- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (28 opinii)
- 2 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (171 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (238 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (157 opinii)
- 5 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (42 opinie)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (57 opinii)
'Turyści dla sąsiadów to koszty i zero korzyści'
- Najem krótkoterminowy nie generuje żadnych zysków, a wyłącznie koszty dla sąsiadów takich lokali - pisze nasz czytelnik, pan Maciej, w polemice do artykułu Krótki najem nie musi być uciążliwy. Wcześniej opublikowaliśmy tekst Mieszkania dla turystów: potrzebny złoty środek prezentujący zagrożenia związane z tym zjawiskiem i postulat uzależnienia zgody na taką działalność od decyzji wspólnoty mieszkaniowej.
Oto list pana Macieja:
Jako jeden z pierwszych w 2013 roku kupiłem mieszkanie w południowej części Wysypy Spichrzów, na osiedlu Aura Island . Był to pierwszy budynek wielorodzinny, który powstał w tej części wyspy, dziś zwanej "Booking.com Island". W tamtym czasie żaden z deweloperów nie reklamował się sprzedażą mieszkań pod inwestycje, z których można "zyskać do 12 proc. rocznie". Ceny były na bardzo atrakcyjnym poziomie od 5,5 tys. zł za m kw., a mieszkania stały gotowe do zamieszkania od zaraz.
Przez pierwszy rok czułem, że mieszkam w najlepszym możliwym miejscu do życia w Gdańsku. Centrum miasta, brak korków (wszyscy jadą w przeciwną stronę), bliskość wszelkich miejsc tętniących życiem, rewitalizujące się Dolne Miasto z ogromnym potencjałem i urokiem. Do tego tereny zielone w postaci opływu Motławy, bastionów i grobli. Czego więcej chcieć od miejsca do życia?
W kolejnych latach sytuacja radykalnie się pogorszyła. Coraz więcej mieszkań zostało wykończonych pod najem krótkoterminowy, a turyści zaczęli przeprowadzać szturm na moje miejsce zamieszkania. Na 236 mieszkań w naszej wspólnocie okazało się, że 80 proc. jest przeznaczonych na wynajem krótkoterminowy. Część z nich zostało dodatkowo podzielonych na 2 - 3 niezależne mieszkania.
Nie mam sąsiadów. Życie wspólnoty mieszkaniowej nie istnieje. Na zebraniach pojawia się 10-15 proc. właścicieli mieszkań. Oznacza to kompletny paraliż decyzyjny w kwestiach związanych z nieruchomością. W normalnej wspólnocie, zawsze można zapukać do drzwi sąsiadów i porozmawiać o problemach, zebrać podpisy pod uchwałami i podjąć działania. U nas nie da się. Właściciele nieruchomości są dosłownie porozrzucani po całym świecie i nie interesuje ich żadna kwestia związana z utrzymaniem porządku na terenie wspólnoty. Nie chcą nawet zagłosować online za (lub przeciw) uchwałami wspólnoty...
W artykule Macieja Naskręta pojawia się teza, że najem krótkoterminowy to korzyści finansowe płynące dla sąsiadów. Jest dokładnie odwrotnie. Prawda jest taka, że z tytułu najmu krótkoterminowego prowadzonego przez innych właścicieli mieszkań w sąsiedztwie, ponoszę wyłącznie zwiększone koszty utrzymania części wspólnych. Oto dowody:
- Obecność turystów wymaga 24h ochrony na terenie budynku. Koszt ochrony to obecnie 500 000 zł rocznie (według minimalnych stawek o pracę - 13 zł/h). Na porządku dziennym są imprezy, kawalerskie/panieńskie czy po prostu głośne popijanie alkoholu na balkonach - "bo jesteśmy na wakacjach". W hotelu na takie zachowania turyści nie mogą sobie pozwolić, natomiast w sąsiedztwie apartamentów to nasza codzienność. I niech mi nikt nie mówi, że nie muszę mieć ochrony, bo od czegoś jest policja. Policjanci przyjeżdżają na zgłoszenie po kilu godzinach - niedawno był artykuł na stronach trojmiasto.pl o problemie liczby policjantów w Gdańsku.
