- 1 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (56 opinii)
- 2 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (68 opinii)
- 3 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (76 opinii)
- 4 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (406 opinii)
- 5 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (947 opinii)
- 6 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (80 opinii)
Tratwa z odpadów zakotwiczyła w kanale Raduni
22 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat)
Wygląda jak zbitek przypadkowych śmieci, które ktoś fantazyjnie połączył, przymocował do drewnianych palet i wrzucił do kanału Raduni przy Wielkim Młynie. Jednak tratwa wykonana przez mieszkańców Nowego Portu zachęciła przypadkowych przechodniów do wrzucania śmieci do wody.
Nie ma co ukrywać: budzi zdziwienie. Ale jej autorce o to właśnie chodziło.
- Gdy tratwa stoi w wodzie, nagle jest ona określana jako źródło śmieci. A to, że w tej wodzie śmieci pływają od lat, a kanał Raduni jest rzadko oczyszczany, już nikogo nie interesuje - mówi Monika Górska, absolwentka filozofii, animatorka kultury, która koordynowała projekt powstawania tratwy.
Projekt "Eko Wyspa" narodził się w Kopenhadze w 2014 r. we współpracy duńskiego filozofa i architektki. Tematem przewodnim była woda - jej dostępność i postrzeganie jej przez mieszkańców. Projekt ewoluował i dotarł do Nowego Portu. Budowa tratwy zajęła prawie dwa miesiące i skupiała wokół siebie mieszkańców tej dzielnicy.
- Celem warsztatów z mieszkańcami było rozwiązanie pewnych problemów społecznych. Z jednej strony chodziło o zintegrowania młodzieży z Nowego Portu i pobudzenie jej do działania. Z drugiej chodziło o zaktywizowanie seniorów - dodaje Górska. - Do budowy tratwy wykorzystaliśmy to, co ludzie przynieśli. Ktoś przyniósł maskotkę Garfielda, ktoś firankę, dzieci chciały uszyć i wypchać krokodyla, a jeszcze ktoś inny chciał wytkać na krośnie hamak. Dlatego tratwa nie wygląda jak dzieło sztuki, bo nim nie jest. To jednak owoc pracy i przemyśleń jej twórców.
Tratwa jest zakotwiczona i obraca się o 360 stopni wokół własnej osi. W takiej formie ma pływać po Kanale Raduni do końca września. Materiały, z których ostała zbudowana, to głównie odpadki znalezione w piwnicy.
Okazuje się jednak, że sama tratwa zachęciła przechodniów do... wrzucania do kanału innych śmieci.
- Widząc z czego jest wykonana, uznali, że mogą do wody wrzucić cokolwiek - przyznaje Monika Górska. - Mimo to uważam ten projekt za udany. Kolejnym będzie budowa wyspy, na którą można wejść. Mamy nadzieję, że i ten projekt nam się uda.
Eko-Wyspa została stworzona w ramach projektu The Baltic House LAB przez architektkę Stine Avlund i filozofa Olega Koefoeda zajmującego się projektami zaangażowanymi, konsultacjami, badaniami i edukacją.
Oleg i Stine przybyli do Gdańska na początku lipca - dzięki gościnie CSW Łaźnia 2 w Nowym Porcie stworzyli przez 10 dni strukturę nośną eko-wyspy. Procesowi budowy "czegoś" z "niczego", i przetworzeniu wtórnego odpadów, w wyniku którego powstają produkty o wartości wyższej niż przetwarzane surowce, towarzyszyło poszukiwanie odpowiedzi na pytania dotyczące związków Gdańska z wodą i rozwijania tu specjalnych stref ekologicznych.
W sierpniu dalszą rozbudową Eko-Wyspy pokierowała Monika Górska podczas międzypokoleniowych warsztatów filozoficzno-upcyklingowych pt "Uwyspowiliśmy się!".
Opinie (77) 6 zablokowanych
-
2015-09-23 13:32
odpady do zagospodarowania
Może pomysłodawca pomorze Kościerzakom? http://koscierski.info/wiadomosc,23640,Koscierzyna-Obstrukcja-wladzy-czy-uklad-typu-Michalek-Stasiu.html
- 0 0
-
2015-09-23 14:17
To taka
Tratwa Obywatelska, bierz co masz i spływaj.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.