• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkoły czekają na sześciolatków

Marzena Klimowicz
23 stycznia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Większość trójmiejskich szkół jest przygotowana na przyjęcie sześciolatków do zerówek. Większość trójmiejskich szkół jest przygotowana na przyjęcie sześciolatków do zerówek.

Gdańskie podstawówki są przygotowane na przyjęcie do zerówek sześciolatków - przekonują miejscy urzędnicy. Dla rodziców mają podręcznik, który pomoże im poznać, czy ich dziecko jest gotowe na pójście do szkoły. W Sopocie i Gdyni też ponoć nie jest źle.



Zerówki w szkołach nie są nowością. Od ponad 20 lat większość gdańskich szkół ma w swoich placówkach klasy "0", w których uczą się sześciolatki.

W 60 gdańskich podstawówkach uczy się 2214 dzieci w wieku sześciu lat. Natomiast w 55 publicznych przedszkolach przygotowaniem przedszkolnym objęte jest 910 dzieci w tym wieku.

Przygotowany przez miejskich urzędników raport mówi, że jeśli chodzi o wyposażenia klas to większość szkolnych placówek w Gdańsku jest dobrze przygotowana na przyjęcie sześciolatków. Samodzielne pomieszczenia dydaktyczne dla zerówkowiczów posiada 37 szkół, możliwość pozostawienia rzeczy - 55, teren na zajęcia ruchowe - 55. Natomiast tylko 28 szkół może zapewnić 6-latkom jedną sali na całodzienny pobyt. Tylko 13 szkół dysponuje wyodrębnioną świetlicą dla dzieci z zerówek. 6 szkół korzysta z cateringu, podczas gdy reszta posiada własną kuchnię.

Ale wyposażenia placówek to tylko w sumie niewielki problem, zwłaszcza, że w budżecie państwa jest 347 mln zł na ten cel.

Drugi problem to stwierdzenie czy sześciolatek jest gotowy do rozpoczęcia nauki w szkole.- Jeśli rodzice zdecydują, że ich dziecko jest wystarczająco rozwinięte i poślą je do szkoły, a tam okaże się, że jednak jest dla niego za wcześnie, może skończyć się na powtarzaniu zerówki, albo na poważnych problemach w czwartej klasie - tłumaczy Regina Białousów dyrektor wydziału edukacji w Urzędzie Miasta Gdańska.

Problem z podjęciem decyzji rodzice będą mieli jeszcze przez trzy lata. Urzędnicy już obawiają się szturmu na poradnie psychologiczne.

- Postanowiliśmy pomóc rodzicom i przymierzamy się do wydania poradnika, który pomógłby rodzicom samodzielnie określić stopień dojrzałości ich dziecka - tłumaczy Regina Białousów.

W podręczniku, który ma ukazać się na wiosnę, znajdą się przykładowe tematy rozmów z sześciolatkiem i opisy zachowań, charakterystycznych dla prawidłowo rozwiniętego dziecka w tym wieku.

- Pamiętajmy, że dzieci szybko się adoptują do warunków szkolnych. Posłanie sześciolatka do szkoły nie oznacza, że zabieramy mu dzieciństwa - przekonuje Ewa Kamińska, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej.

- Uważam, że nie ma sensu dmuchać i chuchać na dziecko, w końcu im wcześniej oswoi się ze szkołą tym lepiej dla niego. Myślę, że posłanie sześciolatka do szkolnej zerówki mam sens - mówi pani Katarzyna, mama sześciolatka, który od września rozpocznie naukę w szkole podstawowej.

Sześciolatki w Gdyni i w Sopocie

Sopot z problemem miejsca w szkołach dla sześciolatków już się uporał. - Mamy raptem 229 sześciolatków. Państwowych szkół podstawowych jest natomiast dziewięć i wszystkie są przygotowane na przyjęcie maluchów - zapewnia Mirosława Piklikiewicz, p.o. naczelnika wydziału oświaty Urzędu Miasta Sopotu.

W Gdyni kwestia przygotowań podstawówek jest nieco bardziej skomplikowana. - Cztery z 29 gdyńskich szkół nie są w stanie zapewnić sześciolatkom miejsca na 9-godzinne zajęcia. Niektóre placówki trzeba jeszcze doposażyć. Dlatego zwróciliśmy się z prośbą do dyrektorów szkół, by przeprowadzili wśród rodziców sześciolatków ankietę, w której zdecydują do której szkoły, o ile w ogóle, poślą dziecko. Wyniki poznamy w marcu i dopiero wtedy zdecydujemy, której placówce dać pieniądze na doposażenie - mówi Ewa Łowkiel, zastępca prezydenta Gdyni odpowiedzialna za oświatę.

Opinie (108) 4 zablokowane

  • pomysł totalnie BEZNADZIEJNY!!!!

    dzieci najlepiej niech idą od 5 roku życia a potem pracujmy do 80 roku . PO PROSTU ZYC NIE UMIERAĆ !!! PERSPEKTYWA USŁANA SAMYM SZCZESCIEM.....!!!!!!

    • 0 0

  • I zacznie sie pranie mozgu (1)

    "Twoim krajem jest UE... Flaga jedyna sluszna niebieska z zoltymi gwiazdkami, waluta wiadomo a jezyk... kwestia czasu". I moj maluchu ucz sie ucz ale nie zostaniesz juz dyrektorem tylko business manager albo cos podobnego. O granicach wspominalem? Nie? A i Bruksela nam kaze... halo - co to jest niepodleglosc???

    • 0 0

    • No no

      i napisał to ktoś o tak polskim imieniu...

      • 0 0

  • a do posłów PO taką tabelę wysłali

    dziś sejm przegłosował nowelizację ustawy oświatowej

    tabela, którą WE przgotował już 18.10, z poszczególnymi szkołami i zakłamanymi danymi, która poszła z podpisem Budynia do posłów PO na www.forumrodzicow.pl

    Kamińska powiedziała, że nie zlikwidują zerówek w przedszkolach w Gdańsku, ale na piśmie tego dać nie chce!!!

    • 0 0

  • (4)

    Nie rozumiem do końca o co ten cały hałas. Przecież to rodzice indywidualnie zdecydują o początkowej edukacji własnych dzieci. Dla tych, którzy chcą zadbać o rozwój malucha polecam przedszkole (ale tylko takie, w którym pracują właściwe osoby na właściwych miejscach). Przedszkole nie powinno być ,,poczekalnią" ani ,,przechowalnią", co się nieraz niestety zdarza. Wbrew pozorom dla 3,4,5-cio latka naprawdę najwspanialsza nauczycielka jest bezkonkurencyjna w stosunku do mamy, lub taty, którzy z niekłamaną radością i uśmiechem odbierają z przedszkola swoją pociechę. Przedszkole, to szansa na harmonijny rozwój malucha, ale zerówka w szkole to według mnie idealny start dla ucznia (chociaż być może w mniej dogodnych niż w przedszkolu warunkach lokalowych). Korzyści jakie płyną ze szkolnej zerówki: szybsza i łatwiejsza adaptacja w kl.I (dziecko zna większość dzieci, z którymi rozpoczyna I klasę, zna otoczenie - budynek szkolny, sale zajęć, szatnie, niektórych nauczycieli i innych pracowników szkoły, poznaje rytm szkolnych zajęć i przerw) w związku z tym nie jest narażone na ogromny stres przez jaki później musi przejść świeżo upieczony przedszkolak - absolwent. POMYŚL I POSTAW SIEBIE W SYTUACJI SWOJEGO DZIECKA: to tak, jakbyś od jutra pracował w innym biurze lub w innej firmie na innym niż dotąd stanowisku! Naprawdę z perspektywy nauczyciela i rodzica, który miał okazję pracować nie tylko w przedszkolu, ale i w szkole, tak to właśnie spostrzegam. Niektóre dzieci: naprawdę wspaniałe, mądre, zdolne, inteligentne i nieprzeciętne potrafią zamknąć się w sobie, bo paraliżuje je stres i strach np. przed zabraniem głosu. Sądzę, że warto dzieciom tego oszczędzić i dokonać zmiany środowiskowej wcześniej aniżeli dopiero w I klasie (pewnie z innym kolegą/koleżanką z przedszkola byłoby raźniej w nowym miejscu, gdzie z pewnością będzie również okazja do wspólnych zabaw). Życzę wszystkim przekonanym i nieprzekonanym do tego co napisałam jak najlepszego startu!

    • 0 0

    • pierdu pierdu (2)

      No wiec jak sie nie rozumie to sie nie wypowiada takich niedzorzecnzosci.Rodzic moze sobie decydowac wedle ustawy jeszcze 3 lata ,a potem to bedzie przymus wysylania 6 latkow do szkoly.Jak ktos sprytnie zauwazyl skrocenie dziecinstwa a potem tylko zawodowka i pracuj do 65 lat.Dzieci poznaja sie z podworka i w szkolach calej Polski najczesciej jest rejonizacja,chyba ze ktos zlamal przepisy lub ma jakies pretensje do szkol elitarnych.
      Pytam sie wiec czemu ma sluzyc takie przyspieszenie i odebranie dziecku 1 roku zabawy i dojrzewania psychicznego i fizycznego w lpeszych warunkach.Przeciez wiekszosc szkol nie jest przygotowana na przyjecie 6 latkow i pewnie nigdy nie bedzie bo to pochloneloby miliardy z watlego budzetu.Reszte wyjasnienia niech stanowi to zdjecie,gdzie napis" kacik ciszy " ogalaca ze zludzen takie wlasnie wypowiedzi.Prosze sie zastanowic do czego ma sluzyc ten kacik ciszy i ile osob sie tam zmiesci jednorazowo.A drugi problem pod rozwage to zastanowcie sie po co komu przyspieszenie w nauczaniu kiedy po skonczeniu szkol az 10-12% tych adeptow wyladuje na bezrobociu.
      Pamietam za czasow chyba Gierka jakis pajac w rzadzie wpadl na pomysl tworzenia w obrebie szkol klas dla wybitnie zdolnych.Mialy one produkowac nadludzi i przywodcow.Pomysl nie wypalil i po roku te kalsy zostaly rozpirzone na cztery strony swiata.Zakladam ze dziecko zdrowe fizycznie i psychicznie poradzi sobie z programem szkolnym jezeli pojdzie do szkoly jako 7 latek.Co wiecej niech ta szkola zapewni mu w tych latach 7-15 takie warunki nauki zeby wydobyc i rozwinac z niego wszystko co najlepsze.W wiekszosci wypadkow to sie nie udaje,bo wyposazenie klas w sprzet specjalistyczny jest zbyt ubogie a sami nauczyciele przypominaja Don Kichotow ;zmagajac sie z programami calkowicie zawyzonymi ilosciowo i w stopniu trudnosci(mam ty na mysli glownie matematyke).Porownujac program szkolny w wielu panstwach ten z Polski jest dla klas 4 podstawowki na poziomie wiekszosci liceow ostatnich klas!!!!
      Niech ktos sie obudzi i nie stresuje dzieci i rodzicow.
      W szecji ten program jest przyjazny i dostosowany do wieku.Uwazany za bardzo niski poziom.No i ciekawe na mistrzostwach swiata w mate szwedzi zajeli pierwsze 3 miejsca!
      Jka przyjechalem do Szwecji robilem ich liceum ;program matematyki maja genialny.Naprawde myslalem zeby ten program ktos przeniosl do Polski.I ten do podstawowoki i ten do liceum i ten do szkol wyzszych.Lepszego programu nie widzialem.

      • 0 0

      • skrócenie dzieciństwa ;) (1)

        nie płacz tak bardzo. Jak potem nie dostanie pracy, bo lepiej mu wykształcony zabierze, to mu powiesz: ale dziecińsktwo miałęś o rok dłuższe, pamietasz? Mogłeś się zabaweczkami bawić i nie myśleć o rok dłuzej! Super!

        • 0 0

        • Lepiej wykształcony?

          To że poszedł do zerówki do szkoły, to jeszcze nie oznacza że będzie lepiej wykształcony...
          Dla mnie najczęściej oznacza bardziej zestresowany.

