• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tristar oficjalnie wystartował. Czy się sprawdzi? Odpowiedź poznamy za 5 lat

Maciej Naskręt
20 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Tablica zmiennej treści - jeden z elementów systemu Tristar, który umożliwia przekazywanie komunikatów kierowcom. Tablica zmiennej treści - jeden z elementów systemu Tristar, który umożliwia przekazywanie komunikatów kierowcom.

System inteligentnego sterowania ruchem Tristar oficjalnie uruchomiony. Inwestycja za ok. 159 mln zł ma usprawnić ruch w mieście, a szczególnie podróżowanie komunikacją miejską. Choć kiedyś tłumaczono, że system ograniczy korki, dziś celem jest zapobieżenie ich wzrostowi.



Który z elementów Tristara ułatwia ci najbardziej podróżowanie?

W czwartek w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni oficjalnie wdrożono system inteligentnego sterowania ruchu - Tristar. Warto jednak zaznaczyć, że jego podzespoły włączane są na ulicach Trójmiasta nieustannie od dwóch lat. Ostatnim podzespołem, który został udostępniony, są strony internetowe, na których mieszkańcy mogą sprawdzić aktualną sytuację na drogach.

Inwestycja pochłonęła ok. 159 mln zł. Przedsięwzięcie w 85 proc. było dofinansowane ze środków Unii Europejskiej. To wspólny projekt Gdyni, Sopotu i Gdańska, z tym że ogłoszenie przetargu i nadzór realizacji spoczęły na barkach gdyńskich urzędników.

Tristar to system, który dzięki kamerom i czujnikom kontrolującym ruch aut na ulicach automatycznie dopasowuje sygnalizację świetlną do jego potrzeb. Jego zadaniem jest generowanie tzw. "inteligentnej zielonej fali", która zapewni pojazdom płynny przejazd przez miasto. Kontroluje też parkingi (tablice świetlne mają kierować nas tam, gdzie znajdziemy wolne miejsce) oraz informuje na wyświetlaczach przystankowych o ewentualnym opóźnieniu autobusu czy tramwaju. Całość koordynuje zespół pracujący w centrum zarządzania ruchem drogowym w Gdańsku i Gdyni.

Co ważne, póki co fotoradary zamontowane nad ulicami Trójmiasta nie będą rejestrować wykroczeń. Inżynierowie ruchu nie uzyskali zgody na ich użycie.

Film Urzędu Miasta w Gdyni.


6,5 proc. dla komunikacji miejskiej, 5,5 proc. zyskują kierowcy

Według założeń projektowych system inteligentnego sterowania ruchem - Tristar - ma rozwiązywać większość problemów wywołanych dużym ruchem na drogach Trójmiasta. Jego pomysłodawcy i wdrażający system samorządowcy zapowiadali, że w efekcie czas podróży po głównych ulicach Trójmiasta skróci się. Na ile?

Podczas budowy systemu Tristar udało się wprowadzić priorytety dla pojazdów komunikacji miejskiej - tramwajów, autobusów i trolejbusów. Oznacza to, że opóźnione pojazdy względem rozkładu jazdy mają dłuższe zielone światło. Mogą w ten sposób zredukować wspomniane opóźnienie. Dzięki takim rozwiązaniom udało się skrócić czas podróży o 6,5 proc. względem pracy sygnalizacji sprzed modernizacji.

W przypadku samochodów czas podróży skrócił się o 5,5 proc. To oznacza, że na jednym cyklu świateł mogą przejechać dwa auta więcej. W efekcie - w ciągu godziny - to już kilkadziesiąt pojazdów.

Szczegółowe pomiary przyspieszenia na drogach Trójmiasta będą znane pod koniec tego roku.

Dlaczego system Tristar jest tak krytykowany?

Skoro jednak system skrócił podróże na trójmiejskich ulicach, to dlaczego tak głośno jest krytykowany przy każdej nadarzającej się okazji - m.in. informacji o zatorach drogowych, korkach czy też innych zdarzeniach na drodze?

- Trudno tak naprawdę powiedzieć. Być może są to firmy, którym nie udało się wygrać przetargu. Mogą narzekać choćby kierowcy autobusów, którzy teraz są bardziej kontrolowani, jeśli chodzi o punktualność przejazdu - mówi Jacek Oskarbski z działu inżynierii transportu Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.
Ale uwagi pochodzą też od zwykłych użytkowników dróg - kierowców osobowych pojazdów i nawet pieszych, którzy muszą przechodzić przez jezdnię w dwóch etapach.

