad niechętnie wypowiada się w sprawach prowadzonych przez inne urzędy.
- Trudno nam się do tego odnieść, czekamy na pismo w sprawie pana Drywy - mówi Piotr Michalski, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału GDDKiA, który jest inwestorem Obwodnicy Metropolitalnej.
Jak jednak udało się nam ustalić, właściciel stawów w ogóle nie zgłaszał swoich uwag w trakcie opracowywania koncepcji programowej trasy, kiedy wstępnie ustalano przebieg Obwodnicy Metropolitalnej. Stąd zaskoczenie drogowców wnioskiem odwoławczym. Nieoficjalnie sugerują oni, że chodzi wyłącznie o uzyskanie wyższego odszkodowania za zajęty teren pod drogę.
Co ciekawe, GDDKiA już kiedyś poszła na rękę Zbigniewowi Drywie, gdy podczas budowy Południowej Obwodnicy Gdańska wybudowała przy jego stawie w Straszynie ok. 200-metrowy ekran akustyczny, zapewniający ciszę wędkarzom - jego klientom.
Odwołanie wnieśli też ekolodzy, ale się tego wypierają
Przeciwko budowie drogi zaprotestowała też zarejestrowana w Warszawie fundacja Łyński Kamień. Jej przedstawiciele uczestniczyli w procesie wyłaniania przebiegu Obwodnicy Metropolitalnej. Jednak już po wydaniu decyzji środowiskowej w pierwszej instancji złożyli w tej sprawie odwołanie.
Dzisiaj ekolodzy nie przyznają się do złożonego wniosku.
- Pierwsze słyszę. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie musiała się pomylić. Owszem, droga przebiega po terenach wrażliwych ekologicznie, co jeszcze analizowaliśmy na etapie konsultacji, ale takiego wniosku odwoławczego nie składaliśmy - zarzeka się Marcin Przychodzki reprezentujący w GDOŚ fundację.
Obwodnica Metropolitalna. Z Chwaszczyna na południe Gdańska w 25 minut
Inwestycję podzielono na dwa zadania. Pierwsze obejmuje budowę drogi między Chwaszczynem a Żukowem. W sumie powstanie tu 15,5 km drogi ekspresowej i jeden węzeł (Miszewo), a także zaplecze drogowców. Na tym fragmencie projektanci przewidzieli wybudowanie dwóch estakad. Pierwsza, ok. 900-metrowa, ma przebiegać nad linią kolejową Gdynia-Kościerzyna. Kolejna, dłuższa o 300 metrów, ma przechodzić nad drogą krajową nr 7, rzeką Radunią, a także linią kolejową Pruszcz Gdański-Łeba.
Drugie zadanie przewiduje budowę 15,1 km drogi od Żukowa (wraz z budową tam węzła) do Południowej Obwodnicy Gdańska i rozbudową Węzła Gdańsk Południe . Po drodze - w Niestępowie - uruchomione zostanie miejsce do obsługi podróżnych. Ponadto w ramach tego zadania wykonawca zbuduje obwodnicę Żukowa o długości 7 km.
Inwestycja ma kosztować 3 mld zł, a drogowcy nie chcą zwlekać z ich wydaniem. Rozstrzygnięcie przetargu ma nastąpić wiosną przyszłego roku. Wtedy też rozpocznie się projektowanie drogi. W 2018 r. natomiast ma się rozpocząć budowa.
Decyzja środowiskowa dla Trasy Kaszubskiej już po odwołaniu
22 grudnia urzędnicy z GDOŚ w Warszawie zakończyli postępowanie odwoławcze od decyzji środowiskowej dla budowy 64-kilometrowej Trasy Kaszubskiej między Gdynią a Lęborkiem. Droga będzie miała dwie jezdnie po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Na każdej jezdni pojawią się pasy awaryjne. Kierowcy mają podróżować tam z maksymalną prędkością 120 km/h.
Decyzja dla tej trasy jeszcze w styczniu stanie się ostateczna. To oznacza, że od rozpoczęcia prac przez urzędników nad decyzją środowiskową - złożenia wniosku przez GDDKiA w marcu 2012 r. - upłynęły prawie cztery lata.
Obwodnicą Metropolitalną, jak i Trasą Kaszubską mamy pojechać w 2019 lub 2020 r. Na obie inwestycje w 2015 r. gdański oddział GDDKiA ogłosił dwuetapowe przetargi. Znamy już potencjalnych wykonawców.
Miejsca
Opinie (138) 3 zablokowane
-
2016-01-13 15:49
i na tym przykładzie widać co to za ekolodzy niby złożyli odwołanie ale jednak nie...
- 4 2
-
2016-01-13 14:36
ten Drywa to miejscowy głupek, znam go (2)
a jak te jego gnojowniki są w Gminie Kolbudy to nie są w Straszynie bo Straszyn jest w Gminie Pruszcz
- 11 1
-
2016-01-13 15:48
ha
zawsze musi byc jakis wioskowy glupek
- 5 1
-
2016-01-13 15:07
Te stawy pewnie ma pośrodku niczego na granicy gmin
a Straszyn jest po prostu najbliższą miejscowością
- 3 1
-
2016-01-13 15:46
!
wywalic chlopa stawy zasypac! co to ma byc zeby jeden chlop inwestycje taka blokowal!
- 6 11
-
2016-01-13 15:35
spokój, rozwaga, dalekowzroczność ekologiczna,
tego potrzeba wszystkim w tego typu inwestycjach,
dzisiaj krzyczą czemu nie tędy,
a jutro będą krzyczeć czemu nikt nie przewidział ekologicznej katastrofy...
i tak oto koło złośliwości się toczy naszym kosztem...- 3 2
-
2016-01-13 15:04
właśnie sobie popatrzyłem w mapy (2)
u wooojka goooogla. Precyzyjnie to oglądałem rozwiązania dot. ruchu samochodowego w Oslo. Niech nasi mądrale od planowania też popatrzą, jak się obecnie rozwiązuje problemy z autami - na pewno nie przez budowanie obwodnic obwodnic. Płynność ruchu to nie głownie większa ilość dróg, tylko bezkolizyjność tras i ciągłość ruchu. Zaś w Gdańsku mamy 40% świateł za dużo i dwie drogi prostopadłe do Obwodowej za mało. Reszta - w tym problemy poruszane w artykule, to skutek nieudolności planistów
- 11 3
-
2016-01-13 15:09
A OM nie liczy się jako prostopadła do OT? (1)
- 1 1
-
2016-01-13 15:20
prostopadła? raczej jak bypass
1. wygląda ja wrzód
2. leży po zewnętrznej stronie OT i w żaden sposób nie przyczynia się do płynności ruchu w Gdańsku
3. jest kompletnie nieergonomiczna
4. pasuje jak broszka do świni- 3 2
-
2016-01-13 14:59
smacznego kotleta z rybki:-) od razu w brązowej panierce...
- 5 2
-
2016-01-13 14:43
mają zmienić trasę obwodnicy lepiej wstrzymać się z kupnem działki
protestującym mieszkańcom będzie to na rękę że nie będą jej mieli 100 m od domu
- 1 0
-
2016-01-13 13:26
A co z budową OPAT? (2)
- 2 6
-
2016-01-13 14:37
a co to szczurka obchodzi?nie ten rejon. szczurek ma już dojazd pod samą chatę i lotnisko.
- 2 0
-
2016-01-13 13:48
Nic, rok 2016 rokiem oszczędności w Gdyni.
- 8 0
-
2016-01-13 14:35
już wiemy skąd są tanie karpie w lidlu
- 9 0
-
2016-01-13 14:34
mam nadzieję, że nie jedliśmy tych karpii w święta
Bleeeeeeeeeeeeeee.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.