• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejskie uczelnie: przeciętnie w rankingu "Rzeczpospolitej"

mak
13 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Z trójmiejskich uczelni najlepiej wypadła niepubliczna Szkoła Wyższa Prawa i Dyplomacji w Gdyni (jeszcze do niedawna funkcjonująca pod nazwą Wyższa Szkoła Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych i Politycznych). Na zdjęciu rektor prof. dr hab. Wojciech Lamentowicz. Z trójmiejskich uczelni najlepiej wypadła niepubliczna Szkoła Wyższa Prawa i Dyplomacji w Gdyni (jeszcze do niedawna funkcjonująca pod nazwą Wyższa Szkoła Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych i Politycznych). Na zdjęciu rektor prof. dr hab. Wojciech Lamentowicz.

Kilka dni po rankingu wyższych uczelni przygotowanym przez Wprost i Dlaczego, swoje zestawienie opublikowały Rzeczpospolita i Perspektywy. Nasze uczelnie publiczne wypadły przeciętnie, mile zaskoczyły te niepubliczne.



Najnowszy ranking uczelni sporządziła "Rzeczpospolita". Tym razem udział wzięły wszystkie najważniejsze uczelnie w kraju, a i kryteria były czytelniejsze, niż w zestawieniu tygodnika Wprost. Niestety w tym rankingu Politechnika Gdańska już tak dobrze nie wypadła.

W ogólnym rankingu uczelni akademickich Gdański Uniwersytet Medyczny zajął 17. miejsce, Uniwersytet Gdański uplasował się o trzy miejsca niżej, a Politechnika Gdańska na 27 miejscu. Potem długo, długo nic i na 73. miejscu znaleźć można Akademię Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku i zaraz po niej Akademię Marynarki Wojennej w Gdyni. Na 80. miejscu (na 89 w zestawieniu) znalazła się Akademia Morska w Gdyni.

Poza ogólnym rankingiem szkół państwowych, gazeta przygotowała bardziej szczegółowe. I tu, na szczęście sytuacja wygląda nieco lepiej. W rankingu uniwersytetów UG zajął ósme miejsce na 25. W zestawieniu uczelni technicznych PG znalazła się na 7, a Akademia Morska na 21. miejscu na 25 uczelni. Wśród szkół medycznych GUM-ed zajął 6. miejsce na 10 uczelni. Nie uratował się natomiast AWFiS, który w rankingu akademii wychowania fizycznego zajął ostatnie - piąte miejsce.

Trójmiejskie uczelnie publiczne lepiej wypadły w rankingach oceniających: ilość publikacji naukowych od 2005 do 2009 r., siłę naukową, warunki studiowania, umiędzynarodowienie (ilość lektoratów z języków obcych, dostępność programów wymiany studentów, ilość zagranicznych studentów na uczelni itp.), i wprowadzonej po raz pierwszy przez Rzeczpospolitą kategorii- innowacyjność.

I tak jednym z liderów "innowacyjności" - w tej kategorii badano m.in. efektywność pozyskiwania zewnętrznych środków na badania, ilość patentów i wzorów użytkowych - jest PG, która zajęła 6. miejsce. O kilka długości wyprzedziła UG, który zdobył dopiero 24. lokatę, na 30 ankietowanych uczelni. W kategorii "publikacje naukowe" najwyżej znalazł się GUM-ed z piątą lokatą, UG i PG znalazły się w okolicach 20 miejsca. "Siła naukowa' - tu również prym wśród trójmiejskich uczelni wiedzie GUM-ed - 18 miejsce, UG uplasował się na 24, PG - nie zakwalifikowała się.

Co ciekawe także GUM-ed został dobrze oceniony pod względem "warunków studiowania"- zdobył 5. miejsce na 32 uczelnie. UG uplasowało się na 20 miejscu. PG - nie zakwalifikowała się. Niestety uczelnie nie popisały się w kategorii "umiędzynarodowienie": UG - 16, GUM-ed - 23, PG - 30 miejsce.

Trójmiasto zdecydowanie lepiej wypadło w ogólnym rankingu niepublicznych uczelni magisterskich. Na 96 ankietowanych placówek Szkoła Wyższa Prawa i Dyplomacji w Gdyni zajęła bardzo wysokie, 8. miejsce. Po niej dopiero na 60. pozycji uplasowała się popularna w Trójmieście Wyższa Szkoła Bankowa, a na 62. Wyższa Szkoła Turystyki i Hotelarstwa. Ostatnie miejsce zajęła... Ateneum Szkoła Wyższa w Gdańsku.

Wysokie noty otrzymały też trójmiejskie niepubliczne uczelnie licencjackie. I tak Wyższa Szkoła Zarządzania w Gdańsku zajęła 8. miejsce, Pomorska Wyższa Szkoła Humanistyczna w Gdyni - 13, a Sopocka Szkoła Wyższa - 16 na 71 placówek z całego kraju.
mak

Opinie (201) 9 zablokowanych

  • i tak wszyscy absolwenci (7)

    skończą w Mc donaldzie albo w Anglii na zmywaku.

    • 124 107

    • z twoim podejsciem napewno :-)

      • 24 11

    • chyba ty

      • 20 11

    • Dlaczego?!

      Lepsze miejsce 8 w klasyfikacji na 25, niż 17 w klasyfikacji na 85 ??

      • 9 1

    • To ile jest tych miejsc pracy w McDonaldzie?

      • 8 1

    • (1)

      taaak, na pewno, szczególnie absolwenci medycyny... Żal człowieku!

      • 8 6

      • dla przykładu, ja nie dałbym się leczyć człowiekowi, z wypowiedziami rodem z szóstej klasy podstawówki :)

        • 10 1

    • miernie, bo na uczelniach nie uczą religii!!!

      a z matmy i fizy przeciętna to 2+ lub 3=

      • 1 4

  • .... (5)

    A Ateneum gdzie:(...... dupa blada i niski poziom widocznie

    • 73 7

    • Ateneum to najgorsza uczelnia w Trójmieście!!

      przyjmują ludzi z upośledzeniami na co często skarżą się wykładający tam profesorowie. Łatwo wszystko zdać uczyć nie trzeba się w ogóle. Nie oszukujmy się szkoła dla pudernic i reszty mało bystrych ludzi.

      • 24 4

    • JAK BYK (1)

      czytaj uważnie
      ateneum na ostatnim:

      Ostatnie miejsce zajęła... Ateneum Szkoła Wyższa w Gdańsku.

      • 20 1

      • Że zajęła ostatnie to mnie nie dziwi. Bardziej dziwi mnie, że trojmiasto.pl triumfalnie ogłasza, że całe szczęście niepubliczne szkoły są wysoko w rankingu ... dla szkół niepublicznych. To przecież ranking specjalnej troski tzn. te szkoły w normalnym rankingu lokowałby się dopiero tam, gdzie kończy się normalny ranking.

        • 12 3

    • (1)

      Akademia Morska wygrała z Ateneum rzutem na taśmę. Okazało się, że mają lepszą stołówkę.

      • 20 5

      • haha

        i dwa miejsca na postawienie kutra! AM to uczelnia, gdzie spotkasz ludzi nawet po zawodówce! To jest coś. Tylko trzeba uważać na wykładowców osd etyki, często mają strasznie "lepkie" rączki :D Mimo wszystko wspominam dobrze, nawigacja rządzi!

        • 4 3

  • :) (3)

    Oooooooooo a wyzsza szkola Ateneum:D?????????

    • 37 13

    • Ateńska Szkoła Wypoczynku (2)

      W ateneum babki po 40-stce z zaocznych zachwycają się automatami do robienia kawy :D:D:D:D mam tam znajomych i przez 2 lata nad nauką spędzili nie więcej niż 2 godziny, mówią, że to niedopuszczalne, żeby musieli się uczyć :) fabryka dyplomów pracuje pełną parą :) załatwiam im czasem z indeksami sprawy i tam wieś tańczy i śpiewa, lachony w białych kozaczkach i i słoma na korytarzu, która wyleciała z butów :)

      • 19 3

      • (1)

        Lachony w białych kozaczkach?
        Od kiedy zapisy?

        • 12 3

        • Ateńska Szkoła Wypoczynku

          Zapisy trwają bez przerwy :D tylko kase musisz mieć :)

          • 13 0

  • nie nowość (6)

    Trójmiejskie uczelnie w ogóle średnio wypadają na tle tych z innych miast Polski. Politechnika w miarę dobrze stoi biorąc pod uwagę zarówno praktykę, wyposażenie oraz naukowe podejście. Uniwerek pozostawia wiele do życzenia. Studenci liczący na to, że szkoła wyższa zapewni im przyszłość powinni udawać się na studia do uczelni faktycznie coś znaczących jak np.

    Medycyna : Białystok
    Ekonomia: SGH czy AE w Katowicach czy Nowy Sącz
    Archeologia: UW Warszawa
    itd. itd.

    TE WSZYSTKIE RANKINGI i tak pozostawiają wiele do życzenia...

    Wystarczy pomyśleć nad dobrą uczelnią... Reszta to praktyka

    • 17 35

    • WSMSGiP?? (1)

      Niemożliwe że ta uczelnia jest tak wysoko,to jest jawna propaganda, studentów maja głęboko w dup..,pomimo najwyższych czesnych w Polsce.To jest zwykła maszynka do robienia pieniędzy, kto studiował ten wie. Poza tym nikt o tej uczelni nie słyszał, nie wie gdzie jest i co sobą reprezentuje.

      • 2 0

      • eee?

        porównywać uniwerek i politechnikę względem ilości patentów? to może porównajmy jeszcze względem ilości osób posiadających tytuł inżyniera, to naprawdę będzie miarodajne ;)

        • 4 1

    • Studiuje na SGH.... (1)

      i takiej żenady w życiu nie doświadczyłem- zadne zajęcia nie obowiązkowe, zaliczenia dawane z czapy, NIE ma mozliwości wylecenia z tej "óczelni", przynajmniej nie za nieuczenie się....

      • 4 0

      • czyzby

        uważaj misiu zeby Cie nie wywyalili z powodu nie zaliczenia drugiego jezyka

        • 1 1

    • białystok??!!

      On jest pośmiewiskiem wszystkich uczelni medycznych..
      miarodajny jest wynik LEPu a co roku gdańsk jest w czołówce więc białstok możesz śmiało wykreślić z tej Twojej wspaniałej listy.

      • 10 0

    • Haha Nowy Sącz

      Pierwsze słyszę, co tam się mieści? Co do AE w Katowicach jak i AE w Poznaniu to jakos kiepsko w tych rankingach wypadaja a na pewno gorzej niz UG. Co do ekonomii na UG mozna sie zgodzic ze podupada ale to wina wladz ze wraz z nizem demograficznym zwiekszaja jeszcze ilosc miejsc co jest idiotyzmem. Zdziwilbys sie kolego ile znanych ludzi polityki ale takze biznesu jest po ekonomii z UG. Ale z tym Nowym Sączem to przegiales..

      • 5 0

  • Jaka kadra takie uczelnie

    Jakie uczelnie tacy studenci
    jakie wydatki na reklamy tych uczelni takie rankingi w gazetach ;)

    • 44 8

  • A gdzie PJWSTK? Też jest w Gdańsku i z pewnością byłaby w pierwszej 3...

    • 11 9

  • co to za propaganda (2)

    polskie uczelnie sa najlepsze na swiecie. nikt nie ma szans.to jest raking robiony za lobbystow pieniadze.uczelnie nie maja pieniedzy zeby sie promowac. a przeciez zreszta nie mozna przyznac ze kambrydz czy oksford jest gorsza od uniwersytetu gdanskiego . krolowa by zmarla na zawal serca.wszedzie polityka. i tak jestesmy najlepsi

    • 31 12

    • Chcę się zapisać do prywatnej uczelni na gównologię... (1)

      Jakieś propozycje? :D

      • 3 4

      • Też myślę, że te rankingi to tylko manipulacja. Przecież już od dawna głośno jest o zniesieniu bezpłatnych uczelniach wyższych. Dlatego tak "wychwalane" są te niepubliczne.

        • 4 1

  • Ranking.... (8)

    ma na celu reklamę uczelni niepublicznych. Tam przecież nie ma pojęcia "nie zaliczyć" prędzej czy później zaliczysz bylebyś płacił za semestr.

    • 35 15

    • Sranie w banie, mało wiesz o życiu człowieku.

      • 9 13

    • (4)

      Nie wiesz co piszesz. Wygląda na to, że nie masz własnego doświadczenia w tym zakresie. Istnieją uczelnie prywatne, które reprezentują dużo wyższy poziom od większości uczelni państwowych.

      • 13 10

      • calkowicie sie zgadzam podly bziku

        • 10 6

      • Podobnie jak istnieją też platońskie hamburgery. (2)

        Z pomidorkiem a nie plamą ketchupu, z zidentyfikowanym fragmentem wołowiny a nie fragmentem krowy, o którego istnieniu ona sama pojęcia nie miała. Z sałatą a nie kawałkiem zielonego papieru, z świeżym ogórkiem a nie pozostałością z zapasów zagrychy armii czerwonej w jej marszu ku Berlinowi.

        Ale jakoś z reguły spotykamy te drugie a o tych pierwszych tylko słyszymy od rzekomych naocznych świadków. I ja nie wątpię, że gdzieś takie uczelnie istnieją, po prostu ani jedna osoba po uczelni prywatnej na rozmowie wstępnej ani w aktualnej ani poprzedniej firmie gdzie pracowałem nie miała najmniejszego pojęcia na temat dziedziny, z której miała dyplom.

        Ale mówię tutaj o informatykach zaocznych akurat.

        • 5 3

        • (1)

          Ale co ma do tego Platon?

          • 1 3

          • wypowiedział się absolwent prywatnej uczelni ; )

            • 0 0

    • 1 sem 323osoby

      Wszyscy płacą.

      2 sem. 119 os

      • 3 0

    • a jak spóźnisz się z opłatami, to nie zaliczyłeś

      chociażbyś zaliczył :D

      • 1 0

  • umiędzynarodowienie (14)

    rozwalilo mnie to. pracuje w lotosie, duuuuuuuuzo kolegow to absolwenci pg - wiadomo - tu nie uniwerek, tu sie mysli (mala dygresja he he). jezyk w pracy - polski. podwykonawcy i sposob do nich przemawiania, to ogolny jezyk budowlany, typu: ale urwal! konkludujac: wszystko gra. czasem jakas instrukcja sie trafi ininglisz, ale dramy nie ma.

    i teraz czas na refleksje: czy my szkolic mamy absolwentow na wyjazdy do anglii czy tez na nasz rynek? jak to w ogole mozna oceniac... a gdzie ocena ilu na ilu znalazlo prace? przeciez polibuda to fabryka inzynierow i kwestia ich sprzedac. wyglada na to, ze bedziemy eksportowac. no to, aby zamknac bilans, proponuje import z chin...

    • 35 27

    • (10)

      Jeżeli absolwentów PG, którzy pracują także w LOTOS-ie stać tylko na takie wypociny jak twoje to strach dziecko puszczać na tą uczelnie. Wąskie są twoje horyzonty myślowe jeśli ze swojego punktu siedzenia oceniasz poziom kształcenia PG pod kątem potrzeb językowych.

      • 17 7

      • To fakt (9)

        Ale należy paiętac że każdą uczelnie tworzą studenci. PG, Akademie Morską w Gdyni, Akademie Marynarki Wojennej mówię, tu o uczelniach technicznych. Uważam, że 10%-20% zależy od kadry reszta od samych studentów w zasadzie po ukończeniu absolwentów znam świetnych specjalistów po każdej z nich jak i totalne beztalencia ... w zasadzie te wszystkie rankingi są dośc ogólne poprostu lepiej nie generalizowac ludzi poprostu żeby przekonac się czy ktoś jest dobrym czy złym inż trzeba go sprawdzic i czy on sam się sprawdzi.

        • 7 1

        • zgadzam sie z przedmowca (8)

          Co prawda kadra ma bardzo duzy wplyw bo moze skutecznie motywowac i przekazywac wiedze lub rozleniwic czlowieka. Nierzadko jakis bat musi byc nad glowa. To jesli chodzi o nauke. Jesli chodzi o rynek pracy to kazdy tu sie dowartosciowuje bo UG to sprzedawcy hotdogow a PG analfabeci bez jezykow. To generalizacja, ktora IMHO do niczego nie prowadzi. Wszystko zalezy od czlowieka - jak sie rozwijasz ? co robisz ? nad jakimi cechami charakeru pracujesz ?

          Zaniepokojony pewnie ma racje odnosnie sposobu w jaki trzeba czasem rozmawiac z pracownikami najnizszego szczebla ale zal mi czytac jego sposob myslenia i podejscie do zycia. Rynek coraz bardziej umiedzynarodowiony. Nie znasz jezykow nie dostaniesz awansu, nie zatrudnia Cie. W stosunku do innych tez trzeba miec kulture dyskusji i empatie. Inaczej zaden z Ciebie dobry manager niezaleznie co skonczyles bo nie bedziesz dobrym liderem. Tak wiec liczy sie kombinacja cech i umiejetnosci a nie tylko i wylaczenie wyksztalcenie.

          Pozdrawiam wszystkich zdrowo myslacych.

          • 9 0

          • Hmm (7)

            To wszystko ogólne określenia analfabeci językowi z PG sprzedawcy z UG przecież nie można tego tak określic jednoznacznie teraz jest troche inny tryb uczenia języków niż był za moich czasów tyle że dzieciaki nie są zainteresowane nauką to kolejny problem . Pozatym nie oszukujmy się ktoś kto nie podróżuje nie bedzie dobrze operował językiem , a jak już podróżuje to zazwyczaj ludzie naprwde mówią niezle. A odnosnie że pracownicy Lotosu tak sie wyrażają a nie inaczej hmm czasem tak bywa do nie których inaczej nie dociera.
            Pozdrawiam wszystkich inż i przyszłych inż i nie wierzyc w ogólniki jak bedziecie lubic swoją prace bedą z tego pieniądze i satysfakcja to znaczy ze jest ok

            • 1 2

            • (6)

              "analfabeci językowi z PG sprzedawcy z UG" wg mnie to jest raczej generalizowanie co nie znaczy, że mijające się z prawdą. Zgodzę się z anonim_student, że wszystko zależy od mieszanki cech charakteru. Część jest podświadomych werbalnych, o których sobie nawet nie zdajesz sprawy choć z drugiej strony te, z których jesteś świadomy jeżeli masz w sobie silną motywacje i odpowiedzialność możesz rozwinąć i wykorzystać w karierze zawodowej i nie tylko zresztą.
              Apropo tego, że dzieciaki nie chcą się uczyć języków to bzdura większość wynika na to, że jednak chce. Coraz rzadziej spotkać takiego małolata, który nie poradziłby sobie z odpowiedzią o pomoc w skazaniu drogi zagranicznemu turyście na starówce, choćby w kilku najprostszych słowach, a mówię tylko o tych, którym nauka sprawia problemy i ich edukacja zazwyczaj kończy się na szczeblu średnim. Dla bardziej ambitnych brak podróży językowych tez nie powinien być problemem bo w dobie internetu i komunikatorów łatwo nawiązać praktyczne znajomości co oczywiście nie będzie takim doświadczeniem jak kontakt bezpośredni ale zawsze. No i generalnie anglikanizmy w życiu codziennym bombardują z wszystkich stron trudno od nich uciec nawet starsi ludzie ich używają więc jednak znajomość tego języka znacznie się zwiększyła niż jeszcze 10 lat temu i dalej będzie się zwiększała.

