• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Symulacje pułapek na ulicach

(boj)
22 kwietnia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Gdynia postanowiła naukowo podejść do tematu bezpieczeństwa na ulicach, dlatego zleci naukowe badania w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Co ciekawe - chodzi tu o zagrożenia, których jeszcze nie ma.

Władze Gdyni deklarują, że chcą wiedzieć wszystko o ruchu drogowym w Gdyni, a w każdym razie jak najwięcej. Powinni więc ucieszyć się kierowcy, bo nie o samą wiedzę tu chodzi, ale o zrobienie z niej użytku. Wszystko po to by zmniejszyć ilość wypadków. Trzeba więc wyeliminować (nawet na przyszłość) ewentualne zagrożenia wynikające z niedoskonałej organizacji ruchu, z niedoskonałego oznakowania czy być może wadliwych rozwiązań geometrycznych poszczególnych skrzyżowań. Dlaczego już dzisiaj takie problemy nie są rozwiązywane?

- Gdybyśmy teraz wiedzieli o takich miejscach, to już byśmy reagowali - mówi Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - Takie reakcje są na porządku dziennym tam, gdzie z bieżącej obserwacji wynika wzrost zagrożenia. Tam wprowadzamy zmiany organizacji ruchu czy zmiany oznakowania. Zlecenie naukowego opracowania ma na celu wykrycie tych zagrożeń których dzisiaj jeszcze nie widzimy, nie odczuwamy, a które mogą zacząć być aktywne np. przy wzroście ruchu - takie są prognozy. Wyniknie to chociażby z rozwoju funkcji przeładunkowych portu czy w związku z rozwojem motoryzacji indywidualnej, bo samochodów mamy w Gdyni coraz więcej.

Warto też pamiętać, że jeszcze w tym roku rozpocznie się tu budowa ostatniego odcinka Trasy Kwiatkowskiego oraz tak oczekiwana przez kierowców modernizacja ul. Janka Wiśniewskiego.
Tak więc miasto juz dzisiaj chce się przygotować do niebezpieczeństw, które powstaną jutro czy w nieco dalszej przyszłości. Badania wykona zespół wyłoniony w drodze przetargu. Opracowanie tego dokumentu zajmie kilka miesięcy. Wyniki mają być znane jeszcze w tym roku. W związku z tym już w przyszłorocznym budżecie miasta będzie można zaplanować działania mające zapobiegać wykrytym zagrożeniom, wtedy też efekty badań zaczną być widoczne na gdyńskich ulicach.

Póki co sukcesywnie pojawiają się na nich fotorejestratory. Stają one w dwunastu najbardziej niebezpiecznych miejscach, gdzie jest najwięcej wypadków samochodowych. Pierwsza na tej niechlubnej liście okazała się ul. Hutnicza, dlatego tam w styczniu stanął pierwszy fotoradar z tej serii. Ma on zmusić najbardziej niesubordynowanych kierowców do zwalniania, co jak wiadomo ma wpływ na bezpieczeństwo. Fotorejestratory fundują wspólnie z policją firmy ubezpieczeniowe, a ich eksploatację finansuje miasto.
(boj)

Opinie (112)

  • no to widzę że dośliśmy mniejwięcej do porozumienia

    • 0 0

  • Oczywiście, że jak byk

    Tyle tylko, że w jakich odległościach od siebie... poza tym u nas ograniczenia są stawiane z uwzględnieniem nawyków kierowców i pobłażliwości policjantów - czyli 20-30km/h mniej, niż trzeba.

    Ja bym od tego zaczął - podnieść limity prędkości do rozsądnych wartości (bo np. oficjalne 50km/h na Morskiej w Gdyni to głupota), ale zmusić Policję do karania nawet za niewielkie ich przekroczenie, a nie wybieranie jedynie najbardziej dochodowych 'piratów'...

    Aha, i pogonić gdyńskich drogówców za nadużywanie patyka z dwiema planszami: '30 km/h, zakaz wyprzedzania'... Stawiają to-to gdzie popadnie, nawet jak ich zabiegi polegają na grabieniu trawnika, a wszyscy i tak jeździmy tam po staremu 90km/h..

    • 0 0

  • DAreck

    sorry że z opuźnieniem, ale chciałam osobiście sprawdzić czy mnie pamięć nie myli :P
    "Co do ograniczenia i skrzynki z obiektywem na końcu obwodnicy to w pełni się zgadzam z J., bo w normalnych warunkach wystarczyć powinny kolejne ograniczenia (90/70/50)"

    znaki ograniczenia prędkości stoją jak byk
    widocznie nie wystarczyły i po nich postawiono "skrzynkę"
    i nie ma się co na nią obrażać i irytować - jest dodatkiem dyscyplinującym tych co olewają znaki

    • 0 0

  • Veb

    wybacz - nie utkwiło mi w pamięci co pisałeś pół roku temu :P widocznie nie było to nic wiekopomnego ani najwyraźniej nie zasłużyło jakoś na moją uwagę
    no i muszę cię rozczarować - nie zbieram na "komarka", nawet wogóle nie zbieram na motor a jedynie mam taką fanaberię że jak mnie będzie stać to sobie zamiast drugiego samochodu kupię motor (koszt porównywalny) a jak nie będzie stać to sobie nie kupię - ot taką mam fanaberię (poprzednią był transporter opancerzony z demobilu)

    • 0 0

  • OBECNA SYTUACJA

    Dotychczas Policja symulowała branie,a później będą pułapki.
    Piłeś - nie jedź Niepiłeś - wypij!

    • 0 0

  • Niesamowite

    Czyta się Was jak powieść! Ale mnie wciągnęło! Szkoda, że to już koniec. Pozdrawiam wszystkich!

    • 0 0

  • A tam złośliwość od razu, gallux:P

    Jak już wspomniałem, jest to moja obserwacja i - na szczęście - jest mi to obojętne, więc nie traktuj tego w kategorii dowalania, czy prowokowania Cię do dyskusji ;)
    Co innego, gdybyś zapodał jakiś elaborat z szokującymi liczbami, jak Scacha vel. ADN, z którego by wynikało, że kompletnie nie wiesz, o czym mówisz, a bliżej nieokreślona ideologia uniemożliwia Ci trzeźwy odbiór świata, to moglibyśmy się pospierać, ale tak na sucho? :P

    • 0 0

  • Ograniczenia w poruszaniu pojazdów samochodowych np. we wtorek jeźdżą tylko pojazdy z rejestracją parzystą.

    To już było.
    I się nie sprawdziło. Z samochodami.
    Z bezdomnymi się sprawdziło. W dni parzyste śpią po słonecznej od wschodu stronie ulicy. A w nieparzyste w kanałach ciepłowniczych.

    • 0 0

  • 5-krotnie wyższe ubezpieczenie OC, AC, NW i obowiązkowe.

    Jak można w państwie demokratycznym nakazać obowiązek ubezpieczania AC i NW?
    Chyba, ze posłowie, ministrowie i prezydent będą mieli udziały w firmach ubezpieczenioych. To tak.
    A obowiązkowen OC jest już dostatecznie wysokie. Nawet w firmach ubezpieczeniowych stosujacych ceny dumpingowe. Np w Generali.

    ADN - spróbuj ubezpieczyć cokolwiek, np skuter. To przekonasz się sam, że to rozbój w biały dzień.

    • 0 0

  • Jak samochody to tylko nowe tzn. do 5lat

    Mój blachosmrodek ma więcej niż 5 lat.
    A jest przyjazny środowisku. Ma katalizator. I jeździ na bezołowiową benzynkę ( chyba już nie ma w sprzedazy ołowiowej?).
    Lubię mojego blachosmrodka.
    Robię mu czesto przeglądy techniczne w autoryzowanych stacjach. I na bieżąco usterki eksploatacyjne są naprawiane.
    Ostatnio poprawiłam mu kosmetykę karoserii. Wyglada młodo. ładnie i świeżo. Czy więc powinien być z mocy ustawy skazany na złomowiec?

    Ten pkt ADN jest nieprzemyslany do końca.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane