- 1 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (111 opinii)
- 2 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (121 opinii)
- 3 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (217 opinii)
- 4 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (66 opinii)
- 5 W sobotę półmaraton, zmiany od piątku (152 opinie)
- 6 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (102 opinie)
Sześciu poszukiwanych zatrzymano na gdańskim lotnisku
31 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat)
Aż sześciu mężczyzn poszukiwanych przez prokuratury i sądy zatrzymano między Bożym Narodzeniem a Sylwestrem na lotnisku w Rębiechowie. Jeden z nich nie zagrzeje długo miejsca w ojczyźnie. Brytyjskie organy ścigania domagają się jego ekstradycji za próbę porwania nastolatki.
Jeden z zatrzymanych przez pograniczników niemal natychmiast powróci tam, skąd przyleciał. Inny trafi za kraty na ponad 7 lat.
- 26-latek poszukiwany w celu aresztowania i ekstradycji za próbę porwania w Wielkiej Brytanii nastolatki do Gdańska przyleciał z Liverpoolu. Po przeprowadzeniu czynności procesowych został przekazany Policji. Taki sam los spotkał 34-letniego mężczyznę, który przyleciał z Londynu. Podczas kontroli granicznej funkcjonariusze ustalili, że Sąd Rejonowy Gdańsk Południe poszukiwał go czterema listami gończymi. Mężczyzna ma do odbycia karę 7 lat i 2 miesięcy w zakładzie karnym - informuje kpt. Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Podczas kontroli pasażerów innych samolotów strażnicy graniczni zatrzymali czterech kolejnych mężczyzn poszukiwanych przez sądy. Jeden z nich za złamanie sądowego zakazu zbliżania się do osoby najbliższej, pozostali celem odbycia kar aresztu za nieopłacone grzywny i wykroczenia.
Miejsca
Opinie (132) 3 zablokowane
-
2019-01-01 17:50
I smutne jest to, że tacy ludzie mają prawa wyborcze...
- 1 0
-
2019-01-02 08:55
Tych 4 to pewnie nawet nie wiedzieli że są poszukiwani
- 0 0
-
2019-01-02 08:58
Beka że tam jest tyłu poszukiwanych Polaków i normalnie żyją sobie
Udzielają się na fb itp i nasi nie potrafią czy nie chcą ich odnaleźć.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.