- Naprawy oraz powszechny wandalizm. Ogromna ilość ludzi przewijająca się przez nieruchomość sprawia, że drobne usterki są codziennością, a należy wziąć poprawkę na pijanych "klientów", którzy postanowią rozbić domofon, bo zapomnieli kodu, urwać klamkę, wjechać samochodem w bramę garażową, obsikają klatkę schodową albo zbiją lustro w windzie. Zdarzają się też tacy, co rozpylają cuchnący gaz pod drzwiami apartamentu, bo byli niezadowoleni z usług świadczonych przez operatora apartamentu.
- Wyższe koszty sprzątania. Turysta rzuca butelki po alkoholu wszędzie, tylko nie do kosza. W hali garażowej pozostawia worki ze śmieciami, a gdy coś śmierdzi, to zwykle znaczy, że turysta zostawił siatkę ze zużytą pieluchą na klatce. Jedyna recepta na ten problem to codziennie sprzątanie każdego metra części wspólnych, zarówno w soboty i niedziele.
Kolejną tezą nie do obrony w tym artykule jest to, że obecność mieszkań na wynajem wynika z tego, że ceny mieszkań są wysokie. Jest dokładnie odwrotnie! Pięć lat temu ceny mieszkań w centrum były na dwukrotnie niższym poziomie niż obecnie. To właśnie przez masowe wykupywanie mieszkań właśnie pod wynajem deweloperzy zrobili biznes i masowo podnieśli ceny. Znam przypadki osób posiadających 10 mieszkań na wynajem krótkoterminowy w ścisłym centrum miasta. Gdyby pięć lat temu wprowadzono zasady zrównoważonego rozwoju centrum Gdańska, gdyby zawczasu zachęcono mieszkańców na zakup mieszkań w tej części miasta poprzez poprawę infrastruktury, budowę skwerów, placów zabaw, żłobków, a także wprowadzono ograniczenia w najmie wzorem miast zachodnich (Berlin, Barcelona) jestem skłonny zaryzykować stwierdzenie, że ceny nie wzrosły by tak szybko, a w tej części miasta stałych mieszkańców było by znacznie więcej.
Ostatnia teza artykułu i jedyna prawdziwa: najem sprzyja powstawaniu miejsc pracy. Tu się zgodzę. Ktoś po turystach musi sprzątać, ktoś musi nas przed nimi chronić. Ale to nie jest praca dla mieszkańców Gdańska. Te czynności są w znacznej części wykonywane przez osoby przyjezdne. Często słyszy się od wykonujących te prace o różnego rodzaju "optymalizacjach". Jednym z głównych grzechów jest zatrudnianie na część etatu, a wypłacanie reszty pensji "pod stołem". Podobnie jest z samymi właścicielami mieszkań. Z najmu krótkoterminowego powinni oni odprowadzać podatek według zasad ogólnych, tyle że spora część z nich robi to ryczałtem jak od najmu długoterminowego, co jest wbrew prawu.
Na koniec chciałbym dodać, że nie jestem zupełnym przeciwnikiem najmu krótkoterminowego. Sam wielokrotnie korzystałem z apartamentów w innych miastach. Jestem natomiast przeciwnikiem samowoli, która teraz ma miejsce oraz braku liczenia się z innymi mieszkańcami. Rynek ten wymaga regulacji. Właściciele apartamentów na wynajem powinni posiadać odpowiednie licencje oraz ustawowo wnosić dodatkowe opłaty do wspólnot mieszkaniowych z racji większego użytkowania budynku. Obecnie taka możliwość istnieje jedynie teoretycznie po udowodnieniu przed sądem uciążliwości, jaką wyrządza właściciel mieszkania pozostałym członkom wspólnoty.
W powyższym tekście starałem się głównie odnieść do tez z artykułu. Darowałem sobie wymianę wszelkich innych niedogodności wynikających z kultury osób odwiedzających sąsiadujące apartamenty. Głośno wykrzykiwane wulgaryzmy, dogorywanie pijanych osób na schodach, fekalia, picie alkoholu przed budynkiem, uprawianie seksu na klatkach to również zachowania, które widzimy, ale o tym gazety już pisały i na kulturę ludzką ciężko znaleźć receptę.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (744) 10 zablokowanych
-
2018-07-10 10:34
Inne polskie miasta nie mają takich problemów (11)
bo nie są szturmowane przez turystów w sezonie. Turyści są "na wakacjach" więc mogą! Po powrocie do siebie, mogą spać spokojnie w środku lata i takiego problemu nie mają. Proponuję więc, abyśmy wszyscy w wakacje jeździli do Warszawy lub Radomia i urządzali im dzień w dzień orgie. Gdy warszawka zobaczy jakie to uciążliwe, to wszystkie tefałeny zaczną publikować reportaże jaki ten najem krótkoterminowy jest bestialski! Po pewnym czasie posły uchwalą zakaz krótkotermiówek, a my nie będziemy już musieli jeździć na wakacje do burakowa.
Wiem, nierealny scenariusz, ale najem krótkoterminowy powoli zabija Trójmiasto. Lokalni politycy nic nie zrobią, bo sami wynajmują (vide Adamowicz; ktoś zrobił statystykę ilości mieszkań na polityka i wyszły jaja). Może powinniśmy wzorem Barcelony zacząć robić masowe protesty? Może jak zdemolujemy wzorem górników centrum Warszawy to coś w końcu z tym zrobią?
BTW Jestem za zakazem wynajmu krótkoterminowego. Chcesz kwatery? Są hostele, hotele, pensjonaty i schroniska. I zachowuj się jak człowiek, nie jak bydle.- 47 13
-
2018-07-10 11:21
(6)
hoteli i hosteli jest w Gdańsku za mało. Jeżeli zakaże się wynajmu apartamentów turyści nie przyjadą. Co na to restauratorzy, sklepikarze i muzea? Bo umówmy się, my mieszkańcy nie odwiedzamy co tydzień muzeów. Nie zostawiamy TYLE kasy na mieście co turyści na wakacjach.
- 4 9
-
2018-07-10 14:34
a ile tej kasy od turystów Kasia widzi w mieście ? (3)
Chyba tylko przy płaceniu lub wydawaniu reszty...
- 5 4
-
2018-07-10 14:54
(2)
Dlaczego mnie obrażasz? Nie mogę mieć innego zdania? Zwłaszcza, że tu mieszkam i pracuje. Nie narzekam na turystów, bo wiem, że stali lokatorzy bywają gorsi. Widzę dynamicznie rozwijająca się gastronomię. Powstają nowe inicjatywy kulturalne- 100cznia czy Podwórko. Po co Jarmark Dominika? Tylko dla Gdańszczan?„Prywaciarze” też płaca podatki. Zatrudniają ludzi, i nie tylko Ukraińców. Wystarczy przejść się Długą w listopadzie żeby zobaczyć różnice- 5 lat temu o 20:00 żywej duszy nie było na ulicy, a teraz miasto tętni życiem.
- 4 5
-
2018-07-10 22:34
Sasiedztwo knajpy to kolejny koszmar mieszkańców.
gastronomia na GM to pasożyt, zabiera chodniki, zapełnia śmietniki, robi syf na podwórkach.
A jak chcesz tętnienia to odwiedź stadninę.- 1 1
-
2018-07-10 20:13
to jeszcze przejdź się o 20:00 w listopadzie. albo marcu
- 2 1
-
2018-07-10 12:09
Muzea są dotowane ( chyba że prywatne) i nawet jak nie zajrzy tam pies z kulawą nogą to i tak kasę dostają
- 8 0
-
2018-07-10 11:58
Problem w tym, że koszt społeczny "turystyzacji" miasta jest większy niż zysk,
który przy okazji trafia niemal w stuprocentach w ręce prywatne. Muzea to nawet nie jest promil tego biznesu.
- 5 5
-
2018-07-10 12:15
super :)
pozdrawiam :)
- 1 0
-
2018-07-10 12:05
do Warszawy nie ma sensu jechać, bo większość tzw warszawiaków na urlop jedzie do rodziców pomóc w żniwach
- 9 1
-
2018-07-10 10:40
dokładnie tak!
- 3 0
-
2018-07-10 10:36
Zawsze jak jestem w Warszawie to stawiam klocka pod kolumną zygmunta
za karę
- 4 0
-
2018-07-10 13:16
Co można zrobić, żeby pozbyć się niechcianych lokatorów ? (11)
Sam za ścianą mam mieszkanie, które jest wynajmowane przez 3 budowlańców. Niestety panowie bardzo często są odwiedzani przez swoich kolegów z budowy i razem chleją i hałasują do późnych godzin wieczornych.
Macie jakieś pomysły ?- 30 1
-
2018-07-10 14:33
(3)
Czyli nie tylko turyści sprawiają problemy?
- 5 2
-
2018-07-10 15:19
(2)
Goście krótkoterminowi to turyści, zarówno rodziny jaki przyjaciele, młodzi i starzy, krajowi i zagraniczni, z dużych miast i z prowincji, ci którzy chcą zwiedzać, ci którzy chcą wypocząć i ci którzy chcą się bawić, zjazdy rodzinne, towarzyskie, wieczory kawalerskie i panieńskie, zakochane pary, delegacje, szkolenia, ekipy budowlane itp. itd. Każdego tygodnia kilka kategorii gości. Piją różne alkohole, dudni różna muzyka. Łączy ich jeden wspólny mianownik: świadomość że po przekroczeniu drzwi wynajmowanego lokum są całkowicie anonimowi i nikt nie ma nad nimi żadnej kontroli, nie obowiązują żadne zasady ani regulaminy. A właściciele albo udają naiwnych albo naprawdę tacy są.
- 5 7
-
2018-07-10 19:26
(1)
typowy hejt. Kontrola jest dane osobowe sa. Przesadzacie.
- 3 3
-
2018-07-10 22:23
Nie ma kontroli, każdy chce zarobić
- 1 2
-
2018-07-10 13:53
pobudki domofonem z samego rana (3)
- 7 4
-
2018-07-10 16:43
ajak odłożą słuchawkę? (1)
- 1 1
-
2018-07-10 19:41
to dzwonek do drzwi
- 1 2
-
2018-07-10 18:16
Człowieku, oni o 5 wstają do roboty. Znam takich, nie mam pojęcia jak wyrabiają ale jakimś cudem po imprezie do 2 nad ranem na 6 rano są w robocie i jakoś żyją. Odporne toto jak koń.
- 9 0
-
2018-07-10 19:40
Wyłącz prąd w skrzynce głównej
- 2 0
-
2018-07-10 19:27
a co ma piernik do wiatraka? my tu nie o najmnie długoterminowym
- 2 0
-
2018-07-10 19:23
A tak w ogóle to człowieku, ja mam takich w firmie w porywach między 60 a 120. Uwierz mi, upilnować toto - nie da rady. Już chyba lepiej byłoby siatki mrówek pilnować. Siwe włosy mi na łbie wychodzą i ręce latają jak widzę że dzwoni któryś z właścicieli mieszkań, które dla nich wynajmujemy.
- 2 1
-
2018-07-10 08:37
(1)
Brawo ale jak mi nie podoba się miejsce to je zmieniam nie ustawiam świata pod siebie jak jestem w mniejszości. Przecież można sprzedać albo wynająć mieszkanie i zacząć zarabiać a nie zazdrościć innym. Może mają odpalić działkę autorowi?
- 15 41
-
2018-07-10 22:20
a zmieniaj sobie, ale z jakiej racji uważasz, że nalezy uciekać przed panoszącycm się chamstwem?
Czemu hołota ma rządzić w naszym mieście ?
- 3 1
-
2018-07-10 22:15
To wszystko przez polskie kobiety. Mają opinię łatwych i walą tu tłumy na seks.
- 6 4
-
2018-07-10 22:09
Pracowałam w tym miejscu przez 3 lata i każdego dnia widziałam z czym muszą borykać się osoby, które tam mieszkają na stałe!!! (1)
Jeszcze nie tak dawno pracowałam w jednym z tych trzech budynków i nosiło to nazwę "aura gdańsk" - pracowałam w tym miejscu przez 3 lata i każdego dnia widziałam z czym muszą borykać się osoby, które mieszkają tam na stałe!!!
To miejsce nie nadaje się do zamieszkania na stałe to powinno być określone jako baza noclegowa dla turystów / przyjezdnych.
Głośne zabawy, brak jakiejkolwiek kultury ze strony turystów, brak zasad dobrego
wychowania, brak jakiegokolwiek poszanowania dla mieszkańców.
Różnego rodzaju odpady i śmieci wyrzycane za okno /balkon przez turystów, głośne zachowywanie się w godzinach późno wieczornych i nocnych kiedy obowiązuje tzw. "cisza nocna", prośby o ciche zachowanie są lekceważone.
baaaardzo cieszę się, że tam nie mieszkam!!!- 19 9
-
2018-07-10 22:12
Jasne. Ty pracowałaś a ja mieszkam tam dalej! Bzdury piszesz!!! Skrzywdzony pracownik chyba z Ciebie, że takie banialuki
- 0 6
-
2018-07-10 21:32
Ciężka dola mieszkańców w Gdańsku nad Motławą.
Jak nie pijani , narkomani to uciążliwi turyści. Budyń też pierdyknie fekaliami na wiwat.
- 14 0
-
2018-07-10 20:58
Jak ja rozumiem autora (2)
Mieszkam na gdańskim Przymorzu. Co roku od lipca to samo. Darcie japy na balkonie, fajki, picie do rana. A nie wszyscy chcą słuchać muzyki techno o 3 w nocy czy znosić bełkot pijanych turystów, którzy nie mają i tak nic ciekawego do powiedzenia poza stekiem wzajemnych pretensji, jak to zazwyczaj bywa, gdy nagle rodzina ma dla siebie mnóstwo czasu. Nie wspomnę o grillowaniu, na które policja i straż miejska nie reaguje, bo to spawa zarządcy budynku a w tych zapisach sprzed 40 lat nie ma uaktualnienia na temat smrodzenia i dymu na balkonie. A co najważniejsze mieszkańcy nie mający urlopu muszą rano wstać i pójść do pracy, młode małżeństwa mają małe dzieci, starsi ludzie mają dość głośnych rozmów i okropnej muzyki. Do takiego wynajmu powinny być przeznaczone pensjonaty, motele, kempingi, bo tak zwana hołota do hoteli się nie nadaję, o by ich zaraz usunięto.
- 24 11
-
2018-07-10 21:08
(1)
kolejna przewrazliwiona
- 7 10
-
2018-07-10 21:25
Gdybyś ty pomieszkała, choć przez tydzień, mając za ścianą tak zwanych turystów, upierdliwych pijanych brudasów, to też byś była przewrażliwiona.
- 9 6
-
2018-07-10 10:33
Śródmieście to najlepsza - komunikacja, edukacja, kultura i całkiem dużo zieleni (2)
jeżeli to nie ma być dla gdańszczan, tylko dla motłochu i mieszkaniowiczów jak Budyń, to należy natychmiast zaprzestać w tym rejonie miejskich inwestycji. Ucięte finansowane, przeznaczyć na dzielnice ze stałymi mieszkańcami.
ps. Wiecie że Kładka na Wyspę Spichrzów, ta powstająca, ze Świętego Ducha, będzie w 100% utrzymywana przez Urząd Miasta, a jej przeznaczenie jest wyłącznie dyktowane wygodą hotelowiczów z budowanych tam apartamą?- 28 11
-
2018-07-10 21:23
jakim apartamentą?
- 1 1
-
2018-07-10 20:20
oszalales? jaka najlepsza komunikacja? jaka kultura? gdzie zielen? odstaw moze dopalacze.
- 0 0
-
2018-07-10 20:18
Zero tolerancji dla najmu krótkoterminowego ! (2)
Taki najem to horror !
Zafajdane korytarze, brudne i obsi..ane windy i garaże, to panienki uliczne pałętające
się po schodach, to kradzieże i włamania (kody wejściowe są znane półświatkowi ), to
nocne libacje na balkonach, to częsty hałas za ścianą !
A przecież miasto i mieszkania są NASZE !- 28 14
-
2018-07-10 21:20
wasze ulice
Nasze kamienice
- 1 1
-
2018-07-10 20:33
Kogo obchodzi twój ból d....
Naklepałeś tu kilkadziesiąt postów a .... karawana jedzie dalej
- 7 9
-
2018-07-10 16:52
Najem krótkoterminowy to horror ! (3)
Miasto jest NASZE ! Nie dajmy się rugować cwaniakom z naszych mieszkań !
Krótkoterminowy najem powinien być tolerowany tylko za zgodą większości stałych mieszkańców i
właścicieli mieszkań ! Nie pozwalajmy robić pseudo-hoteli z naszych nieruchomości !
W Sopocie mieszkańcy wywieszają banery :
" Ta wspólnota nie życzy sobie najmu krótkoterminowego "- 28 12
-
2018-07-10 20:23
Kibicujemy mieszkańcom Sopotu w walce z najmem krótkoterminowym!
- 6 6
-
2018-07-10 17:03
Sopot (1)
Na początek radzę zdjąć stare majtki z linek, żeby mieć miejsce na banery.
- 12 8
-
2018-07-10 17:12
W punkt
Ledwo udało się zlikwidować wiszące w oknach wystawki to bedziemy teraz raczyli się widokiem banerów. Świetny pomysł w mieście pod ścisłym nadzorem konserwatorskim. Brawo Ty.
- 5 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.