• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Synoptyk przeszkolił drogowców

Michał Sielski
23 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (69)
Maciej Ostrowski, synoptyk z ICM Warszawa, szkolił pracowników gdyńskiego LIZUD-u. Maciej Ostrowski, synoptyk z ICM Warszawa, szkolił pracowników gdyńskiego LIZUD-u.

Pracownicy gdyńskich baz LIZUD, odpowiedzialni za odśnieżanie i odladzanie dróg, zostali przeszkoleni przez synoptyka z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego. Teraz już zima ich nigdy nie zaskoczy?



Rezygnujesz z dojazdu samochodem do pracy/szkoły po nagłym ataku zimy?

Pracownicy zajmujący się odśnieżaniem dróg lubią powtarzać, że zima zaskakuje, ale kierowców, a nie ich. Kierowcy mają czasem inne zdanie.

Niezależnie od tego, kto ma rację, fakty są takie, że co roku mamy kilka sytuacji, w których po nagłych opadach śniegu w kilometrowych korkach staje nie tylko obwodnica, ale i wiele innych dróg w całym Trójmieście.

Dlatego pracownicy gdyńskich baz LIZUD, którzy zajmują się m.in. odśnieżaniem, robią wszystko, by takim przypadkom zapobiec. A że często najważniejsze jest nie samo odśnieżanie, lecz szybkie podjęcie dobrej decyzji, to zdecydowali się na szkolenie prowadzone przez synoptyka.

Jak odśnieżać w czasie szczytu komunikacyjnego?



Wyzwaniem bywa bowiem czas. Najłatwiej jest nocą, gdy ruch jest mały, ale co zrobić, gdy opady zaczynają się w czasie komunikacyjnego szczytu?

Odśnieżanie - firmy z Trójmiasta



- Musimy być gotowi, zanim zacznie padać śnieg. Przykładowo w trakcie ostatniego ataku zimy prognozy przewidywały, że opady rozpoczną się ok. godz. 16, co rodziło mnóstwo komplikacji związanych z natężeniem ruchu o tej porze dnia. Dlatego już o godz. 15 nasze pojazdy stały w newralgicznych miejscach Gdyni, gotowe sypać sól i odśnieżać - mówi Piotr Witkowski, kierownik Działu Letniego i Zimowego Utrzymania Dróg.

Śnieg to wcale nie największy problem dla drogowców

Pracowników LIZUD przez dwa dni szkolił autorytet w dziedzinie meteorologii Maciej Ostrowski, który zajmuje się prognozowaniem pogody od 1970 r. To także biegły sądowy, wykładowca oraz autor wielu książek i opracowań.

Zwracał uwagę na to, co najtrudniejsze w ich pracy. Bo - wbrew pozorom - wcale nie są to nagłe opady śniegu.

- Sen z powiek dyspozytorów spędza przede wszystkim gołoledź. Dlatego tak ważne jest to, abyśmy byli w stanie przewidzieć ryzyko jej występowania - podkreśla Dawid Czechowski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.
Teraz kierowcom pozostaje już tylko czekać na efekty szkoleń.

Miejsca

Opinie (69) 4 zablokowane

  • Czy dziś mamy prima aprilis?

    • 5 0

  • "Musimy być gotowi zanim zacznie padać śnieg"

    Co za rewolucyjne wnioski po tym szkoleniu. I to już w trzecim roku funkcjonowania tego innowacyjnego systemu. My tym LIZUDem otwieramy oczy niedowiarkom. I to nie jest nasze ostatnie słowo!

    • 17 0

  • No i ktoś

    Znów kasę przytulił za nic.

    • 10 1

  • szkolenie OK, ale oni powinni mieć program komputerowy (1)

    który wydaje odpowiednie decyzje, bo zanim przeszkolony człowiek się zorientuje o co chodzi

    a to jest najprostsza sprawa do zrobienia i najtańsza opcja

    • 14 7

    • Najtańsza opcja? Przecież byle program komputerowy dla instytucji publicznych zaczyna się od 20 mln PLN, choćby tylko aktualną temperaturę pokazywał.

      • 0 0

  • Dobra sól drogowa (2)

    Utrzymuje się 48h i rozpuści wszystko w tym czasie - wystarczy wyjechać "sypać" 8h wcześniej, a nie 1h. A potem odśnieżać gdzie trzeba.
    A oni czekają na warstwę 3cm i ruszają, jak już wszystko ubite lub rozjeżdżone...

    • 4 3

    • sól (1)

      w pupie byłeś i wno widziałeś ,sól zaczyna działać w ciągu godziny od posypania a jej działanie to max 4-5 godzin , powyżej -10 sól wogóle nie działa.

      • 1 2

      • .....to wtedy...

        .... używa sie chlorku wapnia ,jest co prawda trochę droższy ale nie wyrządza tylu szkód co sól, sam używam przy domu to wiem ....

        • 1 1

  • do pracy niech się biorą a nie za szkolenia. (1)

    zwykła pogoda w smartfonie pokazuje że można sie spodziewac opadów śniegu i każdy o tym wie.w polsce zawsze sa zaskoczeni.potem walą sól i auta gniją.jade z gdańska do kołbaskowa ,auto tak białe od soli że klamek nie widać, myje w szczecinie i do hamburga czyste.przypadek? nie sądzę. Z tą polskością jest trochę tak jak Donald powiedział,to prawda.

    • 12 7

    • sól

      a czym mają sypać piaskiem ?? takiś mądry ???? w D to czym sypią ?? pewnie płatkami róży

      • 2 1

  • Prognoza z IMGW już nie wystarcza, żeby wiedzieć co robić? No niemożliwe.

    • 19 1

  • Ankieta (1)

    Zostawiam auto i jadę rowerem, żeby nie utknąć w mega korku.

    • 0 4

    • to pewnie ciebie w kominiarce widziałem manifestacyjnie jadącego środkiem pasa

      w największą śnieżycę tego roku

      • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    No i fajnie, ale kierowcy też mogliby się ogarnąć (4)

    U nas wszyscy czekają na pierwszy śnieg i wtedy kolejki u wulkanizatorów. A trzeba wiedzieć, że opony zimowe sprawdzają się lepiej niż letnie już przy kilku stopniach na plusie! O tych, co panikują i jadą 30 na godzinę lewym pasem obwodnicy, bo śnieg prószy, to już nawet nie wspominam.

    • 44 4

    • dwa tygodnie temu było +18 stopni

      i jakoś nie widziałem kolejek do zmiany opon na letnie

      • 4 1

    • Nieprawda, zimowe nie sprawują się lepiej przy kilku stopniach na plusie

      Wystarczy prosty test awaryjnego hamowania ze 100 km/h do 0 przy, powiedzmy 4-5 st.C na oponie zimowej i letniej. Opona letnia zapewni maksymalną przyczepność możliwą do uzyskania w danym samochodzie, natomiast opona zimowa odczuwalnie szybciej straci przyczepność. Różnice wynoszą do 10 metrów, czyli ok. 35 metrów na oponie letniej w nowoczesnym samochodzie z wydajnym układem hamulcowym, a na oponie zimowej nawet 45 metrów. Tyle testy publikowane przez dziennikarzy motoryzacyjnych.
      Osobiście bardzo nie lubię przesiadki na zimowe ogumienie i jazdy 90% czasu na asfalcie w dodatnich temperaturach. Różnica w drodze hamowania i w prowadzeniu samochodu jest znacząca. Hamowanie na zimówkach oznacza szybkie wejście ABS do akcji, można się nieprzyjemnie zdziwić po przesiadce z letnich opon, które kleją doskonale nawet przy tych 4-5 st. C. Stabilność samochodu i precyzja szybkich manewrów też spada po założeniu zimówek. W ostatnich latach zbierałem osobiste odczucia z używania nowych opon doskonałej klasy:
      - Goodyear F1 Eagle vs. Continental TS830P
      - Michelin PilotSport 4S vs. Continental TS850P
      I nikt mi nie powie, że zimówka na asfalcie spisuje się lepiej przy paru stopniach na plusie.

      • 3 3

    • jazda z prędkością około 30 km/h jest może wolniejsza ale bardziej płynna

      co w praktyce skutkuje większą przepustowością korytarza ruchu drogowego. Nie jest to intuicyjne, ale sprawdzone w praktyce wielu ulic i dróg pseudoszybkiego ruchu w aglomeracjach USA, Kanady i Europy.

      • 0 1

    • Ja jeżdżę na zimówkach cały rok.

      • 0 0

  • Kpina

    Pokazuje nieudolność systemu i to ze nawet tego nie potrafią

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane