• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tunel pod Motławą. Projektanci: maszyną TBM na pewno go nie wydrążymy

Maciej Naskręt
5 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Przeprawa przez Motławę ma się pojawić ok. 200 metrów przed jej ujściem do Martwej Wisły - nieopodal Polskiego Haka. Przeprawa przez Motławę ma się pojawić ok. 200 metrów przed jej ujściem do Martwej Wisły - nieopodal Polskiego Haka.

W planach Gdańska jest budowa kolejnego odcinka ul. Nowej Wałowej. Jej elementem będzie wykonanie przeprawy przez Motławę zobacz na mapie Gdańska. Wszystko wskazuje na to, że będzie to kolejny tunel pod rzeką w Gdańsku. Zdaniem projektantów użycie maszyny TBM raczej nie wchodzi w grę. A to oznacza, że na pewien czas trzeba będzie zamknąć żeglugę na Motławie.



Przeprawa przez Motławę, po budowie tuneli drogowych pod Pachołkiem i tunelu pod Martwą Wisłą, będzie jednym z najbardziej skomplikowanych projektów drogowych, który przyjdzie zrealizować w przyszłości władzom Gdańska. Przeprawa ta jest elementem budowy nieco ponad 3-kilometrowej ul. Nowej Wałowej, która łączyłaby Bramę Oliwską z ul. Elbląską. Docelowo trasa ma posiadać dwie jezdnie po dwa pasy ruchu w każdą stronę i dodatkowo ma się po niej poruszać tramwaj. Trasa stanowiłaby małą obwodnicę Śródmieścia.

Nowa droga, zdaniem planistów, będzie chętnie wybierana przez kierowców. - W 2025 r. ma się tam pojawić od 1300 do 2800 pojazdów na godzinę w zależności od odcinka. 10 lat później ma się tam poruszać już 2,9-3,2 tys. pojazdów na godzinę. Ulica Nowa Wałowa odciąży oś komunikacyjną: Podwale Przedmiejskie, Wały Jagiellońskie i Podwale Grodzkie - mówi Anna Dobrowolska z zespołu prasowego w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.

Warto tutaj zaznaczyć, że właśnie powstaje 1,2-kilometrowy szlak ul. Nowej Wałowej wraz z estakadą i wiaduktem (jedna nitka) w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego na terenach postoczniowych - budowa Młodego Miasta. Inwestorem jest spółka BPTO, planująca również w sąsiedztwie budowę obiektów mieszkalno-handlowych z apartamentami w stylu penthouse i pomieszczeniami biurowymi.

Dawne zakłady Elmor do końca roku ustąpią zaplanowanej do przedłużenia ul. Nowej Wałowej i przyszłemu miejscu budowy przeprawy przez Motławę.

Na razie nie jest przesądzone, jaką formę przyjmie przeprawa przez Motławę. By jednoznacznie określić rodzaj przeprawy będzie trzeba będzie opracować studium wykonalności, które ułatwi pozyskanie ewentualnych środków unijnych na wspomniane przedsięwzięcie. Idealny z punktu widzenia ruchu drogowego byłby stały most - niedrogi w realizacji, zapewniałby stały przejazd, ale sprawiłby, że z Motławy zniknęłyby statki. Z kolei most zwodzony nie zamykałby szlaku wodnego do centrum Gdańska, ale mógłby być niewystarczający do obsługi dużego ruchu samochodów.

Wszystko zatem wskazuje na to, że będzie to tunel pod rzeką. Również obecne władze Gdańska ku temu się skłaniają. Stąd zapytaliśmy największe biura projektowe w Gdańsku, jak może ten obiekt wyglądać i w jakiej technologii będzie prowadzana jego budowa.

Czy zastosowanie maszyny TBM jest w tym projekcie zasadne? - Raczej nie. Wymagałoby to obniżenia poziomu ulicy poniżej dna koryta Motławy o dodatkowe 8-10 m, co eliminowałoby tramwaj - nie mógłby wyjechać z tego tunelu. Ponadto przy realizacji przeprawy tunelowej w tym miejscu trzeba pamiętać o zabezpieczeniu obiektu na wypadek powodzi. Teren Młodego Miasta znajduje się na poziomie 1,2 - 2 m nad poziomem morza, a minimalna rzędna przeciwpowodziowa dla tego terenu wynosi 2,5 m - ocenia Jan Kosiedowski, prezes spółki Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego.

Który obiekt powinien przeprawiać w przyszłości kierowców przez Motławę?

Ponadto w przypadku Nowej Wałowej, zdaniem prezesa BPBK, należy pamiętać, że jest to ulica klasy zbiorczej, w związku z tym możliwa jest ograniczona obsługa sąsiadującego terenu przy tak dużym zagłębieniu trasy.

- Budowa tunelu przy użyciu maszyny TBM, pod niewielkiej szerokości rzeką, jest nieopłacalna ekonomicznie. Moim zdaniem, dużo prostszym rozwiązaniem będzie metoda zatapianego tunelu. Polega ona na przygotowaniu konstrukcji tunelu o wymaganym przekroju w tzw "suchym doku", przetransportowaniu tego elementu w miejsce wbudowania oraz zatopienie. Przed tą operacją należy wykonać rów, czyli przegłębienie w poprzek rzeki, tak, aby osadzić konstrukcję i ją zasypać. Niewątpliwą zaletą tuneli zatapianych jest dowolność przekroju - niekoniecznie okrągłego, co wymusza np. maszyna TBM - mówi Tadeusz Stefanowski z Transprojektu Gdańskiego, projektant m.in. wiaduktu Trasy W-Z w Gdańsku nazywanego czasem "Okiem Saurona".

To jednak spowoduje zamknięcie na pewien czas żeglugi. Projektanci jednak liczą się z tym mankamentem, ale biorą też pod uwagę pory roku wymuszające znaczną bądź znikomą żeglugę. Stąd można ten problem skutecznie rozwiązać.

Trwająca budowa tunelu pod Martwą Wisłą wzbudziła pewne kontrowersje, głównie z uwagi na brak chodnika dla pieszych i drogi dla rowerów. Nikt chyba nie wyobraża sobie, by do tunelu pod Motławą pieszych i rowerzystów nie wpuścić. - W przypadku dopuszczenia ruchu pieszego bądź rowerowego konstrukcja musi być rozdzielona. Tunele zatapiane pozwalają na kształtowanie przekrojów prostokątnych ze ścianami - przeponami oddzielającymi poszczególne środki transportowe - mówi Tadeusz Stefanowski.

Budżet miasta nie jest studnią bez dna i może okazać się, że stać nas tylko na pewną część projektu. Czy w grę wchodzi etapowanie przedsięwzięcia? - Budowę tuneli można etapować, ale jest to w tym wypadku nieopłacalne - mówi Jan Kosiedowski i wtóruje mu Tadeusz Stefanowski: - Wykonanie tunelu w jednym etapie prawdopodobnie będzie korzystniejszym rozwiązaniem w tym konkretnym wypadku.

Miejsca

Opinie (119) 4 zablokowane

  • Dlaczego sprawa tunelu ucichła :(
    Przecież to byłaby tak niesamowita inwestycja...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane