• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Świadek wypadku pyta: tel. 112: działa, czy nie?

ML (imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
4 czerwca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 11:38 (4 czerwca 2008)
Skan bilingu naszego czytelnika. Kilka połączeń w ogóle nie doszło do skutku. Skan bilingu naszego czytelnika. Kilka połączeń w ogóle nie doszło do skutku.

Byłem świadkiem groźnego wypadku, w którym samochód uderzył w motocykl. Od razu zadzwoniłem po pomoc, ale przez ponad 10 minut nikt nie odbierał żadnego z numerów alarmowych - wtorkowe zdarzenie opisuje nasz czytelnik.



Ok. godz. 18 szedłem ul. Dmowskiego zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu. Nagle usłyszałem huk i spojrzawszy w miejsce, z którego on dochodził (ok. 30 m ode mnie) zobaczyłem lecącego w powietrzu motocyklistę, a za nim motor. Działo się to po drugiej stronie ulicy, niż ta, którą szedłem, na wysokości budynku nr 15. Nie wiem, z czyjej winy, chociaż podejrzewam, że z winy kierowcy vw golfa, ale pewien nie jestem. I nie zamierzam nikogo osądzać.

Poza mną wydarzeniem zainteresowały się jeszcze dwie osoby, pozostali obserwowali. W sumie po co więcej - też nie osądzam przechodniów - w końcu to nie katastrofa drogowa autobusu. Do pomocy jednemu poszkodowanemu nie potrzeba przecież dziesięciu osób. Motocyklista był przytomny, jednak miał kłopoty ze wstaniem. Zdarzeniu grozy dodawał fakt, że w motorze przedziurawił się bak i zaczęło wyciekać paliwo.

W takiej sytuacji naturalne jest wezwanie pogotowia. I właśnie o tym głównie chciałem napisać. Pierwsze kilkanaście prób połączeń z numerem 112 zakończyło się nawet brakiem sygnału - po prostu telefon nie podejmował próby połączenia. Potem 999 - jeden komunikat zgłoszeniowy i cisza w słuchawce, ani sygnału, ani żadnej zapowiedzi - wrażenie, że połączenie się zerwało. W sumie trzy połączenia (od godz. 18.02 do 18.07) bez pożądanego rezultatu - w załączeniu fragment bilingu. W międzyczasie znowu próby połączenia ze 112 z drugiego telefonu - komunikat mniej więcej taki: Pogotowie policji, proszę czekać.

I tak moglibyśmy czekać w nieskończoność. W końcu ktoś stojący obok powiedział, że się dodzwonił na policję i poprosił o pogotowie. Niebawem usłyszeliśmy dźwięk nadjeżdżającego pogotowia od strony ul. Zator-Przytockiego, które... zamiast skręcić w odcinek Dmowskiego między dworcem PKP a Grunwaldzką, pojechało w kierunku Galerii Bałtyckiej. Na szczęście zawróciło po ok. 2 minutach.

W związku z tym, że nie widziałem bezpośrednio momentu zderzenia się pojazdów i nie mogłem nic wnieść do sprawy odjechałem z miejsca wypadku. Zatrważający jest jednak fakt, że przez ok. 10-12 minut nie można dodzwonić się na pogotowie, które w dodatku ma kłopoty z topografią miasta - w końcu ulica Dmowskiego nie jest jakąś boczną uliczką. Fakt, że jest dosyć długa, ale przy większej jej części nie ma budynków, a zgłaszający wyraźnie powiedział "15".

Widać, że UE jeszcze słabo wzięła się za Polskę w zakresie numeru 112. Kierownictwo pogotowia i władze miasta powinny też się zastanowić nad tym problemem.

Poszkodowany był przytomny cały czas i moim "nie-medycznym" okiem mógł doznać urazy kręgosłupa. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia!
ML (imię i nazwisko do wiadomości redakcji)

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (66) 2 zablokowane

  • W takich sytuacjach zawsze warto spróbować zadzwonić na alarmowy nr straży miejskiej 986. Straż wchodzi w skład Miejskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku. W jednym pomieszczeniu, wraz z dyzpozytorami SM pracują również dyzpozytorzy pogotowia i straży pożarnej. Zawsze jest to jakaś alternatywa.

    • 0 0

  • Ja miałem okazję kilka razy dzwonić na 112. Głównie z głupich powodów typu rozlany olej na ulicy... Ale ostatnio w gdańsku widziałem sprawcę pobicia wsiadającego do samochodu, pojechałem za nim i próbowałem się dodzwonić na 112... to było bez sensu... w końcu odpuściłem sobie pościg (żeby się za bardzo nie narażać) i pojechałem na komisariat... okazało się, że mieli już ten numer rejestracyjny... Natomiast połączenie w Gdyni udało mi się uzyskać niemal natychmiast, wejherowo i malbork też... Ciekawe skąd te różnice w sprawności działania systemu...

    • 0 0

  • (2)

    "zamiast skręcić w odcinek Dmowskiego między dworcem PKP a Grunwaldzką, pojechało w kierunku Galerii Bałtyckiej. Na szczęście zawróciło po ok. 2 minutach."

    "które w dodatku ma kłopoty z topografią miasta – w końcu ulica Dmowskiego nie jest jakąś boczną uliczką. Fakt, że jest dosyć długa, ale przy większej jej części nie ma budynków"

    Widać, że u Ciebie tez kiepsko z topografią. Dmowskiego na wysokości numeru 15 jest jednokierunkowa. I chociaż jest to dwupasmówka to jak niby karetka ma się przecisnąć jak zawsze oba pasy są zajęte i zakorkowane?

    Bzdura. Poza tym skoro inna osoba się dodzwoniła może Ty powinieneś zmienić telefon? Może Twoja komórka po prostu gubi zasięg.

    • 0 0

    • (1)

      inna komórka mogła mieć kartę innego operatora...

      • 0 0

      • na numer 112 można zadzwonić bez karty SIM...*

        • 0 0

  • raz wracalem za kolesiem tak pijanym, ze balem sie wyprzedac, coby nie wyladowca w rowie. mniej wiecej od dolinki po obwodnice nonstop 112/997. i tak jakies 5-6 minut. ZERO odzewu.

    zycze wam wszystkim, zebyscie nigdy na te numery dzwonic. nasze zintegrowane systemy ratownicze leza i kwicza

    p.s.
    a koles spokojnie pojechalna obwodnice bo mi bateria padla. a potem stawiaja radary bo "jechal za szybko"

    • 0 0

  • 112 to standard podczas oddawania nowych stacji telefonii komórkowej

    I jak do tej pory ( a stacji mam już uruchomionych na koncie kilkaset) zawsze dodzwaniałem się pod telefony alarmowe. Poza dużymi miastami czasami są problemy.

    • 0 0

  • 112

    Dzwoniłem w sobotę na 112 i czekałem może z 5 sygnałów i zgłosił się dyżurny

    • 0 0

  • dziś to drugi wypadek z motocyklistą, byłam świadkiem jak karetka zabierała motocyklistę na ulicy Matejki

    • 0 0

  • 112 - szok!!

    Okazuje się że dodzownienie się na numer 112 z komórki stanowi ogromny problem dla urzytkowników telefonów komórkowych. Też bezcelowo próbowałam się skontaktować ale po 10 minutach stwierdziłam że to nie ma sensu.... . PORAŻKA i wstyd!!!

    • 0 0

  • bo tak właśnie jest jak z miejsca zdarzenia wszyscy którzy mają telefony komórkowe próbują się dodzwonić pod telefon alarmowy czyli 9 na 10 osób będących na miejscu zdarzenia.

    • 0 0

  • "odjechałem z miejsca wypadku"

    i wszystko jasne ;-)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane