- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (109 opinii)
- 2 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (17 opinii)
- 3 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (58 opinii)
- 4 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (61 opinii)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (322 opinie)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (191 opinii)
Stocznia pusta, koty głodne
W zamkniętej Stoczni Gdynia głodują setki kotów. Grupa społeczników chce im pomóc, organizując zbiórkę karmy i zapewniając sterylizację. Jak do akcji włącza się miasto? - Palcem nie kiwnęli, żeby coś w tej sprawie zrobić - twierdzą wolontariusze, pomagający zwierzętom.
Na szczęście znalazła się grupa zapaleńców, która postanowiła stoczniowym kotom pomóc. - Dostarczamy im jedzenie, drukujemy ulotki, żeby nagłośnić sprawę, rozsyłamy petycje - wylicza Maja Klonowska z Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego. - Dotarliśmy też do wiceprezesa stoczni, który obiecał załatwić nam i zaprzyjaźnionemu z nami weterynarzowi przepustki na teren stoczni. Teraz trzeba odłowić koty i przeprowadzić sterylizacje. Mamy już sporo pieniędzy, zebranych na ten cel. Do tej pory na konto wpłynęło 5 tys. zł..
Pomorski Koci Dom Tymczasowy to oddolna inicjatywa mieszkanek Gdyni. Jako część fundacji Viva! zajmuje się głównie organizowaniem domów tymczasowych i przeprowadzaniem kocich adopcji. - Te ze stoczniowych kotów, które są oswojone, spróbujemy wyłapać i oddać w dobre ręce - zapewnia Maja Klonowska.
Sytuacja wydaje się być chwilowo opanowana - coraz więcej wolontariuszy włącza się do akcji PKDT, mieszkańcy Trójmiasta przekazują pieniądze na leczenie i sterylizację zwierząt. Podczas niedzielnej imprezy, zorganizowanej przez jedno ze stowarzyszeń wegańskich, udało się zebrać ponad 600 zł.
Ale te środki wciąż są niewystarczające. Kotom trzeba zapewnić ciągłą opiekę, a to wymaga ogromnych nakładów czasu i pieniędzy. - Dziewczyny z PKDT są świetne, angażują się w tę akcję całym swoim sercem - przekonuje Janusz Bugajewski. - To dzięki nim jest szansa na to, że większość kotów przetrwa zimę. Natomiast martwi mnie to, że urzędnicy kompletnie nie interesują się tą sprawą. Miasto nawet nie kiwnęło palcem, żeby te zwierzaki uratować.
- Znamy problem kotów ze stoczni - twierdzi Joanna Grajter, rzecznik gdyńskiego magistratu. - W środę odbędzie się spotkanie w tej sprawie. Najpierw musimy się dowiedzieć, ile dokładnie kotów przebywa na terenie stoczni, to pozwoli nam zaplanować formę pomocy dla nich.
Podobna sytuacja miała miejsce w szczecińskiej stoczni. Tam udało się zapewnić kotom opiekę, głównie dzięki inicjatywie samych stoczniowców i Stowarzyszeniu "Zwierzęcy Telefon Zaufania". Zebrano fundusze niezbędne na leczenie i karmę oraz zbudowano specjalne budki dla kotów. Czy gdyńska akcja ratowania stoczniowych kotów również zakończy się sukcesem? Jedno jest pewne - każda złotówka może się przydać.
Pieniądze można wpłacać na konto Fundacji Międzynarodowego Ruchu na Rzecz Zwierząt Viva! Numer konta: 81 1370 1109 0000 1706 4838 7309 (z dopiskiem "PKDT - koty stoczniowe") lub na konto Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami oddział Gdynia- nr rachunku 041020 1853 0000 9902 00700757 z dopiskiem: dla kotów stoczniowych w Gdyni.
Opinie (453) ponad 10 zablokowanych
-
2009-10-27 06:56
by zylo sie lepiej
Grzesiowi,Mirowi,Zbyszkowi i rudemu:)
- 10 7
-
2009-10-27 06:57
(4)
600 złotych na 300 kotów to jest dwa złote na kota. To się nazywa opanowana sytuacja??
- 23 1
-
2009-10-27 10:26
czytamy ze zrozumieniem...
Podczas tylko jednej imprezy zebrano 600 pln, ogólnie jest już 6000.
- 3 0
-
2009-10-28 09:08
? (2)
Wszystkich pieniędzy jest 6 tys
Naucz się czytać- 0 0
-
2009-10-28 09:33
20 złotych na kota to też żadne pieniądze (1)
To w najlepszym razie jedzenie na tydzień. A taka sterylizacja kosztuje minimum 50 zł
- 0 1
-
2009-10-28 09:35
To wpłać jakąś kasę a nie tylko klikasz bez sensu i psujesz ludziom krew
- 0 0
-
2009-10-27 07:04
przeciez nieroby z guzikiewiczem na czele mogli by chociaż cos pozytecznego dla zwierzat zrobić.
A może tow. jezierski by wrócił i nakarmił to co po nim zostało! A może
tow. jarosław miłośnik "wszystkich" kotów na świecie.
A może gallux apologeta bolszewizmu kaczego i pasożytów z pis i "S" by sie zajął problemem.
Gdyby "truchła" stoczni nie pozostawiano od wyborów do wyborów jako "gwóźdź" kampanii wyborczych wszystkich ryjów do koryta to nie byłoby problemu stoczni ani kotów!- 18 5
-
2009-10-27 07:05
Dokładna liczba. (2)
- Znamy problem kotów ze stoczni - twierdzi Joanna Grajter, rzecznik gdyńskiego magistratu. - W środę odbędzie się spotkanie w tej sprawie. Najpierw musimy się dowiedzieć, ile dokładnie kotów przebywa na terenie stoczni, to pozwoli nam zaplanować formę pomocy dla nich.
Pani Joasiu pora troche prozac ograniczyć! Nigdy dokładnie nie policzy się kotów. Można jedynie oszacować ich ilość. Bo jak Pani uzależnia pomoc od ich dokładnej liczby to ja nie widzę tej pomocy:(
P.S
Mam nadzieje, że nazwisko Pani szefa nie stanie tej pomocy na przeszkodzie.- 31 0
-
2009-10-27 07:17
Widocznie o to tej dziuni chodzi, Szczurek nie będzie dokarmiać prześladowców swoich ziomali :)
- 2 0
-
2009-10-27 18:16
100 czy 1000 kotów to jednak róznica
może nie uda sie policzyc co do jednego kociaka, ale jednak rózne sa szacunki - jedni twierdzą, ze kotów jest ponad 1000 inni, ze ok 100. I wtedy pomoc tez będzie rózna. Uwaga tej rzeczniczki chyba ma z tym związek
- 0 0
-
2009-10-27 07:07
sposób na szczury hee (1)
..... to wnoskuję ze jak była prdukcja to były szczury i koty żywiły się szczurami, a teraz jak produkcja siadła to i szczury sobie poszły i kotki teraz nie mają co jeść ???
- 5 12
-
2009-10-27 10:09
głupiś matole
- 0 4
-
2009-10-27 07:14
A szczurów jeść już nie mogą? (3)
- 6 14
-
2009-10-27 07:57
mnie po szczurach zawsze głowa boli (1)
;P
- 8 0
-
2009-10-29 13:55
do tylko koty
To spróbuj może jeść myszy to głowa przestanie wtedy boleć!
- 0 0
-
2009-10-27 10:09
kij to spróbuj szczura i pozniej sie wypowiadaj
- 1 1
-
2009-10-27 07:19
Te koty i stocznia to taka alegoria Gdańska (4)
Niby zakład produkcyjny - a stoi w miejscu. Niby infrastruktura, a wszystko takie nijakie. Niby miał być inwestor - okazało się że to jakiś przekręt na wielką skalę.
Niby ludzie odważni, śmiało patrzący w przyszłość - a tymczasem zachowują się jak przestraszone koty.
pozdrawiam myślących- 13 7
-
2009-10-27 08:13
CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM bomba (1)
GDYNIA
GDYNIA
GDYNIA- 2 3
-
2009-10-27 08:53
o rany, jaki twój mózg jest powolny i małopojemny
Alina jest tępa
no i trudno
i tak ją kochamy- 2 1
-
2009-10-27 09:03
:) (1)
zafiksowany na punkcie swojej jennteligencji bomardier jak zwykle nic nie kuma... chodzi o Gdynie, skumałes juz kolego?
- 1 2
-
2009-10-28 09:06
ty nic nie kumasz, chodzi o alegorię
bieda z nędzą,
łap za mopa a nie za klawiaturę- 0 0
-
2009-10-27 07:21
biedne mruczki. jak widac na przemianach gospodarczych w naszym kraju cierpie nie tylko ludzie.też wpłacę ce na konto , mam nadzieje ze działania bedą długofalowe, a nie tylko AKCJA na teraz.na chwilę.
- 18 3
-
2009-10-27 07:24
Fajna fotka,
niezła impreza musiała być wczoraj :)
- 8 19
-
2009-10-27 07:25
A ja pytam co związek zawodowy solidarność (3)
zrobił w tej sprawie. Pewnie nadal martwi się tylko o siebie....
ludzie, pracownicy, koty i inny dorobek inwentarza są dla nich kulą u nogi!
,a miastu to dajcie spokój- 3 8
-
2009-10-27 08:54
a ja pytam gdzie był Jarosław i czy to są dzieci Alika (2)
normalne kotlety
- 3 0
-
2009-10-27 11:56
(1)
kot Prezesa to nei Alik tylko Busio!
- 1 0
-
2009-10-28 09:07
kurde, to kto to jest Alik?
hmm
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.