              • 2 1

              • nie jeste tego pewien (2)

                Moja żona uczy angielskiego robi również korepetycje w domu przychodzi do nas sporo uczniów z ginazjum i liceum owszem zgadzam się co nie którzy są całkie całkie ale jakby wziąśc całosc uśrednic to to radzi sobie jakies 40% wiesz dla mnie po 8 latach nauki miec problem z ułozeniem pytan lub ze zrozuieniem co sie pyta to lekka lipka nie uważasz JAXX ?
                Pisząc umiec i znac np jezyk to umiec się w miare wysłowic na kazdy temat ogólny i tez umiec to napisac a nie zdania typu " Kali byc głodny" lub " Kali chciec pic " ze tak powiem angielski tech. to już wyższa szkoła jazdy trzeba byc w danym temacie
                pozdrawiam

                • 2 1

              • (1)

                Hej Paweł co innego próbować dobrze gramatycznie odpowiedzieć w stresie przed nauczycielem, a co innego na ulicy rówieśnikowi z zagranicy próbować wytłumaczyć gdzie jest jakaś knajpa, dworzec czy postój taxi. Więcej wiary w młodzież przecież wiadomo że świadomość potrzeby porozumiewania się w jakimś języku obcym zmienia się bardzo powoli wraz z pokoleniami, kiedyś będzie lepiej jestem optymistą :).

                • 0 0

              • ok nie mam na celu przekonywania ciebie...

                Każdy ma prawo miec swoje zdanie , ale jak dla mnie to te dzieciaki nie potrafią wykożystac współczesnych mozliwosci. Ja nie mówie o tym zeby pokazac knajpe itp . Spójrz na to z innej strony coraz wiecej napływa do nas zachodniego kapitału amerykanski i niemiecki itd w firmach typu koncern gdy pracujesz nad projektami nie ma bo ja nie zrozumiale słówka tam nie da sie na migi mówię tu o stanowiskach inzynierskich czy tez biurowych pozatym cała edukacja jest oparta na testach ...:) pozdrawiam cie JAXX

                • 1 1

              • (2)

                Z mojego doswiadczenia wynika (a doswiadczenia mozemy miec rozne) ze faktycznie poziom jezyka wzrasta (angielski) ale do pewnego poziomu. Wiekszosc mlodziezy potrafi sie porozumiec na poziomie FCE. Tylko czy wynika to z przymusu i regularnego obcowania z jezykiem na zajeciach, grach pc, wymianach zagranicznych czy ze swiadomego dostrzegania korzysci to inna sprawa. Sam angielskiego uczyc sie swiadomie zaczalem sie dosc pozno. Wczesniej byla to raczej inicjatywa rodzicow. Nie mniej obecnie jestem im za to wdzieczny.

                Sporo sadze zalezy od nauczycieli. Niektorzy moi znajomi maja awersje do jezykow bo zrazili sie kiedys w szkole. Czynnik psychologiczny ma tu sadze decydujace znaczenie odnosnie przelamania bariery komunikacji. Pozostali raczej nie przykladaja do tego wiekszej wagi lub ucza sie bo musza. Osob z prawdziwa pasja jest malo.

                Uwazam tez ze podroze pomagaja w nauce jezyka ale nie sa niezbedne. Mozliwosci jakie daje email i Skype sa naprawde zaskakujace i mozna szlifowac jezyk z Belgiem, Szwedem, Anglikiem czy tez Brazylijczykiem. Prawda ze z native'ami jest to inna klasa ale tym tez mozna zajsc daleko.

                Edukacja oparta na testach to fakt ale na szczecie uczelnie wprowadzaja takze zadania projektowe i prezentacje. Dzieki temu student zdobywa wiecej praktyki na tyle na ile moze i uczy sie wystapien publicznych. Idzie w dobra strone ale za wolno moim zdaniem.

                Z drugiej strony jezyk biznesu takze jest dosc prosty bez uzywania zlozonych struktur i wyrafinowanego slownictwa. Wszystko po to zeby dogadac sie bez pozostawiania dyskusyjnych kwestii. Prostota wydaje sie krolowac. Tak wiec znajomosc jezyka powyzej C1 (wg rady europy; angielski odpowiednik to CAE) wydaje sie zbedna.

                • 1 1

              • Wszystko super (1)

                anonim_student w tym co napisałes jest bardzo duzo racji. Nie zgadzam się jednak z tobą że większośc młodziezy zna język na poziomie FCE. Druga sprawa to też zależy o jakim języku biznesowym rozmawiamy jezeli powiemy ogólnie to się z toba mogę zgodzic np sprzedaż aut lub lodów ect. ale jezeli zaczeniemy rozawiac na temat jezyka biznesowego takiego Project Managera ds . dużych inwestycjii czy to w budownictwie czy to w przeymysle to zaufaj mi że ci ludzie nie dośc ze musza byc dobrzy technicznie to jeszcze muszą dobrze orientowac się w finansach taka przekrój cos na ten temat wiem i nie ma kursu który cie przygotuje a żeby mówic naprawde dobrze trzeba całyc czas rozawiac i rozmawiac
                pozdrawiam

                • 1 0

              • Oczywiscie masz racje. Ja mialem na mysli normalna egzystencje przedsiebiorstwa z MŚP. Duze projekty zawsze wymagaja znajomosci perfect bo inwestor jest powazny np. jak sam napisales budownictwo, duze linie przemyslowe czy otwieranie nowych oddzialow. Natomiast zwykla wymiana handlowa z zagranica mysle ze spokojnie wystarczy CAE. Ze swojego doswiadczenia wiem ze jak chcialem cos wiecej powiedziec na wyzszym poziomie to zostalem niezrozumiany i trzeba bylo prosto :)

                • 1 0

    • Wstydzę się Ciebie. (2)

      • 8 1

      • mnie? (1)

        • 4 0

        • Nie, Ciebie nie. Pana "zaniepokojonego"

          • 3 1

  • Wyższa Szkoła Gotowania na Gazie (3)

    wydział zamiejscowy

    • 42 3

    • (2)

      Nie jeden "prywaciarz" jest lepszy od publicznego..,
      widzę to w swojej firmie, jako pracownik,
      publicznym nieraz w d..ie się przewraca, a prywatni
      "wyssali" na studiach szcunek do pracy i.. pieniądza,
      skoro płacili za studia, i to widać, jak sie z nimi fajnie pracuje.

      • 13 11

      • a skąd pochodzi kadra uczelni prywatnych?

        uczelnie prywatne istnieją dzięki kadrze uczelni państwowych. 90% to "dorabiacze",ktorzy nie istnieliby bez pracy nr1 na ug, czy pg...

        • 6 1

      • bzdura

        wielu studentów dziennych płaci samodzielnie za swoje utrzymanie. trzeba było skończyć studia dzienne na publicznej uczelni, to wiedziałbyś, że nie są takie "bezpłatne", jak Ci się wydaje.

        • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane