• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Topole znikają także z Gdańska

Małgorzata
4 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Ptaki od lat gnieździły się w topolach na gdańskim Chełmie. Ptaki od lat gnieździły się w topolach na gdańskim Chełmie.

W środę rozpoczęła się wycinka alei topolowej w centrum Gdyni, a w czwartek pod piłę poszły 30-letnie topole na ul. Dragana zobacz na mapie Gdańska, na gdańskim Chełmie. - Czy topole to tylko chwasty? - pyta się nasza czytelniczka, pani Małgorzata.



Zgodę na tę "masakrę" wydał Urząd Miasta i nikt nie miał nic do powiedzenia. Drzewa były zdrowe, jednak według słów urzędnika Referatu Przyrody i Rolnictwa przy Wydziale Środowiska w Urzędzie Miejskim w Gdańsku: "rosły w niewłaściwym miejscu, na terenie uzbrojonym, nad rurami, przewodami i kanałami".

Czy w Trójmieście jest wystarczająca ilość terenów zielonych?

Przez lata drzewa nikomu nie przeszkadzały, a teraz nagle ktoś doszedł do wniosku, że stare topole, świadkowie powstawania i rozbudowy osiedla, zasłużyły na "śmierć". Piły od rana je powalały i ćwiartowały. Sześć dorodnych drzew, w których koronach od lat ptaki wiły gniazda, bezpowrotnie zniknęło. Pozostały po nich jedynie kikuty.

Przechodnie, znudzeni dreptaniem po upstrzonych psimi kupami chodnikach, przystawali i bezmyślnie przyglądali się tej eksterminacji. - Ptaki sobie poradzą. Proszę się o nie nie martwić. A topole trzeba wycinać - powiedziała urzędniczka gdańskiego magistratu.

Te sześć drzew było pionierami na piaskach i glinie Chełmu. Inne nasadzenia nie wytrzymują warunków i słabego podłoża. Klony i lipy niewiele urosły od chwili, gdy je posadzono kilkanaście lat temu. Kasztanowce chorują. Wierzby rosną szybko i mają swój urok, jednak są zbyt kruche. Kilka z nich na Chełmie nieźle połamały jesienne i zimowe wichury.

Natomiast drzewa, które jakoś dożywają kolejnych lat, są brutalnie niszczone. Właścicielom aut nie starcza cierpliwości, kiedy nie mają gdzie zaparkować, stają na trawnikach i w krzakach. Dzieci wspaniale bawi urywanie gałęzi drzew. Niektóre drzewa są "piętnowane" - okorowywane. Potem spokojnie usychają, wobec milczącej obojętności mieszkańców.

A Gdańskowi, naszemu miastu, brakuje zieleni! Obawiam się, że w miejscu, gdzie rosły moje topole, pozostanie "przyozdobiony" psimi odchodami tak zwany trawnik.
Małgorzata

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (151) 6 zablokowanych

  • znowu jakiś bezmyślny urzędnik (5)

    jak łatwo urzędnikom rządzić cudzymi pieniędzmi.

    • 30 41

    • A tobie łatwiej kogoś obrazić niż chwilę pomyśleć (4)

      A jak ignorantem jesteś - to choć sprawdzić. Czym się topole charakteryzują, kiedy i DLACZEGO był en masse w Gdańsku sadzone i co z tego wynikło.

      • 6 5

      • (3)

        Nie dorabiajmy topolom ideologii. Przecież nikt by nie wycinał dębów czy buków, choćby je sam Stalin sadził. Trzeba je usunąć bo są niebezpieczne. A pani Małgorzata może zmieni zdanie jak jej kiedyś na łeb topola spadnie. Tylko wtedy już o tym nikomu nie powie.

        • 9 5

        • A jesli wycieto zdrowe drzewa, ktore rosly sobie i nikomu nie zagrazaly. Moze wystarczylo je skrocic o 1/3 i juz. W Paryzu rosnie mnostwo platanow w miescie i mocno lamia sie gdy wieje silnie, jesnak nikt tam nie wywala drzew! Przytna, podetna galezie i juz. I zielono!

          • 3 1

        • święte słowa...

          • 2 2

        • Akurat mi nie chodziło tu o żadną ideologię

          Raczej o przeciętny wiek kiedy zaczynają butwieć - jeżeli chodzi o "kiedy".

          • 4 0

  • Tacy oczytani a podstawowych informacji o alergiach nie znają.

    Te topole nie pyliły jak egzemplarze rosnące w Gdyni, gdzie biało było od tzw. kotów. Jeśli chodzi o alergie to żyjemy w XXI wieku. Można się odczulić. Życie w środowisku sterylnym , pozbawionym czynników alergennych sprzyja właśnie rozwojowi alergii w zetknięciu np. z pyłkami.

    • 3 6

  • Źle, że wycinają Topole...

    ale, jeszcze gorzej, że ktoś sadził to paskudztwo, jest tyle ładnych drzew, nie toksycznych, a oni "Topole" sadzą.

    • 5 2

  • Jak bardzo mi tutaj brakuje wlasnie topoli. (5)

    Mieszkam w Kanadzie i bardzo brakuje mi tutaj topoli. U nas ich nie ma. Jak odwiedzam Polske to nie moge sie nasycic ich wygladem i zapachem. Nie doceniacie tego co macie. Jak mozna wycinac dorosle drzewa w tych czasach gdzie wszedzie na swiecie sa one pod ochrona. Drzewa sie sadzi a nie wycina to tylko chyba tylko w Polsce jest takie sredniowieczne myslenie. Pozdrawiam.

    • 7 19

    • Topole pod ochroną? (2)

      Pokaż mi choć jeden kraj, choć jedno miasto - baa - choć jedną dzielnicę, gdzie topole są pod ochroną... Aha - dla twojej informacji - topole np. dla Warszawy- te "z głównego rzutu" - do nas zostały sprowadzone z Kanady (i wymieszane z azjatyckimi). A jakoś nie słyszałem, żeby w Kanadzie drzew w ciągu pół wieku zabrakło. Umiesz więc się wytłumaczyć?

      • 5 3

      • Czytaj ze zrozumieniem. Nie pisze, ze topole sa pod ochrona lecz "drzewa sa pod ochrona" Prawie wszedzie jest tak, ze jezeli chcesz wyciac drzewo to musisz miec zezwolenie (zaplacic lub wsadzic nowe). Jak sie nie mieszka to sie za czyms teskni. Ja tesknie wlasnie tylko za topolami bo rosly kolo mojego domu. Tam gdzie ja mieszkam ich nie ma i nie mam zamiaru jezdzic po calej Kanadzie ich szukac. He, he.

        • 2 2

      • Dziwny gust ma Pani Marta, albo z tęsknoty jej rozum odebrało.

        • 3 3

    • Populus xcanadensis kretynko (1)

      • 3 2

      • głupio szczekasz kundlu

        • 1 2

  • w Gdańsku działa się cwaniacko i metodycznie, nikt nie ma nic do powiedzenia. (1)

    chyba z dwa lata temu kolega ekolog, pokazał mi tę metodę. Koło boiska na Meissnera najpierw w górnych partiach przy okazji prześwietlenia częściowo pocięto i okorowano drzewa. Po ok.roku czasu uschły z wiadomych względów. No i 30-stoparo letnie topole, a było ich chyba z 12, poszły pod topór.

    - takich działań są setki jak nie więcej.

    • 13 4

    • Zmień nick na Bezmózgi

      • 1 7

  • tak jest lepiej

    moja obecna żona kiedys omal nie zginęła - gruby rozwidlony konar topoli runął o centymetry od niej - znalazła się pomiędzy ramionami konaru. Z wysokimi drzewami nie ma żartów.

    • 5 3

  • to ja poproszę i tu!!! (1)

    zajedźcie i na Żabiankę i powycinajcie to paskudztwo :)))
    nie dość, że alergie to jeszcze zawieszenie przez korzenie można stracić ;/

    • 50 23

    • Kolejny zmotoryzowany

      pajac z pretensjami do całego świata.

      • 4 4

  • Nie wolno wycinać zdrowych drzew!

    Niektórym ludziom zawsze coś przeszkadza: pyłki z drzew bo brudzą, koty - bo wskakują na samochody i podrapią karoserię itd. i oczywiście też inni ludzie, sąsiedzi.

    • 5 9

  • pewnie mieszka tam jakis kacyk

    ktoremu ptaszki swiadczyly na samochod. No to zdecydowal zeby wyciac drzewa...

    • 6 6

  • ochrona przyrody ???

    Na Pustkach Cisowskich na ul. Pawiej PEWIK Gdynia wyciął kilka 30-letnich akacji przy okazji łatania swoich dziurawych rur. Do tej pory nie posadzono w ich miejsce nowych drzew. A tak na marginesie to UM w Gdyni systematycznie demoluje tę ulicę poprzez swoje inwestycje.

    • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane