- 1 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (97 opinii)
- 2 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (160 opinii)
- 3 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (74 opinie)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (115 opinii)
- 5 Nowe zatoki na styku dwóch gmin (54 opinie)
- 6 Najstarsza fontanna idzie do remontu (104 opinie)
Szefowa MSZ z Gdańska?
Choć bracia Kaczyńscy namawiają Mellera, by pozostał w rządzie nawet wtedy, gdy wejdzie do niego Samoobrona, wydaje się to coraz mniej prawdopodobne. W poniedziałek szef MSZ mówił polskim dziennikarzom w Luksemburgu, że nie wyobraża sobie współpracy z Andrzejem Lepperem. A kilka dni temu na łamach "Rzeczpospolitej" otwarcie skrytykował PiS-owską koncepcję polityki zagranicznej.
Dlatego w PiS ruszyły już poszukiwania następcy Mellera. Najwyżej oceniane są szanse Anny Fotygi. Ma ona opinię zaufanej osoby prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W listopadzie na jego prośbę zrezygnowała z mandatu eurodeputowanej i została mianowana wiceministrem spraw zagranicznych. Prasa spekulowała wtedy, że jej osoba została Stefanowi Mellerowi narzucona. Jednak sam minister wypowiadał się o swej zastępczyni pozytywnie, podkreślając jej "duże obycie międzynarodowe".
Jarosław Kaczyński w niedawnym wywiadzie dla "Newsweeka" przyznał, że po wyborach rozważał powierzenie Annie Fotydze fotela... szefa rządu. Ostatecznie wybrał jednak Kazmierza Marcinkiewicza. - Obawiam się, że Fotyga jest zbyt mało znana na arenie międzynarodowej. Na miejscu Kazimierza Marcinkiewicza szukałbym kogoś z większym doświadczeniem w dyplomacji - ocenia Bronisław Komorowski, minister spraw zagranicznych w gabinecie cieni Platformy Obywatelskiej.
Opinie (39) 2 zablokowane
-
2006-04-14 20:44
oska - w Twoim ostatnim poście widać dużo poprawy
Oczywistym jest, ze Skupbiszewski itp. to szuje ale co do tarczy nie masz chłopie racji - to nam nic nie da (oprócz problemów).
Co do Łysiaka - chłop ma zdrowe podejscie do życia choć czasem chyba popada w lekką paranoją ale ogólnie jest OK.
Wszystkim życzę Wesołych Świąt
i żeby wszyscy po nich byli lepsi niż przed nimi !!!- 0 0
-
2006-04-14 19:56
eee tam
co Wam powiem to Wam napiszę
dopiero niedawno trafiła do mnie książka W. Łysiaka - Salon, wydana wprawdzie w 2004 roku, właśnie ją przeczytałem i jestem w szoku
jeżeli nawet tylko połowa opisanych i przytaczanych tam faktów byłaby prawdą to po prostu włosy na głowie się prostują
śmiem twierdzić, że skołowany naród podzielić można na tych co czytali i tych co nie czytali Łysiaka
ci co przeczytali trochę lepiej mogą zrozumieć to co się teraz w naszej polityce i mediach wyprawia
polecam gorąco, nawet nawiększym mądralom- 0 0
-
2006-04-14 15:59
desant
jezeli bedzie myslala o regionie to moze cos nam skapnie.A tak poza tym to takie dekoracyjne ministerstwo.
- 0 0
-
2006-04-14 09:33
już ostatni komentarz bo Wielki Piątek
Jam nie działacz żaden...
Nie zapiszę się nigdy do organizacji, która nazywa mnie członkiem...
A wracając do meritum, nie twierdzę, że Kaczory nas do NATO wprowadziły. Twierdzę, że:
1. Kaczory były za NATO już od 1991
2. Skubiszewski wykreślił Olszewskiemu z Expose fragment o woli rządu do szybkiej integracji z EWG i NATO (sic!)
3. Wałęsa jeszcze w 1992 chciał zakładać mieszane spółki eksterytorialne w bazach sowieckich w Polsce, co mu się prawie udało
4. Z powodu braku dekomunizacji i lustracji (to też dzięki Lechowi) NATO mamiło nas pseudoprogramikiem Partn. dla Pokoju
5. Później za NATO to już byli wszyscy łącznie z preziem Olkiem
6. Prawdziwy lobbing w USA wykonał w tej sprawie Instytut Inicjatyw Atlantyckich (nazwę mogę troche przekręcić) kierowany przez... Radka Sikorskiego, co przyznają dziś sami Amerykanie, stąd bardzo mocna pozycja Ministra w USA
Nie upieram się, że to Kaczory, ale faktem jest, że to inni zmienili poglądy, które Kaczory głosili dużo dużo wcześniej.
A co do ochrony przed Rosją - tak to nas ochroni nie tylko przed Rosją, ale i przed łukaszenką. Mówimy tu o ataku konwencjonalnym, wcale nie wykluczonym. Poza tym, wzmocni nasze znaczenie militarne, jako prawdziwego alianta USA w Europie i da lepszą pozycję wobec Unii Zachodnioeuropejskiej (jeżeli ktoś z was wie co to w ogóle jest).
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę poważnego skupienia z okazji Wielkiego Piątku- 0 0
-
2006-04-13 22:08
wracając jeszce do tarczy
Oska - wybaczyć można indolencję w tej dziedzinie ale braku logiki nie ożna wybaczyć. Jesli piszerz,że tarcza nie jnie ma nas bronić przed Rosją (tak rzeczywiście twierdza amerykanie) to przed kim nas ma broic ? Przed Iranem i Koreą ??? Przecież to bez sensu bez zbytniego rozwodzenia sie nad problemem.
- 0 0
-
2006-04-13 21:06
Fotyga = Drang nach Osten
P. Fotyga jako minister spraw zagranicznych to kleska dla Polski i Pomorza. Otoz Pani ta uwaza, ze budowa Via Hanseatici - trasy szybkiego ruchu wzdłuż południowego wybrzeża Bałtyku to kontynuacja polityki drang nach Osten.... Ręce opadają....
- 0 0
-
2006-04-13 20:46
Osskaa,
no rozumiem, strona niegodna zaufania. Pewnie zamiast Skubiszewskiego lub Wałęsy miał być kaczor....ale nie był, bo NIE BYŁ! I nie będzie, ponieważ w tym czasie albo był wogóle poza rządem/parlamentem, albo jako prezes NIKu lub min. sprawiedliwości nie miał żadnego wpływu na sprawy wejścia Polski do NATO. Choćbyś wyszedł z siebie i stanął obok, to w TEJ SPRAWIE zasługi kaczora są ŻADNE.
Dziwię się, jak bardzo można "służyć", nawet kosztem kłamstw łatwych do udowodnienia.
Czy na tej "niegodnej zaufania" stronie jest choć jeden komentarz? Są daty i fakty....ale w kaczolandzie nawet faktami można manipulować, jak się okazuje.
Ciekawi mnie tylko jedno:
ty tak z przekonania, czy może jesteś działacz? Jeśli to drugie, to ROZUMIEM. Bo jeśli to pierwsze...to zupełnie nie rozumiem.- 0 0
-
2006-04-13 19:21
dobre dobre
czerpanie informacji z oficjalnej strony naszej ambasady na słowenii to rzeczywiście straaasznie wiarygodne źródło, hehe
w USA Lechu to ciągle bohater, bo to legenda i bardzo dobrze, trudno, żebyśmy za granicą kalali nasz najlepszy znak towarowy...
Ale świat jest zupełnie inny...
A kacze jaja rzeczywiście są niestrawne....- 0 0
-
2006-04-13 19:10
Osskaa,
tu masz link do strony, gdzie "droga Polski do NATO" jest opisana. Kolejne lata, kolejne kroczki. Nie ma tam ani słowa o roli kaczora, bo wkrótce po objęciu prezydentury przez Wałęsę (powołany początkowo na szefa jego kancelarii) został wyautowany na ładnych parę lat. Pojawił się dopiero w rządzie Buzka jako min. sprawiedliwości. Nie dotrwał do końca kadencji....
http:/ /www.poland-embassy.si/ pol/polityka/natodroga.htm
Ja wiem, że chciałbyś przypisać swojemu guru zasługi wszelakie, ale...niestety, jest ich niewiele.
A tak się składa, że na propagandę sukcesu jestem uczulona, wiesz - to taka pozostałość po czasach PRL, gdy wciskano ją wszelkimi możliwymi sposobami. Bądź łaskaw oszczędzić propagandy, bo czasy już nie te.....no i dostęp do informacji ciut większy, więc na nic to się zda.
Ewentualnie w "lany poniedziałek" możesz sobie trochę wody polać....
Smacznego jajca - kurzego, bo kacze mało strawne od zawsze.- 0 0
-
2006-04-13 18:54
Baja - odpowiedź
Coż, jak mawiał Napoleon Bonaparte, człowiek nie powinien kłócić się z kobietą, ale…
1. Rokita łże. Gdyby sam był ministrem to by leżał plackiem pod Białym Domem żebrząc o tę tarczę.
2. to nie chodzi o pociski nuklearne, wtedy jest w ogóle game over, więc nie będę się martwił, o mój łeb, jak to raczyłaś ująć.
3. Jakie są wobec ciebie te nasze interesy? Bo wg mnie naszym interesem jest ścisły sojusz wojskowy z USA, co daje nam gwarancję bezpieczeństwa dużo bardziej skuteczne niż przyjaźń w ramach Trójkąta Weimarskiego
4. Skoro weszliśmy już do UE, to wg ciebie mamy teraz 20 lat kulić ogony pod siebie i słuchać wielkich jak nam radził prez. Chirac. Inicjatywa energetyczna nie jest mrzonką, jest realną odpowiedzią na dyktat gazpromu i próbą zneutralizowania rosyjskiej dominacji energetycznej w Europie.
5. co do WSI, to rzeczywiście zobaczymy, czy się uda z Jędrkiem Mulatem coś zrobić….sam się o to trochę boję.
6. Co do NATO i roli Wałęsy to daruj ale w 1989 Polska była jeszcze twardo w Układzie Warszawskim i stała u nas Krasna Armia, więc nie rozśmieszaj mnie. Potem, kiedy to Kaczyński mówił o NATO w 1992 Wałęsa robił wszystko, żeby do tego nie dopuścić, bredząc o NATO-Bis itd. Do 1995 roku na mapach NATO Polska była zaznaczana jako Friendly Enemy. Dość powiedzieć, że centrala CIA na tę część Europy jest w Pradze. A prezio się zaangażował w NATO dopiero wtedy jak dostał prikaz że już można, bo Rosja się dogadała z USA, że w Polsce nie będzie wojsk amerykańskich. Weszliśmy do NATO dopiero 7 lat po pierwszych rozmowach Sekr. Gen. NATO Manfreda Woernera z rządem Olszewskiego i ministrem Parysem.
Dlatego jeżeli możesz to oszczędź sobie inwektyw pod moim adresem i zacznij myśleć głową, a nie Gazetą Wybiórczą
Wesołych Świąt szanownej Baji- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.