• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sytuacja nad rzeką Kaczą niemal rok po letniej ulewie

Wojciech Mikuć
14 maja 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Co z nowymi kładkami nad rzeką Kaczą?
Przejścia będącego przedłużeniem ul. Łęczyckiej nie ma do dziś, ale radni dzielnicy zapowiadają, że w najbliższych miesiącach zostanie odbudowane. Przejścia będącego przedłużeniem ul. Łęczyckiej nie ma do dziś, ale radni dzielnicy zapowiadają, że w najbliższych miesiącach zostanie odbudowane.

- Niebawem minie rok od lipcowej nawałnicy, a zniszczona infrastruktura nad rzeką Kaczą nadal albo nie została naprawiona, albo zrobiono to nieudolnie - twierdzi mieszkaniec Małego Kacka, przypominając, że obietnice gdyńskich urzędników sugerowały co innego.



Jak oceniasz zaangażowanie Gdyni w usuwanie szkód po lipcowej ulewie?

O tym, co stało się z mostkami nad rzeką Kaczą, pisaliśmy ostatni raz w zeszłym roku - kilkanaście dni po ulewie. Urzędnicy starali się wtedy tłumaczyć, że zniszczenia będą naprawiane krok po kroku i nie wszystko uda się wykonać od razu.

To, jak szybko można zareagować, pokazał przykład budowy drewnianego mostku łączącego Centrum Kultury zobacz na mapie GdyniAmerykańską Szkołą Podstawową zobacz na mapie Gdyni. Tyle, że tutaj do pracy zabrali się mieszkańcy z pracownikami szkoły, natomiast pracownicy magistratu przekonywali w nieoficjalnych rozmowach, że mamy do czynienia z samowolą budowlaną.

O sytuacji, jaka ma miejsce dziś na Małym Kacku, pisze pan Wojciech, mieszkaniec dzielnicy.

Zgodnie z zapewnieniem UM Gdynia mostki nad rzeką Kaczą miały zostać naprawione lub też - jeżeli dobrze pamiętam - zaprojektowane od nowa i wykonane za konkretne i duże pieniądze. Podjąłem wtedy dyskusję, że naprawa nie musi być tak kompleksowa, ważne, by była skuteczna i szybka. I dlatego chciałem powrócić do tematu oraz przy okazji zwrócić uwagę na kilka dodatkowych aspektów.

Dla części Małego Kacka istotnym było przywrócenie komunikacji w ciągu ulicy Radomskiej zobacz na mapie Gdyni oraz na przedłużeniu ulicy Łęczyckiej zobacz na mapie Gdyni. Po kilku miesiącach oczekiwania, władze miasta ustawiły - jak to zostało nazwane - "most tymczasowy" w ciągu ulicy Radomskiej zobacz na mapie Gdyni (informacja dla tych, którzy nie znają tematu - chodzi jedynie o kładkę dla pieszych, ponieważ ulica Radomska nie jest przejezdna na przecięciu Kaczej).

Prowizoryczne naprawy potrzebne...

Jesteśmy bardzo wdzięczni za jakikolwiek ruch w tej sprawie i dotrzymanie słowa chociaż w tej kwestii. Nie można jednak ulec złudzeniu, że wspomniany mostek tymczasowy jest łudząco podobny do zdemontowanego mostku na ul. Łęczyckiej zobacz na mapie Gdyni (jakby nieco wydłużony, bo widać spawy i oczywiście poszerzony) - chwała władzom miasta za tymczasowe załatwienie sprawy. Tak naprawdę z punktu widzenia użytkowników nie oczekiwali nic więcej.

Niestety, mostek na ul. Łęczyckiej przy placu zabaw, na miejsce już nie powrócił. Albo faktycznie został wykorzystany na budowę tego poprzedniego, albo ktoś o nim zapomniał. Tymczasem rzeka Kacza w tym miejscu nie wymaga niczego więcej, jak ustawienia zwykłej kładki.

Z kolei na przedłużeniu ul. Radomskiej jest tymczasowy most. Choć wygląda solidnie, mieszkańcy zwracają uwagę, że nie został wzmocniony brzeg w tym miejscu. Z kolei na przedłużeniu ul. Radomskiej jest tymczasowy most. Choć wygląda solidnie, mieszkańcy zwracają uwagę, że nie został wzmocniony brzeg w tym miejscu.
Jeżeli chodzi o przyczynę uszkodzenia obu mostków, to zdaje się, że przyczyną było najsłabsze ogniwo tego wszystkiego, a mianowicie sposób ich osadzenia w rzece. Szykują się poważne obawy, że pomimo zamontowania tymczasowej kładki w ciągu ulicy Radomskiej, niestety zniknie ona jak poprzednia, gdy tylko będą podobne do zeszłorocznych opady.

... ale wykonane nieudolnie

Nie zostały w żaden sposób umocnione przyczółki, na których osadzona jest konstrukcja. Wzmocnienia brzegu w formie tzw. gabionów osunęły się do rzeki. Nic z tym nie zrobiono. Teren w najbliższym otoczeniu na zewnętrznym zakolu rzeki został prowizorycznie wyrównany i obsypany piaskiem, który zapewne zniknie przy najbliższym deszczu. Kilka metrów powyżej mostka rzeka wypłukała na zakolu teren, podmywając prowadzący do niego chodnik. Najbliższy duży deszcz, nawet nie tak wielki, jak ubiegłoroczna ulewa, spowoduje kolejne zniszczenia. Przecież dostarczając materiały na naprawę mostu można było tą samą wywrotką dostarczyć ze żwirowni duże kamienie w wielkości koniecznej według potrzeb.

Myślę, że pracownik grabiący piasek na wzmocnieniu brzegu rzeki miał świadomość absurdalności tego rozwiązania. Nie chodzi o to, żeby ujarzmić żywioł, bo z tym sobie nie poradzimy. Chodzi o bezsensowność działania. Ale wrócimy do tego po najbliższej ulewie.

Jeżeli chodzi zaś o mostek przy ulicy Łęczyckiej, to żeby w tym miejscu pokonać Kaczą wystarczą... trzy duże kamienie. Można nawet przyjąć, że znalazłyby się tam "siłami natury", ale straciliśmy nadzieję, że władze miasta o tym będą pamiętać. W końcu nikt z władz miasta tamtędy nie chodzi.

Co z siłownią z budżetu obywatelskiego?

Trzecią i najbardziej śmieszną sprawą jest los urządzeń siłowni, która była ustawiona przy placu zabaw obok boiska na ulicy Wieluńskiej, przy rzece, w odległości kilku metrów od brakującego mostku.

Ponieważ te urządzenia poprzechylały się na skutek ulewy, zostały po niej zdemontowane i wywiezione. Choć minęło już sporo czasu od ulewy, jeszcze nie wróciły i nikt nie wie, czy wrócą.

Odpowiada Marek Hermann, przewodniczący rady dzielnicy Mały Kack

Mostek nad Kaczą na przedłużeniu ul. Radomskiej rzeczywiście jest konstrukcją tymczasową. Inwestycja została zrealizowana w możliwie najkrótszym terminie, bo domagali się jej mieszkańcy. Planujemy, że w tym roku pojawi się jedna trwała konstrukcja albo na Radomskiej, albo na Łęczyckiej. Mamy sygnały z ZDiZ, że obydwa mosty na stałe będą dostępne dla pieszych w 2018 roku.

Forma i sposób ich posadowienia będzie prawdopodobnie podobna do zastosowanej obecnie. Nie ona jest jednak problemem. Umiejscowienie naszej dzielnicy nad rzeką Kaczą ciągle naraża nas na powodzie, więc mogą nie pomóc trwalsze konstrukcje. Pomogłaby za to na pewno budowa kolejnych zbiorników retencyjnych.

Niebawem powinna pojawić się także siłownia. Urządzenia zostały zabrane przez pracowników Zarządu Dróg i Zieleni i są przechowywane w miejskich magazynach. Ich konstrukcja nie została naruszona, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wróciły w takim samym kształcie. Będą odsunięte od rzeki, żeby nie powtórzyła się sytuacja z lipca. Na razie ZDiZ sprawdza możliwość ich ustawienia w nowym miejscu.
Wojciech Mikuć

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (162) 1 zablokowana

  • Wolne miasto Gdańsk, szybkie miasto Gdynia ;)

    • 8 19

  • (4)

    Gdynia usmiechnij sie szczur rzadzi:)

    • 19 4

    • raczej szczur się bawi a mieszkańcy uciekają! (3)

      • 8 3

      • (2)

        tak masz racje,wiele tysiecy ludzi ucieka z tej wsi gdzie rzadzi ten pajac

        • 7 3

        • jeszcze 10tej nie ma a ty już natrzaskałeś 100 postów (1)

          nisko upadł Kaczyński
          skoro musi płacić takim osobnikom jak ty

          • 2 8

          • tak szczurowy urzedasie

            • 7 3

  • Gdynia XXI w.

    Typowe dla Gdyni.Temat nisko notowany w PR stąd brak zainteresowania włodarzy.Szkoda Gdyni !

    • 20 3

  • Siara... Ehm, Gdynia i wszystko jasne.

    • 12 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane