- 1 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (76 opinii)
- 2 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (72 opinie)
- 3 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (148 opinii)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (110 opinii)
- 5 Najstarsza fontanna idzie do remontu (103 opinie)
- 6 Chodnik dodatkowym pasem Grunwaldzkiej (214 opinii)
Szkoły czekają na sześciolatków
Gdańskie podstawówki są przygotowane na przyjęcie do zerówek sześciolatków - przekonują miejscy urzędnicy. Dla rodziców mają podręcznik, który pomoże im poznać, czy ich dziecko jest gotowe na pójście do szkoły. W Sopocie i Gdyni też ponoć nie jest źle.
Zerówki w szkołach nie są nowością. Od ponad 20 lat większość gdańskich szkół ma w swoich placówkach klasy "0", w których uczą się sześciolatki.
W 60 gdańskich podstawówkach uczy się 2214 dzieci w wieku sześciu lat. Natomiast w 55 publicznych przedszkolach przygotowaniem przedszkolnym objęte jest 910 dzieci w tym wieku.
Przygotowany przez miejskich urzędników raport mówi, że jeśli chodzi o wyposażenia klas to większość szkolnych placówek w Gdańsku jest dobrze przygotowana na przyjęcie sześciolatków. Samodzielne pomieszczenia dydaktyczne dla zerówkowiczów posiada 37 szkół, możliwość pozostawienia rzeczy - 55, teren na zajęcia ruchowe - 55. Natomiast tylko 28 szkół może zapewnić 6-latkom jedną sali na całodzienny pobyt. Tylko 13 szkół dysponuje wyodrębnioną świetlicą dla dzieci z zerówek. 6 szkół korzysta z cateringu, podczas gdy reszta posiada własną kuchnię.
Ale wyposażenia placówek to tylko w sumie niewielki problem, zwłaszcza, że w budżecie państwa jest 347 mln zł na ten cel.
Drugi problem to stwierdzenie czy sześciolatek jest gotowy do rozpoczęcia nauki w szkole.- Jeśli rodzice zdecydują, że ich dziecko jest wystarczająco rozwinięte i poślą je do szkoły, a tam okaże się, że jednak jest dla niego za wcześnie, może skończyć się na powtarzaniu zerówki, albo na poważnych problemach w czwartej klasie - tłumaczy Regina Białousów dyrektor wydziału edukacji w Urzędzie Miasta Gdańska.
Problem z podjęciem decyzji rodzice będą mieli jeszcze przez trzy lata. Urzędnicy już obawiają się szturmu na poradnie psychologiczne.
- Postanowiliśmy pomóc rodzicom i przymierzamy się do wydania poradnika, który pomógłby rodzicom samodzielnie określić stopień dojrzałości ich dziecka - tłumaczy Regina Białousów.
W podręczniku, który ma ukazać się na wiosnę, znajdą się przykładowe tematy rozmów z sześciolatkiem i opisy zachowań, charakterystycznych dla prawidłowo rozwiniętego dziecka w tym wieku.
- Pamiętajmy, że dzieci szybko się adoptują do warunków szkolnych. Posłanie sześciolatka do szkoły nie oznacza, że zabieramy mu dzieciństwa - przekonuje Ewa Kamińska, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej.
- Uważam, że nie ma sensu dmuchać i chuchać na dziecko, w końcu im wcześniej oswoi się ze szkołą tym lepiej dla niego. Myślę, że posłanie sześciolatka do szkolnej zerówki mam sens - mówi pani Katarzyna, mama sześciolatka, który od września rozpocznie naukę w szkole podstawowej.
Sopot z problemem miejsca w szkołach dla sześciolatków już się uporał. - Mamy raptem 229 sześciolatków. Państwowych szkół podstawowych jest natomiast dziewięć i wszystkie są przygotowane na przyjęcie maluchów - zapewnia Mirosława Piklikiewicz, p.o. naczelnika wydziału oświaty Urzędu Miasta Sopotu.
