• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trzy szyby zbite, a autobus pojechał dalej

Patryk Szczerba
7 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zmiany w sopockiej komunikacji
Linię obsługuje firma Warbus, która do obsługi tej trasy wykorzystuje autobusy City Smile marki AMZ. Linię obsługuje firma Warbus, która do obsługi tej trasy wykorzystuje autobusy City Smile marki AMZ.

Sporymi nerwami skończyła się podróż pasażerów linii autobusowej 187 jeżdżącej przez Sopot. Choć w czasie jazdy pękły trzy szyby, kierowca nie poprosił o autobus zastępczy. ZKM Gdynia zapowiada wyciągnięcie konsekwencji wobec przewoźnika - firmy Warbus - oraz kierowcy.



Jak oceniasz profesjonalizm kierowców komunikacji miejskiej w przypadku niespodziewanych zdarzeń?

Od 1 października linię autobusową 187 kursującą między Kamiennym Potokiem i Brodwinem obsługuje firma Warbus. Po Sopocie jeżdżą trzy pojazdy marki AMZ City Smile 12LF. I to właśnie w jednym z nich, wyprodukowanym w 2014 roku, w ostatnie czwartkowe popołudnie pękły szyby.

Początkowo nic nie zapowiadało kłopotów.

Autobus bez szyb jedzie przez Sopot

Autobus przyjechał na przystanek Grand Hotel przy ul. Powstańców Warszawy zobacz na mapie Sopotu punktualnie o godz. 16.21. Wsiadła do niego pani Magdalena razem ze swoim trzymiesięcznym synkiem w wózku. Pojazd ruszył w kierunku kortów tenisowych, gdzie skręcił w lewo w kierunku ul. Haffnera zobacz na mapie Sopotu w ul. Wosia Budzysza zobacz na mapie Sopotu, by zgodnie z trasą wrócić na ul. Powstańców Warszawy.

- W pewnym momencie usłyszeliśmy huk, później kolejny i momentalnie pękła szyba, przy której stałam z dziecięcym wózkiem. Odłamki szyby spadły do nas, na szczęście nie robiąc nam żadnej krzywdy.
Według jej opowieści, w autobusie pękały kolejne szyby. Pasażerowie stojący po lewej stronie pojazdu pospiesznie przesunęli się w kierunku drzwi.

- Autobus dojechał na przystanek przy Zespole Szkół Sportowych, jadąc cały czas z tłukącymi się dalej szybami. Kierowca wpuścił do środka innych pasażerów. Wysiadłam zgodnie z zamierzeniem na przystanku przy ul. Haffnera z niedowierzaniem obserwując, że pojazd kontynuuje jazdę. Nie wiem, co było powodem tego, że szyby zaczęły pękać - opowiada.
ZKM: ewidentna wina kierowcy

Do zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu. Sprawa szybko trafiła do Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni, dla którego Warbus obsługuje tę trasę. Analiza nagrania monitoringu z autobusu potwierdziła relację pasażerki autobusu. Okazało się, że szyby zostały wybite po uderzeniu w konar rosnącego przy ulicy drzewa.

- Szczęśliwie nie doszło do poranienia pasażerów, ale zachowanie kierowcy firmy "Warbus" zdecydowanie odbiegło od obowiązujących w gdyńskiej komunikacji miejskiej standardów i regulaminów. W momencie wybicia szyby i rozsypania się odłamków szkła do środka autobusu mamy do czynienia z kolizją lub - w zależności od występowania osób poszkodowanych - nawet z wypadkiem. Obowiązkiem kierowcy jest natychmiastowe zatrzymanie autobusu, powiadomienie o zdarzeniu dyspozytora centrali ruchu ZKM w Gdyni, ustalenie, czy są osoby ranne i w razie potrzeby - ewakuacja pasażerów - wyjaśnia Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia.
Odłamki szkła znalazły się na podłodze autobusu, który w takim stanie technicznym kontynuował jazdę. Odłamki szkła znalazły się na podłodze autobusu, który w takim stanie technicznym kontynuował jazdę.
Kierowca kontynuował jazdę, informując dyspozytora ruchu w lakonicznym komunikacie, że "pękła szyba", co miało pozwolić na podmianę na ostatnim przystanku na autobus rezerwowy.

ZKM Gdynia przeprasza pasażerów za całą sytuację i stres, zapowiadając wyciągnięcie konsekwencji.

- Za naruszenie umowy przewozowej firma "Warbus" zostanie ukarana finansowo. Nałożona kara zmniejszy kwotę rocznej dopłaty miasta Sopotu do komunikacji miejskiej. W sytuacji, gdy regulaminu nie przestrzegano, zwrócimy się do firmy "Warbus" z żądaniem, aby pilnie ponownie dokonała przeszkolenia kierowców w niezbędnym zakresie. Oczekujemy także wyciągnięcia konsekwencji od winnego kierowcy - zapowiada Gromadzki.
Trudna trasa

Dodaje, że to nie pierwsze takie zdarzenie w tym miejscu. Powodem jest utrudniony lewoskręt z ul. Powstańców Warszawy w ul. Wosia Budzysza, przy której rosną drzewa. Do 1 kwietnia 2014 autobusy na tym odcinku jeździły wokół pętli Powstańców Warszawy - Goyki - Haffnera - Mokwy - Powstańców Warszawy. Po protestach mieszkańców ul. Mokwy zobacz na mapie Sopotu narzekających na hałas i brak miejsc do parkowania, trasę kursującej w szczycie co 15 minut linii 187 zmieniono. Autobusy od półtora roku jeżdżą ulicami: Powstańców Warszawy - Wosia Budzysza - Haffnera - Goyki - Powstańców Warszawy, ale pojawiły się inne problemy.

- Praktyka pokazała, że dla autobusów marki AMZ trudny stał się lewoskręt z ul. Powstańców Warszawy w ul. Wosia Budzysza, z uwagi na rosnące w skrajni drzewa. W przypadku, gdy w rejonie skrzyżowania tych ulic zaparkowane są samochody (pomimo zakazów), kierowca autobusu musi bardzo precyzyjnie wykonać manewr skrętu, unikając kolizji z konarami drzew w skrajni - uzupełnia Gromadzki.
Do podobnej sytuacji doszło w czerwcu 2013 roku. Uszkodzona część okna urwała się z zawiasów i spadła na jedną z pasażerek. Kobieta miała zbite kręgi szyjne i musiała przez jakiś czas nosić kołnierz ortopedyczny. Okazało się, że powodem zdarzenia były skorodowane śruby w uchylanym oknie. Przedstawiciele ZKM za incydent przeprosili, zapowiadając kontrole trolejbusów pod kątem sprawności lufcików.

Miejsca

Opinie (165) 2 zablokowane

  • Tylko się cieszyć , że autobus nie był przepełniony i nie trzeba było jechać na GLONOJADA

    • 14 1

  • POkolenie gimbusow twierdzi ze" nic się nie stało" (1)

    Autobus miał się zatrzymać i ewakuować pasażerów Lemingi mówią " Nieda się"!!To są ich jeszcze stare przyzwyczajenia.Komunikacja jest państwowa to jeszcze im się wydaje ze pasażer to ich wrogiem jest i robią łaskę że jadą,firma prywatna,ale ludzie Lemingi!

    • 4 12

    • PISowska nienawiść. Oj ta demencja, są japońskie herbaty na to dałem babci, działa jest spokojniesza i mondrze mówi, tylko że ona nigdy drzących mordy januszy z PISu nie lubiała.

      • 0 0

  • Szyba pękła i wielki problem - moher nie może jechać, bo moher ma czas

    Może trójkąt rozstawić i ruch zablokować, bo autobus niezdatny do jazdy. Ludziom się w głowach powywracało, że autobus bez bocznych szyb jest niesprawny i nie może jechać...
    Normalny kierowca, któremu się przytrafiło konar zahaczyć, myślał, że wiezie normalnych ludzi, którzy chcą dojechać, a nie mohery, którym się nigdzie nie śpieszy...
    Może miał policję, pogotowie i lawetę zawezwać bo szyba poszła...

    • 28 2

  • Warbus...

    Już drugi raz problem z szybami AMZetów...Najpierw 8002, teraz 8004.

    • 6 0

  • co za idiotyczny temat !!!

    brawo dla tego szofera ! ,nikt i żaden kierowca na co dzień nie jeździ bez szyby ! - to była sila wyższa i podziękować temu kierowcy ,że nie wysadził ludzi gdzieś w polu i najlepiej jeszcze gdyby piżdziło i padał deszcz ! - dowiózł ludzi tam dokąd potrzebowali i tyle ! , a jak by to było gdyby w tym"polu" przyszlo im z pare godz. czekać na pojazd zastępczy?,pamiętam jak kiedyś w nocy spalił się silnik od wycieraczek w autobusie którym podróżowałem a niestety padał deszcz. lecz kierowca {wspaniały!} znacznie ograniczył prędkość i przy padjącym deszczu dowiózł nas bezpiecznie ! {?} 200km. do domu !. Alternatywą było czekać w autobusie do rana w polu albo zorganizowanie innego autobusu {noc !} ...

    • 33 3

  • Bez przesady. (2)

    Szkło w tych szybach jest bezpieczne, właśnie po to, by się nikt nie pokaleczył. Rozpada się na granulat i chyba trzeba by to zeżreć, żeby sobie zrobić kuku. Dobrze że kierowca zgłosił szkodę i jakoś dojechał do końca - brak szyby w oknie nie jest zagrożeniem życia, wystarczy się odsunąć od okna jak wieje i troche wolniej jechać (np 30 zamiast 50km/h) - kiedyś tramwaje miały otwarte drzwi w czasie jazdy i nikt nie stękał. Ludzie się nie spóźnili tam, dokąd jechali a to, że trochę powiało to trudno. A teraz co, procedury, kary, nagany. A kto jest sprawcą zamieszania? Ano wydział utrzymania zieleni w Sopocie. Skoro było wiadomo, że gałęzie wystają w pas drogowy to powinny być przycięte - nie były, znaczy ktoś zaniedbał obowiązki, przyczynił się przez to do uszkodzenia taboru, stresu pasażerów itd. Jak ktoś nie wie, co to znaczy prowadzić autobus po wąskich uliczkach w takiej dziurze jak Sopot to niech się nie wypowiada. Ciasno, pozastawiane, skręty jak dla osobówek a autobus nie jest z gumy, nie zegnie się.

    • 59 2

    • ... "miały kiedyś drzwi otwarte", bo ich nie szło zamknąć tak były obwieszone jak winogrona pasażerami. Czasami jak jakiś głupi kierowca zahaczył o takie winogrono to dopiero była polka. Pamiętam do dziś jak chłopaczek wisiał w takim tramwaju na ulicy Pomorskiej i przywalił w drzewo, nic wtedy z niego nie pozostało.
      Dzisiaj z tamtymi czasami to mamy luksus naciskając tylko paluszkiem i już sezam się otwiera a nawet sam się zamyka.

      • 1 1

    • Dobry komentarz, a pasażerowie zgłaszający matolki

      Dodam tylko, ze teraz ludzie to paniska, czy milion w kieszeni, czy tysiąc trzysta. Nie rozumiem pasażera który złożył skargę. Kierowca powinien wyjść, zapytać się czy wszystko w porządku i nikt nie ucierpiał i dojechać do końca skoro miał kilka przystanków. Nie mówimy tutaj o autobusie Gdynia - Zakopane

      • 0 0

  • Jak zwykle placzki. Wrucmy do ikarusow i nie będzie problemu. Nasz matki nas wnosily razem z wozkiem a teraz tylko plączą i nic im sie nie podoba.

    • 26 4

  • pieprzycie

    jak kto woli ja jako pasażer wolał bym, zeby pojchal dalej i dowiózł mnie na miejsce bez szyb a nie bede kuzwa czekal na nastepny

    • 20 1

  • "gdy w rejonie skrzyżowania tych ulic zaparkowane są samochody (pomimo zakazów)" (2)

    W Sopocie nie obowiązuje ani prawo, ani rozsądek.

    Ale gdzie policja? Pilnuje stołków?

    • 23 1

    • Dokładnie! Codziennie wracając do domu na ul. Chrobrego modlę się, żeby nic mi nie wyjechalo z lewej strony, bo jacyś pseudo inteligenci nie wiedzą, że nie wolno parkować 10 metrów przed skrzyżowaniem!

      • 5 0

    • czeka przy krzaku na Zwycięstwa żeby złapać jednego z dwóch jeżdżących tam po chodniku rowrzystów

      albo śpi w lesie

      • 5 0

  • Kolejny argument przemawiający na korzyść jazdy samochodem.

    • 6 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane