- 1 Pod prąd uciekał przed policją (175 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (535 opinii)
- 3 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (73 opinie)
- 4 Wyręby w TPK mimo sprzeciwu społecznego (150 opinii)
- 5 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (508 opinii)
- 6 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (306 opinii)
Tunel pod Motławą. Projektanci: maszyną TBM na pewno go nie wydrążymy
5 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Kolejny etap Nowej Wałowej: tramwaj i jedna jezdnia
W planach Gdańska jest budowa kolejnego odcinka ul. Nowej Wałowej. Jej elementem będzie wykonanie przeprawy przez Motławę . Wszystko wskazuje na to, że będzie to kolejny tunel pod rzeką w Gdańsku. Zdaniem projektantów użycie maszyny TBM raczej nie wchodzi w grę. A to oznacza, że na pewien czas trzeba będzie zamknąć żeglugę na Motławie.
Nowa droga, zdaniem planistów, będzie chętnie wybierana przez kierowców. - W 2025 r. ma się tam pojawić od 1300 do 2800 pojazdów na godzinę w zależności od odcinka. 10 lat później ma się tam poruszać już 2,9-3,2 tys. pojazdów na godzinę. Ulica Nowa Wałowa odciąży oś komunikacyjną: Podwale Przedmiejskie, Wały Jagiellońskie i Podwale Grodzkie - mówi Anna Dobrowolska z zespołu prasowego w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.
Warto tutaj zaznaczyć, że właśnie powstaje 1,2-kilometrowy szlak ul. Nowej Wałowej wraz z estakadą i wiaduktem (jedna nitka) w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego na terenach postoczniowych - budowa Młodego Miasta. Inwestorem jest spółka BPTO, planująca również w sąsiedztwie budowę obiektów mieszkalno-handlowych z apartamentami w stylu penthouse i pomieszczeniami biurowymi.
Dawne zakłady Elmor do końca roku ustąpią zaplanowanej do przedłużenia ul. Nowej Wałowej i przyszłemu miejscu budowy przeprawy przez Motławę.
Wszystko zatem wskazuje na to, że będzie to tunel pod rzeką. Również obecne władze Gdańska ku temu się skłaniają. Stąd zapytaliśmy największe biura projektowe w Gdańsku, jak może ten obiekt wyglądać i w jakiej technologii będzie prowadzana jego budowa.
Czy zastosowanie maszyny TBM jest w tym projekcie zasadne? - Raczej nie. Wymagałoby to obniżenia poziomu ulicy poniżej dna koryta Motławy o dodatkowe 8-10 m, co eliminowałoby tramwaj - nie mógłby wyjechać z tego tunelu. Ponadto przy realizacji przeprawy tunelowej w tym miejscu trzeba pamiętać o zabezpieczeniu obiektu na wypadek powodzi. Teren Młodego Miasta znajduje się na poziomie 1,2 - 2 m nad poziomem morza, a minimalna rzędna przeciwpowodziowa dla tego terenu wynosi 2,5 m - ocenia Jan Kosiedowski, prezes spółki Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego.
- Budowa tunelu przy użyciu maszyny TBM, pod niewielkiej szerokości rzeką, jest nieopłacalna ekonomicznie. Moim zdaniem, dużo prostszym rozwiązaniem będzie metoda zatapianego tunelu. Polega ona na przygotowaniu konstrukcji tunelu o wymaganym przekroju w tzw "suchym doku", przetransportowaniu tego elementu w miejsce wbudowania oraz zatopienie. Przed tą operacją należy wykonać rów, czyli przegłębienie w poprzek rzeki, tak, aby osadzić konstrukcję i ją zasypać. Niewątpliwą zaletą tuneli zatapianych jest dowolność przekroju - niekoniecznie okrągłego, co wymusza np. maszyna TBM - mówi Tadeusz Stefanowski z Transprojektu Gdańskiego, projektant m.in. wiaduktu Trasy W-Z w Gdańsku nazywanego czasem "Okiem Saurona".
To jednak spowoduje zamknięcie na pewien czas żeglugi. Projektanci jednak liczą się z tym mankamentem, ale biorą też pod uwagę pory roku wymuszające znaczną bądź znikomą żeglugę. Stąd można ten problem skutecznie rozwiązać.
Trwająca budowa tunelu pod Martwą Wisłą wzbudziła pewne kontrowersje, głównie z uwagi na brak chodnika dla pieszych i drogi dla rowerów. Nikt chyba nie wyobraża sobie, by do tunelu pod Motławą pieszych i rowerzystów nie wpuścić. - W przypadku dopuszczenia ruchu pieszego bądź rowerowego konstrukcja musi być rozdzielona. Tunele zatapiane pozwalają na kształtowanie przekrojów prostokątnych ze ścianami - przeponami oddzielającymi poszczególne środki transportowe - mówi Tadeusz Stefanowski.
Budżet miasta nie jest studnią bez dna i może okazać się, że stać nas tylko na pewną część projektu. Czy w grę wchodzi etapowanie przedsięwzięcia? - Budowę tuneli można etapować, ale jest to w tym wypadku nieopłacalne - mówi Jan Kosiedowski i wtóruje mu Tadeusz Stefanowski: - Wykonanie tunelu w jednym etapie prawdopodobnie będzie korzystniejszym rozwiązaniem w tym konkretnym wypadku.