W Gdyni kwestia przygotowań podstawówek jest nieco bardziej skomplikowana. - Cztery z 29 gdyńskich szkół nie są w stanie zapewnić sześciolatkom miejsca na 9-godzinne zajęcia. Niektóre placówki trzeba jeszcze doposażyć. Dlatego zwróciliśmy się z prośbą do dyrektorów szkół, by przeprowadzili wśród rodziców sześciolatków ankietę, w której zdecydują do której szkoły, o ile w ogóle, poślą dziecko. Wyniki poznamy w marcu i dopiero wtedy zdecydujemy, której placówce dać pieniądze na doposażenie - mówi Ewa Łowkiel, zastępca prezydenta Gdyni odpowiedzialna za oświatę.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (108) 4 zablokowane
-
2009-01-23 10:19
to rośnie "kwiat" PełO (2)
dzicz to mało POwiedziane
BYDŁO!!!- 0 0
-
2009-01-23 11:00
inteligencja z pyska tryska.... szok. Poziom..? - a cóż to jest, nie? ;)
- 0 0
-
2009-01-23 12:37
sr@lux
zauważ, że udowadniasz, żeś NIEREFORMOWALNYM CHAMEM
- 0 0
-
2009-01-23 10:26
SZKOŁY NIE SĄ PRZYGOTOWANE
Mam dziecko w "O" i szkoła do ktorej chodzi ma wysoki poziom nauczania ale nie ma wyposażenia sal . są dwie klasy "O" w których uczy się 13 dzieci w jednej klasie w drugiej 14 bo klasy sa takie małe ze nie są w stanie pomieścić więcej dzieci . Jest to szkoła na Zaspie . Salka w któraj uczy sie moje dziecko jest bardzo mała . dzieci nie maja szfek i gier edukacyjnych . a Pani dyrektor powiedziała że ma pomysł żeby zrobić klase "O" w piwnicy wtedy beda mieli więcej miejsca . Tak może i wiecej miejsca ale jake warunki - oświetlenie sztuczne ciągły chałas bo w piwnicy znajdują sie szatnie . Jest to zespół szkół wiec pani dyrektor dba o gimnazjum i liceum a do podstawówki i tak dzieci muszą chodzić to po co inwestować .Ktoś powinien sie ruszyć sprawdzić każda szkołe przedstawić co dyrektorzy mają usprawnic co do wyposażenia sal , świetlicy , zapewnienia posiłków a nie głupie gadanie że gdanskie podstawówki są przygotowane na przyjęcie sześcioletków bo większość nie jest
- 0 0
-
2009-01-23 10:28
Mama sześciolatki (2)
Moja córka w tym roku idzie do zerówki,wybrałam szkołę małą,bez gimnazjum. Uważam ,że sześciolatek potrzebuje tego czasu,aby przygotować się do siedzenia w ławce.A proszę mi powiedzieć jak wygląda zerówka w przedszkolu-tak samo jak w II lub III grupie przedszkolaków. Uważam,że dopiero później przeżyje szok jak od razu zostanie wyrwana z przedszkola do ławki szkolnej.Jeżeli ktoś uważa ,że ma wrażliwe dziecko niech wybiera małe kameralne szkoły , z wcześniejszym przeanalizowaniem jakie gwarantują warunki.
Chociaż ja uważam,że na co dziecko jest uwrażliwione i jakie wykazuje zainteresowania wyjdzie na początku edukacji szkolnej,a zmuszanie do dodatkowych zajęć,aby zaspokoić ambicje rodziców po co.- 0 0
-
2009-01-23 14:22
Ja chodziłam do szkolnej "0" , był czas na oswojenie się ze szkołą oraz na poznanie się z rówieśnikami. Do pierwszej klasy poszliśmy w tym samym składzie ,plus doszło kilkoro dzieci z przedszkolnych "0". Ciężko było im się na zintegrować z nami i w sumie zawsze w jakiś sposób odstawały od grupy...
- 0 0
-
2009-01-23 19:22
w przedszkolu też jest "0"
oprócz zabawy dzieci mają program do zrealizowania, nie dotyczy to młodszych grup chociaż i one się uczą, a nauka jest w formie zabawy. Dzieci opuszczające przedszkole potrafią czytać i pisać.
- 0 0
-
2009-01-23 10:51
"Jeżeli ktoś uważa ,że ma wrażliwe dziecko niech wybiera małe kameralne szkoły , z wcześniejszym przeanalizowaniem jakie gwarantują warunki."
A jesli taka szkoła jest 10-15 km od mojego osiedla to co? Takie warunki powinna zapewnić "moja" podstawówka .Bo dziecko nie zyje sama szkoła.Czasem chce sie spotkac po lekcjach z kolezankami z klasy.Idac tym tokiem rozumowania 4 dzieci z tej samej klatki mogą chodzic do 4 róznych podstawówek.- 0 0
-
2009-01-23 10:54
Sopot ma 9 podstawówek? Chyba miał. (3)
1 jest
2 nie ma
była 3 to gimnazjum
4 nie ma
5 nie ma
6 nie ma
7 jest
8 jest
9 jest
10 specjalna
Wynika z tego, że szkół są cztery!!! 229 dzieci, po ponad 50 na szkołę!!! Doskonałe warunki, naprawdę.- 0 0
-
2009-01-23 11:00
Szkoły są cztery. Sory! (1)
- 0 0
-
2009-01-23 11:27
tylko patrzeć jak niedługo te cztery szkoły zamkną, jak będą tak czekać i czekać puste na sześciolatków :P
- 0 0
-
2009-01-23 11:01
Jasne. Ale urzędnicy nadal twierdzą, że szkół jest 9 :-(
- 0 0
-
2009-01-23 10:57
zrzućcie te dziecaki do szkół. Toż nie jajka, jakoś bedą sobie musiały dać radę. W krajach 3 świata uczą sie za kotarami na
podwórzach, więc i tak mamy lepiej..
- 0 0
-
2009-01-23 11:00
Sopot sie uporał?
Ciekawe! W niektórych szkołach trzeba będzie wg. informacji od dyrektora wprowadzić system nauki na zmiany: poranną i popołudniową. Z mojego punktu widzenia rodzica, który ma także dziecko w starszej klasie to nie jest "uporanie się z problemem"!
- 0 0
-
2009-01-23 11:48
tacy sie teraz wszyscy zrobili wraźliwi (2)
jak ja szłam do szkoły nikt nie pytał o poziom hałasu, nie zastanawiał się, czy ósmoklasiści będą mnie prześladować, nauczyciel musiał poradzić sobie z 35 uczniami w klasie, do łazienki strach było wejść ( tak śmierdziało) ;)))) w sumie może dobrze,że nadchodzą zmiany:)
- 0 0
-
2009-01-23 12:16
(1)
Kiedyś pędziło się świnie w wieku 6 lat, do zagrody a o 4 rano, wstawano na udój.
Jeździło się furmanką, a dziś latamy samolotami. Kiedyś kupowało się mięso na kartki, dziś mamy kilka firm na osiedlu do wyboru.
Kiedyś przesiadywano w lasach, bawiąc sie z rówieśnikami, dziś można starcić życie w niebezpiecznych miejscach.
Porównując kiedyś- i dziś, robimy wręcz śmieszny zarys, którego granicą jest wiekla przepaść...
Kiedyś męża wybierała rodzina, poznawałaś go w dniu własnego ślubu dziś wybierasz go sama...- 0 0
-
2009-01-23 12:17
Otóż to, to nie kwestia wrażliwości tylko ewolucji i większych wymagań..
- 0 0
-
2009-01-23 12:04
Do taty pięciolatki
Oczywiście ,że fajnie by było gdyby dziecko miało w pobliżu miejsca zamieszkania te same koleżanki co w szkole. Ale cóż,co mam wybrać szkołę na wsi - z nie najlepszą bazą edukacyjną,czy szkołę obok pracy (i tak dojeżdżam do Gdańska 19 km). Sądzę,że świetlica też jest dobrym rozwiązaniem i wystarczy na zabawę. To ,że każde dziecko np.z klatki chodzi do innej podstawówki pozwala na wyciągnięcie wniosków i porównanie innych podstawówek.Czy myślicie ,że dzieci rozmawiają tylko o szkole.
No nie łudźmy się ,że na każdym osiedlu będzie kameralna szkoła.- 0 0
-
2009-01-23 12:13
Szkoły przygotowane??? Kpina! (1)
Prosty przykład - dzieci z zerówki które muszą chodzić do świetlicy, Pani przed lekcjami odprowadza do szatni tam SAME czekają ok. 5 min. na swoją wychowawczynię. A w tym czasie (choć może niedługim) wiele moze się zdarzyć... Komentarz chyba sam się nasuwa.
- 0 0
-
2009-01-24 14:12
Jezus Maria! 5 minut same! Jezus Maria!
o Boże, to dramat!!! Zgłoś to szybko gdzieś! Tylko szybko!!!
Wszystko się może zdarzyć... Ubezpiecz się też od trzęsienia ziemi!!!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.