          • 0 0

    • i jeszcze jedna uwaga

      Jezeli w Polsce nauczyciel to jest jakis nieudacznik ,fantasta pracujacy dla ideii,maniak odrealniony to nie dziwcie sie ze poziom nauki i zaangazowania nauczycieli jest wrecz chory.
      Bo nauczuciele zbyt malo zarabiaja,wiec do zawodu nie garna sie ludzie najmadrzejsi,tylko tymczasowi ,ktorzy najczesciej biora sie za to z braku innych opcji.
      Posluchajcie co dzieci mowia o wyborze zawodu,wymieniaja najczesciej zawody lukratywne ,dobrze platne.Gdzies musieli to slyszec ze idzie sie tam gdzie sie to oplaca.
      Stad mamy tulu ksiezy bez powolania i inzynierow na zmywaku w Wielkiej Brytanii,albo hadlujach pietruszka na straganie.Wszyscy najlepsi z Polski pracuja w USA na uczelniach na przyklad Stamford.W Polsce nawet jak cos ktos wymysli to my tego nie produkujemy tylko sprzedajemy bezmyslnie licencje zeby potem za 10 krotnie wieksza sume kupowac gotowy jeden produkt.A adepci wyzszych uczelni sa kupowani na pniu do innych panstw.To jest okradanie Polski !

      • 0 0

  • Jeśli cały świat posyła dzieci do nauki od lat 6.

    To tylko niezrównowarzeni emocjonalnie rodzice mogą myśleć inaczej.
    Innymi słowy "zawracanie kijem Wisły"a nie dbałość o wychowanie dziecka.Moje dzieci ,cała trójka chodziła do 0 i nie miała żadnych kłopotów z nauką w odróżnieniu od dzieci którym rodzice szczędzili tego rodzaju nauki.Nauczyciele zmuszeni byli do tworzenia grup które nadrabiały zaległości.Pani minister Hall bardzo dobrze wycofała się z egzekwowania obowiązku .życie samo pokarze kto ma racje.

    • 0 0

  • Przecież już tak było

    Sama chodziłam do zerówki w szkole i tragedii nie było. Co więcej wtedy podstawówki były 8klasowe, więc na korytarzu byli obok siebie ósmoklasiści i dzieci z zerówki. Nie wiem czy wtedy dorośli robili też z tego taką aferę. Aha jestem z rocznik 1986 więc to było jakoś w 1992 roku. W każdym razie zerówka w szkole mnie nie zabiła

    • 0 0

  • zerówka w szkole -polecam

    od września moja córka uczęszcza do zerówki w szkole .Jest bardzo zadowolona, chętnie się uczy .Zerówka w szkole -rodzic musi być bardziej dyspozycyjny,są różne godziny rozpozynania zajęć.Mimo to bardzo polecam.

    • 0 0

  • PO=PZPR+ZNP

    • 0 0

  • Czytać tekst ze zrozumieniem

    Rodzice nie są przeciwni rozpoczynaniu nauki przez dzieci w szkole w wieku 6 lat tylko temu ,że szkoły nie są zupełnie przygotowane na taką zmianę. Oto jest cały krzyk.
    Polecam odwiedzić SP 39 w Gdyni w czasie przerwy a potem pomyśleć nad wysłaniem tam swojego sześciolatka. Szkoła nie ma szatni dla dzieci, świetlica pęka w szwach od nadmiaru podopiecznych, na przerwach hałas rozsadza bębenki w uszach. Starsze dzieci biegają po korytarzach, szarpią sie i popychają. Pierwszaki szybko uczą się że do toalety należy wychodzić tylko w czasie lekcji albo wcale.
    Jeśli chodzi o jakość nauczania to w szkole jedna nauczycielka przypada na 24 uczniów a w przedszkolu to samo robią 2 nauczycielki.
    Co ciekawsze te w przedszkolu jakoś nie mają kłopotu z utrzymaniem dyscypliny a w szkole wieczny wrzask takiej np. pani od angielskiego, że już nie wspomnę o wyposażeniu sal w pomoce naukowe - w szkole jest tylko to co rodzice kupią. Acha i jeszcze drobiazg czy ktoś z was wie ile waży plecak pierwszoklasisty?

    • 0 0

  • Taaa... Spodziewam się że Angela jest tak wyjątkowa jak jej imię i tak inteligentna, jak matka.
    :S

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane