- 1 Morze odsłoniło wrak okrętu podwodnego (68 opinii)
- 2 Marsz równości przeszedł przez Gdańsk (563 opinie)
- 3 Od półnagich hrabianek po wóz kąpielowy (16 opinii)
- 4 Kot Rysiek będzie miał swoją rzeźbę (111 opinii)
- 5 Trójmiejskie góry i górki. Znasz wszystkie? (24 opinie)
- 6 Tak powinien wyglądać remont każdej ulicy (108 opinii)
Tak pracują policyjni minerzy-pirotechnicy
Dawniej mieli do czynienia przede wszystkim z ładunkami wybuchowymi, które podkładały grupy przestępcze. Obecnie zajmują się zwłaszcza niebezpiecznymi materiałami i substancjami, jakie powstają w domowych laboratoriach. Poza tym często są wzywani do bagaży i pakunków porzuconych w miejscach publicznych.
Pod koniec lat 90. w czasie interwencji pod jedną z gdańskich dyskotek eksplodował ładunek. Policyjny robot MV-4 Telerob stracił ramię i został wycofany ze służby.
Innym razem, kiedy w Trójmieście eksplodowała bomba, impet uderzenia przyjął kombinezon antyodłamkowy. Noszący go miner-pirotechnik wyszedł z akcji bez szwanku.
- Dawniej mieliśmy do czynienia z przestępczością o charakterze kryminalnym. Były to zwalczające się grupy przestępcze, które walcząc o wpływy, podkładały sobie ładunki wybuchowe - wspomina doświadczony funkcjonariusz.
Przez lata charakter pracy policyjnych minerów-pirotechników jednak się zmieniał. Jak wyjaśnia jeden z nich, w tej chwili zajmują się zwłaszcza tym, co wytwarzają domorośli pirotechnicy, którzy pomieszczenia w swoich domach adaptują na laboratoria.
- Wytwarzają często materiały wybuchowe oraz inicjujące, a do tego bardzo niestabilne i wrażliwe substancje.
Kim są policyjni minerzy-pirotechnicy?
Funkcjonariusze tej specjalizacji należą do Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Gdańsku. To podporządkowana komendantowi wojewódzkiemu policyjna jednostka specjalna, w której skład wchodzą zespoły: szturmowy, minersko-pirotechniczny oraz wsparcia technicznego.
- Minerzy-pirotechnicy to funkcjonariusze, którzy przeszli selekcję do SPAP Gdańsk, następnie odbyli staż przygotowawczy i pełnią służbę w tej jednostce. Po czym niektórzy z doświadczonych funkcjonariuszy przechodzą dodatkowe szkolenie w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, aby zajmować się minerstwem i pirotechniką - opowiada doświadczony antyterrorysta.
Dlatego mile widziani są chętni do służby w SPAP, którzy oprócz dużej sprawności fizycznej i odporności psychicznej, mają wykształcenie techniczne i znają się np. na chemii czy elektronice.
W gdańskim zespole minersko-pirotechnicznym pracuje do 10 funkcjonariuszy. Prowadzą oni działania na terenie woj. pomorskiego, a najczęściej interweniują w Trójmieście.
Kombinezon, manipulator i robot
Na miejsce akcji przyjeżdżają nieoznakowanymi pojazdami. Wśród sprzętu, który mają do dyspozycji, są przede wszystkim kombinezony antyodłamkowe. Mają one chronić minerów-pirotechników przed skutkami ewentualnych eksplozji. Waga przykładowego kombinezonu: ponad 30 kilogramów. A jeśli dodać do niego elementy ochrony chemicznej, to nawet i 60 kg.
Aby nieco ulżyć użytkownikom takich kombinezonów, wyposażone są one w klimatyzację, co ma duże znaczenie zwłaszcza podczas działań latem.
- Kombinezony przydają się, gdy na przykład trzeba przenieść niebezpieczny ładunek do beczki w sytuacji, kiedy nie możemy zneutralizować go na miejscu - wyjaśnia miner-pirotechnik ze SPAP Gdańsk.
Zanim jednak ubrany w kombinezon funkcjonariusz podejmie ładunek za pomocą manipulatora (teleskopowy wysięgnik zakończony chwytakiem), podejrzany przedmiot jest prześwietlany. Służą do tego przenośne urządzenia rentgenowskie.
Natomiast jeśli wymaga tego sytuacja, zamiast minera-pirotechnika, do akcji można posłać zdalnie sterowanego robota. Maszyna wyposażona w kołowo-gąsienicowe podwozie może poruszać się m.in. na piasku i schodach. Co więcej, może ona również pływać.
Standardowo robot posiada ruchome ramię zakończone chwytakiem, ale antyterroryści mogą go również wyposażyć w urządzenie rentgenowskie, działko wodne czy automatyczną strzelbę. Oczami operatora są natomiast kamery zamontowane na maszynie, z których obraz wyświetlany jest na ekranie przenośnego pulpitu sterującego.
Beczka do transportu i działko strzelające wodą
Do transportu podejrzanych i niebezpiecznych ładunków służy zamontowana na przyczepie beczka wyposażona w system worków. Jej zadaniem jest przyjąć impet ewentualnego wybuchu. Ostatecznie zawartość beczki trafia na poligon i tam jest neutralizowana. Przydaje się do tego wyrzutnik pirotechniczny WP-20Y.
- Skonstruowany został przez płk. w stanie spoczynku Jerzego Rutkowskiego, naszego ostatniego żyjącego mentora. A jest to działko, które strzela zarówno wodą, powietrzem, jak i drewnianymi bądź metalowymi kołkami. Woda potrafi wykonać świetną pracę, jeśli chodzi o przebicie na przykład bagażu i rozrzucenie całej jego zawartości.
- A kiedy używa się kołków?
- W przypadkach, gdy trzeba przebić się przez zabezpieczenia, na które woda może nie wystarczyć.
Porzucone bagaże i alarmy bombowe
- Sytuacja potrafi zmianić się jak w kalejdoskopie. Może być miesiąc spokoju, kiedy nic nie będzie się działo na mieście. Wtedy mamy więcej czasu na szkolenia. A bywają i takie okresy, że w terenie pracują po dwa zespoły w tym samym czasie - opowiada funkcjonariusz SPAP.
Niemało wezwań dotyczy bagaży i pakunków porzuconych w miejscach publicznych. Po czym okazuje się na przykład, że w torbach były ubrania bądź owoce. Minerzy-pirotechnicy weryfikują również, z pomocą specjalnie wyszkolonych psów, czy po ogłoszeniu alarmu bombowego, w danym budynku rzeczywiście znajduje się bomba.
Nie można bowiem z góry wykluczyć potencjalnego zagrożenia. Zresztą za każdym razem minerzy-pirotechnicy SPAP Gdańsk życzą sobie jednego: tyle samo wyjazdów i powrotów.
Miejsca
Opinie (63) 1 zablokowana
-
2018-03-25 19:47
Chyba kiepsko płatna praca, skoro panowie ze Spapu dorabiają na bramkach.
- 6 3
-
2018-03-25 19:44
Extra
Tylko po co okazujcie numery rejestracyjne pojazdów Spap
- 1 1
-
2018-03-25 18:02
kto decyduje czy przeciąć przewód niebieski czy czerwony? (3)
- 26 6
-
2018-03-25 19:00
elektryk (2)
- 9 1
-
2018-03-25 19:24
ze stoczni Gdańskiej? (1)
- 9 3
-
2018-03-25 19:30
Nie. W Gdanskiej decyduje Jaworski.
- 5 3
-
2018-03-25 18:10
(1)
Bardzo przyszłościowy zawód - szczególnie w obecnej sytuacji ma świecie . Terroryzm .
- 20 6
-
2018-03-25 18:56
Tjaaaaa... codziennie coś w Polsce wybucha.. zwłaszcza w prawicznych mediach...
- 2 4
-
2018-03-25 18:53
Ciekawe jakie towarzystwo ubezpieczeniowe..
Jesli w ogóle jest takie - ktore specjalistów tego typu zechce ubezpieczyć. ;)
- 0 3
-
2018-03-25 18:50
kolejny artykuł z serii szukamy do roboty
tak jak w tytule... chętnych brak to u Pana redaktora urywają się telefony.... kto przyjdzie do roboty za 2200 - 2300 na rękę? Zanim dostanie się do SPAPu to kilka lat w OP na Karczmie, albo na komisie na 2 grupie szorując krawężniki.... W przyszłym roku to będą łapanki robić, bo wszyscy doświadczeni zrobią wyjazd....
- 10 5
-
2018-03-25 18:42
Wieki szacun
- 10 4
-
2018-03-25 18:06
Eee teraz to co to za robota. W latach 90 to mieli pełne ręce roboty niestety.
- 8 11
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.