- 1 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (65 opinii)
- 2 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (55 opinii)
- 3 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (109 opinii)
- 4 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (129 opinii)
- 5 Remont przed budową Drogi Zielonej (161 opinii)
- 6 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (287 opinii)
Straż miejska w Trójmieście wraca do swoich zadań
Skontrolują źle zaparkowane samochody, zajmą się nielegalnym wysypiskiem śmieci czy mieszkańcami, którzy spalają odpady. Strażnicy miejscy z Gdańska, Gdyni i Sopotu ponownie wracają do swoich "zwykłych" obowiązków. Wcześniej oddelegowano ich do zadań związanych z walką z koronawirusem, co po pewnym czasie negatywnie wpływało na porządek w mieście.
Mundurowi nie podejmowali wszystkich interwencji, które do niedawna znajdowały się w zakresie ich obowiązków i przyjmowali tylko najpoważniejsze zgłoszenia, przede wszystkim te dotyczące zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców.
Wraz ze znoszeniem kolejnych obostrzeń, wprowadzonych przez pandemię koronawirusa, o powrót strażników miejskich do swoich "zwykłych" obowiązków prosili mieszkańcy i samorządowcy, a zrzeszająca największe aglomeracje Unia Metropolii Polskich i Związek Miast Polskich zaapelowały w liście do ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego o powrót do zasad funkcjonowania straży miejskich sprzed epidemii.
Ostatecznie wojewoda pomorski Dariusz Drelich odwołał swoje polecenie i wraz z 18 czerwca strażnicy miejscy wrócili do swoich normalnych zadań.
Strażnicy będą zwracali uwagę na duże grupy osób
- Funkcjonariusze nadal będą zwracać uwagę na osoby, które grupują się i nie zachowują zasad bezpieczeństwa. Nasza praca nie będzie już jednak całkowicie podporządkowana walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa - zaznacza Marta Drzewiecka ze Straży Miejskiej w Gdańsku.
Mundurowi informują, że wraca także możliwość osobistego załatwiania spraw w siedzibie Straży Miejskiej przy ulicy Elbląskiej oraz w referatach terenowych. Obsługa interesantów będzie się odbywać z uwzględnieniem szczególnych środków bezpieczeństwa.
Urzędnicy i mundurowi zadowoleni ze zmian
Zadowolenia z powrotu do "zwykłych" obowiązków nie kryją strażnicy miejscy i urzędnicy.
- Bardzo się z tego cieszymy, ponieważ Sopot charakteryzuje się dużą liczbą turystów, zwłaszcza latem. Pracy jest sporo - mówi Tomasz Dusza, komendant Straży Miejskiej w Sopocie.
W podobnym tonie wypowiada się Agata Grzegorczyk z Urzędu Miasta w Gdyni. Urzędniczka zaznacza także, że nie oznacza to jednak, iż mundurowi nie będą zajmować się prewencją związaną z koronawirusem.
- Funkcjonariusze wykonują zadania zlecone przez prezydenta Gdyni - na przykład przeprowadzają kontrole w komunikacji miejskiej, sprawdzając, czy pasażerowie podróżują w maseczkach - podsumowuje Agata Grzegorczyk.
Miejsca
Opinie (146) 5 zablokowanych
-
2020-06-24 00:37
Zapraszam na parking przy swissmed na jaskowej, będzie można zarobić pieniążki dla miasta
- 0 0
-
2020-06-25 10:50
Czytając wpisy można śmiało rzec; sami dzwonimy na siebie a oni realizując zgłaszane interwencje wykonują swoją pracę. Jednemu przeszkadza że handlują na chodniku, drugiemu że parkują na ścieżce rowerowej, następny że pies szczeka, kolejny że jeżdżą po trawniku, żę piją, że śmiecą, że ktoś kaszle w autobusie bez maski, że ..... i tak w kółko. Przestańmy łamać przepisy i wtedy nie będzie telefonów. Zdecydowana większość interwencji to pewnie telefony od mieszkańców, którzy zgłaszają na innych. Gorzej gdy ktoś w rewanżu dzwoni na zgłaszającego. Wtedy jest wielkie larum. "Zajmita się czym innym, rozwiązać SM". Jeszcze do niedawna był atak na straż za fotoradary, a teraz większość pragnie zwiększonej ilości fotoradarów bo "jak niebezpiecznie jest na naszych drogach o zgrozo".
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.