- 1 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (123 opinie)
- 2 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (177 opinii)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (68 opinii)
- 4 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (119 opinii)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (128 opinii)
- 6 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (120 opinii)
Trójmiejska moda na (dobre) lumpeksy
Poniedziałek rano. Przed jednym z trójmiejskich sklepów ustawia się długa kolejka rodem z PRL-u. Za chwilę w środku będą się odbywały dantejskie sceny, bowiem każdy chce znaleźć coś wyjątkowego za małe pieniądze - w końcu to dzień dostawy towaru w ciucholandzie.
W Trójmieście, tak jak w innych dużych aglomeracjach, panuje moda na ciucholandy. Lumpy, second handy czy też szmateksy dzielą się na "wagi", czyli te, gdzie odzież sprzedawana jest na wagę i "wyceny", gdzie ubrania są bardziej wyselekcjonowane, zawieszone na wieszakach i ometkowane. Do ciucholandów zalicza się także "ryneczki" - najpopularniejsze to te w Sopocie i na Przymorzu.
Oprócz tego, istnieją tak zwane vintage shops, które odżegnują się od nazwy "ciucholand". Są to sklepy, gdzie odzież jest nie tylko wyselekcjonowana, ale i dobrana stylistycznie, przez co i ceny są wyższe. W Trójmieście najbardziej znany taki sklep to Komis Rzeczy Wyjątkowych Vintage Inn w Sopocie przy ul. Bohaterów Monte Cassino koło McDonalds'a. Do niedawna istniał też Pawilon w Gdyni, ale obecnie ich rzeczy można znaleźć w Internecie.
Do lumpeksów zaglądają ludzie w różnym wieku, szukający czegoś potrzebnego, modnego, lub po prostu innego. - W second handach szukam rzeczy dziwnych, jakich nie ma w sklepach. Czasem znajdę fajny kapelusz, innym razem sukienkę - mówi blogerka.
W każdej dzielnicy znajduje się przynajmniej kilka sklepów z używaną odzieżą. W Gdańsku jeden z najpopularniejszych to Fuks na Morenie w budynku Carrefour Express. Tam co środę jest dostawa towaru, a we wtorki wszystko w cenie 2 zł. W poniedziałki i czwartki dostawa przychodzi do sklepu przy Zatoce we Wrzeszczu w okolicach centrum handlowego Manhattan. Również we Wrzeszczu znajduje się jeden z lumpeksów typu "premium" - "Odzież z importu" przy ul. Brzozowej 15, gdzie sprzedaje się firmowe ubrania. W sklepiku "Dorka" w Oliwie w pobliżu rynku znajdziemy odzież z Anglii.
W Gdańsku Głównym istnieją lumpeksy różnego rodzaju. Świat Używanej Odzieży na Wyspie Spichrzów sprzedaje towar na wagę. W poniedziałek (dzień dostawy) za kilogram trzeba zapłacić 59 zł, a w sobotę tylko 10 zł. Takie same ceny obowiązują w Świecie Używanej Odzieży Okazja przy ul. Świętojańskiej 66. W Stylowni na ul. Świętojańskiej 67 znajdziemy rzeczy wyselekcjonowane i wycenione, dostawa w poniedziałki i wyprzedaż w sobotę. W "Second Handzie u Hani" przy ul. Szerokiej 126 obowiązują stałe ceny, a towar przychodzi codziennie.
W Gdyni przy ul. Władysława IV znajduje się duży sklep z odzieżą używaną. Sporo mniejszych sklepików ma swoje siedziby przy Starowiejskiej. Second hand Daisy pod numerem 28 sprzedaje rzeczy na wagę - 30 zł za kilogram ubrań, zaś w Świecie Używanej Odzieży pod numerem 31 w poniedziałek za kilogram zapłacimy 69 zł, a w sobotę 49 zł. W większości lumpeksów w Trójmieście co sobotę urządzane są wyprzedaże, na których można kupić ubranie za pół ceny.
W ciucholandzie, tak jak w zwyczajnym sklepie z odzieżą, obowiązują pewne trendy. - W tym sezonie najmodniejsze są "kamele" i karmele, czyli wszelkiego rodzaju beże. Oprócz tego poncza, kwiaty, spódnice i styl na "starą babcię" - komentuje blogerka.
Stylistka i właścicielka Komisu Rzeczy Wyjątkowych Vintage Inn, Agnieszka Czajkowska dodaje: - Najlepiej rozchodzą się tej jesieni kolory takie jak fuksja i róż oraz szarości, a także wszystkie "budynie". Oprócz tego hitem są kalosze. Nie sprzedają się za to klasyczne czarne sukienki, na które był zawsze popyt. Teraz panie szukają wzorów i kolorów - mówi Czajkowska.
Podczas gdy w markowych sklepach z odzieżą, ceny często zaskakują swoją wysokością, może warto choć raz wybrać się do second handu. Przy odrobinie cierpliwości i odporności na typowo "ciuchlandowy" zapach, być może niedługo sami będziemy chcieli podpisać się pod słowami jednej z internautek na na forum o modzie: "Boże, dzięki ci za lumpeksy!".
Miejsca
Opinie (372) ponad 20 zablokowanych
-
2010-11-21 20:46
żal
tylko chorzy płacą za spodnie 199zł przy zarobkach 1400 brutto
- 10 2
-
2010-11-21 21:10
uKrawczyka Nowe i w tańszej cenie , np. bokserki firmy cotton world 5zł , gdy w innych sklepach 20zł
a używane w lumpeksie 8zł.
Spodnie taniej niż w lumpeksie.
i reszta tak samo. Lumpeksy żerują na mitach i na marzeniach o trafieniu super ciucha za 10 zł
KOLEJNA SPRAWA ! W Lumpeksach zaopatrują się handlarki z bazarów - stąd ten sztuczny tłok !!!- 6 1
-
2010-11-21 21:17
Super! (5)
Nie trafiłam na lepszy lumpeks niż "STYLOWNIA" w Gdańsku Głównym!!!!!! Pierwsza klasa. Super towar... zawsze coś znajdę. Mały, kameralny takie są najlepsze. Naprawdę polecam! :)
- 5 7
-
2010-11-21 21:21
(1)
bo chyba w nim pracujesz. jakbym miała swój ulubiony lumpeks, to bym nikomu o nim nie mówiła, coby sobie "konkurencji" nie robić
- 1 1
-
2010-11-21 21:23
tak? nie podzieliłabyś się? Współczuję...
- 2 1
-
2010-11-21 21:32
(2)
Ogólnie Gdańsk Główny jest dobrze wyposażony w lumpeksy. Znam wymienione, bo często robię ze znajomymi rajd po lumpach, żeby znaleźć coś czego nikt inny nie ma i mieć nie będzie. Polecam właśnie te lumpy w Centrum, są ciut drorzsze, ale jest to tego warte.
- 2 0
-
2010-11-21 21:43
Fakt jest w czym wybierać... :) ale powyżej wymieniony jest moim ulubionym w Centrum. Jest jeszcze fajny we Wrzeszczu.
- 1 0
-
2010-11-22 00:55
STYLER
ja wpadam też do Stylera na Świętokrzyskiej, jest w czym przebierać!!!
- 1 0
-
2010-11-21 21:21
Każdy kupuje tam gdzie go stać. Ja na spodnie wydałam 350 zł (3)
a mój szef kupuje za ok 2 tys. Jeżeli zarabiałabym 1 tys zł też musiałabym ubierać się w lumpeksach. Poza tym dużo znajomych jeździ na weekend na zakupy do znajomych do Anglii. Tam można kupić ciuchy i perfumy nawet o 50% taniej niż u nas i to w sklepach, np damska koszulkę lonsdale kupiłam za 6 funtów.. Kupowanie w lumpeksach się nie opłaca.
- 3 14
-
2010-11-21 21:35
A ja kupuję za 500 spodnie za złotych!!!!!!! (2)
- 0 6
-
2010-11-21 22:09
(1)
499 za pare w pepe jeans dzisiaj w Galerii dla mnie i dla zony ,alekogo to obchodzi ,,,jak ktos chce niech kupuje w lumpeksie a jak nie chce to niech płaci tyle co ja....nie chodzi o to jaka marka tylko jak sie w tym czuje i wyglada
- 3 4
-
2010-11-22 00:30
szczyt frajerstwa
- 1 0
-
2010-11-21 21:41
Stylownia (3)
Serdecznie polecam STYLOWNIĘ w Gdańsku Głównym. Bardzo dobry sklep, miła obsługa, można się naprawdę BARDZO dobrze ubrać!
- 5 4
-
2010-11-21 22:40
(2)
dodaj ze w uzywane szmaty, stylowe:) niby modystka taka a w ciuchach ze smietnikapomyka
- 2 4
-
2010-11-21 22:53
szczere współczucie
Bo ma wyobraźnie, a nie szablon w głowie. Kreatywność jest podstawą. No ale cóż nie wszyscy ją mają ;)
- 3 0
-
2010-11-22 01:04
Szmaty to Ty masz chyba w głowie Szanowny Internauto/tko. Skoro masz takie zdanie na temat tego konkretnego sklepu, to znaczy, że w nim wcale nie byłeś/aś, bądź masz zerową wiedzę na temat pochodzenia tamtejszego towaru. Uświadomię Cię : nie jest ze śmietnika :) Przyjdziesz, zobaczysz, to wtedy się wypowiesz. Pozdrawiam.
- 1 1
-
2010-11-21 21:55
gdynia na władysława jest fajny:) godny polecenia
nie w każdym można zrobić fajne zakupy ale są takie w których wszystko na wieszakach gdzie mozna przymnierzyc zanim sie kupi ceny na metkach a nie na wage:) eleganckie ciuchy naprawde dobrych marek tanie a nie bluzka 300 złotych kto ma kasę na nowe ciuchy w tym kraju...eleganckie tanie
- 2 1
-
2010-11-21 21:59
Czy kotś jeszcze pracuje za mniej niż 2 tysd? (2)
- 5 4
-
2010-11-22 00:31
90%polaków
- 3 1
-
2012-04-09 11:13
uwierz, że tak :)
- 1 0
-
2010-11-21 22:02
Żal mi tych co zarabiają 1400 netto. (7)
Zarabiać tyle w dzisiejszych czasach to wstyd. Zarabiają takie pieniądze chyb ci co naprawdę nic nie potrafią lub są typowymi nieudacznikami
- 3 30
-
2010-11-21 22:05
kiedys tez tyle zarabiałem (1)
ja zarabiam ponad 10 tys na reke z mojej jednosobowej firmy.ale ty kolego to jestes zwykłym prostakiem i burakiem.Nie kasa swiadczy o człowieku.
- 8 2
-
2010-11-21 23:10
to prawda, ja też kidyś tyle zarabiałem, od czegoś sie zaczyna, ważne do czego się dochodzi
teraz jest mi dobrze
a będzie jeszcze lepiej
bo dopiero się rozkręcam,
możliwości mam nieograniczone,
wszystko jest w głowie
o ile nie są to trociny.- 1 1
-
2010-11-21 22:10
to proszę Cię znajdź mi pracę (1)
- jakakolwiek, nawet taką za 1400zł netto - od 2 miesięcy szukam roboty, mam mgr, znam język, wysyłam kilkanaście cv dziennie. Do brzydkich nie należę. I gdzie tu logika? Wstyd to kraść, drogi kolego!
- 10 0
-
2010-11-21 22:14
moze kilku przyjacioł kazdy płaci 800 miesiecznie za dyskrecje i wpada 5=6 razy w miesiacu..kilku takich i szafa gra(bez lumpeksu)...a co do jezyków to ten francuski dobrze znac
- 4 4
-
2010-11-22 00:32
wstyd to kraść
- 3 0
-
2010-11-22 21:36
lepiej uczciwie 1400 netto niż 4000 za robienie laski bogatym gejom....
- 2 0
-
2010-11-23 06:50
co cie obchodzi, ile inni zarabiaja?
- 0 0
-
2010-11-21 22:12
mam 18 cm (2)
i nie kupuje w lumpeksie
- 3 8
-
2010-11-22 09:11
18cm długosci paznokcia u lewej nogi!
burak ćwikłowy jestes!
- 3 0
-
2010-11-22 12:57
czego 18 cm ? wzrostu?
tawet jeśli twój k.... ma 18 cm to co to ma wspólnego z ciuchami w lumpeksie?
- 2 0
-
2010-11-21 22:24
nie od dzis ameryke odkryli.moda na lumpeksy jest juz od dawna.teraz tylko robia sobie reklame.sama czasem tam palaszuje z oszczednosci a przy okazji trafi sie cos nietypowego.ciuchy tam nie smierdza.czesto sa lepiej wyprane i wyprasowane niz te ktore pachna plastikiem w zwyklych slepach, ze tak powiem "nowoscia".a ciuchy ktore tam trafiaja kiedys byly w oryginalnych sklepach.czesto mozna znalezc ciuchy nowe jeszcze z metkami.wystarczy zajrzec ale bez uprzedzen
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.