By zmiksować owocowy koktajl w sezonowym barze przed Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni , klienci - oprócz zapłaty - muszą popedałować na stacjonarnym rowerze. - Kilka minut wysiłku i mamy własnymi siłami przygotowany zdrowy napój - zachęcają właściciele.
to zależy, jednak kieruje się przede wszystkim ceną36%
tak, staram się wynajdywać coś, co mnie naprawdę zainteresuje58%
Ciekawostka i nowy wynalazek? Niekoniecznie. Na rowery-miksery w Polsce od września można było natknąć się podczas różnych imprez organizowanych w całym kraju, gdzie są dodatkową atrakcją dla gości. Pojawiły się m.in. w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu. Za granicą, a zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, są znane i popularne od dawna.
Zmiksowanie koktajlu jest banalnie proste. Najpierw trzeba wyłożyć 10 zł. Klient otrzymuje wsad. Są dwa rodzaje, w zależności od upodobań: ananas, cytryna, mango i melon z lodem albo truskawka, banan, mięta na bazie soku pomarańczowego z lodem.
Trafia on do blendera umocowanego na stacjonarnym rowerze. Po kilku minutach pedałowania otrzymujemy zmiksowany koktajl, przygotowany siłą własnych mięśni.
- Rowery ustawiamy podczas imprez od zeszłego roku. Cieszą się popularnością, więc postanowiliśmy podczas wakacji zakotwiczyć w Gdyni przy bulwarze. Chętnych nie brakuje. Zawsze to jakaś odmiana dla turystów i mieszkańców przyzwyczajonych do zakupów kawy czy lodów w stacjonarnych punktach - przekonuje Marcin Kiełt, założyciel firmy Blender Bike i konstruktor roweru. Zmiksować koktajl będzie można w tym miejscu do końca wakacji.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
