- 1 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (76 opinii)
- 2 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (72 opinie)
- 3 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (148 opinii)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (111 opinii)
- 5 Najstarsza fontanna idzie do remontu (103 opinie)
- 6 Nowe zatoki na styku dwóch miast (54 opinie)
Trójmiejscy politycy na Facebooku. Lubisz czy nie?
Portale społecznościowe cieszą się popularnością nie tylko wśród młodszej części społeczeństwa. Dostrzegli je także politycy. - Czasem pytania zadaje mi profesor literatury, a czasem "co słychać" pyta uczeń podstawówki. Zawsze staram się odpowiadać - mówi przewodniczący sopockiej Rady Miasta Wojciech Fułek. Nie wszyscy wiedzą jednak "o co w tym chodzi".
Wojciech Szczurek wprawdzie profil na Facebooku ma, ale próżno szukać tam czegokolwiek oprócz jego krótkiej notki biograficznej ściągniętej z Wikipedii. To jednak świadoma decyzja, bo akurat ten polityk (choć zawsze przekonuje, że jest wyłącznie samorządowcem) unika upubliczniania prywatnych szczegółów swojego życia, a portale społecznościowe - nawet biorąc pod uwagę wypowiedzi wyłącznie na oficjalnym profilu - poniekąd do tego zmuszają.
Honoru władz Gdyni na Facebooku broni Michał Guć, który pisze na swoim profilu o wszystkim: prywatnych podróżach, osiągnięciach samorządu czy ciekawych miejscach w Gdyni. Zdarza się też, że informuje o inwestycjach, o których nie wspomina np. wydział prasowy.
- Oprócz informacji o życiorysie, czy aktualnych wydarzeniach, w których pan Guć bierze udział, pojawiają się na nim też mało poważne posty z internetowymi memami np. o treści "a kuku!:)". Rozbieżność pomiędzy postami osobistymi, a związanymi z działalnością polityczną jest tak duża, że profil wygląda na chaotyczny, bez przemyślanej strategii. Pomieszanie szczytnych aktywności z dowcipami, osobistymi komentarzami i emotikonami nie sprzyja budowaniu oczekiwanego wizerunku osoby aktywnej politycznie. Ujawnianie osobistych preferencji, zainteresowań może ocieplać wizerunek polityka, jednak takie działania muszą być wcześniej dobrze przemyślane i zaplanowane - mówi Marta Laskowska, social media manager z firmy Personal PR.
W Sopocie ostro o warszawskim dachu
Podobnie robi przewodniczący sopockiej Rady Miasta Wojciech Fułek, który na swoim profilu zaprasza na prowadzone przez niego audycje w Radiu Gdańsk, ale nie unika także otwartej krytyki prezydenta Jacka Karnowskiego. Ten ostatni również czasem pisze o koszykówce, wkleja swoje zdjęcia z trybun, nie przebierając w słowach krytykuje zarządzających Stadionem Narodowym w Warszawie ("a po h... ten dach?"), przeplatając to oficjalnymi komentarzami.
- Facebookiem zostałem "zainfekowany" jako osoba publiczna, ale przecież nie będę ukrywał prywatnych pasji czy zainteresowań. Nie przesadzałbym jednak z tą prywatnością, bo wielu z tych 3 tys. osób, których mam wśród znajomych, nawet nie znam osobiście. Staram się więc pisać przede wszystkim o Sopocie, który jest moją pasją - mówi Wojciech Fułek.
Z telefonu szybciej, ale niechlujnie
- Paweł Adamowicz angażuje się w dyskusje, jeśli zostanie wywołany do tablicy. Strona prowadzona jest poprawnie. Treści są związane zarówno z aktywnością samego prezydenta, jak i z ciekawymi wydarzeniami w mieście, którymi warto się pochwalić. Raczej nie poznamy na niej prezydenta osobiście, wyraźnie widać, że jest to strona oficjalna. Dopracowania wymagają na pewno same posty - zdarzają się w nich błędy, często brakuje polskich znaków lub przecinków, co niektórzy mogą odebrać jako brak staranności - zauważa Marta Laskowska.
Prezydenta tłumaczy jego rzecznik, Antoni Pawlak. Paweł Adamowicz przebywa bowiem obecnie za oceanem.
- To często wynika z pośpiechu. Pan prezydent często pisze z telefonu, bo chce szybko poinformować swoich fanów o niektórych wydarzeniach - twierdzi Antoni Pawlak. - Poza tym profil powstał po to, by wykorzystać go jako kolejny kanał dotarcia do społeczeństwa. Bywa bowiem tak, że niektórzy dziennikarze wolą pisać o "aferach", a nie sukcesach, które ich nie interesują. Ale pan prezydent pisze też o sprawach osobistych, np. narodzinach córki, które sprawą urzędową na pewno nie są - dodaje rzecznik Pawła Adamowicza.
Młodym radnym korzystanie z portali społecznościowych przychodzi łatwiej. Łukasz Cichowski, 27-letni radny Gdyni ma nawet dwa profile na Facebooku: prywatny i oficjalny.
- Oficjalny "podpięty" jest pod stronę internetową, która dotyczy mojej działalności. Dziwię się, że wielu radnych z Trójmiasta nie korzysta z Internetu, o którym przypominają sobie tuż przed wyborami. A w XXI wieku to przecież dla wielu osób główne źródło informacji i doskonałe miejsce dla samorządowców, którzy mogą wymieniać się poglądami z wyborcami czy mierzyć się z konstruktywną krytyką - podkreśla Łukasz Cichowski.
Eksperci przekonują, że przed naszymi politykami jeszcze daleka droga, by w pełni wykorzystać możliwości Facebooka. Może nawet dobrze, że tak niewielu z nich z niego korzysta, a np. o Twitterze mało który słyszał.
Opinie (86) 6 zablokowanych
-
2012-10-21 11:19
Ja od ponad roku nie żyję..... (1)
Nie ma mnie na fejsie
- 11 0
-
2012-10-21 12:38
Mnie też nie ma. I pewnie dlatego ludzie na ulicy wpadają na mnie bo nie istnieje
- 5 0
-
2012-10-21 11:28
..
No i jeszcze Katarzyna Hall, wiceminister Paweł Orłowski, poseł Iwona Guzowska i tak dalej i tak dalej...
Oj ktoś się nie przyłożył do artykułu- 3 1
-
2012-10-21 11:44
pan wojtek Ful (1)
jak zwykle z dala od faktow -zobacz ten ogolnie dostepny profil a tam pelno jadu i trucizny KS. Profesor literatury to nowosc
- 2 0
-
2012-10-21 19:26
malo powiedziec trucizny
Na faceboku pana f produkuje się red szmaty river y to dopiero dno
- 1 0
-
2012-10-21 11:51
A co to jest Facebok ???
hm
- 6 3
-
2012-10-21 13:05
?
Czy to nie jest biblijny "znak", który dobrowolnie każdy niewolnik musi mieć: konto na fejsie?
- 4 1
-
2012-10-21 13:21
nie mam ochoty......................................................................................
oglądać ww.Panów UM Gdańsk na Facebook'u.Wymigują się od odpowiedzialności za obecny stan finasowy Gdańska na domiar ZŁEGO POGŁĘBIAJĄ zadłużenie Naszego Miasta przez inwestycje typu ECS i Teatr Szekpirowski.Za t wszystkie fanabelie płacą podatnicy!!!!!!!!!!!Ponoć mieszkania komnunalne są dla najbiedniejszych......zapytajcie proszę kto opłaca czynsz na czas???.Zapytajcie kto w TBS-ach reguluje czynsze w czasie???Trzymam srtonę biednych,bo widzę coraz więcej zrezygnwanych ludzi na ulicach.Dlaczego w dobie kryzysu Prezydent i Jergo Zwiechrzchnicy nie obniżą sobie pensji i premii????????????
- 6 1
-
2012-10-21 13:30
zamiast...
gadać wzieli by się lepiej do "roboty" i nie liczyli na Naszą kasę.Dość przetargów dla znajomych.Wkurza mnie ogłupianie,okradanie ,okłamywanie społeczności
- 5 1
-
2012-10-21 13:43
Panie Fulek sopot pasja -to tak jak slynny kogut w lozku.
- 2 0
-
2012-10-21 14:18
A gdzie Donald
Bo bardzo bym chciał z nim porozmawiać i pogratulować tego ze jest tak dobrym premierem i ze nasze miasto jest z niego bardzo dumne !!!!
- 1 3
-
2012-10-21 14:42
kto za to płaci?
pytanie tylko czy ci informatycy zatrudnieni za pensyjki w magistratach nie maja polecenia by uzupelniac coniektorym wpisy na FB. Placone oczywista z publicznej kasy
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.