- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (860 opinii)
- 2 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (65 opinii)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (329 opinii)
- 4 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (58 opinii)
- 5 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (464 opinie)
- 6 Róże w Cisowej, głazy w Wielkim Kacku (8 opinii)
Trójmiasto podzielone, również w smutku
Zerkając jednak po powrocie w ekran telewizora z podziwem obserwowaliśmy tłumy zebrane na placu Św. Piotra w Rzymie, na Placu Piłsudskiego w Warszawie czy na krakowskich Błoniach. Dlaczego takiego spontanicznego spotkania zabrakło w Trójmieście? Dlaczego naszej aglomeracji liczącej blisko milion mieszkańców nie udało się spotkać na wspólnej mszy, modlitwie, czuwaniu. Przecież każdy z nas czuł wewnętrzną potrzebę wspólnego, solidarnego czuwania i modlitwy w intencji Papieża. Tak bardzo zaimponowali nam mieszkańcy Warszawy, którzy w pól dnia zbudowali ołtarz i zgromadzili na mszy blisko 150 tys. ludzi. Jeszcze większy zachwyt wzbudził tak oddany Papieżowi Kraków spontanicznie gromadząc wieczorem na Błoniach 50 tysięcy osób, którzy wzajemnie informowali się o wspólnej modlitwie za pomocą .... SMS"ów.
Co robiły w niedziele władze Gdańska, Gdyni, Sopotu. Dlaczego nie potrafili się wspólnie porozumieć. Dlaczego Kuria Gdańska nie mogła wyznaczyć miejsca i godziny mszy czy modlitwy? Wszystkie media informacyjne, tak oddane w tym czasie pamięci Ojca Świętego, z pewnością nagłośniłyby taka inicjatywę. Docenić należy fakt, że miasto udekorowane zostało flagami z kirem, zapalano świece i znicze pod pomnikiem Jana Pawła II na Zaspie, wystawiono księgi kondolencyjne.
W niedzielę, o 21:00 odbył się wieczorny Apel Jasnogórski na Hipodromie. Ale ta inicjatywa udowodniła tylko jak Trójmiasto jest podzielone - Sopot modlił się przy krzyżu na hipodromie od strony ulicy Polnej, a Gdańsk - za stalowym płotem - tyłem do krzyża. Atmosfera była piękna, ludzie wspólnie śpiewający, modlący się, trzymający się za ręce. Dlaczego jednak to spotkanie nie miało większej frekwencji? Brak nagłośnienia w mediach? Pospolitego ruszenia?
Czy jako mieszkańcy Trójmiasta jesteśmy inni niż reszta Polski? Przecież to nas było stać na wielkie zrywy patriotyczne w 70'tym i 80'tym roku którymi zaimponowaliśmy nie tylko całej Polsce ale i całemu światu. Może brakuje nam po prostu przywódców, może jednomyślności. Jestem pewien ze ludzie się jednak nie zmienili i tak jak dawniej gotowi są do solidarności. Szkoda ze taka wielka chwila tego nie udowodniła ...
Opinie (565) 2 zablokowane
-
2005-04-04 02:39
miejsce to byc może sprawa drugorzędna, ale ważna, bo przecież czuliśmy potrzebę pójścia gdzieś, połączenia się z innymi ludźmi w modlitwie, a jednak nie zebraliśmy się w jednym miejscu, bo takiego miejsca ogólnie nie ma
- 0 0
-
2005-04-04 03:37
mysle, za artykul jest krzywdzacy dla mieszkancow trojmiasta.... o co chodzi? o to zebysmy czuli sie gorzej od reszty polski? ze niby mniej cierpimy?...panie michale nie mozna tak grac na ludzkim cierpieniu i uczuciach. szczera modlitwa w skupieniu to jest to czego trzeba czlowiekowi wierzacemu pograzonego w smutku ....
"... Ale ty ktory sie modlisz wejdz do komory swojej, a zamknawszy drzwi za soba, modl sie do Ojca swego, ktory widzi w ukryciu i odplaci tobie.." Mat 6,6.- 0 0
-
2005-04-04 03:49
wstyd.
wstyd.
- 0 0
-
2005-04-04 03:57
mam nadzieję, że władze 3miasta jeszcze się dogadają
czekam z utęsknieniem na takie spotkanie, wybiore się gdziekolwiek, byle wspoólnie i solidarnie z wszystkimi, ktos napisał, że to rzecz drugorzędna i modlitwa jest najważniejsza. zgadzam się! ale teraz czuje się potrzebę uczestnictwa wśród rodaków i chciałbym żeby to się wkrótce i szybko urzeczywistniło.
z Panem Bogiem i Janem Pawłem II- 0 0
-
2005-04-04 05:18
tak rzeczywiscie...
w takiej chwili artykul na miare portalu
- 0 0
-
2005-04-04 05:40
zgadzam sie...
Zgdadzam sie z czarna mamba. To nie jest czas na takie artykuly... Jego ton jest chwilami wrecz oskarzycielski, a to juz jest wybitnie nie na miejscu. Kazdy, kto chcial w jakikolwiek sposob oddac hold Janowi Pawlowi II, zrobil to w taki sposob, w jaki dyktowalo mu serce. Jedni modlac sie wspolnie w kosciolach, na apelach, na Hipodromie... inni bardziej kameralnie, popadajac w zadume, jeszcze inni moze ogladajac nagrania z wystapien Papieza i wspominajac jego i jego slowa. Sam akt jest wazny i znaczacy, a nie jak, gdzie, czy razem, czy odddzielnie... "Trojmiasto JAK ZAWSZE..."? Mieszkany Warszawy zaimponowali? Przeciez nie o to chodzi, kto pierwszy i lepszy, kto szybciej wybudowal oltarz , ale kto w sercu uczcil osobe Jana Pawla II... Ech... Nieladny artykul, tym bardziej, ze srednio zrozumiale jest jego przeslanie w czasie niewesolym i sklaniajacym do reflekscji, a nie do wypominania sobie takich rzeczy. Faktycznie wiele osob, chcacych w tych chwilach przebywac wsrod jakiejs wiekszej wspolnoty, moglo nie dowiedziec sie na czas o spotkaniu, ale to kwestia chyba jednak zwrocenia uwagi na pewien brak zorganizowania informacyjnego, a nie takiego srednio przyjemnego metaforyzowania, odwolywania sie do historii li tylko po to, by zaowocowac artykulem o takim wydzwieku.
- 0 0
-
2005-04-04 05:58
Pasterza brak
Bo to jest tak, ze jak nie ma pasterza to i owce sie rozbiegaja. A nasz trojmiejski pasterz to woli w radiu wystapic, w telewizji a nie zbierac owce.
- 0 0
-
2005-04-04 06:00
nie ilosc a jakosc!
Zgoda ze zrobil sie w Trojmiescie bajzel informacyjny, domyslam sie takze ze z Apelem w Sopocie, na ktorym bylem i byl super bylo tak: Rano Jacek wlaczyl telewizor, zobaczyl co sie dzieje w Krakowie i w Wawie, zobaczyl ze Sopot nawet witryny www nie ruszyl z uwagi na Jana Pawla II i zakrzyknal: - Robimy dzis spontan! No i byl spontan. Bo Sopot maly. A wiecej ludzi i tak by sie tam nie dalo upchnac bo i tak wszystkie ulice byly wokol krzyza zapchane. Ja tam Sopot lubie wlasnie dlatego ze nie musze sie nim dzielic z kolosami - sąsiadami. Sopot to jest moje miasto a nie dzielnica Gdańska, Gdyni czy innego Tczewa :P
- 0 0
-
2005-04-04 07:08
a jakie to ma znaczenie gdzie kto sie modlił o Ojca Śwoetego
Bóg jest wszędzie, a na dodatek i co najważniejsze zna nasze serca oraz intencje i wie kto żałuje szczerze i szczerze prosiŁ Boga o życie dla Ojca Świętego, a co innego ściąganie do kraju rannego w zamachu, osłabionmego po operacji usuniecia nowotworu, z chorobą parkinsona Polaka - ostatni autorytet dla swoich własanych "malutkich" celów
krzaklewski trzmający rękę JP II tak długo i gorliwie , że musiał ją dosłownie wyrwać, albo państwo de kwaśniewscy
pamietacie jak ich papież zaprosił do "melexa" odlatując do rzymu
ON tzn papież nigdy nikomu nie dał odczuć, swojej niechęci czy sympatii
szkoda dla nas
walesa skompromotowany Papież odszedł............:(- 0 0
-
2005-04-04 07:16
gallux, daruj sobie, przynajmniej dzisiaj
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.