- Mieszkańcy Trójmiasta nie są odosobnieni w krytyce od innych miast Polski, gdzie pracują takie systemy sterowania ruchem. Rozmawiałem z przedstawicielami Bydgoszczy czy Wrocławia i mieszkańcy tych miast nie odczuwają zmian na lepsze. Szybko zapominamy, jak jeździło się wcześniej i w momencie, gdy natrafiamy na zator jest to od razu wina Tristara - mówi Jacek Oskarbski.
Nowe drogowskazy ustawione w ramach systemu Tristar ułatwiają parkowanie. Nowe drogowskazy ustawione w ramach systemu Tristar ułatwiają parkowanie.
Wykonawca: nie patrzymy w przeszłość, tylko w przyszłość Tristara

Wykonawca systemu inteligentnego sterowania ruchem podkreśla, że nie ma potrzeby porównywać natężenia ruchu z okresu sprzed i po wdrożeniu urządzenia. Dlaczego?

- Nie ma szans na to, by kierowcy, którzy dotychczas jeździli pięć minut, teraz po wdrożeniu Tristara pojechali raptem trzy minuty - mówi Paweł Jaguś, prezes spółki Qumak, która jest wykonawcą przedsięwzięcia.
- Ważne jest najbliższe pięć lat i to, czy korki zwiększą się, czy też nie. Jeśli drogi nie staną w korkach, a komunikacja miejsca będzie kursować tak samo bądź szybciej, będzie można powiedzieć, że nasz projekt zdał egzamin - dodaje Jaguś.

Ważne jest też to, że istniejący system to otwarty projekt, można go dalej rozwijać, włączać do niego kolejne ulice i skrzyżowania.

Tristar gotowy 1,5 roku później niż zakładano

Początkowo zakładano, że system będzie gotowy w połowie 2014 r. Qumak m.in. wnioskował o odsunięcie terminu zakończenia realizacji do grudnia i uzasadniał to pracami drogowymi na terenie Gdańska, które utrudniały wejście na plac budowy systemu. Przy następnym wniosku o przedłużenie terminu wykonania prac, który wpłynął do zamawiającego pod koniec ubiegłego roku, tego argumentu nie można było już użyć. Mimo to zamawiający zgodził się aneksować inwestycję.

- To nie jest opóźnienie. Pracowaliśmy na żywym organizmie. Myśmy nie zatrzymali życia miasta. Trwały remonty dróg, które utrudniały prace. Budowano linie PKM. Systemu Tristar nie udało się zrobić, nie zwracając uwagi na to. Wszystko było za zgodą miasta. Nazwałbym to bardziej zdroworozsądkowym szukaniem możliwości zrealizowania przedsięwzięcia - mówi Jaguś.
Czy system Tristar sprawdza się?

Przy okazji oficjalnego otwarcia systemu w Gdyni postanowiliśmy przetestować nowe narzędzie inżynierów ruchu na trasie do Gdańska. Maciej Naskręt wyruszył o godz. 11:50 sprzed Centrum Handlowego Riviera zobacz na mapie Gdyni. Początkowo jechał Drogą Różową zobacz na mapie Gdyni, a potem Trasą Średnicową zobacz na mapie Sopotu do centrum Gdańska. 19-kilometrową trasę pokonaliśmy w 31 minut i poruszaliśmy się z przepisową prędkością.

Można uznać, że tzw. "zielona fala" funkcjonuje. Zatrzymaliśmy się zaledwie w czterech miejscach - przed ul. Wielkopolską zobacz na mapie Gdyni, na skrzyżowaniu al. Niepodległości i ul. Sępiej zobacz na mapie Sopotu, na skrzyżowaniu przy granicy Gdańska i Sopotu zobacz na mapie Gdańska, a także na wysokości ul. Abrahama w Oliwie zobacz na mapie Gdańska.

Zachęcamy do wysyłanie uwag na temat funkcjonowania systemu Tristar na nasz adres. Postaramy się wspólnie z inżynierami ruchu zaradzić tym problemom.

Miejsca

Opinie (424) 8 zablokowanych

  • Powód, może ?

    Tristar jest krytykowany, bo wogóle nie widzi ruchu dojazdowego i na ulicach poprzecznych ustwiają się gigantyczne korki. Poza tym, głównie służy do oglądu sytuacji dla służb, a nie jakiejś zielonej fali.

    • 25 4

  • Brakuje w ankiecie opcji ZADEN

    • 40 1

  • fanatykom tristara

    proponuję przejechać się w sobotę lub niedzielę Chwaszczyńską/Wielkopolską od Polifarbu do Różowej Drogi (lub vice versa) i policzyć ilość sygnalizatorów oraz osobno tych, na których się nie zatrzymacie. Ostrzegam, że na tę krótką trasę trzeba zarezerwować przynajmniej 15 minut...

    • 14 3

  • 160 milionów za kilka telewizorów

    niby inżynier a taki głupi

    • 25 1

  • Po co Tristar (4)

    "Kierowcy" nie potrafią jeździć. Przykład - przejazd z Grunwaldzkiej w lewo koło opery. Zielone światło...mija ok 5 sekund, jak rusza pierwsze auto, drugie jedzie za nim w odległości ok 20 metrów, trzecie podobnie. Następne rusza trochę wcześniej, odległość wynosi ok 10 metrów, na zderzak wchodzą mu już następne 3 auta, chcące zmieścić się w zielonym Ostatnie 2 samochody wjeżdżają na żółtym, na czerwonym przemyka jeszcze 1 do 2 aut. Ostatnie siedzą sobie już na zderzakach.
    Gdyby wszyscy ruszali razem, blisko siebie, dynamicznie, w momencie zapalenia się zielonego, na tym skrzyżowaniu mogłoby przejechać spokojnie ok 20-22 samochodów, czyli 2x tyle i to bez TRISTARA, który pomaga przejechać 2 pojazdom.

    • 36 2

    • ... (1)

      Brakuje sygnaluzatorow odliczajacych czas do zmiany swiatel

      • 10 1

      • pieszym sie zapala czerwone

        wtedy bądź czujny mistrzu odliczania do zielonego, wiecznie spóźniony na starcie..

        1wsza lekcja za darmo by wszystkim jezdzilo sie lepiej

        • 1 0

    • Badania dowodzą, że pewna dyscyplina kierowców (1)

      w ruszaniu na światłach poprawia płynność ruchu o 5-10%, czyli jeszcze raz tyle ile Tristar. Ale tego mędrkowie internetowi nie przyjmują do wiadomości. Te 20 m odstępy robią także wylewający żale na Tristara. A to dzielna blondi poprawiająca fryzurkę albo malująca usta na każdym skrzyżowaniu, a to uroczy Pan Zenek, który wydłubał coś właśnie z nosa i przygląda się swojemu dziełu, a to półgłówek komórkowy wysyłający SMS-a akurat przed skrzyżowaniem: "wiesz kochanie stoję właśnie na skrzyżowaniu...a nie już jadę, muszę kończyć, ...a nie znów stoję - co za cholerne światła".
      Przykłady radosnego cymbalizmu na ulicach można mnożyć.

      • 13 1

      • Hehe, wydłubał coś własnie z nosa :P

        • 3 1

  • 5,5% i 6,5%? (11)

    A nie miało być 20-30%?!

    5,5% i 6,5% mieści się w granicach błędu statystycznego. Kto to odczuje? Pieniądze wydane w błoto.

    • 60 5

    • To nie są badania statystyczne misiu (9)

      Tristar wykonuje pomiar ciągły. Analizuje przejazd wszystkich pojazdów a nie próby statystycznej. Poczytaj, postaraj się zrozumieć, a potem komentarz.

      • 2 19

      • (8)

        Zacznijmy od tego, że sformułowanie "misiu" oznacza traktowanie z góry. Choćby z tego powodu nie powinienem Ci odpisywać. NIe wspomniałeś(aś) ani słowem o 20-30%, a do nich przyrównywałem 5,5% i 6,5%. Nie odniosłeś(aś) się zatem do meritum mojej wypowiedzi, tylko po prostu się przyczepiłeś(aś). Jednak to zrobię, bo przez Twój komentarz ktoś inny może źle zrozumieć mój.

        Nie napisałem, że system bazuje na statystyce. Pisząc o błędzie statystycznym chciałem powiedzieć, iż wspominana poprawa jest czymś tak śmiesznie małym, jak błąd statystyczny. Na błąd statystyczny w praktyce nie zwraca się uwagi, bo jest nieodczuwalny. Wartości podane w tym newsie są zbliżone. Wniosek nasuwa się sam - zmiany nie będą odczuwalne.

        • 22 1

        • Faktycznie traktuję cię z góry (tym razem "cię" celowo napisałem małą literą) (7)

          1. O błędzie statystycznym mówi się TYLKO WTEDY gdy mierzy się NIE całą badaną populację (tu: liczba pojazdów), ale próbę statystyczną. Używaj więc pojęć których znaczenie rozumiesz.
          2. Poproś ZDiZ o dane dotyczące dziennego natężenia ruchu w poszczególnych przekrojach sieci drogowej, przemnóż to przez 5,5-6,5% i zobaczysz czy to dużo czy mało. 5,5% od 100 daje 5,5. 5,5% od 50 000 daje 2 500. To taka magia liczb Panie specjalisto.
          3. Faktycznie nie zaszczyciłem twojej wypowiedzi komentarzem odnoszącym się do całości. Wybacz, ale to ja decyduję co chcę skomentować.
          4. Skoro jesteś taki drażliwy na swoim punkcie, to trzeba było zostać operową primadonną, a nie udzielać się w internecie.
          5. Łatwo jest walić anonimowo - kasa wyrzucona w błoto (toć to oczywiście nikogo nie obraża i nie traktuje z góry). Skoro jesteś taki "akuratny" i dobrze wychowany, to trzeba było po prostu zadać pytanie: z czego wynika różnica pomiędzy planowaną poprawą warunków ruchu a osiąganym dotychczas rezultatem? Ale przecież prościej przyłożyć: kasa w błoto.
          Bez odbioru

          • 2 12

          • ło matko, jakiś ty mądry... (4)

            ohoho... widać, że ktoś miał na studiach zajęcia ze statystyki ;) wszystkie rozumy pozjadał.
            Ja się pozwolę wtrącić w te dywagację między Wami. Pies trącał badanie populacji czy próby statystycznej oraz to czy stwierdzenie, że coś jest błędem statystycznym ma tutaj uzasadnienie czy też nie... To jest dyskusja akademicka, która do niczego nie prowadzi.
            Mnie, jako kierowcy i podatnika interesuje jedno - jeśli uzysk z tego faktycznie szacują na około 5,5%, to na cholerę było w ogóle stawiać ten tristar? Historycznie to komicznie wygląda - jak próbowali przekonać do tego wydatku to mówiło się o: zmniejszaniu korków, usprawnieniu ruchu, podniesieniu bezpieczeństwa, uzysku 20-30% w płynności ruchu. Jak już dostali kasę i zaczęli to montować, to już nagle rzecznik z tristara zaczął kręcić i mówił: "no na duże korki ten tristar nie pomoże, nie po to został zaprojektowany" (słowa z artykułu na trojmiasto.pl, jak ktoś chce to odszuka). Teraz jak już to postawili, to nagle mówią o tym, że nie o to chodzi w ogóle żeby skracać podróż, no co najwyżej o 5,5%, czyli co - za tą kasę zyskam ile, 30sec - 1,5minuty? Pomiarów odcinkowych (szumnie zapowiadanych) też nie będzie. Jeśli tak to rozbierajcie ten badziew, biuro tristara przeróbcie na biedronkę a darmozjadów pracujących tam wywalcie na pysk, bo szkoda podatków na płacenie im pensyjek.

            • 12 0

            • Rozumiem (3)

              że dla ciebie istotne są tylko wartości 40% i powyżej. Na zdrowie, tylko uważaj, następnego ranka nie siadaj za kółkiem.

              • 2 8

              • ok - po kolei ;) (2)

                1. aktualnie jestem w trakcie degustacji 43.6% - więc niewiele się pomyliłeś.
                2. po alkoholu nie jeżdżę ;) to nie przystoi kierowcy.
                3. wracając do tematu, czyli tristar, to nie chodzi o to co dla mnie jest istotne, tylko zestawienie obietnic względem faktów, a te są takie, że obiecywali 20% a będzie 5,5% max, jeśli w ogóle coś będzie. Obiecali pomiary odcinkowe - nie będzie. To wszystko znaczy, że nas naciągnęli na kasę "misiu". Jeśli podpisujemy umowę, w której deklaruję że zrobię dla Ciebie 20 produktów, a po podpisaniu zmieniam zdanie i mówię, że zrobię max 5.5, to jakbyś to inaczej nazwał niż oszustwem? Moim zdaniem proporcja wydatku do zysku z inwestycji jest fatalna i trzeba było te pieniądze wydać na cokolwiek innego (podobnie jak ECS).

                • 4 0

              • Nie obiecywali tylko przewidywali (1)

                A to pewna różnica. Prognozy obarczone są zawsze błędem, obietnice kłamstwem. Pytanie dla jakich warunków ruchu były robione prognozy w projekcie Tristara, to raz. A może zaproponować żeby na dwa dni wyłączyli ITS i zaprogramowali cykl świateł w sposób standardowy wtedy zobaczymy co się będzie działo, to dwa. Pomiar ruchu w obu wariantach pokaże co się dzieje naprawdę. Tristar mi powiewa, ale nie lubię mądrali (bez obrazy), którzy jednym zdaniem, bez znajomości tematu, korzystając z anonimowości walą na odlew.

                • 0 0

              • nie obiecywali, tylko przewidywali

                przewidywanie, to taka obietnica z założenia bez pokrycia.
                O ile mogą się "pomylić przewidywania" żeby nie uznać ich za celowe mydlenie oczu, nazywając po imieniu - oszustwo ?
                O 75%? Dużo trochę. Pisząc 75% mam nadzieję że wiesz czym się różnią procenty od punktów procentowych.
                I dlaczego zawsze na niekorzyść ? Dlaczego w tym kraju nigdy nic nie wyjdzie lepiej niż przewidywano ? To kolejny dowód na to, jak naciągane są wszystkie założenia, żeby wyłudzić kasę.

                • 0 0

          • ile kosztuje 3star? (1)

            Zakładam, że wiadomo (159mln) ile kasy już na to poszło (nie ma znaczenia czyjej). Pytanie, ile faktycznie kosztuje obsługa tej zabawki?

            Kiedyś mówiono o 6mln/rok. (http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Za-Tristar-zaplacimy-6-mln-zl-rocznie-Kierowcy-doloza-sie-w-mandatach-n55723.html)
            Panie redaktorze, proszę o uzupełnienie do tego dosyć propagandowego artykułu. Ja się zwyczajnie obawiam, że moje podatki coraz częściej idą na obsługę 3star czy PKM.

            • 6 0

            • Aleś odkrył!

              • 0 3

    • Prawda, a ...

      Dodatkowo powstało trochę nowych dróg i linii tramwajowych. Twierdzenie więc , że jest poprawa o 5,5% względem stanu z 2011, czy piczatku 2012 roku świadczy o braku jakiejkolwiek poprawy. A stan rzeczywisty pokazują drogi dojazdowe do głównych. Katastrofa.

      • 2 0

  • Tristar

    To wielka chała trzeba było rozbudować skrzyżowania Przejscia dla pieszych bezkolizyjne Obserwator Za 5 lat szukaj wiatru w polu

    • 18 2

  • (2)

    inwestycja pochłonęła ok. 159 mln zł.

    a dziury drogowe w Gdańsku łata trzech gości z rozklekotanym busikiem, a może szanowna redakcja sprawdzi ile dni rozbierają felerne progi zwalniające przy basenie jachtowym........

    qumak to firma, która była wykonawcą także ECS, także za miliony..... ciekawe czego jeszcze....

    • 24 1

    • myślisz że te zlecenie to PO znajomości były?

      • 2 1

    • google

      polecam pogooglać firmę qumak... można się dowiedzieć o wielu zarzuatch, pod adresem tej firmy.

      • 0 0

  • do tych wszystkich inżynierków odpowiedzialnych za ten szajs (1)

    żebyście nie podzielili losu Burego

    • 29 0

    • a to dlaczego????

      Niech właśnie podziela jego los i nie za 5lat a max za 5 tygodni

      • 6 0

  • Pan redaktor trochę przyklakierzył temu Tristaru. (2)

    • 32 1

    • Poza tym test to się robi porównując do czegoś. W idealnych takich samych waunkuach. Czyli np. o 11:50 rok temu na tej samej trasie.

      Takie "testy" to nie testy.

      • 6 0

    • Przeklakierzył temu Tristaru

      w Bydgoszczu

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane