- 1 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (105 opinii)
- 2 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (125 opinii)
- 3 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (118 opinii)
- 4 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (49 opinii)
- 5 Pozostałości baterii mającej bronić portu (66 opinii)
- 6 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (136 opinii)
Trzytonowa Katarzyna "wspięła" się na wieżę kościoła św. Katarzyny
O godz. 10:30 rozpoczęło się wciąganie dzwonu "Katarzyna" na wieżę kościoła św. Katarzyny w Gdańsku.
W środę o godz. 10:30 rozpoczęło się skomplikowane wciąganie na wysokość 38 metrów, 50. dzwonu carillonu w kościele św. Katarzyny. Nowy dzwon o imieniu Katarzyna, czekał na ten moment 7 lat. Będzie to trzeci w Polsce dzwon uruchamiany ręcznie na specjalne okazje - pierwsza jesienią.
Do operacji montowania dzwonu "Katarzyny" w wieży kościoła skrupulatnie się przygotowywano. Wcześniej podczepiono do niego liny i zamontowano przeciwwagę, która umożliwi jego podniesienie. Odbyły się próby mocowania i unoszenia dzwonu, ustalano też sygnały, którymi przy pomocy gwizdka porozumiewają się pracownicy na kolejnych etapach wciągania.
Operacja wciągania na wieżę rozpoczęła się o godz. 10:30 w kruchcie kościoła, gdzie ustawiono Katarzynę. Jak będzie przebiegać?
- Wszystkie okna w wieży są za małe, by przeszedł przez nie dzwon o średnicy 1,7 m. Będzie więc wciągany środkiem wieży, przez cztery przepusty, jednak one nie są idealnie osiowo, więc będziemy manewrować dzwonem, wypróbowaną przez stulecia metodą, czyli dzięki podwieszonej przeciwwadze. W średniowieczu była to wielka kadź, do której tak długo noszono wodę, aż się to zrównoważyło, obecnie wykorzystamy żeliwne ciężarki i tak powolutku z piętra na piętro będziemy windować dzwon - wyjaśnia dr Grzegorz Szychliński, dyrektor Muzeum Zegarów Wieżowych z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.
Wciąganie i mocowanie dzwonu ma potrwać od trzech do sześciu godzin. Jednak już kwadrans po południu prace weszły w finalny, a zarazem najtrudniejszy etap - dzwon podniesiony do ostatecznej wysokości jest precyzyjnie przesuwany na swoją docelową pozycję w carillonie.
"Katarzyna" będzie ostatnim i największym z dzwonów carillonu w kościele św. Katarzyny w Gdańsku o dźwięku "b". Instrument do tej pory składał się z 49 dzwonów. Pięćdziesiąty dzwon, ważący dokładnie 2835 kilogramów, został odlany w Królewskiej Ludwisarni Eijsbouts w Holandii. Przyjechał do Gdańska już w 2006 roku, jednak nigdy nie został zamontowany, bo przybył zaledwie na kilka tygodni przed wybuchem pożaru, który zniszczył dachy i część wieży świątyni.
Nosi imię na cześć św. Katarzyny Aleksandryjskiej, patronki kościoła Karmelitów w Gdańsku. Na dzwonie - poza jego nazwą - jest słynne zdanie Jana Pawła II "Niech zstąpi duch twój i odnowi oblicze tej ziemi", mające upamiętnić pontyfikat polskiego Papieża. Dzwon ma też zawołanie Karmelitów: "Duc in altum" czyli "Wypłyń na głębię".
- Będzie dzwonem carillonowym i kołysanym. Będzie kołysany tylko ręcznie i tylko na nadzwyczajne okazje. Powstanie kapituła dzwonników - są dwie takie w Polsce - jedna przy krakowskim dzwonie "Zygmunta" (ufundowanym przez króla Zygmunta I Starego) oraz "Tuba Dei" w Toruniu - wyjaśnia Szychliński.
Dzwon po raz pierwszy mamy usłyszeć jesienią tego roku, można przypuszczać, że nastąpi to 25 listopada, kiedy przypada wspomnienie liturgiczne św. Katarzyny Aleksandryjskiej i imieniny Katarzyny. Już zgłosili się chętni do funkcji dzwonników, jednak na razie tajemnicą jest kto zostanie wybrany.
Pierwszy carillon zamontowano na wieży kościoła św. Katarzyny w 1578 roku. Instrument zdjęto po ponad 50 latach, w trakcie remontu wieży. W późniejszych latach świątynia miała jeszcze dwa carillony: jeden zniszczył w 1905 roku pożar, a następny carillon został zdemontowany w 1942 roku - został przetopiony przez Niemców w czasie II wojny światowej.
Obecny został wykonany przez holenderską firmę Royal Eijsbout z Asten. Instrument z 37 dzwonami zawisł na wieży w 1989 roku, a w roku 1998 zyskał kolejne 12 dzwonów (czwartą oktawę od cis4 do c5). Dodano też klawiaturę do gry ręcznej, dzięki czemu stał się największym koncertowym carillonem w Europie Środkowej. 49 dzwonów waży w sumie 14270 kg. Zintegrowane do carillonu są dzwony liturgiczne o tonach c', es', f', as', b'.
Ta sama holenderska firma w roku 2000 umieściła na wieży Ratusza Głównego Miasta 37-dzwonowy carillon. Koncertów z ratusza możemy posłuchać w każdą sobotę o godzinie 12:00.
O aktualnościach związanych z gdańskimi carillonami poczytać można na stronie www.carillon.pl
Materiał archiwalny
Zobacz i posłuchaj, jak bije 49 dzwonów carillonu kościoła św. Katarzyny.
Miejsca
Opinie (52) 9 zablokowanych
-
2013-06-12 16:51
na koszt podatnikow
KK tej Katarzynx niezle sie ustawil. Dotacje dostal od samorzadu,wiec sie cieszy. A biedni podatnicy dalej klepia biede. Ciekawe czy koscioly innych wyznan tez by dostaly kase,gdyby sie zjaraly. Chyba ktos komus smietane zlizywal z kolan.
- 3 3
-
2013-06-12 14:48
Ciekawe ?. (2)
Ciekawe kto za te fanaberie "czarnych " płaci ?.
- 13 19
-
2013-06-12 15:24
(1)
Jak to kto? My?
Kościół dostaje od miasta ziemię na cele sakralne i urządza tam np hodowlę danieli albo po prostu sprzedaje pod Biedronkę.- 4 6
-
2013-06-12 16:32
albo pod Piotra i Pawła
- 2 1
-
2013-06-12 14:15
Piekny kosciol i zawsze sie tam modlmy cala rodzina (3)
Tylko modlitwa wzmacna ludzi i powinien sie kazy modlic 5 godzin dziennie o łaski bo pan jest blisko i nalezy porzucic doczesne odzienie i zbytki aby doznac łaski wiecznej .
- 23 20
-
2013-06-12 16:29
słaba prowokacja :)
- 5 0
-
2013-06-12 14:40
pracuj długo, a potem się módl krótko, to daje dobre efekty
- 6 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2013-06-12 16:26
Diabel sie boi !!!!!!
bicia dzwonow i swieconej wody. W gdansku nie brakuje palikociarni i szatanistow wiec niech dzwoni ostro !!
- 3 3
-
2013-06-12 15:44
Mam nadzieję, że na dzwonie
jest jednak napisane "...oblicze tej ziemi" - nie "obliczę"...
- 3 1
-
2013-06-12 15:34
Ja pamiętam...
...historię z pewnego miasta w Holandii, gdzie piorun trzasł w wysoką, drewnianą wieżę kościoła i wieża oczywiście spłonęła. Dzowny z dzwonnicy runęły w dół, bo spaliły się belki, na których to ytam wisiało. No i Holendrzy, narodek łebski - postanowili dzwonki póki co sprzedać. Nie powiedzieli, jak towar stał się dostępny, ale klienci jakoś zwiedzieli się swoimi kanałami i zapłacili za sprawunek, owszem, ale... NAJDROBNIEJSZYMI MONETAMI!!! Cena za dzwonki szła w setki czy tysiące tego czegoś, co wtedy tam obowiązywało, ówczesnych groszaków było sto razy więcej. Mieszkańcy miasta-sprzedawcy liczyli podobnmo tę kasę bite dwa tygodnie, a palce mieli sine jeszcze po latach...
- 0 0
-
2013-06-12 15:31
Już myślałem że to moja żona....
- 1 0
-
2013-06-12 15:27
A co znaczy "wspęła" ... ??
- 1 1
-
2013-06-12 15:24
:) Skladanke tematow mozna zrobic dzis fajna:)))
Nowy Jork dwie minuty od morza bo zwiazkowcy energii znow chca protestowac ale zostali zlapani na goracym uczynku jak wspinali sie na wieze kosciola sw. Katarzyny :)aby rozwieszac antyaborcyjne plakaty . Za kare beda teraz wydawac ksiazki i przejda rezonans magnetyczny :)aby byli coraz blizej zrodel a jak nie to sie ich wysle na badania na Ocean Arktyczny :)
- 3 1
-
2013-06-12 15:23
Jeszcze jeden szczekot dzwona
Co godzinę. Nie każdy jest wierzącym i ochote słuchać bicia dzwonów.
- 6 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.